Begin

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Gość

Marynarz wskazał otwarte drzwi, za którymi stał kapitan z mapą.

Vapen-chan

W pokoju nic się nie zmieniło. Wszytsko było takie, jakim Meiji je zostawił.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Paranormal

Znak wskazywał trzy kierunki: port, centrum Beginu i rozdroże za miastem, skąd wyjeżdżało się do innych miast.

Avatar
Konto usunięte
Chłopak opadł na łóżko i owinął sie w kołdrę. Nie chciało mu się zamykać okna, więc było nieco zimno, ale szło przeżyć.

Avatar
Konto usunięte
Idzie do centrum miasta za znakiem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Paranormal

W centrum znajdowało się sporo jadłodajni u hoteli, a przez uliczki przechodziło całkiem sporo ludzi. Gdzieniegdzie biegały zwierzaki, odganiane przez kelnerów i innych pracowników.
- Proszę pani! - zawołał ktoś za nią.

Vapen-chan

Sen naszedł go szybko i tym razem śniła mu się jednynie mieszanka przyjemniejszych wspomnień. Obudził się rano, bez niczyjej ingerencji, nawet w miarę wyspany.

Avatar
Konto usunięte
Ziewnął i wstał. Była tu jakaś łazienka, czy coś?
Przydałoby się. Wyszedł na korytarz i rozejrzał się.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

Na końcu korytarza znajdowały się drzwi z napisem "łazienka". Światło było zgaszone, więc raczej była wolna.

Avatar
Konto usunięte
Ruszył tam szybkim krokiem, rozglądajac się przy okazji po korytarzu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

Poza kilkoma drzwiami do innych pokoi i dużego zegara stojącego nie było tam wiele wyróżniających się rzeczy.

Avatar
Konto usunięte
Był ciekawy dlaczego nie mieszka tu więcej osób. Wszedł do łazienki i szybko się ogarnął. Chwilę później był już gotowy na dalszą podróż.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

Wychodząc z łazienki usłyszał Susła, który znowu coś śpiewał i zamiatał.

Avatar
Konto usunięte
Teraz! Teraz się go zapyta! Poszedł w kierunku Susła, myśląc nad pytaniami które chce mu zadać.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- O, witaj Meiji. Wyspałeś się? Ładną noc dziś mieliśmy, co nie?
Suseł wyglądał już o wiele świeżej i normalniej. Gdy już wszystko zmiótł, odłożył miotłę i spojrzał na Meijiego.

Avatar
Konto usunięte
Kiwnął głową, potwierdzając. Chrząknął.
-Mam do ciebie jedno...-Zaciął się na chwilę, po czym potrząsnął głową.-...Dwa pytania.-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- Możesz mieć ich nawet pięćdziesiąt. - Suseł usiadł na krześle. - Pytaj śmiało!
Zastukał palcami w blat biurka i czekał na wypowiedź Meijiego.

Avatar
Konto usunięte
Chłopak odetchnął.
-Po pierwsze: O co chodzi z tym... Odnowieniem miast?-

Avatar
Konto usunięte
Odwróciła się w stronę dzwięku i zatrzymała się.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- Wymysł Kizuki, który działa jak pory roku, z tym że na martwe rzeczy i cykl trwa miesiąc. Podobno w ten sposób nic w Krainie się nie starzeje czy niszczy na stałe. Po prostu w pewnym momencie nastaje tydzień, gdy wszystko niszczeje i się psuje, później utrzymuje się to przez tydzień, a potem nagle wszystko jest nowe przez następne dwa tygodnie. W każdym mieście cykl jest inaczej ustawiony. Aktualnie lada dzień Begin zacznie się niszczyć, dlatego powoli pustoszeje. Na początku cyklu ledwo da się tu chodzić po ulicach... Jakie jest następne pytanie?

Paranormal

Za nią stał zziajany chłopaczek, z którym wcześniej minęła się w stajni.
- To dla pani, bo podobno zbiera pani te karty. - podał jej kartę, jak się okazało, z podobizną tamtego niebieskowłosego.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Do cholery jasnej! Tzn. Przepraszam, post się czyjś usunął ;_;

Avatar
Konto usunięte
-Dzięki,ale niestety nie mogę ci się odwdzięczyć.-Mówi i zabiera kartę.
Jak ci na imię?.-Pyta.
//mój ale był krótki.//

Avatar
Konto usunięte
Meiji wolno kiwnął głową oznajmiajac, ze zrozumiał. Przez chwilę milczał, aż w końcu zaczął mówić:
-Gdy się uzbiera całą talię można wrócić do świata, prawda? Ale... Ona ma jeszcze jakieś inne funkcje.- Ostatnio zdanie było raczej stwierdzeniem niż pytaniem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Paranormal

- Jestem Lovino, proszę pani. Nie ma za co, Deus czasem mi kupuje fajne rzeczy za robienie dla niego takich zadań. - wyprostował się i uśmiechnął szeroko.
Był to rozpromieniony chłopaczek mający burzę ciemnych włosów na głowie i błyszczące, zielone oczy.
//I tu moja koleżanka jest problem. Trochę głupia prośba, ale spróbowałabyś pisać dłuższe posty?

Vapen-chan

Suseł podrpał się po zaroście.
- Czyżby śniła ci się Kizuka? Tak, talia spełnia także inne życzenia, nawet dla tych co chcieliby wrócić do domu. Zdarzało się, że Kizuka dawała im o wiele wiele więcej, niż tylko powrót do Świata. W końcu to nie warte świeczki, gdyby tylko o powrót chodziło...

Avatar
Konto usunięte
Chłopak uśmiechnął się lekko.
-A więc przy pomocy kompletu kart można spełnić swoje życzenie? Ale... Skoro każdy posiada kartę, to skąd wiadomo które są tymi należącymi do talii?

Avatar
Konto usunięte
//Spróbuje,ale obawiam się że zamieni się to w sztuczne przedłużanie.//
-No cóż....Do zobaczenia Lovino.Mam nadzieję że jeszcze się spotkamy.-Mówi,uśmiechając się,po czym kontynuuje drogę w stronę centrum,trzymając kartę w dłoniach.Chip próbował ją obwąchać ale srogie spojrzenie jego pani,przywołało go do porządku.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- Tak naprawdę działa tu prosta zasada "Szukajcie a znajdziecie". Nie każdy ma kartę. Na przykład Annika, z którą rozmawiałeś wczoraj takowej nie ma. Nie należy do talii, a jej Joker spłonął w Ruinach Kier. Mogłaby zacząć grę od nowa, ale póki co tego nie robi. W całym Beginie aktualnie może cztery osoby mają jakąś kartę, a tylko dwie z nich mają tą swoją. Tak zwykle bywa. Jeśli odejdziesz całą Krainę, na pewno uda ci się odnaleźć wszystkie, bo wtedy karty ci się same ułożą. Jak to mówi pewna mądra dziewczyna "Liczą się chęci".

Paranormal

Ludzi było już nieco mniej, bardziej było widać ich w kolejnych jadłodajniach i barach. Jedynie kilku ludzi kręciło się na uliczkach, głównie elfy, które nieco gubiły się w zawijasowych uliczkach. Chip raz po raz wyczuwał interesujące zapachy że wszystkich stron.

Avatar
Konto usunięte
-A ty masz?- Uniósł brew i się uśmiechnął. Skoro był w jego śnie, do tego z tą... Kizuką, to znaczy, że był kimś ważnym.
-Aha, i jeszcze jedno. Kim jest Kizuka? To ktoś najważniejszy, czy coś?

