Konto usunięte
-Jest kilka placówek wroga w pobliżu czy jedna?
Właściciel
-Trzy, jednak do zlikwidowania dwie.
Właściciel
Jechali dalej, po pewnym czasie samochód się zatrzymał.
-Z tej wydmy będziesz widzieć okolicę.
Konto usunięte
Wysiadł z wozu i rozejrzał się za bazą wroga.
Właściciel
Stąd jej nie widziałeś, najlepiej wejść na tą wysoką wydmę i na niej się ustawić.
Konto usunięte
Wszedł na ową wydmę trzymając karabin oburącz.
Właściciel
Wszedłeś, zauważyłeś jakieś 500 metrów stąd jakąś bazę, była nieźle broniona.
Konto usunięte
Ustawił karabin na ziemi, a sam położył się obok i przysypał sobie plecy piaskiem na wszelki wypadek.Teraz spojrzał przez lunetę i wyciągnął pocisk lecz jeszcze nie załadował. Na razie obejrzał bazę.
- Mamy jakiś genialny plan czy wchodzimy z buta siejąc rozpie**ol?
Właściciel
-Dobrze, więc na początek cicho. Na koniec jak się wszystko rozkręci zaczynamy strzelaninę.
Właściciel
Michalors
Baza zbudowana na planie kwadratu.
Cztery wieże w kątach, na każdej z nich snajper.
Stalowa brama, do której prowadzi jedna droga, reszta bazy otoczona jest polem minowym.
Kilkanaście budynków i jeden plac, na którym stoją dwa czołgi i kilka wozów pancernych.
Akurat jakiś garnizon żołnierzy tam ćwiczył, ok. 20 żołnierzy.
Konto usunięte
-Mądrze byłoby ściągnąć najpierw snajperów.
Położył 4 pociski obok siebie.
-Potem czołgi i wozy.
Położył 10 obok 4 pocisków, które już leżały na ziemi po czym załadował następny do komory.
-14 na ziemi i jeden z komorze.
Przestał patrzeć przez lunetę i popatrzył gdzie jest jeep z jego towarzyszami.
- Pięknie, ale jak się tam dostaniemy?
Właściciel
-Przejdziesz przez pole minowe i dziurę w murze. Pasuje? Następnie otworzysz bramę, a my wejdziemy do gry.
Michalors
Zatrzymali się za kolejną wydmą, ostatnią osłoną przy bazie.
- Za**bisty plan. Powiedz tylko gdzie to przejście. Ale chwila... Dacie jakąś dywersję? Pewien jestem, że mają tam snajperów.
Właściciel
-Po to właśnie mamy snajpera.
Przejście jest 20 metrów od bramy, po lewej stronie.
Konto usunięte
Spojrzał znów przez celownik i wycelował w pierwszego snajpera, który jego zdaniem miałby najlepszy widok na chowających się za wydmą i czekał.
Właściciel
Snajper nic nie zauważył.
Konto usunięte
Poczekał chwilę dając swoim więcej czasu i wciągnął powietrze.
Wycelował w korpus czekając aż snajper się zatrzyma i pociągnął za spust.
Nie był nigdy zbyt wierzący, ale zrobił znak krzyża.
- Polejcie chłopcom w bazie jak nie wrócę. - mruknął po czym pobiegł w kierunku przejścia licząc na to, że ktoś ma zamiar go osłaniać.
Właściciel
Michalros
Trafiony, upadł i prawdopodobnie tam umarł.
Kuba
Jeden ze snajperów padł, dobiegłeś do pola minowego. Teraz ostrożnie.
Konto usunięte
Przeładował i wycelował w drugiego robiąc to samo co wcześniej.
Nabrał powietrze, pociągnął za spust i wypuścił.
Właściciel
Trafiony, w głowę. Leży. Nikt nie zauważył.
Konto usunięte
Wycelował w kolejnego robiąc to samo co wcześniej, pot leciał mu z czoła lekko szybciej niż zwykle.
Właściciel
Trafiony, zatopiony. Lub martwy. Jak kto woli.
Ostrożnie stąpał po wyznaczonej ścieżce kierując się do wejścia.
Konto usunięte
-Ostatni...
Wycelował w ostatniego i zrobił to co wcześniej, spróbował go zabić.
Właściciel
Coś cię przed tym powstrzymywało, może dlatego, że oprócz snajpera ktoś tam był...
Konto usunięte
Przyjrzał się bliżej, chciał wiedzieć kim była druga osoba.
-No cholera...
Właściciel
Nie rozpoznajesz, ta druga osoba prawdopodobnie poderżnęła gardło snajperowi i zabrała jego broń.
Następnie kucnęła i obserwowała obóz.
Przygotował M4 i wyjrzał ostrożnie przez przejście.
Właściciel
Jakiś strażnik stał do ciebie plecami.
Konto usunięte
-Niby wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, ale to może być drugi wróg...będę miał na ciebie oko.
Teraz obserwował obóz by nikt nie zobaczył zwłok.
//Edytowane.//
Wyjął nóż zza paska, podszedł do niego i wbił mu nóż w skroń. Postarał się go złapać jeśli upadał, a potem zaciągnąć za przejście.
Właściciel
Kuba
Udaje się
Michalros
Zauważyłeś swojego.
Konto usunięte
Patrzył czy może go jakoś osłaniać.
Właściciel
Tak, dwójka wrogów rozmawiająca ze sobą, możecie ich zdjąć jednocześnie.
Nie zapomnieliście przypadkiem, że możecie rozmawiać razem przez komunikator?
Konto usunięte
-Biorę tego z wąsem.
Wycelował w owego jegomościa.
- Ten... Jest tam kto? - zapytał mówiąc do komunikatora jednocześnie sprawdzając ilu strażników i żołnierzy jest w bazie.
Konto usunięte
-Ta.Biorę tego w wąsem co jest do ciebie przodem, ty weź tego co jest do ciebie tyłem.
Wycelował w tego w wąsem.
- Dobra. Strzelamy na trzy. Dobra? - powiedział celując w strażnika bez wąsa.
Konto usunięte
-Jasne.
Po odliczeniu do 3 pociągnął za spust.
Również policzył do trzech i wystrzelił.
Właściciel
Obaj wrogowie padli martwi.