-Może, tylko to bardzo niespodziewane, Loki w tym czasie nie będzie próbował przejąć władzy?

-A i owszem.

-Loki sprowokował wojnę... Wiele milionów wojowników zasili szeregi Wahalli.

-Oczekujesz pomocy?

-Nie... To już jst wasza broszka... I mam taką nadzieję, żę Peter zachowaał tą kozę...
I wszedł Spider-man.
-Kto, ja?... Tak, mam tą kozę.
-I bardzo dobrze...

-Weź zapasy kawy, Odynie.

-Tutaj zaraz wojna, u bogów wojna, nie zdziwiłbym się gdyby w 2099 też teraz była wojna.

-Uważaj, bo wykraczesz.

-Nie obrażajcie kruka...

-Serio, nie obrażajcie go... On widzi wszystko...

-To tylko takie powiedzenie.
//Jak tylko skończy się rozmowa Hawk i Odyn będę mógł znowu prowadzić Fronterina i Hawka//

-Odwiedził pan już Thora?

-Ja muszę iść, i tak jestem spóźniony. Kilka godzin.

-Eh... HEIMDALU, OTWÓRZ PORTAL!!!- otworzył się Bifrost wprost do Akademii.
-Proszę uprzejmie...- w szedł Hawk. Odyn spojrzał się na niego groźnie, po czym rzekł.
-Uważaj na moją wnuczkę... Inaczej nigdzie się nie ukryjesz...
-J... Jasne.

-Do zobaczenia.
Powiedział do Odyna.

//Ale Odyn nigdzie nie idzie//
-Bardzo dziękuję.
Przeszedłem przez portal.

//Ryba się przenosi i tam prowadzi.
Odyn zamknął portal, po czym otworzył nowy do Asgardu (a raczej Heimdal), przeszedł przez niego i tyle go widziano.
//To można przejąć.

//po odpisie teraz Skwarka ja odpisze//

Usiadł sobie i zaczął odpoczywać.

Hawk usiadł na Stołku.
-To będzie zaje-ku*wa-biście...

-Boisz się teścia? Czy kogo tam...

-Nie... Wojny z Francją...

Weszła Alva i włączyła telewizor.
-Czemu mam wrażenie że coś mnie ominęło?
W telewizji akurat wiadomości.
-Tajemnicze morderstwo we Francji, policja znalazła tylko ciało martwego mężczyzny w uliczce, widać na nim ślady walki, ma on przebitą szyję.
-Boże...

-Nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się tą z grupą "50 Błogosławieństw". Najczęściej pojawiali się w Miami.

-Tia... Ja tam na razie nie mogę... A tak szczerze, Odyn wychlał nam całą kawę...-pokazując na dzbanek.

-"50 szcęśliwości"? A czy ich nie zniszczyliśmy przy okazji?

telewizornia- Czy to pierwsze takie morderstwo?
-Nie, były już trzy ofiary zabite w ten sposób.

-Chrzanię, co najwyżej poślą za mną eskadrę myśliwców. Kto ze mną? Kabaret, powiedz, czy mamy kogoś nadprogramowego?

-Powiedziałem BŁOGOSŁAWIEŃSTW nie szczęśliwości. Tam Ci to byli jacyś debile. Ci z 50 Blessings to weterani wojenni.
//Zalecam poczytanie.

-Błogosławiony znaczy szczęśliwy.
//A gdzie?

-Ale to jednak inne grupy.
// hotlinemiami.wikia.com/wiki/50_Blessings ; Tak czy siak my ich nie zabijamy, jasne?

-Tak tak...

-Żebyś kuźwa wiedział. Nie wku*wiaj mnie Hawk.

-Spokojnie... Jestem zdenerwowany jak stąd do Radomia przez ten incydent... Hydra rozpocznie nową wojnę, a z racji tego, że jestem monarchą CK, to...

-To macie wojnę, da się domyśleć.

-Nie rozumiesz? Francja użyje broni Jądrowej!!! To będzie apokalipsa!!!

-Bądź szybszy. Ja tam nie mam krewnych w Europie.

-Wiem, w Ameryce... Ale zrozum, Chińczycy się dołączą w walce, USA ma sojusz z Francją, Chiny z nami, Rosja z Francją, Wielka Brytania z nami, podobnie jak Japonia... To będzie Światówka...

-Czyli mnie coś ominęło. Trzecia wojna światowa?

-Za pewnie TARCZA przyłączy się wraz z bohaterami.

-A nie da się temu zapobiec? Dyplomacja, czy coś? W tym pomocny byłby 2099. W końcu po wydarzeniu dana historia jest doskonale znana, można by odwiedzić mojego i Fronterina wnuka, poszukać informacji o tym incydencie i pokazać czyja to była naprawdę wina.

-W skrócie, Hydra przejęła "Leclerca", ten najnowszy francuski lotniskowiec, dowodził nią tam Jean de Masoune. Najpierw zaaresztowali Rybę i zarządali oddania myśliwca TIE, a po niezgodzeniu się przez rybę i ucieczce, zaczęli go atakować. Przy okazji wymordowali wierną Francji załogę. Lotniskowiec nie jest poważnie uszkodzony, ale że uczestniczyła w nich eskadra szybkiego reagowania armii CK, mają wystarczające dowody, by na nas puścić oskarżenie, a Francuzi od dawna szukają pretekstu do wojny... I nie byłbym pewien... TARCZA działa pod patronatem Rady Bezpieczeństwa ONZ, a że 3 z 5 jej stałych członków jest po stronie Francuskiej...

-Albo...-wstał-odwiedzić nasze wersje w tamtych czasach... Albo ichniejszego Odyna... Mam projekt portalu do innych wymiarów... Ot, zakosiłem przy ostatniej okazji...

-Złodziej...

-Po co niszczyć coś, co może Ci się przydać? Ale serio, to łup wojenny.

-Ten od portali pewnie znów nam przez to zrobi wizytę. Zresztą, chcesz przez to powiedzieć że wyślesz kogoś z nas w przeszłość aby ostrzec o lotniskowcu?

-Hm... Myślałem raczej by wysłać w przyszłość by sprawdzić, jak to się potoczyło, ale... RUFUS!!! Chodź no tu psino!!!

-Wysłać, robo psa?
Słyszysz jego kroki

-Cyborgo-psa po pierwsze. a po drugie raczej bbyśmy wpadli w pewien paradoks, jakbyśmy się spotkali, chociaż... Mogę wysłać drona...

-Decydujcie się.