Spora wioska położona kilka kilometrów na zachód od Nowego Gilgasz.
Wioska otoczona jest lasami, ale prowadzi do niej stary i zarośnięty gościniec ciągnący się aż do Nowego Gilgasz. Przez miasto przepływa też jedna z rzek co pozwala na handel rzeczny z tym miastem.
Mimo, że w okolicy jest pełno lasów, to wioskę otaczają pola i pastwiska. Mieszkańcy samodzielnie wykarczowali sporą część lasu, by mieć na to miejsce.
Budynki to głównie chaty jednorodzinne, spichlerze, obory, szopy i chlewy. Zbudowano je z drewna, ale niektóre mają kamienne fundamenty czy kominy. Wszystkie kryte są strzechą.
Centralne miejsce w wiosce zajmuje długi dom, w którym mieszka władca wsi. Stacjonuje tu jego milicja, są tu magazyny na daninę od wieśniaków i pokoje dla władcy, rodziny, niewolników i służby.
Mieszkańcy miasta mieli niegdyś dobre kontakty z okolicznymi Elfami, ale po tym jak obecny wódz zawarł umowę z Czarnym Słońcem sytuacja diametralnie się zmieniła. Najemnicy Czarnego Słońca spalili wiele osiedli Elfów, a ich wybili lub wzięli w niewolę. Teraz żądają haraczu w zamian za ciągłą ochronę przed Elfami, które mogą wrócić.
W pobliżu wioski znajduje się wiele jaskiń i pieczar, a w jednej z nich wydobywa się nawet miedź.

Zero, Miczel:
Kal zaprowadził Was do wioski. Zauważyliście, że zbliża się zachód słońca, a ludzie w pośpiechu chowają siebie i swoje dzieci w domach, a zwierzęta w chlewach i oborach.

- Może być ciężko, ale jeszcze nie próbowałem walki z Wilkołakami ...

// On to powiedział?
- To tutaj grasuje ten piesek?

//Tak, powiedział to, bo jeżeli dobrze kojarzyłem, to myśli są zapisane kursywą

// A wypowiedzi od myślnika ;-;

Jak na nieszczęście w pobliżu nie ma żadnej palisady czy nawet wału więc nie macie co myśleć o ukryciu się w wiosce, w razie czego.
Kal zaprowadził Was przed długi dom z drewna i kamienia, który był chyba odpowiednikiem ratusza w mieście.

- To karczma, czy coś?

- Nie wiem .. ale szybko to załatwmy ... Nienawidzę czekać ..

// Właśnie, Kubeł.

Kal zsiadł z konia i wszedł do budynku.

Szedł za nim ._.
// Pociąg! Woohoo!

//znowu XDD
Podąża za nimi

// Ciuch ciuch!

Weszliście do sporej sali. W centrum było palenisko, a wokół niego ustawiono ławy. Na ławach siedzieli ludzie w różnym wieku - od posiwiałych starców, po młodych mężczyzn. Właściwie to byli tam sami mężczyźni.
Kal podszedł do jednego z mężczyzn i po uścisku dłoni i wymienieniu kilku słów szeptem wskazał na Was.
Mężczyzna wstał i zmierzył Was krytycznym spojrzeniem.
- A więc to Wy macie ubić bestię? - zapytał.

- Najwidoczniej ..
Tylko tutaj jest więcej niż jedna bestia

// W jakim sensie? (wiem, że to myśli, ale ja jako ja chcę wiedzieć .-.)
- Mhm.
// Ej, ale jak nam się nie uda to szykuj dupę w Vaergonii. Mam kilka scenariuszy twojej porażki.

//Miczel przeczytaj opis lokacji to się dowiesz :P

// W sensie, że te ludzie?

//Tak :P Mój w końcu jest elfem .. co z tego, że w połowie a w połowie mrocznym

- Idźcie więc z Kalem. Zaprowadzi Was w miejsce gdzie ostatnio atakował potwór i w pobliże jego legowiska.

// Z kałem?
- Taki mamy zamiar.

- I tak na razie lepszego wyjścia nie widzę

// Ej, Zerro, chcesz może się zakolegować z Edwinem, czy za bardzo śmierdzi?

//Może, ale to zajmie sporo czasu .. w końcu jestem nieufny i wolno zawieram nowe znajomości

// A może chcesz zamoczyć w Enadrielę?
// Kubeł, jest taka możliwość, żeby dwie postacie jednego gracza były w tej samej lokacji?

//Nie, dziękuję :P Za stara dla niego XD

I Kal wyszedł zabierając swą długą włócznię. Chyba powinniście iść za nim.
//Miczel... Jasne, że tak. Ale raczej tu tą Elfką nie pograsz.//

// Mogę ją jeszcze odmłodzić (chyba, co nie, Kubeł?), jeszcze nie zacząłem nią grać ;-;

Nosz kururururu, pociąg! Idę za Kałem.

//Ja jestem Elfem, a tu jestem, ale mogę planować coś, żeby to zniszczyć (mogę ewentualnie zrobić akcję z ujawnieniem smoka i że utraci kontrolę nad mocą :P )
Idzie za Kalem w ciszy

// Eee... Możesz wyjaśnić? Nie zrozumiałem ani słowa ;-;
// Ciuch ciuch!

//To był komentarz dla Kuby, a chodziło mi o to, że mogę chcieć zaatakować wioskę później i podczas tego nieświadomie uwolnić moc płynącą z paktu ze smokiem, ale jej nie kontroluje jeszcze, bo nawet nie zdaje sobie sprawy, że takowy posiada

// Uuu.. Zrób tak przy walce z wilkołakiem! ._.

Zaprowadził Was na obrzeża wioski, do jednej z chat. A właściwie tego co niej zostało. Dwie ściany były zburzone, komin się rozsypał, okna w ścianach, które się jeszcze zachowały były wyłamane, a wszędzie było pełno krwi.
- Tutaj mieszkała czteroosobowa rodzina. Ojciec został zabity na miejscu, syn pożarty, a nastoletnia córka i matka zaginęły. Do tej pory nie atakował ludzi, tylko zwierzęta hodowlane.
//Jak odmłodzić? Jeśli chcesz grać nastolatką to ok. Ale właściwie powinieneś ją postarzyć. Że uciekła z domu w wieku 20 lat, a obecnie ma 40. Nie zapomnij, że Elfy to istoty długowieczne.//

// Hm... Słyszałeś, Zero? Nie starzeją się tak bardzo. Możesz zamoczyć.
- Mhm. Rozumiem. Często atakuje?

Obserwuje wszystko milcząc

- Atakuje raz na miesiąc, na ogół podczas pełni księżyca.

- A kiedy atakował ostatnio ?

Czekał na odpowiedź. Sam miał o to zapytać.

- Trzy dni temu, w czasie pełni księżyca.

- I to jest miejsce ostatniego ataku, tak?

Przemilczał następne pytanie

- To dość sporo czasu na przygotowania.
Kminił nad tym, jak go przechytrzyć ._.

- Walka nie powinna być trudna ... W końcu to i tak już jest bestia ... Nie są one zbyt inteligentne ..

- Ale jak cię takie cholerstwo uderzy to wątpię, żebyś wstał.

- Więc wystarczy nie dać się trafić ... Nie powinno być to skomplikowane ... A do tego wystarczy takiego trafić przynajmniej raz srebrem i jego ataki są spowolnione

Przemilczał to.

- Poprzedni najemnicy też tak myśleli idąc na potwora ze srebrnymi włóczniami. Żaden nie wrócił. A na Was chyba już pora? - powiedział Kal nerwowo zerkając na okoliczne lasy jakby liczył na to, że wypatrzy bestię.

- Zaraz, a to czasem nie jest tak, że wilkołak to tak naprawdę człowiek, który się w niego zmienia? Macie może jakichś podejrzanych?