Avatar
Konto usunięte
szuka jakiegoś wyróżniającego się miejsca,ewentualnie największej knajpy lub baru.
-Przykro mi ale nie pora na jedzenie.-Szepcze do swojego psa.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- Ja mam. - wysunął z kieszeni kartę, błyszczącą w porannym świetle na biało. - Co, zaraz się okaże, że jak wczoraj gadałem z Kizuką, to tobie się to śniło. - zaśmiał się lekko. - Kizuka to stwórczyni tej Krainy. Ona wszystko stworzyła, ale nie ma jakiegoś kultu, czy czegoś takiego. Jest po prostu jedną z kart. Czy jak to ona mówi "Jestem tylko kotkiem". Jej karta, tak samo jak Trefla jest jedną z najtrudniejszych do zdobycia i w sumie każdy gracz zdobywa je na szarym końcu. - gdy skończył mówić, położył kartę na blat i przesunął ją w stronę Meijiego.

Avatar
Konto usunięte
Ostrożnie wziął kartę, mając nadzieję, że Suseł się nie rozmyśli.
-Trefla?- Zapytał, kiwając w podziękowaniu głową.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Paranormal

Największa jadłodajnia, pełna ludzi była tuż przed nią i nazywała się "Dolerinna". Dochodził z niej mocny zapach pieczeni.

Vapen-chan

- Król Trefl to taka władczyni własnego świata, trochę dyktatorka, trochę władczyni ciemności. Mieszka na przestrzał na zachód stąd i ma swoich agentów i wierne różne stwory. Czary gary diabeł Stary, ja nie mam z nią nigdy do czynienia, więc mało wiem i mało się interesuję.

Avatar
Konto usunięte
Czyli Trefl jest zła - zapamiętane. Chłopak lekko się skrzywil zadając kolejne pytanie.
-Ostatnie pytanie. Gdzie polecilbys mi się teraz udać? Bo niby mam już zaznaczony cel, ale ty chyba wiesz lepiej.-

Avatar
Konto usunięte
podeszła do jadłodajni po czym jeśli ma przy sobie smycz przywiązuje Chipa do najbliższej mocno przytwierdzonej rzeczy.Jeśli nie ma mówi swojemu psu:
-Zostań,obiecuje że przyniosę ci coś dobrego jeśli mogę....-Mówi po czym wchodzi do środka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- To już zależy od ciebie, Meiji. Na twoim miejscu poszukałbym kogoś, kto wędruje po Krainie. Ja raczej tego nie robię. Sam szybko wpadniesz w kłopoty.

Paranormal

Chip został na dworze, przywiązany do kolumny. Wewnątrz "Dolerinny" było trochę ludzi, głównie zajętych rozmowami i jedzeniem. Na wprost przed Jessicą był kontuar, a na ścianie wisiało wielkie menu. O dziwo, bez cen.

Avatar
Konto usunięte
Chłopak westchnął.
-A gdzie mogę kogoś takiego znaleźć?- Zapytał się ponuro, raczej retorycznie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- Cóż, szukałbym w jadłodajni albo na centralnym placu. Tam zawsze jest ktoś z wozem, kto bierze jakiś ładunek, a jak już go dowiezie na drugi koniec Krainy, to resztę drogi robi naokoło. Na pewno znajdziesz, a jak nie to ci kogoś poszukam. Jak mówiłem, ja się stąd nie ruszam.

Avatar
Konto usunięte
I iskierka radości blysła w oku chłopaka. Uśmiechnął się szeroko, zastanawiając się czy nie rzucić się na Susla, by go usciskac i wyznać dozgonna miłość.
-Dziękuję~!- Prawie krzyknął, chcąc czym prędzej iść na rynek.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

//Suseł jest zawiedziony, że nie został przytulony :(

Na rynku stało kilka wozów, ale większość z nich była w trakcie opróżniania, głównie z węgla. Jednak ostatni z wozów był pusty. Stała przy nim dziewczyna, pijąca sok z butelki. Wyglądała na gotową do drogi.

