Donia

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Był, poderwał moją kuzynkę i ją sobie oglądał, całe noce. Po czym zabrał ją ze sobą do Świata, paskud jeden.

Avatar bulorwas
-No cóż.... Nic z tym nie zrobimy. Ile jeszcze do tego lasu?
Zapytał.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sen nadszedł szybko, a z nim senne marzenie, w którym pływał w dziwnej przestrzeni. Nad sobą miał opalizującą zorzę. Gdzieś z niedaleka dochodziłoa przyjemna i spokojna muzyka.

- Właśnie wjeżdżamy, rozglądaj się czasem czy coś. - zaśmiał się Deith, machając papierami przed nosem znajomego elfa.

Zmiana tematu dla Bulwa na Elfi Las

Avatar Creepy_Family
Westchnął cicho przyglądając się wszystkiemu z satysfakcją.
-Piękne miejsce. -powiedział do samego siebie. Oczywiście wsłuchiwał się w miłą dla ucha muzykę. Zamknął oczy dając się ponieść się wyobraźni.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Cóż, wyobrażał sobie co tylko zechciał, w spokoju i relaksie. Nikt mu nie przeszkadzał dopóki sam tego nie zechciał.

Avatar Creepy_Family
W końcu postanowił znaleźć źródło muzyki. Poprawił okulary i w ruszył stronę, jak mu się przynajmniej wydawało, melodii.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Po chwili dotarł do pozytywki, z której grała owa melodia. Przy pozytywce siedziała dziewczyna z długimi białymi króliczymi uszkami i czytała książkę. Nie zauważyła Yukkiego.

Avatar Creepy_Family
Dziewczynka. Z króliczymi uszami... Nie skrzywił się jednak widząc uszy. Podszedł do dziewczynki i spokojnie usiadł obok niej. Przyglądał się pozytywce, która grała. Chwilę później podniósł wzrok, by spojrzeć na niezwykłą dziewczynkę. Pośpiesznie poprawił okulary i uśmiechnął się mimowolnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Dziewczyna mogła mieć koło szesnastu lat, przynajmniej na tyle zdawała się wyglądać. Nadal nie zauważyła Yukkiego, który był pewnie za cicho. Pozytywka grała dalej.

Avatar Creepy_Family
Postanowił nie przeszkadzać jej w... Czytaniu... Od razu spojrzał zaciekawiony na książkę, którą trzymała dziewczyna.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Dziewczyna czytała książkę w grubej skórzanej okładce, pod pisabej... Black Wonderland. Czyżby ktoś pisał o Krainie?

Avatar Creepy_Family
W sumie mógł się tego spodziewać. Któż, by nie opisywał tak fascynującego miejsca? Ciekawił go jednak autor... Ostrożnie dotknął ramienia dziewczyny. Nie chciał przekrzykiwać pozytywki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pozytywka lekko się przyciszyła, gdy króliczka spojrzała na Yukkiego, na chwilę odkładając książkę. Nazwisko autora było nieczytelne.
- Hej, jak się masz? - zapytała z uśmiechem.

Avatar Creepy_Family
-Mmm... Całkiem dobrze... -oderwał wzrok od książki i spojrzał na dziewczynę. -A jak miewasz się ty? -uśmiechnął się lekko i poprawił okulary, które zsunęły mu się na czubek nosa.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Wyśmienicie. Szczególnie dlatego, że nie jestem sama, bo o tej porze rzadko kto mnie odwiedza. Będziesz tak nade mną stał?

Avatar Creepy_Family
-Umm... No raczej nie... -stwierdził i usiadł naprzeciwko niej. //już siedział ale okee~ :l// -Jak masz na imię? -zapytał spokojnie. Nie wypadało wypytywać od razu o książkę...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Lul, nie zauważyłam

- Usagi, ale znajomi mówią mi Usa. A ty? - uśmiechnęła się przyjaźnie.

Avatar Creepy_Family
-Ja jestem Yukimura, możesz mówić mi Yukki. -przetarł oczy i ziewnął. -Wydaje mi się, że ta książka jest ciekawa.. -stwierdził ponownie patrząc na wspomnianą rzecz. Dziwnie zabrzmiały jego słowa... Może się zestresował? -Umm.. Kto jest jej autorem?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Moja przyjaciółka. - przytuliła książkę jak misia. - Uwielbia pisać i sprawiać, by każdy był szczęśliwy. Pewnie taka odpowiedź ci nie starczy, więc ją dokończę. Kizuka.

Avatar Creepy_Family
-Mhm.. Słyszałem o niej. -westchnął cicho patrząc na pozytywkę. -Chociaż w sumie nie wiedziałem, że lubi pisać książki...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Podobno stworzyła Krainę coś robiąc z książkami... - westchnęła dziewczyna. - Tłumaczyła mi to, ale mówi czasem tak pogmatwanie, że trudno zapamiętać.

Avatar Creepy_Family
-Pewnie masz rację. Nie wszystko jest łatwe, nie da się zrozumieć czegoś odrazu... -stwierdził spokojnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Tak btw łap pozytywkę

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Tak jak Jokerzy nie potrafią zrozumieć Krainy, przynajmniej na początku. Gdyby wszystko dało się naraz,.wszyscy zrobili by wszystko naraz i potem mieli to w dupie i leniuchowali.

Avatar Creepy_Family
-Muszę się zgodzić... W sumie to dobrze, że jest tyle zagadek i innych rzeczy. Raz pod górkę a raz z górki... Chociaż w tej Krainie ta górka nie jest taka wysoka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Widać, że podoba ci się, Yukki. Tak w ogóle masz bardzo urocze imię. - uśmiechnęła się Usagi, bawiąc się jednym uchem.

Avatar Creepy_Family
-Dziękuję. -Zaśmiał się cicho. -Wiele osób tak twierdziło.. Takie zmiękczenie imienia... W sumie nie pamiętam nawet kto je wymyślił. Jedno jest pewne, bardzo lubiłem tą osobę...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//A tak w Seyo byś pograła...

- O tak, uwielbiam zdrobnienia, o ile oczywiście nie są złośliwe. Każde się z czymś wiąże, z czymś miłym albo i nie.

Avatar Creepy_Family
//Ano... Nie widziałam odpisu... Wybacz.

Uśmiechnął się lekko. -Racja... -westchnął cicho poprawiając okulary. Miał tyle spraw do załatwienia jak się obudzi. Znowu go to przytłoczyło.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie powinieneś się przejmować głupotami, bo masz minę jakbyś się przejmował. Do zobaczenia~
Sen się urwał, był poranek.

Avatar Creepy_Family
Yukki ziewnął przeciągle i podniósł się do pozycji siedzącej. Pasowałoby coś zrobić... Ale tak bardzo mu się nie chciało... Westchnął głośno, zdjął okulary i przetarł oczy rękawem za długiego ubrania. Ostatecznie podniósł się i wyszedł z pokoju lekko chwiejnym krokiem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Jako, że zdjął okulary i był lekko zamroczony porankiem, zamiast na korytarz, trafił do łazienki. A może to sugestia, żeby się odświeżyć?

Avatar Creepy_Family
Westchnął cicho odkładając okulary. No cóż... Skoro już tutaj był... Przemył twarz zimną wodą i wytarł ją najbliższym ręcznikiem, który wpadł mu w dłonie. Przeczesał lekko włosy i założył okulary. Wyszedł z łazienki i tym razem raczej trafił do drzwi wyjściowych...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Na korytarzu było pusto, poza terrarium ze śpiącym żółwiem. Z któregoś pokoju dochodziło chrapanie.

Avatar Creepy_Family
Przeciągnął się. Był pewien, że to Gino tak chrapie. Jak na razie nie kwapił się do tego, by przekonać się, że jego myśli są słuszne. W końcu i tak byłoby to dziwne - wejść komuś do pokoju gdy ten śpi. Podszedł do terrarium z żółwiem. Cóż innego miał robić jak nie obserwować to zwierzątko? Mimo iż ich nie lubił... W tej Krainie powoli się do nich przyzwyczajał...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Żółw spał z sałatą w mordce, rozwalony całą skorupą na kamieniu. Nie budził się. Koło Yukkiego dało się słyszeć dowód na to, że nasz chłopak się pomylił.
- Ciebie też obudził ten chrapiący koleś? - zapytał Gino.

Avatar Creepy_Family
Nie odrywał wzroku od żółwia. Poprawił okulary i podniósł wzrok, by spojrzeć na mężczyznę.
-Nie... Nie mam tak wyczulonego słuchu. Obudziłem się własnowolnie. -uśmiechnął się do niego po czym powrócił do obserwacji. Zastukał kilkakrotnie w terrarium w celu zobaczenia, czy żółw na pewno żyje.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Żółwik obudził się i od razu pożarł sałatę, by szybko podreptać po jej resztę i rozejrzeć, czy nikt mu jej nie chce zarąbać.
- Ty to chyba lubisz zwierzęta. - ziewnął Gino, przecierając oczy.

Avatar Creepy_Family
Westchnął powstrzymując skrzywienie.
-Można powiedzieć, że zaczynam je lubić. Przedtem najbardziej nie lubiłem kotów. -zaśmiał się po czym odsunął się od terrarium.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ja do teraz nie lubię kotów, bo raz dostałem tężca. Stanowczo wolę psy. Idziemy po jakieś śniadanie?

Avatar Creepy_Family
-No jasne. Chodźmy, chodźmy. -stwierdził spokojnie i spojrzał na niego uważnie. -Już nie masz tężca, prawda?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Byłbym w szpitalu, Yukki. Myślże trochę. Miałem kilka lat, może z sześć. - zaśmiał się Gino i westchnął.

Avatar Creepy_Family
-Mhm... -mruknął. -Znowu przestałem myśleć, wybacz... Taka wczesna pora.. -ruszył przed siebie. W końcu mieli iść coś zjeść.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Dotarli do knajpki należącej do hotelu.
- Na co masz ochotę? - zapytał Gino.

Avatar Creepy_Family
-Wiesz... W sumie mam ochotę na naleśniki... -westchnął poprawiając okulary.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No to zamawiam jajecznicę na boczku i naleśniki. - rzucił do kelnerki, po czym przysiadł przy pierwszym lepszym stoliku.

Avatar Creepy_Family
Yukki usiadł obok niego, bo cóż innego miał zrobić? Przez chwilę stukał palcami w blat rozglądając się dookoła.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
W kącie sali siedziała elfka o ciemnych włosach, poirytowana stukała w blat, podobnie jak Yukki, ale nerwowiej. Nim rozejrzał się falej, kelnerka wróciła z zamówieniami.

Avatar Creepy_Family
Od razu zabrał się za swoje naleśniki. Kilka razy spojrzał jeszcze na dziewczynę.
-A tak wracając do tego tematu dziewczyny... Strange, tak? Mógłbyś opowiedzieć mi wszystko dokładnie?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Trudność z nią była taka, że ma ten zespół Alicji w Krainie Czarów. Razem z nią chodziłem. Moim utrudnieniem było to, że Kizuka zamieniła mnie w kota. Ta dziewczyna bywa złośliwa. ..

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku