Michaelpl03
// Cenzuro, idź do domu ;_;
Starał się ich unikać. Czekał na okazję do kontrataku.
Właściciel
Ciężko było unikać. Bestia była znacznie silniejsza i szybsza. Większość ciosów trafiała w cel kalecząc Twoje ręce i plecy. Mając miecz powinieneś parować ciosy. A okazja raczej się nie nadarzyć, więc może lepiej ją sobie stworzyć?
Michaelpl03
// CO masz na myśli? ;_;
Po jednym z ataków zaczął ciąć od lewej do prawej i na odwrót, tak kilka razy.
Właściciel
Większość ciosów trafiła. Były to co prawda draśnięcia, ale lekko spowolniłeś ruchy potwora. Jednak ten uderzył prawą łapą na tyle mocno byś odleciał na kilka metrów i zaliczył efektowny upadek.
Michaelpl03
Podniósł się. Przygotował się do sparowania ataku i kontrataku. Mocnego.
Właściciel
Lecz atak nie nastąpił. Wilkołak nadal krążył wpatrując się w coś za Tobą.
Michaelpl03
Szybkim ruchem głowy obejrzał się. Od razu wrócił do pozycji startowej.
Właściciel
Za Tobą nic nie było. Wilkołak wykonał bardzo prosty podstęp i błyskawicznie się zbliżył. Kiedy się odwróciłeś dzieliło Was jakieś kilkanaście centymetrów. Kolejny cios mocno zranił Cię w pierś i znów wyrzucił na kilka metrów.
Michaelpl03
// Spodziewałem się tego.
Podniósł się (jeśli mógł), tym razem przystąpił do jak najszybszych ataków. Cięć oczywiście, kierunek losowy.
Właściciel
Wilkołak znów czeka i powoli okrążał Cię węsząc niespokojnie.
Michaelpl03
Mówiąc "przystąpił" miałem na myśli "wykonał".
Właściciel
Wymachiwanie mieczem nie zda się na wiele, gdy Wilkołaka nie ma w zasięgu broni, nieprawdaż?
Michaelpl03
Jeny, doskoczył do niego ;_;
Właściciel
Wilkołak znów zaatakował tnąc pazurami i starając się dosięgnąć Twojego gardła.
Michaelpl03
// A ja? :V
Sparował atak celowany w gardło, zadał cios w tę samą część ciała wroga.
Właściciel
Ty zablokowałeś atak, a on zrobił to samo. Walka wydaje się bardzo wyrównana i jak an razie nikt nie ma przewagi.
Michaelpl03
// To za**biście :V
Starał się parować ciosy wroga i wyprowadzać kontrataki. Myślał nad tym, jak zyskać przewagę.
Właściciel
Nic nie wpadało Ci do głowy, a wilkołak w końcu zrezygnował i oddalił się szybkimi susami, niknąc w lesie.
Michaelpl03
Pobiegł bezmyślnie za nim.
Właściciel
Zdałeś sobie sprawę jak bardzo było to bezmyślne, gdy po kilku minutach biegu byłeś już w gęstym lesie i straciłeś orientację.
Michaelpl03
Zaczął nerwowo rozglądać się dookoła. Był przygotowany na atak.
Właściciel
No właśnie nie byłeś, bo nie wiedziałeś skąd i kiedy nastąpi.
Słyszałeś szmer suchych liści i kroki. Stwór ewidentnie próbuje Cię wystraszyć. I chyba nieźle mu idzie...
Michaelpl03
Spocił się. Próbował zlokalizować oponenta za pomocą dźwięku.
Właściciel
Okrążał Cię i wydawał się być wszędzie. Nieciekawa sytuacja.
Michaelpl03
Starał się wodzić za dźwiękiem wzrokiem.
Właściciel
Ciężko było coś wypatrzeć, ale w końcu dźwięki ustały. Mogło to znaczyć, że albo potwór zrezygnował, albo czai się bardzo blisko.
Michaelpl03
Wątpił w pierwszą opcję. Rozglądał się nerwowo.
Właściciel
Nadal nic. Może lepiej się wycofać?
Michaelpl03
Myślałem, że skoro się zgubił, to nie wie jak...
Właściciel
Zawsze można uciekać i liczyć na to, że się uda.
Właściciel
Czekałeś i... Nic się nie wydarzyło.
Michaelpl03
Zaczął podejrzewać, że wilkołak robi to specjalnie. Mimowolnie jednak stracił koncentrację.
Właściciel
Jeszcze się na Ciebie nie rzucił, więc może sobie poszedł?
Michaelpl03
// Dobra, jak chcesz :V
Zaczął powoli oddalać się za siebie.
Właściciel
Wycofując się tak w końcu trafiłeś plecami na ścianę jakiejś małej jaskini.
Michaelpl03
Ze co ku*wa? ;_; Był w środku, czy jak?
Właściciel
Nie, nie wszedł do niej. Oparł się plecami o ścianę, więc wejścia jeszcze nie widzi.
Michaelpl03
W takim razie nie mógł wiedzieć, że to jaskinia. Rozejrzał się.
Właściciel
No więc widział kamienną ścianę. Fajna, nie?
Michaelpl03
Aha, rozumiem, że na resztę otoczenia był całkowicie ślepy.
Właściciel
Mniej więcej, bo strasznie ciemno. Widać było zarysy najbliższych drzew, ale niewiele poza tym.
Michaelpl03
Macając ścianę próbował ją obejść.
Właściciel
Obchodziłeś i trafiłeś na wejście do jaskini.
Michaelpl03
Po ciemku wolał tam nie wchodzić. Ominął ją, szedł przed siebie.
Właściciel
Idąc przed siebie zagłębiałeś się coraz bardziej w las.