Avatar
Konto usunięte
//Kiedyś go przytule <3

Cóż, raz kozie śmierć. Chłopak podszedł do nieznajomej, starając się lrzybract sympatyczny wyraz twarzy.
-Um, hej? - Zaczął. -Jedziesz gdzieś, prawda? -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

//Facepalm

- No, wybieram się do Rebel, potem się zobaczy. A czemu pytasz, Jokerem jesteś? - odstawiła butelkę i spojrzała na wieżę zegarową.
Rozprostowała palce, po czym splotła je na karku, wychylając się do tyłu.

Avatar
Konto usunięte
//Proszę się ze mnie nie śmiać.

Kiwnął głową. - Na wygląda.- Potwierdził, po czym spojrzał na wóz. -Mogę się z tobą zabrać, prawda? - Uśmiechnął się prosząco.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- Spoko, o ile nie będziesz gadał na okrągło o Świecie. Ostatnio jak zabrałam takiego gagatka, to japa mu się nie zamykała. Jak go trzasłam, wyskoczył obrażony z pędzącego wozu. Cud, że trafił w siano, do dziś nie wiem co się z nim stało. A w ogóle, jak masz na imię?

Avatar
Konto usunięte
Oh tak, tamta podróż pewnie była zabawna. Chłopak wzruszył ramionami. -Meiji.- Przedstawił się. -A ty?-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- Kassandra. Wobec tego Meiji, witam na moich skromnych czterech kołach. - zaśmiała się, spoglądając w bok.

Avatar
Konto usunięte
Uśmiechnął się.
-Miło cię poznać Kassandro. W sumie to jestem wdzięczny, że chcesz mnie zabrać.-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

- W podróży zawsze warto mieć kogoś, z kim można sobie pogadać, a szczególnie, że wyglądasz uroczo. - zaśmiała się, krzyżując ramiona. - Planujesz coś jeszcze robić na mieście, czy możemy jechać?

//Zapomniałam zaznaczyć, że Kassandra jest od niego tak gdzieś dziesięć centymetrów wyższa ;D

Avatar
Konto usunięte
//To podchodzi pod oszukaństwo.

Cóóóż... Sprawdził czy wszystko wziął, a chyba wziął. Kiwnął glową.
-Jasne, wydaje mi się, że możemy ruszać.-

Avatar
Konto usunięte
Podeszła do kontuaru po czym pyta:
-Przepraszam,ale co jest najtańsze w menu?Nie mam pieniędzy więc mogę to odpracować.-.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Vapen-chan

//Sorki ;-;

- To wsiadaj. - Kassandra wskoczyła na wóz i poprawił splecione włosy. - Nie ma co tu siedzieć.

Paranormal

Barman, który obok czyścił kieliszki zaśmiał się.
- Musisz tu być od niedawna, prawda? W Krainie zniesiono walutę, nie musisz nic odpracowywać. A przynajmniej nie tu. W Beginie jest taki dobrobyt, że moglibyśmy wystawiać jedzenie na ulicę. Po prostu powiedz Lloydowi, na co masz ochotę, a ci to przygotuje. - wskazał pochodzącego w ich stronę kucharza, po czym wrócił do poprzednich zajęć.

Avatar
Konto usunięte
Chlopak wzruszył ramionami i również wszedł na wóz, siadając wygodnie.
-A więc... Ile tam będziemy jechać?-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Grabarz-chan

Jezz obudziła się pod rozłożystym drzewem, otoczona kilkunastoma gołębiami, które cały czas gruchały. Ciepły wiatr rozwiewał jej włosy. W głowie huczało od hałasu z pokręconego snu, gdzie ktoś śpiewał o szaleństwie, otoczony jasnofioletową aurą. Jednak nawet to powoli ulatywało z jej głowy.

Vapen-chan

- Do Rebel jedzie się trzy godziny bez postojów. Szybko tam dojedziemy, jeśli nie będzie kłopotów. Coś ty taki pośpieszny? Wio, Green!
Wóz w końcu ruszył. Jadąc pustą uliczką, powoli opuszczali Begin.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku