Złe Ziemie

Avatar FD_God
Właściciel
Ork:
-My magii na pewno się nie nauczymy, a kontakt z magią demonów u was wywoła splugawienie, jeszcze nie znaleźliśmy sposobu na otwarcie takiego portalu, nawet nie wiemy czego można się tam spodziewać.

Wampir:
Cięcie wykonałeś precyzyjnie, ale potwór w ostatnich spazmach przedśmiertnych uderzył się silnie łapą w okolice obojczyka łamiąc go jeszcze i wgniatając w tym miejscu silnie twoją zbroję, no ale potwór zaraz po tym padł martwy na ziemie, a ty mogłeś wykorzystać go jako swojego potężnego potwora.

Avatar Kuba1001
- Ech... - mruknął i zamilknął na chwilę. Lecz zaraz, głównie po to, by podtrzymać rozmowę i zaspokoić ciekawość, zapytał:
- Jak jest w tym Waszym świecie? Różni się jakoś od naszego?

Także wstał i sprawdził, jak wielkie straty poniosły jego wojska.

Avatar FD_God
Właściciel
Ork:
-Jeżeli pytasz o miejsce, z którego pochodzimy to jest tak samo jak u nas w bazie, nie ma tam co prawda takich zabaw jak zabijanie potworów czy przygód z odnajdywaniem artefaktów, ale też nie jest źle. Mamy takie rzeczy jak wirtualna rzeczywistość, a to może być podobne do tego. Wszystko jest w skrócie inne, ale nadal mamy sporo podobieństw, niektóre rzeczy po prostu się nie zmieniają.

Avatar Kuba1001
Pokiwał głową. Uznał, że dalsze wypytywanie o świat ludzi nie ma większego sensu, także zapytał:
- Czemu przybyłeś do nas? Do naszego świata?

//A Wampir? :V//

Avatar FD_God
Właściciel
Ork:
-Cóż, ja przybyłem tutaj dla przygód, zwiedzanie miejsca pełnego magii jest naprawdę ciekawe. Natomiast przybyliśmy tu, bo obserwowaliśmy to miejsce przez teleskopy i uznaliśmy je za takie, gdzie może istnieć życie, no i jak widać istnieje ono tutaj.

Wampir:
//Heh, zapomniłem...//
Poza stratą jednego lisza to nie były one jakieś szczególnie, musiałeś i tak poświęcić część z nich, by wcielić w swoje siły tego stwora.

Avatar Kuba1001
Po tej odpowiedzi nie miał już zbytnio o co zapytać, więc milczał, licząc, że to on o coś zapyta.

Postanowił pozbyć się nowo wskrzeszonych Szkieletów i ożywić potwora.

Avatar FD_God
Właściciel
Ork:
-A takie pytanie w sumie mam... Co wy w ogóle robicie poza taką walką i opijaniem się w karczmach?

Wampir:
Używając sporej ilości magii dokonałeś prawdziwego cudu nekromancji ożywiając stworzenie i przejąłeś nad nim pełne posłuszeństwo, z takim czymś pan demonów przyjmie cię z otwartymi ramionami.

Avatar Kuba1001
- Polujemy, opowiadamy sobie historie i legendy... W sumie to całe życie Orków kręci się wokół walki, więc niewiele robimy poza nią.

Bardzo zadowolony wyprawił swoje oddziały przodem i kazał im odsunąć się od wyjścia z jaskini. Później wyprowadził na powierzchnię swój nekromancki twór.
//To gdzie miałbym się teraz udać?//

Avatar FD_God
Właściciel
Ork:
-Przypomina mi to o dosyć starych dziejach z naszej planety, jedni chcieli zaprowadzić swój porządek siłą... No i można powiedzieć, że już nie istnieją.

Wampir:
Udaliście się, więc w końcu w swoje rodzime tereny.
//To teraz tam wrócicie do zamku, możesz dalej się przygotowywać do walki lub czekać na inwazję.//

Avatar Kuba1001
- Oby z nami tak nie było.

//Czyli mam zacząć w swym zamczysku?//

Avatar FD_God
Właściciel
Ork:
-Wy tacy nie jesteście, grzecznie żyjecie u siebie i jak widzę asymilujecie się, gdy żyjecie gdzieś indziej. Z tamtymi było inaczej, ale ci cali orkowie chaosu mogą być problemem...

Wampir:
//Owszem.//

Avatar Kuba1001
- My właśnie ten problem próbujemy usunąć i to raz na zawsze.

Avatar FD_God
Właściciel
-Z pewnością w tym pomożemy... Ciekawi mnie czy wybuchną jakieś konflikty na reszcie kontynentu jak uporamy się z przeciwnikiem występującym tutaj.

Avatar Kuba1001
- A kto niby miałby wziąć udział w tych konfliktach?

Avatar FD_God
Właściciel
-Nie wiem, może komuś zapragnie się władzy. Różne są przyczyny wojen, Providence miało sporo konkurencji swego czasu.

Avatar Kuba1001
- Walczyłeś już kiedyś z Orkami Chaosu? - zagadnął.

Avatar FD_God
Właściciel
-Na szczęście nie... Przeważnie i tak korzystam z latania, a obozy rozbijam najwyżej nocą... W dodatku rzadko kiedy ich w ogóle widzę, mają te swoje obozy jak mrowiska...

Avatar Kuba1001
- Ja już walczyłem i to nie raz. - powiedział i zamilknął na chwilę. - Nienawidzę sku*wysynów, chyba bardziej niż Wampirów i reszty ich plugastwa.

Avatar FD_God
Właściciel
-Tobie to się nie dziwię, w końcu zdradzili was pragnąć siły.

Avatar Kuba1001
- To mnie mało obchodzi. - mruknął i po chwili warknął gniewnie: - Ch*je wybiły mi rodzinę! Wszystko co, ku*wa, doceniałem na tym poje**nym świecie! Rozumiesz?!

Avatar FD_God
Właściciel
-Spokojnie, rozumiem... A chociaż ich morderców zdołałeś pomścić?

Avatar Kuba1001
- Wyrżnąłem ich. Ich kobiety. Dzieci też. - odpowiedział z nikłym uśmiechem, w którym nie było żadnej wesołości.

Avatar FD_God
Właściciel
-Ci przynajmniej już nikogo nie skrzywdzą... Jednak to wciąż za mało, trzeba i kolejnych załatwić.

Avatar Kuba1001
- Trzeba załatwić wszystkich. - poprawił. - Tylko wtedy to będzie mieć sens.

Avatar FD_God
Właściciel
-O to się postaramy, ale trzeba nam pierw wytrzymać to co wkrótce się zacznie.

Avatar Kuba1001
- Czyli tę akcję Wampirów i ich sługusów?

Avatar FD_God
Właściciel
-Żeby tylko oni, zapewne wspomogą ich jeszcze ci orkowie oraz pewnie te demony, ale nam też pomogą setki, musimy to wygrać, a wtedy pewnie zaatakujemy resztę Złych Ziem.

Avatar Kuba1001
- To będą lata ciężkich walk. Wielu już zginęło, a jeszcze więcej może podzielić ich los.

Avatar FD_God
Właściciel
-O ile inwazja nie powiedzie się po ich myśli to najpewniej przejdziemy do oblegania włości tych pomniejszych wampirów... A potem zniszczymy materialne portale demonów.

Avatar FD_God
Właściciel
Rafael:
No i tak wasz statek właśnie leciał nad Złymi Ziemiami lecąc powoli w stronę waszych koordynatów. Ciężkozbrojny już szykował swoje uzbrojenie do użycia go.

Avatar Rafael_Rexwent
-Jakieś dane dotyczące ukształtowania terenu, przydatne w planowaniu i wykonywaniu misji mamy? - rzucił w eter Raf, jednak tak, by było to słyszalne. Jeśli mają mapy to bardzo dobrze, jeśli nie, to mniej dobrze. Wtedy stanowiska ogniowe będzie trzeba sobie samemu wyszukać, niż zawczasu zaplanować.

Avatar FD_God
Właściciel
-Na obszarze im bardziej próbowaliśmy się przyjrzeć tym większe zakłócenia się pojawiały, ciekawe, co? Wiadomo, że są wzniesienia w okolicy, ale większość na płaskim terenie.

Avatar Kuba1001
- Jak mówiłem, to będą lata. Chyba że przybędzie Was więcej, z Waszą wiedzą i bronią. To może zmienić lata w miesiące, a może i w tygodnie.

Avatar FD_God
Właściciel
-No cóż, posiadamy swoje miasto, a tam mamy naprawdę pokaźne siły. Co kilka tygodni i tak przybywają nowi, którzy chcą wspomóc naszą sprawę.

Avatar Kuba1001
- A ilu z nich wspomoże nas w walce? Przecież nie wszyscy, to wojownicy. Nie byłem tam nigdy, ale wiem to z doświadczenia. Na pewno przybywają tam też Wasi naukowcy, Wasze rodziny i inni cywile.

Avatar FD_God
Właściciel
-No zwyczajnych cywili to tu raczej mało, nadal jest tu wyjątkowo niebezpiecznie. W bazie to przeważnie żyją jacyś najemnicy, wojskowi, naukowcy i takie tam... Wspomoże was w walce jak najwięcej, ale nadal musimy bronić swojej bazy w razie jakichś problemów. Ale na silne wsparcie to możecie liczyć, nie ma co.

Avatar Rafael_Rexwent
- Czyżby Syndykat używał zagłuszaczy, albo innego sprzętu zakłócającego? - spytał Rafael na wiadomość o nieudanych próbach zwiadu.

Avatar Kuba1001
- Bronić? Że niby ktoś próbuje Was zaatakować?

Avatar FD_God
Właściciel
Rafael:
-Czyżby? Oni tak robią cały czas. Pewnie używają jakiegoś już naprawdę profesjonalnego, który całkowicie maskuje położenie ich bazy przez co znalezienie ich jest bliskie niemożliwości.

Kuba:
-Całą dobę wody terytorialne są pilnowane przez kilkadziesiąt statków w pełni uzbrojonych, tak samo wszystko pod wodą, granice... Lepiej jak jest bezpiecznie, nie?

Avatar Kuba1001
- Pewnie. - mruknął.
//Jak coś, to skończyły mi się tematy do rozmowy, więc jeśli nie masz pomysłu to śmiało przewijaj do rana, albo dopóki inny Ork nie zluzuje go na warcie.//

Avatar FD_God
Właściciel
-No i widzisz, tak powinno być wszędzie, no i tak będzie.- Powiedział jeszcze nim zmęczony udałeś się spać, a Logan został sam na warcie, jako że snu nie potrzebował. Minął wam tak czas spokojnie do rana, gdy obudziłeś się ty i reszta gromadki.

Avatar Rafael_Rexwent
- Czyli trzeba będzie samodzielnie ogarnąć fajną miejscówkę i urządzić sobie strzelaninę. A później wysadzić to co należy - podsumował plan Rafael lekko się uśmiechając.

Avatar FD_God
Właściciel
-Zawsze możesz się tam jakoś od boku zakraść, ja w tym czasie będę zabawiał się z nimi od przodu.- Powiedział do ciebie jeszcze ciężko uzbrojony.

Avatar Kuba1001
Tak więc była pora na jakieś śniadanie, bo Krasnolud o suchej mordzie i Ork o pustym brzuchu walczyć nie potrafią.

Avatar FD_God
Właściciel
-No to co panowie, ja jeszcze mam prowizji dość na dzisiejszy dzień. Wody mam tylko dla siebie, swoją chyba macie, nie?- Powiedział wyciągając sporą garść saszetek ze swojej kieszeni.

Avatar Kuba1001
Skinął głową, bo mieli wodę, więc zrobili z niej użytek, by móc dobrać się do jedzenia z saszetek.

Avatar FD_God
Właściciel
No i tak znowu mogliście napełnić swoje żołądki pieczonym udźcem indyka.

Avatar Kuba1001
I tak właśnie zrobili.

Avatar FD_God
Właściciel
No to już po posiłku zaczęliście zwijać obóz.
-No to teraz do mostu i można uznać robotę za porządnie odje**ną.- Powiedział jeszcze śmiejąc się Logan.

Avatar Kuba1001
- Lepiej bym tego, ku*wa, nie powiedział.
No i po tych słowach wyruszyli.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar FD_God
Właściciel: FD_God
Grupa posiada 3873 postów, 26 tematów i 10 członków

Opcje grupy Belorith [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Belorith [PBF]