Konto usunięte
Załadował kolejny pocisk i spojrzał co następne stoi na drodze.
Właściciel
Jak na razie nic nie widzisz.
Przez celownik M4 sprawdził ilu wrogów dzieli go od bramy i czy w jej pobliżu jest jakiś mechanizm, który ją otworzy.
Konto usunięte
Spojrzał znowu na snajpera na wieżyczce.
Właściciel
Znikł.
Kuba
Żadnego wroga, był jednak czerwony guzik od bramy.
Konto usunięte
-Uważaj, nie jesteś tam sam.Jeszcze ktoś wszedł do bazy, widziałem jak zabija snajpera. lecz straciłem do z oczu.
Rozejrzał się po bazie mówiąc to przez komunikator.
Wycelował i sprawdził czy strzałem stąd da radę strzelić w guzik i otworzyć bramę.
Właściciel
Michalors
Nikt niczego nie zauważył.
Kuba
Niestety nie, tylko własnoręcznie.
Ruszył biegiem w stronę guzika, nacisnął go i pobiegł z powrotem do przejścia.
Właściciel
Udało się, brama się otwarła. Trzech strażników do niej przybiegło i zaczęli się rozglądać.
- Macie otwartą bramę. Róbcie rozpierduchę. - powiedział do komunikatora starając się nie wychylać i nie dać zauważyć przez strażników.
Konto usunięte
Poszukał wozów pancernych, które były na widoku, żeby je zniszczyć.
Właściciel
Michalros
Wozy nagle eksplodowały, podobnie jak czołgi.
Wróg przybrał pozycje obronne.
Kuba
Usłyszałeś wybuch.
-Co tam się dzieje?! Miało pójść cicho!
Konto usunięte
-Ktoś wysadził wozy.
Spróbował zachować spokój mówiąc przez komunikator, a lunetą szukał samotnych żołnierzy, którzy byliby łatwym celem.
Ostrożnie wychylił się i sprawdził ilu żołnierzy jest już na placu.
Właściciel
Michalros
Brak, wszyscy w grupie.
Was jeep zaczął jechać w stronę bazy.
Kuba
Blisko 20.
-Strzel z granatnika dymnym w kierunku bramy! Wchodzimy na ostro!
Konto usunięte
Poszukał czegoś co może zagrozić jeepowi jak działko, karabin maszynowy czy wyrzutnia rakiet by to zniszczyć.
Właściciel
Żołnierz z wyrzutnią rakiet, na dachu.
Konto usunięte
Wycelował w niego i strzelił.
Załadował dymny do granatnika i posłał go w kierunku otwartej bramy. Potem załadował granat odłamkowy i wystrzelił go w kierunku żołnierzy tak, żeby skasować jak najwięcej wrogów jednym ładunkiem.
Właściciel
Kuba
Obie akcje się udały.
Rozproszyłeś żołnierzy.
Po chwili przez bramę wjechał jeep, a następnie się zatrzymał.
Marcus ze strzelbą i Wilhelm z piłą zaczęli ostrzeliwać wrogów.
Konto usunięte
Załadował kolejny pocisk i poszukał jakiegoś pojazdu wroga do zniszczenia.
Konto usunięte
Strzelał, więc do pojedynczych wrogów, którzy kryją się za osłonami.
Właściciel
Kilku w ten sposób zdjąłeś.
Konto usunięte
Zobaczył ile naboi zostało mu na ziemi i ile w pudełku.
Konto usunięte
-Mam nadzieję, że znajdę am jakąś amunicję lub broń, bo nie starczy mi naboi.
Załadował kolejny i czekał na sytuację w której musi wystrzelić, czyli oszczędzał amunicję.
Konto usunięte
Zobaczył czy zostało dużo wrogów.
Właściciel
Nie widzisz ich, gdzieś się ukryli.
Konto usunięte
-Jak tam sytuacja w bazie?
Powiedział przez komunikator.
- Robimy wesoły rozpierdziel. A jak tam u Ciebie? - zapytał posyłając serie w kierunku najbliższego strażnika.
Konto usunięte
-Amunicja mi się kończy i nikogo już nie widzę.
Rozejrzał się jeszcze raz po bazie.
Właściciel
Michalros
nadal nic
Kuba
Wrogowie albo są martwi, albo ranni.
Ktoś uciekł do budynku.
Konto usunięte
-Idę tam do was.
Wstał i otrzepał się z piasku po czym skierował się w tą stronę z której wjechał jeep, aby nie wleźć na minę.
- Widzę jakiegoś gnojka uciekającego do budynku. Czekać na Was czy gonić go samemu?
Właściciel
Michalros
Udało ci się tam dotrzeć.
Kuba
-Możesz go łapać. My tu się zajmiemy resztą.
- Ubezpieczajcie jakby co. Wchodzę. - powiedział przeładowując M4 i biegnąc w kierunku budynku, do którego weszła wcześniej ta osoba.
Konto usunięte
Zawiesił karabin na plecach i rozejrzał się za swoimi.
Właściciel
Kuba
trafiłeś do jakiegoś laboratorium.
Michalors
Wilhelm stał przy jeepie.
Konto usunięte
-Widziałeś tu gdzieś zbrojownię lub karabin takiego kalibru jak mój?
Podchodząc do jeepa rozglądał się po zwłokach.
Właściciel
-Niestety nie.
Przy zwłokach znalazłeś amunicje do pistoletu, karabinu, oraz dwa granaty.
- Ej, chłopaki? Jestem w jakimś laboratorium i szukam tego gnojka. Przydałoby się wsparcie, bo za cholerę nie wiem czy jak coś ruszę to nie wybuchnie. - rzucił do komunikatora obserwując laboratorium.
Właściciel
Nikt nie przychodził.
Zauważyłeś drabinę na dół.
Konto usunięte
Schował snajperkę do jeepa i podniósł karabin do jakiego znalazł amunicję po czym skierowł się do laboratorium.
-Zostało mi tylko 6 pocisków, w następnej bazie będę mógł zabić snajperów, ale nic więcej.
Skierował te słowa do Wihelma.
Właściciel
Ten kiwnął głową.
-Ta druga może być na łodzi. Dobra nasza.
//Kucu już tu jest? ;-;//
Sprawdził dokąd prowadzi drabinka. Znaczy wiedział, że w dół, ale czy widać było do jakiego pomieszczenia?
Właściciel
Kuba
Widać tam było, że jest jedno pomieszczenie. Prawdopodobnie taki bunkier.
Michalros
Jesteś z Kubą.