Właściciel
Baza położona w samym sercu Sahary.
Co się w niej kryje? Co ukrywa? Zwykli ludzie się prawdopodobnie tego nie dowiedzą.
Właściciel
Micharlos
Po kilku godzinach drogi Aion zatrzymał się w oazie.
-Tutaj odpoczniemy.
Konto usunięte
Zszedł z wielbłąda i podprowadził go do wody dając się napoić, a sam zrobił to samo.
Właściciel
Woda była nieskazitelnie czysta, to plus.
Minusem było to, że była ciepła.
Cienia tutaj brakowało, jednak na pobliskich palmach rosły daktyle.
Konto usunięte
Jak zdobyć daktyla?Wspinać się?Nie, drewno jest gorące.Rzucić czymś?Ale czym?
Napełnił do końca manierki i podszedł do palmy by dokładniej przyjrzeć się daktylom.
Właściciel
Ładne, dojrzałe, duża ilość.
Konto usunięte
Sprawdził czy dosięgnął by nożem, jeśli nie to rzucił w nie nożem.
Właściciel
Zrzut nożem strącił pokaźny pąk daktyli z drzewa.
Konto usunięte
Podniósł nóż i daktyle po czym obejrzał daktyle dokładnie.
Konto usunięte
Rozciął jednego w pół i zaczął jeść.
-Chcecie?
Odwrócił się do reszty.
Właściciel
Wzięli po jednym, wszyscy oprócz Aiona zjedli.
-Zjem później.
Pimpuś z kolei gdzieś się oddalił.
Konto usunięte
-Gdzie teraz?I gdzie ten idzie?
Zjadł połówkę i wziął się za drugą.
Właściciel
Pimpuś po prostu wskoczył do wody i się w niej zanurzył.
Aion wstał i wyciągnął małą siekierkę i zapalniczkę.
-Zetnijmy jedno drzewo, będzie materiał na opał.
Konto usunięte
Wziął owe rzeczy i podszedł do innej palmy z daktylami, jak ją zetnie to będą o razu daktyle.Począł rąbać.
Właściciel
Po godzinie drzewo upadło na ziemię, teraz tylko zabrać liście i daktyle, a drzewo począć.
Konto usunięte
//Począć? *lenny face*//
Tak, więc zrobił, kiedy robił sobie przerwy to jadł daktyle.
Właściciel
Po kolejnej godzinie wszystkie czynności związane z palmą daktylową zostały wykonane.
Konto usunięte
Zaczął więc układać ognisko, najpierw liście, potem mniejsze belki i na końcu duże belki.Podpalił liście.
Właściciel
Udało się.
//Zastanawiam się, czy cię nie zabić :)
Konto usunięte
//Właśnie myślałem, że będzie coś w stylu "palma spadła mu na głowę i go zabiła" xDD//
Postanowił podsmażyć sobie daktyla, więc położył do na brzegu ogniska.
-Ogień gotowy.
Właściciel
//Źle, zrzuciłbym ci na głowę krowę. Teraz się domyśl, dlaczego chciałbym cię zabić.
Aion zabrał się za daktyle, podawał gotowe sztuki.
Konto usunięte
Wziął jednego i zaczął jeść.
//Hmm...nie wiem...może dlatego, że zabrałem Ci 3 prowincję i atakuje kolejne 3?*Sarkazm mode*//
Właściciel
//Nie z tego powodu, nawet nie grałem :P Po prostu dałem jakiś kraj na start by obserwować grupę. Dlatego nic nie robiłem :P Zacznę w drugim sezonie. Bardziej mnie martwi to, co napisałeś na Offtopie Michalrosie.
Dobry, nawet bardzo dobry.
Konto usunięte
Zjadł całego ze smakiem i popił wodą.
//To nie było tylko do ciebie x'DD To było do każdego co prosił Papaja o pomoc, a były to 3 osoby, Bober, Ty, i na początku FD :v chyba ktoś jeszcze, ale nie pamiętam.//
Właściciel
//I ch*j, nadal mam nieskazitelne konto. FD się czepia, bo darcus. Bill się będzie czepiał, bo to Bill. Nikt mnie nie podbije, nawet walcząc 3 na 1 (walcząc, a nie to co teraz :P).
Wilhelm też zjadł, a Pimpuś zjadł prawie cały garnek.
Konto usunięte
-Co dalej?
//Billo atakował Węgry zanim je wziąłeś, więc i tak by Cię zaatakował :P I co masz na myśli pisząc "nieskazitelne konto"?
Właściciel
//Nikt mnie nie podbił, walcząc samemu, albo mając dwóch graczy jako pomoc. Nikt. Nawet Bill.
-Najlepiej prześpijmy noc- Wilhelm przeładował swoje stare rewolwery- wezmę pierwszą wartę.
Konto usunięte
//Wim, wim. :v//
-Obudź mnie jak skończysz.
Położył się tam gdzie siedział.
Właściciel
Zasnąłeś, po kilku godzinach snu obudził cię Aion.
-Twoja warta, ja idę spać.
Konto usunięte
-Jasne.
Ziewając złapał za broń i poszukał miejsca gdzie można usiąść.
Właściciel
Było, drzewo daktylowe kilka metrów stąd.
Konto usunięte
Skierował się w jego stronę by usiać i obserwować okolice.
Właściciel
Ciemno jak diabli, jednak noc mijała spokojnie.
Za trzy godziny pojawią się pierwsze rozbłyski słońca.
Konto usunięte
Siedział tak czekając.
//I umar z nudów xDDDDD//
Konto usunięte
Odczekał jeszcze chwilę i zaczął budzić wszystkich.
Właściciel
Pobudzili się, Aion zebrał jedzenie i włożył w torby przy siodłach.
Następnie uzupełnił manierki.
-Zostało nam z 5 godzin drogi.
Konto usunięte
Uzupełnił zapasy i wsiadł na wielbłąda.
Właściciel
Aion popędził konia.
//Ciekawi mnie walka z muzułmanami z przyszłości... mogę to teraz sprawdzić.
Konto usunięte
//Hmm, mnie też lekko ciekawi.//
Jechał za nim.
Właściciel
Droga mijała spokojnie.
Wilhelm przyśpieszył i zrównał się z tobą.
-Mam tylko jedno pytanie: Po co to robisz?
Konto usunięte
//Zapomniałem swojego powodu xD//
-Pewnie chcę się lepiej poczuć pomagając innym, a do tego nie lubię się nudzić.
Właściciel
-Ja to robiłem dla zemsty, O.H.S zabiło mi brata, żonę i córeczkę- Wilhelm na chwilę urwał- miała jedynie trzy lata...
Konto usunięte
-Przykro mi, teraz mam jeszcze więcej powodów by to robić.
Właściciel
-Jeszcze nie usłyszałeś, dlaczego Jack, Aion i Nicolai są w tej grupie. Ale to zachowam na później.
Konto usunięte
-Nie musisz mówić, powiedzą mi jeżeli będą chcieli.
Właściciel
-Jak sobie życzysz.
Dotarliście do jakiejś doliny, było pusto i spokojnie. Aż zbyt spokojnie.
Konto usunięte
-Idealne miejsce na pułapkę.
Rozglądał się po półkach skalnych.
Właściciel
Niko... czekaj, rozbłysk światła po lewej, a po chwili po prawej.