[Dzielnica wojskowa] "Schronisko"

Avatar darcus
///Nie wybiegaj naprzód. To jeszcze nic formalnego :v///
Jeśli był tam obecny, bez słowa oddała mu pierścionek. Jeśli nie, ruszyła do laboratorium, w którym uznała, iż powinien być.

Avatar gulasz88
Właściciel
Akurat siedział tam czytając jakąś książkę, a ty trafiłaś go pierścieniem w czoło. - Och... dziękuje ci Jane. Czy możesz tutaj podejść? - Odłożył książkę i przywołał cię gestem dłoni.

Avatar darcus
///Oddała, nie rzuciła ,_,///
Kiwnęła głową i podeszła, aczkolwiek ostrożnie.

Avatar gulasz88
Właściciel
Chwycił cię delikatnie za dłoń i wsunął pierścionek na twój serdeczny palec. - Tak jak sądziłem, pasuje idealnie. - Rzeczywiście, pasował jak ulał.

Avatar darcus
Przyjrzała się pierścionkowi jakby z niedowierzaniem, a jej oddech lekko przyspieszył. Po chwili przeniosła wzrok na Albedo, a maska skutecznie pozostawiła zagadkową atmosferę na temat jej wyrazu twarzy. - To po to mnie przeciągałeś przez pół miasta?! - Wypaliła w końcu, wyraźnie zdenerwowana, wyrywając swą dłoń z jego uchwytu.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Tak. Właśnie po to. - Jego delikatny i opanowany ton głosu idealnie kontrastował ze zdenerwowaniem widocznym w twojej reakcji.

Avatar darcus
Zsunęła pierścionek z palca i z impetem, na tyle, na ile było to możliwe przy obiekcie o tak małej masie, rzuciła go w kąt. - Nigdy... Więcej... Nie wkręcaj... Mnie... W ten sposób... - Mówiła z przerwami na dyszenie, grożąc Albedo (Albedowi? To się odmienia?) wytkniętym palcem.

Avatar gulasz88
Właściciel
Albedo zrobił coś czego się nie spodziewałaś. Wstał i chwiejnym krokiem i przy pomocy laski udał się w kąt w który cisnęłaś pierścień i podniósł go. - To miał być prezent dla ciebie. Za pomoc. - Rzekł oddając go tobie.

Avatar darcus
- Mam gdzieś prezenty, po które muszę chodzić takie dystanse brudnymi ściekami. - Jeśli się przyjrzał, Albedo mógł spostrzec, że Jean przez soczewki patrzyła mu prosto w oczy. - Nawet nie zapytałeś, czy lubię biżuterię... - Dodała już nieco spokojniej, takim tonem, jakby była niezwykle zawiedziona.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Wybacz, nie miałem w życiu zbyt wiele kobiet... - Odpowiedział nieco smutno. - Dlatego uznałem ten sposób za najlepszy. Serum na bazie twojej krwi będzie działać jeszcze przez jakieś dwie godziny. Chciałbym je miło wykorzystać.

Avatar darcus
Westchnęła. - Grunt, że dobrze chciałeś... - Rzekła, wyzbywając się powoli acz nieubłaganie całego zdenerwowania. - Matko, jaka ja jestem miękka... - Mruknęła, po czym westchnęła znowu i wzięła pierścionek. - Po prostu następnym razem pytaj o takie rzeczy, dobrze? - Zapytała, starając się brzmieć miło, co niezbyt jej wychodziło.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Oczywiście. - Odpowiedział. - Więc skoro tak... mogę cię przytulić?

Avatar darcus
Słysząc to zadrżała lekko. - No... Dobrze. - Odpowiedziała niechętnie, niepewnie wsuwając pierścionek z powrotem na palec. - Ale powoli i delikatnie. Wciąż mam pewne odruchy... Z młodości. - Mówiła, z trudem dobierając słowa i przełykając głośno ślinę pod koniec.

Avatar gulasz88
Właściciel
Podszedł powoli bo tylko na to pozwalał mu jego obecny stan. Gdy w końcu objął cię swymi nieco wątłymi ramionami poczułaś jak robi ci się przyjemnie ciepło.

Avatar darcus
///Okej, ujdzie... Offtop możesz usunąć.///
On zaś poczuł, jak zadrżała i jak bardzo spięta była. Doskonałe świadectwo tego, jak wiele musiała niegdyś przejść. Stała jak sparaliżowana w jego objęciach, starając się, z niezbyt dobrym rezultatem, oddychać głęboko i równomiernie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nie musisz się już niczego bać. - Odpowiedział czując zdenerowanie dziewczyny. Mimo że to on ją przytulał, to czuć było że tylko dzięki niej utrzymuje pion.

Avatar darcus
- Wiem, tylko... Niektóre z tych ran wciąż się nie zagoiły... - Rzekła. Czuć było, iż z trudem powstrzymuje się od wyrwania z uścisku.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Spokojnie, to tylko kwestia czasu. Uwierz mi.

Avatar darcus
Po pewnym czasie delikatnie wyrwała się z uścisku. - No dobrze, wystarczy... - Rzekła głosem takim, jakby z trudem powstrzymywała się od wybuchu emocjonalnego.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nic nie może trwać wiecznie. - Powiedział z lekkim sarkazmem wracając do swojej chwiejnej laski.

Avatar darcus
Kilka sekund zajęło jej uspokojenie oddechu. - Cholera, obyś to docenił... - Mruknęła ledwo słyszalnie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Skoro nie lubisz biżuterii to znaczy że mam ciebie dług. Mógłbym coś dla ciebie zrobić?

Avatar darcus
- Pewnie. Znajdź mi jakieś zajęcie, nie mam co ze sobą zrobić. - Odparła niemal bez namysłu.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Pozwiedzaj, zapoznaj się z innymi lokatorami, podbno na drugim piętrze w pokoju socjalnym są nawet szachy.

Avatar darcus
- Wolałabym jakieś konstruktywne zajęcie... - Zamarudziła, zakładając ręce.

Avatar gulasz88
Właściciel
- A czy ja wyglądam jak tablica ogłoszeń? - Zapytał retorycznie. Chyba zaczął na niego przechodzić twoje cyniczne usposobienie.

Avatar darcus
- Wyglądasz jak kilka rzeczy dużo gorszych, niż tablica ogłoszeń. - Zawtórowała.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Mianowicie? Podobno widziałaś wiele strasznych rzeczy. -

Avatar darcus
- Akurat miałam na myśli coś bardziej znanego... - Roześmiała się.

Avatar gulasz88
Właściciel
Odwzajemnił śmiech. - Jesteś piękna gdy się śmiejesz. Na prawdę chciałbym zobaczyć twoją twarz na żywo... -

Avatar darcus
- W tej masce wyglądam tak samo, czy się śmieję, czy nie. To tylko potwierdza moją tezę o tym, że jesteś zupełnie zwariowany. - Powiedziała rozbawionym tonem, żartobliwie wytykając Albedo palcem.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Śmiech to nie tylko twarz i odgłos. Śmiejemy się całym ciałem: r*chami ramion, szyji, piersi... Usta są jedynie otworem z którego ulatuje ten cudowny dźwięk.

Avatar darcus
- Hmm... Skoro tak mówisz. No cóż, nie przeszkadza mi, że mnie podziwiasz, kiedy się śmieję. - Rzekła, znowuż żartobliwym tonem.

Avatar gulasz88
Właściciel
A mi nie przeszkadza że dajesz mi wiele okazji do podziwiania cię! -

Avatar darcus
Roześmiała się jeszcze głośniej, niż za poprzednim razem. - No teraz to przegiąłeś! - Wydusiła w końcu.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Niby czemu? Jesteś piękna, inteligentna i jesteś w stanie robić rzeczy o których nawet nie próbowałem śnić! -

Avatar darcus
- Co na przykład? - Zapytała, poważniejąc nagle.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Sam nie wiem. To tak jakbyś mnie zapytała które ziarno na polu pszenicy jest najlepsze. Odpowiedź brzmi: nie wiadomo, bo być może wszystkie są idealne. -

Avatar darcus
- Więc stwierdzasz, że dokonuję rzeczy o których ci się nie śniło, a jednocześnie nie potrafisz podać ich przykładu? - Zapytała z lekkim niedowierzaniem, po czym prychnęła.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Tak jak mówiłem, nie śniłem o nich. - Zaśmiał się lekko. - Z resztą, tak jak teraz nie wychodzę z groty, tak za czasów człowieczych rzadko wychodziłem z domu, dlatego imponuje mi każda nie-naukowa umiejętność. -

Avatar darcus
- Jeszcze wiele ich zobaczysz... - Rzekła tonem sugerującym uśmieszek.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Czy ty coś sugerujesz? - Zapytał unosząc brwi.

Avatar darcus
- Być może faktycznie coś sugeruję. A może po prostu gadam od rzeczy? - Rzuciła zagadkowe pytanie retoryczne. - Gdyby tylko znalazł się ktoś mogący wchodzić innym do głowy, zapewne znałby odpowiedź. - Rzuciła tonem jeszcze bardziej zagadkowym, niby od niechcenia.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Wiesz że nie chcę tego robić, to byłoby nieuczciwe wobec ciebie. - Odpowiedział. - W dodatku o ile nie mam pełnej kontroli nad ofiarą to mogę wchodzić do jej świadomości tylko przez sen.

Avatar darcus
- A zatem nigdy się nie dowiemy. - Zachichotała. Albo coś w tym stylu. Chyba nie bardzo jej to wyszło. A przynajmniej nie dokładnie tak, jak chciała.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Zawsze mogę cię odwiedzić we śnie. O ile nie masz nic przeciwko. -

Avatar darcus
- O ile w ogóle pójdę spać. - Wzruszyła ramionami.

Avatar gulasz88
Właściciel
- A co, masz plany na wieczór? - Zażartował.

Avatar darcus
- To zależy tylko od tego, czy ktoś będzie miał odwagę mnie zaprosić. - Rzekła żartobliwym tonem głosu.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Tchórzy tutaj nie uświadczysz. - Zaśmiał się krótko. - Jeśli nie masz nic przeciwko udam się do laboratorium, popracować trochę nad serum na bazie twojej krwi.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5452 postów, 54 tematów i 12 członków

Opcje grupy Introis [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Introis [PBF]