Wilst Werlon

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Weź te mniejsze kusze i stosowny zapas amunicji. - rzekł po czym zaczął zabierać swoją broń. Kopnął w Twoim kierunku miecz jednoręczny. - To też się przyda.

Avatar Bilolus1
Oprócz zebrania swojego sprzętu wziął także srebrny miecz i kusze oraz kilkanaście bełtów .

- Dzięki za pomoc i sprzęt .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak rozumiem znalazłeś już ten zamek?

Avatar Bilolus1
- Tak, nie było to trudne bo Nekromanta jakoś wybitnie nie ukrywał nawet swoich śladów .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Spotkamy się pod bramą, zaprowadzisz mnie tam. Znaczy jutro, gdy otrzymasz posiłki.

Avatar Bilolus1
Kiwnął głową .

- W takim razie do jutra, wracam do miasta .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Również kiwnął głową i zaczął zbierać to co wypadło z worka po czym usiadł przy ognisku.

Avatar Bilolus1
I odszedł, wracając znaną już drogą do miasta .

Avatar Kuba1001
Właściciel
I wróciłeś.

Avatar Bilolus1
W takim razie ruszył do koszar żeby tam przeczekać resztę dnia .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dzień się skończył i jest już noc.

Avatar Bilolus1
W takim razie poszedł spać w swojej kwaterze .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wstałeś rano. Obudził Cię deszcz padający ulewnie z czarnych chmur na niebie. Idealne klimaty na walkę z Nieumarłymi.

Avatar Bilolus1
- Wspaniale..- burknął pod nosem po czym ruszył do pokoju w którym wcześniej widział się z całą grupą -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Siedzieli tam gdzie wcześniej i im też udzielił się ponury nastrój.

Avatar Bilolus1
Usiadł gdzieś czekając na jakiegoś gońca od Szlachcica czy kogokolwiek .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nikt nie przychodzi i chyba w związku z tym będziesz musiał się tam ruszyć sam.

Avatar Bilolus1
Westchnął ciężko, podniósł się i zabrał dupę w troki ruszając do pałacu .

Avatar Kuba1001
Właściciel
I szybko znalazłeś się w sali tronowej szlachcica.

Avatar Bilolus1
Tam też przywitał się i spytał o wojska .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pogoda może opóźnić ich przybycie, ale powinni być jeszcze dziś.

Avatar Bilolus1
- Nawiązałem współpracę z wysłannikiem Inkwizycji przebywającym na miejscu . Z jego pomocą, być może będziemy mogli przypuścić szturm na zamek .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Inkwizycja? Tutaj? - zapytał wyraźnie zaciekawiony.

Avatar Bilolus1
- Przybył we własnych sprawach, mówił że ściga Wampira .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową w zamyśleniu.
- Ruszacie po otrzymaniu wsparcia? Niezwłocznie?

Avatar Bilolus1
- Zostanę krótką chwilę żeby załatwić kilka spraw .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Świetnie. Im szybciej ten problem zniknie z moich ziem, tym lepiej.

Avatar Bilolus1
- Też tak myślę .- odparł po czym pożegnał się i ruszył w stronę wyjścia -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Opuściłeś siedzibę szlachcica i zauważyłeś jak kilku strażników wzywa Cię pod bramę.

Avatar Bilolus1
Ruszył do owej zaskoczony .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zobaczyłeś odział liczący kilkunastu kuszników brodzących przez błoto gościńca oraz innych ludzi pchających po tej nawierzchni trzy katapulty.
- Wsparcie przybyło. - wesoło oznajmił strażnik.

Avatar Bilolus1
- Wspaniale, ale nie ruszymy dzisiaj . Pogoda nie nadaje się na oblężenie .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A to nie jest tak, że im szybciej, tym lepiej? - zapytał nieco zdezorientowany strażnik.

Avatar Bilolus1
- Chcesz utknąć w lesie w błocie dwa razy głębszym niż tutaj ? Jak spróbujemy tam wejść w taką pogodę połowa z was zginie i wstanie jako nieumarli .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Aha. - odrzekł krótko wyraźnie rozumiejąc Twoją logikę i nie zdając już więcej pytań.

Avatar Bilolus1
- W takim razie, ruszajcie coś zjeść, wypocząć i być gotowym do jutrzejszej wyprawy .

Avatar Kuba1001
Właściciel
To właściwe był strażnik miasta, ale pewnie szlachcic użyczy ich Wam jeśli będzie trzeba.

Avatar Bilolus1
On natomiast żeby nie stać dalej na deszczu i rozmyślać o strażnikach postanowił wrócić do koszar .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tam panowała już bardziej radosna atmosfera ze względu na przybycie posiłków.

Avatar Bilolus1
Pomyślał nad wszechświatem chwilę stojąc na progu drzwi po czym stwierdził że głupio tak nic nie zjeść i ruszył do tej samej karczmy w której był wczoraj .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczma wyglądała podobnie, ale była pełniejsza, ze względu na pogodę.

Avatar Bilolus1
Ponownie poszukał wolnego stolika, i jeśli taki znalazł to przysiadł sobie przy nim . Wygodniej usiadł, zdjął kapelusz i położywszy go na stole zaczął oglądać się za karczmarzem .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znów długo nie czekałeś, bo przyszedł do Ciebie karczmarz.
- Piwa i coś do jedzenia? - domyślił się.

Avatar Bilolus1
- Pan to musi umieć czytać ludziom w myślach, proszę jakiś spory kufel i dużo do jedzenia .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To może zjadłby pan dzika? - zapytał idąc po piwo. - Wczoraj jeden klient zamówił całego i zjadł tylko jedną nogę. Cholerny Elf.

Avatar Bilolus1
- Chętnie .- stwierdził -. Nie dam się dziku zmarnować..

Avatar Kuba1001
Właściciel
Postawił przed Tobą piwo i ruszył po owego dzika.
Po chwili przyniósł Ci całkiem sporą sztukę, dokładnie upieczoną i polaną sosem, nadal ciepłą i z brakującą tylną nogą.

Avatar Bilolus1
- Dzięki .- i zabrał się za jedzenie owego dzika -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak przystało na łowcę potworów wtranżoliłeś całego, nie licząc resztek na kościach. Do tego całe piwsko.

Avatar Bilolus1
Rozsiadł się wygodnie pożarłszy wszystko po czym wsłuchał w to o czym miejscowe ptaszki ćwierkają .

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku