Złe Ziemie

Avatar Kuba1001
- Krwiopijca jeden. - dodał. Graul to prosty Ork, inaczej definiuje piękno niż jakaś pijawka, więc zaczął sprawdzać co też Wampir dokładnie tu ma. Chodziło mu głównie o jakieś złoto, bo musiał jakoś podreperować sakiewkę, żeby mieć za co pić i żreć.

Avatar FD_God
Właściciel
W obecnej sali nie było żadnego złota, a raczej nie będziesz płacił jakimiś obrazami czy wazonami za pieczonego prosiaka. Najpewniej gdzieś on musiał swoje skarby ukryć, tylko gdzie...

Avatar Kuba1001
Na logikę w innym pomieszczeniu, więc sprawdził czy są tu jakieś drzwi, korytarze, klapy, włazy czy tym podobne.

Avatar FD_God
Właściciel
Drzwi to tu było pełno prowadzących do różnorakich miejsc w domu. Ba, były tutaj nawet ogromne schody po środku sali prowadzące na piętro, które prowadziły też do kolejnych różnych drzwi. O ile ty tak mogłeś szukać złota ze swoimi koleżkami to tak Logan przyglądał się sztuce.

Avatar Kuba1001
- Dobra, chłopy! - zakrzyknął. - Niech każdy wyciągnie broń, wybierze sobie jakieś drzwi i poszuka za nimi złota, czy czegoś, bo niby za co opijemy sukcesy?

Avatar FD_God
Właściciel
-Tak jest, wodzu!- Powiedzieli jednogłośnie, a następnie wyjęli swoje topory i zaczęli przeszukiwać pomieszczenia. To jednak nadal za mało osób, a wciąż pozostawało wiele nieodkrytych drzwi.

Avatar Kuba1001
Właściciel raczej nie wróci, wiec mieli sporo czasu. On także wziął się za przeszukiwanie pomieszczenia za pierwszymi z brzegu drzwiami.

Avatar FD_God
Właściciel
Natrafiłeś na obszerną bibliotekę, która należała do wampira i jego liszy, o ile nie chcesz się nauczyć nekromancji czy innych mrocznych sztuk, to niewiele tutaj znajdziesz pożytku. Twoi ludzie wyjątkowo obszernie przeszukali wszystkie pokoje na parterze, a ich poszukiwania były bezowocne.

Avatar Kuba1001
W takim razie udał się ze wszystkimi na piętro.

Avatar FD_God
Właściciel
Tam też twoi się zaczęli rozdzielać, a tobie pozostały w sumie jedyne drzwi na tym piętrze prowadzące w nieznane. W międzyczasie Logan też już był na piętrze i dalej doglądał obrazów i architektury.

Avatar Kuba1001
Tak więc zostawił go z dziełami sztuki sam na sam i poszedł do pomieszczenia za drzwiami.

Avatar FD_God
Właściciel
Było to coś w rodzaju gabinetu, półki usłane książkami, porozwieszane obrazy, konkretniej portrety, kominek, niestety bez żadnego płomyka. Wyglądało to na jakiś ważniejszy pokój. W pomieszczeniu czułeś lekki chłód.

Avatar Kuba1001
Użył nieco Magii Ognia by się rozgrzać i tutaj zaczął szukać jakichś kosztowności. Jeśli nie było nic na wierzchu to sprawdził, czy nie ma tu skrytek za obrazami czy też książkami.

Avatar FD_God
Właściciel
Z wierzchu nic nie było, ale co tu mówić o skrytkach, jak tu całe tajne przejście było ukryte za jednym regałem. Prowadziło gdzieś w dół, było tam wyjątkowo ciemno, więc ciężko określić gdzie cię mogą te schody poprowadzić dokładnie.

Avatar Kuba1001
Schował topór, zapalił kulę ognia w lewej dłoni by oświetlić sobie drogę, a w prawej ścisnął miecz i ruszył powoli w dół.

Avatar FD_God
Właściciel
Półka zamknęła się chwilę po tym jak zacząłeś schodzić na dół, droga powrotna jednak nadal istniała, bo przy wyjściu widniała wajcha. Rozświetlając drogę mogłeś ujrzeć niezapalone pochodnie przytwierdzone do ścian. Po zejściu na sam dół schodów zauważyłeś zamknięte, stalowe drzwi.

Avatar Kuba1001
Żeby było mu wygodniej, to zapalił wszystkie pochodnie i przy ich świetle podszedł do drzwi.

Avatar FD_God
Właściciel
Drzwi nadal są zamknięte, z wnętrza nie dobiegają żadne dźwięki.

Avatar Kuba1001
Poszukał jakiegoś klucza, klamki, a jeśli nie to spróbował je wyważyć siłą, a jeśli ta nie poskutkowała, to Magią.

Avatar FD_God
Właściciel
Nie potrzebował używać siły, drzwi pomimo posiadania zamka były tylko domknięte, więc wystarczyło je otworzyć. Trafiłeś do małej sali, która wyglądała na coś w rodzaju skarbca, problem był taki, że był kompletnie pusty. Znalazłeś najwyżej kilka monet, wszystkie skrzynie były opróżnione do dna, jakby w pośpiechu.

Avatar Kuba1001
Obszukał jeszcze skarbiec w poszukiwaniu jakichś tajnych skrytek.

Avatar FD_God
Właściciel
Niestety, wszystko co mogłoby zostać tutaj schowane zostało rozkradzione, profesjonalna robota.

Avatar Kuba1001
Wrócił więc do reszty, przy okazji klnąc na czym świat stoi i poprzysięgając, że puści tę trupiarnię z dymem.

Avatar FD_God
Właściciel
Jak tak wychodziłeś to zauważyłeś w gabinecie kilka leżących na podłodze złotych monet, wcześniej ich tam nie było... Podejrzane, nie?

Avatar Kuba1001
Nawet bardzo. Przeszukał znowu pokój i okolice miejsca, w którym znalazł monety.

Avatar FD_God
Właściciel
Pojedyncze monety prowadziły poza pokój, a gdy już raczej postanowiłeś z niego wyjść podążając tym tropem to spostrzegłeś tyle, że było tu całkiem pusto i cicho... Zdecydowanie za cicho.

Avatar Kuba1001
//A jak z oświetleniem? Ciemno, jasno?//

Avatar FD_God
Właściciel
//Bez zmian.//

Avatar Kuba1001
Wyjął miecz i topór, a następnie powoli wszedł do pomieszczenia by się rozejrzeć.

Avatar FD_God
Właściciel
//Jesteś na przedpokoju na piętrze, to gdzie ty chcesz wejść?//

Avatar Kuba1001
//Argh, coś mi się pokręciło. Chodziło o to, żeby wszedł do pokoju, przy którym ślad monet się urywa.//

Avatar FD_God
Właściciel
//Nie urywa się przy żadnym, schodzi dalej w dół :v//

Avatar Kuba1001
//No tak ;-; Schody ;-;//
Z wyciągniętą bronią ruszył więc w dół.

Avatar FD_God
Właściciel
Raczej dość szybko mogłeś zauważyć, że jeden z twoich wojowników leżał przy schodach, nie było krwi, więc raczej jeszcze żył.

Avatar Kuba1001
No to podszedł do niego, lecz nie schylał się czy coś, obserwując otoczenie w razie ataku.

Avatar FD_God
Właściciel
Pusto, nikt ci w tym nie przeszkodził, a twój wojownik zaczął nieco jęczeć pokazując guza jakiego miał na głowie.
-Szefie, to tak szybko było...

Avatar Kuba1001
- I nic żeś nie widział?

Avatar FD_God
Właściciel
-Ku*wa, żeby szef widział jak szybko to się stało. Nawet ku*wa nie mrugnąłem, a zaraz padłem.- Powiedział pocierając się o guza.

Avatar Kuba1001
- Ani trochę mi się to wszystko, ku*wa, nie podoba.

Avatar FD_God
Właściciel
Więcej z orka raczej już nie mogłeś wydusić, zwyczajnie nic nie wiedział, ale za to widziałeś kilka monet prowadzących ku wyjściu z budynku.

Avatar Kuba1001
- No dobra, idź do reszty i skrzyknij mi tu chłopaków i Logana. - powiedział i zaczekał, aż Ork bezpiecznie opuści to miejsce. Później ruszył dalej tym tropem.

Avatar FD_God
Właściciel
-Ta jest...- Powiedział powoli wstając i trzymając się za łeb udał się po schodach na górę. Udając się tym tropem zaraz po wyjściu z budynku po swojej prawej ujrzałeś torbę wypełnioną złotem i innymi kosztownościami. Zaś patrząc przed siebie widziałeś jak ktoś naprawdę szybko i sprawnie walczy z twoim ogrem i resztą chłopaków.

Avatar Kuba1001
Nie tracąc więc czasu wzniósł bojowy okrzyk i pobiegł, by wesprzeć resztę.

Avatar FD_God
Właściciel
Nim jednak w ogóle zdołałeś tam dobiec, to twoi wojacy zostali pokonani i upadli na ziemię, przeciwnik okazuje się być kimś ubranym całkowicie na czarno z peleryną, kapturem i chustą zasłaniającą praktycznie całe ciało poza oczami i nasadą nosa. Póki co ta osoba odskoczyła od ciebie na całkiem sporą odległość, a warto zaznaczyć iż skoczyła z miejsca.

Avatar Kuba1001
- Czym Ty, ku*wa, jesteś?! - krzyknął i rzucił w niego ognistą kulą.

Avatar FD_God
Właściciel
Raczej nie mogłeś spodziewać się od tej osoby odpowiedzi ciskając jeszcze przy okazji w nią ognistą kulą, która została zatrzymana po tym jak ta osoba wystawiła dłoń do przodu i zatrzymała pocisk otaczając go zielonkawą energią i tym samym sprawiając, że zniknęła. Póki co stała w miejscu, możliwie zdziwiona faktem użycia przez ciebie magii.

Avatar Kuba1001
Więc posłał w jej kierunku ognistą falę rozpie**olu i ruszył do ataku.

Avatar FD_God
Właściciel
Osoba z nieco opóźnioną reakcją szybko podskoczyła nienaturalnie wysoko przeskakując nad falą. Niestety nie na tyle wysoko, by uniknąć jej impetu całkowicie przez co jej zniszczeniu uległ płaszcz wraz z kapturem, a twoim oczom ukazała się jej pełna... Kobieca sylwetka. Tak samo kaptur nie chronił już jej długich czarnych loków. Gdy tak na nią biegłeś to ta niebywale szybko podskoczyła i odbiła się od twojej klatki piersiowej daleko w tył tworząc pomiędzy wami sporo przestrzeni.

Avatar Kuba1001
Starał się pobieżnie ustalić czy jest to zwykła kobieta czy może Wampirzyca. Nie miało to jednak dla niego większego znaczenia, więc znów zaszarżował, licząc, że zajmie ją jakoś nim wróci Ork z posiłkami. Choć jeśli wszyscy byli tutaj, to mógł liczyć tylko na Logana, ale po całym dniu przygód u jego boku mógłby powiedzieć, że może liczyć aż na Logana.

Avatar FD_God
Właściciel
Kobieta w ciszy nie próbowała z tobą walczyć, jedynie unikała twoich ruchów starając się ciebie zmęczyć. Nie ciężko było ustalić, że była to zwyczajnie wyglądająca elfia kobieta. Tak samo po kilku chwilach przed domostwo wyszła reszta twoich chłopaków oraz Logan.
-Co tu się wyprawia?- Zapytał Logan od razu do ciebie podlatując, a kobieta zdziwiona odskoczyła daleko w tył.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku