//Najwyżej jak będą Pustynną Włócznię oblegać czy cuś :v//
Wreszcie, gdy tak odczekaliście rozmawiając ze sobą te dwie czy trzy godziny to wasze armie się rozrastały, dołączyły do was plemiona orków chaosu, sporo jednostek Syndykatu, a zaraz wkrótce pojawił się
skrzydlaty demon wysokości nieco ponad dwóch metrów, ten zaraz przemówił do was wszystkich swoim głosem.
-Niestety nasz pan nie może obecnie stawić się w boju, ma pewne sprawy na głowie, którymi musi zająć się najpierw. Zatem wysłał mnie, żebym przemawiał jak i walczył w jego imieniu. Uformujcie się jakoś i czekajcie na rozkaz szturmu. Słyszałem też, że Syndykat planuje dzisiaj coś specjalnego, czyż nie?- Spytał obracając się w stronę ich grupy, zaś
Dowódca odpowiedział.
-Wszystko będzie gotowe, w swoim czasie.