Kanada

Avatar Dark_Dante
Broń leżała dokładnie tam, gdzie ją zostawiłeś wcześniej, ale drobny szelest skóry ocierającej o podłożę cię ogłuszył.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
// troche mnie ta dokonana forma czasownika zmyliła.

#Z niepokojem czekał co będzie dalej#

Avatar Dark_Dante
Uczucie obecności wzrastało coraz bardziej, słyszałeś jak krew krąży w twoim ciele z dużym szumem.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#Zbyt przerażony by wstać. Motywował sie do działania w razie koniecznosci... czekał#

Avatar Dark_Dante
W głowie dudnił ci odgłos pulsu. Poczułeś ogromną panikę zmuszającą do ucieczki z tego miejsca.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#z pewnością w tej chwili dałby nogę ale wiedzial ze uciekać po ciemku przez las to nie dobry pomysł. Powoli wstal z bronią i celowal w drzwi. Ręce drzaly mu niemiłosiernie.#

Avatar Dark_Dante
Narobiłeś przy tym takiego rumoru, że padłeś nieprzytomny na ziemię. Obudził Cię dopiero chłód przeciągu.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#miał wrażenie że to był sen.. postanowił więc się upewnić. Wstal i się przejrzał#

Avatar Dark_Dante
Ponownie narobiony przez ciebie hałas wbił ci się w czaszkę. Paraliżujący ból rzucił Cię na kolana.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
// to se pogralem...

#Postanowil wiec lezec nieruchomo i liczyc ze to wszystko sie skończy#

Avatar Dark_Dante
Powoli ci mijało i w tle pozostał jedynie głośny szmer twojej krwi. Pierwsze promienie słońca uderzyły Cię w oczy.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#żeby nie zwariować nucil w glowie piosenki. Gdy zaswiecilo slonce postanowił lekko stuknac o podłoże i sprawdzic czy juz po wszystkim#

Avatar Dark_Dante
Zabrzmiało jak wystrzał z armaty ustawionej tuż przy tobie. Na krótki moment słońce coś zasłoniło, potem promienie ponownie uderzyły Cię w oczy.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#miał podejrzenie ze to wszysto sprawka jakiegos stwora, broni czy cholera wie czego. Chcial opuscic przyczepe wiec postarał sie znalesc cos czym moze zatkac uszy, lub chociaz jedno.#

Avatar Dark_Dante
Nic nie znajdowało się w zasięgu ręki. Po chwili pojawił się jakiś głos ale brzmiał on bezpośrednio w twojej głowie.
- Sly Fernes, czterdzieści dwa lata. Sam, samotny, bez nikogo, w głuszy.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
// a wszstko dlatego ze moj kumpel nie śpieszy się z napisaniem KP kappa

#Byl tak przerazony ze zamarł bezruchu, nie mial odwagi nawet myśleć#

Avatar Dark_Dante
Teraz pojawił się przyjemny głos młodej kobiety.
- Halo...? Jest tu kto...?
Od strony drzwi dobiegł odgłos ostrożnych, lekkich kroków.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#Bał się że to jakas sztuczka, leżał upewniajac sie ze obok ma broń#

Avatar Dark_Dante
Broni nie było. Głos dobiegł tym razem z przeciwległego kąta przyczepy.
- Hej, nic Ci nie jest? Czemu tak leżysz?

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#Gdy zauważył brak broni zacisnal powieki. Byl smiertelnie przerażony.

- niech ten koszmar sie skonczy... - powtarzał sobie w myślach

Avatar Dark_Dante
Poczułeś na swoim ramieniu czyjąś dłoń.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#zacisnal tez usta, delikatnie uchylil powieki tak by chodź kontem oka zobaczyc tę dłoń, jesli to rzeczywiście byla dłoń...

Avatar Dark_Dante
Dłoń nadal tam była a głos nie odpuszczał.
- Co ci się dzieje?

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#Sly wyglądał jakby chcial cos powiedzieć ale nie mial siły. Po jego policzku spłynęła łza.#

Avatar Dark_Dante
Druga dłoń spoczęła na twoim drugim ramieniu.
- Widzę, że żyjesz. Co się dzieje?

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#W końcu wypowiedział słowa dalej nie rozluźniając zacisnietych oczu:

- Mam dość, mam juz tego serdecznie dość...

Avatar Dark_Dante
- Czego masz dość?
Poczułeś na twarzy oddech.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#Znów postanowił uchylić powieki by zobaczyc twarz#

Avatar Dark_Dante
Zamiast spodziewanej twarzy kobiety ujrzałeś głowę mężczyzny, nieproporcjonalnie dużą z dość małą twarzą. Wyszczerzył zęby, większość powyginanych lub połamanych. Miał spore braki w uzębieniu i oddech rozkładającego się mięsa.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#Raczej nie byl tym az tak zaskoczony, mimo wszystko spróbował sięgnąć swoj kosciany nóż i wbic go w twarz tego... czegoś..#

Avatar Dark_Dante
Noża nie było a potwór zbliżał swoje zęby do twojej szyi. Wtedy nastąpił pojedynczy strzał, tak głośny, że aż z bólu pociemniało ci przed oczami. Zaraz zasłona dźwięku zniknęła, wszystko wróciło do normy. Potwór wydał z siebie jeszcze przeraźliwy krzyk a potem ktoś w mundurze US Army wszedł spokojnie do przyczepy i odrąbał głowę potwora maczetą.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
// czyli ten stwór zajumał mi wszystko?

#Sly przerazony odskoczyl od ciala, chcial cos powiedziec ale nie mógł nic z siebie wykrztusic#

Avatar Dark_Dante
Facet, nie zwracając na ciebie najmniejszej uwagi, wpakował łeb do worka z juty i przywiązał go sobie do paska.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
- Dzięki.. - wkoncu wydusil z siebie- zakładam że miałeś zlecenie na... to cos...

Avatar Dark_Dante
- Nie, zrobiłem to z własnej woli.
Odwrócił się do ciebie, przez jego czoło, oko i policzek szła blizna jak po cięciu nożem.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#wyciągnął dłoń w geście powitania#

- Jestem Sly- odparl juz spokojnie- Tak wlasciwie.. co to było?

Avatar Dark_Dante
- Bąbel. Polowałem na niego od tygodnia.
Ucisnął twoją dłoń.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
- Nazwa raczej nie jest tak straszna jak sam stwór... czmu tak się nazywa? To przez głowę?

Avatar Dark_Dante
- Przez dźwiękoszczelną bańkę otaczającą spory rejon.
Przeszedł się po przyczepie oglądając jej wyposażenie.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
- A wiec nie zwariowałem.. to byla sprawka tego czegos... dużo tu takich poczwar?

Avatar Dark_Dante
- Raczej niewiele. Chociaż ten i tak był dość silny.
Usiadł na jednym z krzeseł i otworzył plecak.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
- Poczęstowałbym cie czyms ale mam tylko kilka konserw. Chyba ze to ci starczy?

Avatar Dark_Dante
- Mam swoje rzeczy. Lepiej rozpal ogień.
Wyciągnął z plecaka wojskową porcję żywnościową.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
- Obawiam sie że nie mam czym.

Avatar Dark_Dante
Rzucił ci zapalniczkę Zippo i wyciągnął łyżkę.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#złapał i wyszedl podpalic chrust#

Avatar Dark_Dante
Od razu wystrzelił wysokim płomieniem. Mężczyzna nabił foliowe opakowanie na jeden z patyków i przystawił nad płomień.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#W milczeniu przysiadl sie i zjadal konserwe#

Avatar Dark_Dante
- Zapalniczka.
Zdjął opakowanie z kija i rozmieszał je łyżką.

Avatar Chrzaszcz_Trzcinowy
#Podał zaplniczke żołnierzowi#

- Jeszcze raz dzieki..

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Vader0PL
Właściciel: Vader0PL
Grupa posiada 37313 postów, 91 tematów i 94 członków

Opcje grupy Żadnych Bogó...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Żadnych Bogów, Żadnych Panów [PBF]