Donia

Avatar Creepy_Family
-Biedactwo... Jeszcze kotem byłeś... I pomyśleć, że kiedyś zazdrościłem ci życia w Krainie... -uśmiechnął się krzywo jedząc kolejnego naleśnika.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Gino pstryknął Yukkiego w nos.
- Biedactwo to ty możesz być. Nie rozdrabniaj mnie tak.. Nie było źle, bo znalazłem w ten sposób ukochaną dla takiego chłopaka z Talii, który ma schizofrenię.

Avatar Creepy_Family
-Czyli wszystkich łączysz. Całkiem nieźle. -stwierdził odkładając na bok pusty talerzyk. Poprawił okulary i naciągnął rękawy na ręce. -I czemu to ja miałbym być biedactwem?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Bo to ty jesteś dzieciakiem, a przynajmniej w porównaniu do mnie. - zaśmiał się Gino, zajadając śniadanko.

Avatar Creepy_Family
-Oj tam. To niby ile masz lat? -mruknął obrażony. Tym razem zdjął okulary i zaczął je przecierać rękawem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Trzydzieści. - odparł krótko.

Avatar Creepy_Family
-Ano to jesteś starszy. -potwierdził. -Szkoda w sumie. Taki stary już jesteś. -pokazał mu język.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kizuka mi to wypomina. Wprawdzie Lewis jest starsz o kilka lat, ale dziecinniejszy. Przyzwyczaiłem się.

Avatar Creepy_Family
Wzruszył ramionami patrząc mętnym wzrokiem na swoje okulary. -Nie mnie oceniać, nie jestem chyba aż taki stary...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No ja przykład ze mną, bo krwawe elfki blefują. - parsknęła ze śmiechem Kama, gdy w końcu wyjechali z Lasu.
Miasto było stare, kręciło się tam mniej wiary niż w Ervell, było spokojniej, a z niewielkiej odległości zobaczyć można było dojrzeć jezioro. Horyzont na zachodzie był czarny.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To zostawmy ten temat, bo jeszcze się zestarzejemy. Dokąd masz ochotę się wybrać później? Mi jest to ewentualnie obojętne.

Avatar gulasz88
- Skoro tu już jesteśmy to może zgarniemy jakieś karty? - Spojrzał na dziewczynę z podniesionymi brwiami.

Avatar Creepy_Family
-Możemy chwilę tutaj zostać jeżeli ci to nie przeszkadza... Jest dużo miejsc, które muszę jeszcze zwiedzić. Co jest najbliżej?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Możnaby ogarnąć. - Kama zagadała do pewnego elfa. - Hm, w okolicy są ze trzy osoby z kartami. Ostatnio jak pytałam nie było żadnej. Szczęśliwy traf?

Avatar gulasz88
- Nawet bardzo jak widać! - Powiedział uśmiechnięty. - To gdzie jedziemy najpierw?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A przypominam informację turystyczną? Tylko bez żartów. Nie wiem w sumie gdzie zdążyłeś już dotrzeć, więc nie mam pojęcia, co by cię mogło zainteresować.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//skoro odpisaliśmy równocześnie, to raczej nie do ciebie. Rusz trochę główką Patrysiu

- A bo ja wiem? W Donii żadna z takich nie mieszka, Toru nue wiedział, kto konkretnie jest. A poza tym to może być ktoś, kogo już spotkałeś, wiesz?

Avatar Creepy_Family
Abbei_The_Toy_Maker pisze:
//skoro odpisaliśmy równocześnie, to raczej nie do ciebie. Rusz trochę główką Patrysiu

//Okej... Tylko, że ja przeczuwałam, że ta odpowiedź jest dla mnie tylko aktualnie mam też inne rzeczy więc nie wiem czemu zwróciłaś mi uwagę...//

-W sumie to cała Kraina mnie interesuje... -Yukki westchnął cicho. -Może Ervell?

Avatar gulasz88
- A bo ja wiem, tutaj jeszcze nie byłem. Choć... - Wyciągnął swoje karty i przyjrzał się nim. - Nie mam pojęcia które z nich należą do kogoś stąd.
//No nie zauważyłem

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
// gulasz -> Patryś
Creepy -> Patuś
To jest różnica drogie dzieci c;

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Tymczasem Kama gwałtownie zatrzymała wóz, bo o mało nie potrąciła rozkojarzonej dziewczyny.
- Scheiße! Uważaj jak łazisz! - rzuciła Kama, a dziewczyna cofnęła się i spuściła głowę. - Mogłaś zginąć!

Avatar gulasz88
- Jak my wszyscy. -Dodał od siebie cicho chowając karty. - Nie wiedziałem że znasz niemiecki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- W sumie... to całkiem niezły pomysł. Mam tam znajomego, który męczy się mieszkaniem z pewnym dzieckiem, który uważa węże za swoją rodzinę. Dotrzymam um trochę towarzystwa.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ty to chyba ze Świata jesteś, jeden z tych, co uważają wampirzy za niemiecki, a elfi za Starszą Mowę. - rzucił chłopak przechodzący obok i złapał pod ramię tamtą dziewczynę. - Chociaż w sumie sam tak twierdzę. Strange, uważaj bardziej, bo od wampirów gorzej jeżdżę tylko ja.
- O wilku mowa a wilk tu. Siemasz Ross'ain, masz może kartę? - zapytała Kama, a Strange oparła się na ramieniu czarnowłosego chłopaka.

Avatar gulasz88
- Tak karta do bardziej dla mnie. Lawrence, miło mi. - Powiedział do pary.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Masz. - Ross'ain wręczył Lawrencowi kartę. - Kamo, Kreeou jest jeszcze otwarte? My też zbieramy karty... - mruknął.
- Powinno być. Miłej wycieczki. - zaśmiała się.

Avatar gulasz88
- Dzięki wielkie. - Powiedział biorąc kartę od chłopaka. - I miłej zabawy. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Do widzenia. - westchnęła dziewczyna i razem z Ross'ainem zeszli z drogi.
- I kolejna karta z głowy. - przeciągnęła się Kama.

Avatar gulasz88
- Mówisz jakbyś ty je zbierała. - Zaśmiał się.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Łaj tam, nacieszyć się nie można? Ostatnimi czasy nikt mnie nie chce wziąć na stałe, więc muszę cieszyć się chwilą. Wrąbałabym coś. - westchnęła.

Avatar gulasz88
- A co rozumiesz przez "na stałe"? - Zapytał.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Znaczy... nie mówię o czymś takim jak Zella, ale niemalże każdy chciał mnie na tylko jedną noc, potem pstryk i śladu po nim nie ma. Zresztą w sumie tak jak będzie z tobą.

Avatar Creepy_Family
Abbei_The_Toy_Maker pisze:
// gulasz -> Patryś
Creepy -> Patuś
To jest różnica drogie dzieci c;

//Lepiej mów mi poprostu Creepy... Tak będzie lepiej dla mojej orientacji w terenie czy coś...

-W-węże? Mówisz poważnie? -założył okulary i spojrzał na niego z niedowierzaniem.

Avatar gulasz88
- No wiesz, jeśli chcesz to możesz się załapać i na drugą noc. - Zaśmiał się. - Ale mówiąc poważnie, to jestem pewien że kogoś sobie znajdziesz.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Dlatego ten dzieciak mieszka w Lesie, a nie w jakiejś bardziej otwartej przestrzeni. Kilkanaście węży, wprawdzie wychowanych, ale wciąż węży.

- Coś się znajdzie. - zaśmiała się Kama. - I miło mi, że taką powtórkę zaproponowałeś. Ja chyba pójdę sobie na jakiś obiad, a ty to już jak wolisz.

Avatar gulasz88
- Ja może też coś przekąszę. Przecież nie zostawię cie tak po prostu. - Powiedział z uśmiechem. - Znasz tu jakiś miły bar lub restauracje. Albo nawet budkę z kebabem? -

Avatar Creepy_Family
Westchnął głośno. Może jednak to przeboleje? -Niech będzie... Możemy się do niego wybrać... ale nie ręczę za siebie, jak jakiś wąż pojawi się w polu mojego widzenia.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Gino spojrzał na Yukkiego bardzo uważnie po czym szepnął: - No to ci zawiąże oczy.
Mężczyzna zaczął się śmiać, tak że zachłysnął się prawie pitą wcześniej wodą.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Znajdzie się coś. - Kama zaparkowała wóz na parkingu. - Chodźmy, zanim mi się znudzi i zjem ciebie. - zaśmiała się wampirzyca.

Avatar gulasz88
- Mmm... brzmi kusząco! - Odpowiedział śmiechem i udał się za dziewczyną.

Avatar Creepy_Family
-A tam. Uduś się. -stwierdził spokojnie patrząc na niego z uwagą. -Myślisz, że tak łatwo dam ci się złapać żebyś związał mi oczy? Co to, to nie...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Lawrence idąc za Kamą dotarł do przyjemnej, niemalże pustej knajpki, gdzie od progu Kama zamówiła sobie żeberka w kapuście. Poza nimi w knajpce byli dwaj rozmawiający ze sobą mężczyźni oraz tuląca się do siebie parka elfów.

- Jesteś drobnej budowy, a ja pracowałem dobre lata w policji. To nie jest dla mnie żaden problem, ale tak na poważnie to nie chciałbym tego zrobić. Hm, co teraz?
Do knajpy wparowała rozbawiona dziewczyna w towarzystwie nieco starszego od siebie mężczyzny, przynajmniej z wyglądu.

Avatar Creepy_Family
Yukki wzruszył ramionami patrząc na dziewczynę i mężczyznę. No cóż. Musiało to dziwnie wyglądać więc odwrócił wzrok z powrotem patrząc na Gina. -Możemy odrazu ruszać. Chcę mieć to za sobą... -westchnął cicho naciągając rękawy.

Avatar gulasz88
On za to zamówił dla siebie pół-krwisty stek, po czym zasiadł z dziewczyną przy jednym ze stolików.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To chodźmy, zanim znów pomyślę, że zawiązanie ci oczu to naprawdę dobry pomysł. - parsknął Gino i skierował się ku wyjściu.

Kama uśmiechnęła się tajemniczo, postukując palcami w blat i kątem oka spoglądała na tamte elfy. Zamówienia zostały po jakimś czasie przyniesione.

Avatar gulasz88
- Co knujesz?- Zapytał z uśmiechem zabierając się za swoje danie.

Avatar Creepy_Family
-No co ty nie powiesz. -mruknął pod nosem idąc za nim. Nie obracał się za siebie,by spojrzeć jeszcze raz na to miejsce. Poprostu dreptał za mężczyzną, patrząc w ziemię. Pewnie znowu się "wyłączył" rozmyślając nad czymś.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jakbym chciała, coś bym wykombinowała, dziś tylko obserwuję. - mruknęła cicho i zajęła się obiadem.
Głosy elfów zdały się na sekundę Lawrencowi znajome, ale przecież mogło mu się to zdawać, prawda?

Gino złapał Yukkiego za ramię, nim ten w swym zamyśleniu wpadł na słup ogłoszeniowy.

Avatar gulasz88
Zapewne tak, ale mając lekkie przeczucie rzucił okiem na elfią parę, odrywając się na chwilę od mięsa.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]