-więc... też się znasz na pilotażu?-
Właściciel
-Trochę. To jest łatwiejsze niż startowanie.
-Skoro tak twierdzisz, coś się od niej dowiedziałeś?-
Właściciel
Hejter
-As lotnictwa, pochodzi z Australii, służyła w O.H.S. dwa lata... a, blisko 30 zestrzeleń myśliwców Vikings.
-może gdybyśmy wydali ją vikings dostalibyśmy jakiś profit-
Właściciel
-Tjaa. I kulkę w tył głowy gratis.
-wymiana zakładników z OHS raczej odpada?-
Właściciel
-Tja. W szczególności, że każdy z naszych pojmanych "braci" raczej nie żyje.
///Co nie do końca może być prawdą, ale nikt w końcu nie zna całej prawdy, prawda?
Właściciel
-A masz jakiekolwiek pomysły?
Zrobił gest podżynania gardła //ręką przez szyje\\
Właściciel
-Yhm... obawiam się, że ani ja, ani Francis jesteśmy innego zdania.
Właściciel
-Najpierw zastanówmy się nad dobrym wyjściem dla każdego.
-Mamy czas w samolocie jej nie zastrzelimy bo to głupie-
-Na swoją stronę jej nie przekabaciny, najwyżej możemyu żyć jako zakładnika-
-dlaczego ktoś kto jest wierny danej organizacji nie byle kogo daje się na pilota i to tak efektywnego pilota.-
-Ciekawe kiedy dolecimy?-
Właściciel
-Za jakieś dwa, trzy dni. A co? Masz jakieś sprawy do załatwienia w Europie?
-Niezbyt ale nigdy nie byłem dobry w czekaniu-
//Przewijamy\\
Właściciel
Minęły trzy dni nad pilnowaniem kobiety, pilotowaniu, jedzeniu, uzupełniania paliwa i gadaniu. Jeżeli miałaby wyjść o tym książka, to byłoby to jedno z najnudniejszych dzieł polskiej literatury.
///Zmiana tematu: Watykan, ty zaczynasz.
Konto usunięte
Mute położył Martiniego na szafce stojącej obok starej i przypalonej kanapy, jednocześnie rozkładając się na niej. Od 3 siedział w swojej kryjówce pod jedną z autostrad prowadzących przez kraj. Nie była to fortyfikacja, ale zapewnił sobie spokój przed mutantami, gdyż każdy z nich bał się przekroczyć płot pod napięciem.
- Fajnie nam się tu żyje, co nie tato?
Właściciel
Nikt nie odpowiedział, z bliżej nieokreślonego powodu.
///Wait, what?
Konto usunięte
- Tak, wiem, że mogłoby być lepiej.
Spojrzał na kukłę przypominającą człowieka, którą sklecił ze śmieci. Bardzo źle przeżył stratę ojca.
Właściciel
Po zagładzie każdy kogoś stracił, pozostają wspomnienia.
Konto usunięte
- Chciałbyś może coś zjeść? Nie? W takim razie ja też nie będę jadł.
Posiedział chwilkę w ciszy.
- Może wyjdę na powierzchnię? A może pójdę czegoś poszukać?
Właściciel
Niestety, nikt nie odpowiedział.
Konto usunięte
- Sprawdzę jaka pora dnia.
Złapał za smartfon i spojrzał na okoliczne kamery.
Właściciel
Pora dnia- popołudnie. Z okolicznych kamer niczego podejrzanego nie zauważyłeś, ale w jednej zauważyłeś coś na niebie. Poruszało się wolno, więc można spróbować przybliżyć.
Właściciel
Uwzględniając położenie kamery- przeleci nad kryjówką Mute'a.
Właściciel
Po chwili dało się usłyszeć dźwięki nisko przelatującego śmigłowca.
Właściciel
Było coraz głośniej. W najgłośniejszym momencie nie przestało się nic zmieniać. Prawdopodobnie ląduje.
Właściciel
Wylądowali na autostradzie, nad kryjówką. I spuścili liny, by do niej zejść.
Konto usunięte
Zablokował wejście i spojrzał na kamery.
Właściciel
Zeszli po linach. Jeden człowiek, elegancko ubrany, oraz 4 żołnierzy, którzy nie wyglądali na żółtodziobów.
Konto usunięte
Sięgnął po mikrofon, który pozwalał mu mówić do osób przed wejściem.
- Czego?
Właściciel
Odezwał się koleś w garniturze.
-Chcemy porozmawiać. Pokojowo.
Właściciel
-O pańskiej pracy i chwale. I kobietach.
Konto usunięte
- Nie mam pracy, chwały mam tyle samo co honoru, a kobiety nie widziałem od dwóch lat.
Właściciel
-Nie. To chcemy zaoferować.
Konto usunięte
- Jeśli tylko to to macie 15 sekund żeby spi***alać.
Właściciel
-Mamy również bombę EMP, która usmaży całą elektronikę w promieniu 5 kilometrów, by następnie przepuścić szturm na twoją pozycję. Ale mniejsza, na co liczysz?