-Przybij.
Wysunął otwartą dłoń do Łowy nagród.
Konto usunięte
- Dobra, dobra, chłopaki. Chciałbym jeszcze raz wyruszyć do lasu, ale to potem, aby uzupełnić zapasy medykamentów.
Konto usunięte
Przybił piątkę z wampirem
- Spokojnie będę grzeczny
Konto usunięte
- Tak czy siak, podszedł do Iana aby zapytać się, czy jest jakaś praca.
Właściciel
Do waszej trójki podszedł Ian.
- Panowie co możecie robić w wiosce? Bo jeśli nic to musicie odejść. Każdy musi pracować.
- zasadniczo ja jestem zabójcą wszelkiego pomiotu nieczystego, a on wszelkich bandytòw. Obaj możemy ròwnie dobrze zamienić się rolami bądź współpracować. Mam nadzieję, że coś się dla nas znajdzie.
Konto usunięte
- A jeśli nie to zanim byłem Łowcą Nagród to pracowałem w polu z rodzicami
Konto usunięte
- Mogę za nich odpowiadać i razem we trójkę możemy pracować.
Właściciel
- Skoro tak to idźcie do szopy, weźcie siekiery i porąbcie trochę drewna.
Poszedł do szopy i wrócił z dość skora siekierą.
- Czas się narąbać...
Powiedzial lekko żartobliwie wampir.
Właściciel
A potem się zobaczy. - odparł Ian i wskazał na sporą kupę drewna. - Lepiej bierzcie się do roboty.
Konto usunięte
Maurice się zabrał. Ustawił polano na pieńku i rąbnął je w sam środek drewna. Powtarzał tę czynność, aż się nie skończą.
Tymczasem wampiur poszedl rąbać nowe drwa prosto z lasu.
Konto usunięte
Kiedy drewno zostało pocięte, ten trochę odpoczął i zapytał Iana o następne zadanie.
Właściciel
- Skoro tak szybko się wyrobiliście to znieście drewno do szopy. Potem dam wam dalsze instrukcje.
Konto usunięte
Więc brał drzewo i je niósł, a kiedy się skończyło, to odpoczął i zapytał się go o dalsze instrukcje.
Właściciel
- Jak na razie zarobiliście na posiłek. A co do dalszych zadań to możecie iść na pole. Tam ktoś powie Wam co robić.
Konto usunięte
- Czemu nie
Idzie na pole
Właściciel
- Nie. Najpierw praca. Zjecie wtedy kiedy reszta.
Konto usunięte
- Dobra.
Więc poszedł na pole i zapytał się niby tego, który miał im coś powiedzieć.
Właściciel
To pewnie był brodaty facet z opalonym torsem i brodą, który miał w ręku kosę.
Konto usunięte
- Co mamy tutaj robić? - zapytał.
Konto usunięte
Podchodzi do brodatego człowieka
- Witam ja i moi przyjaciele są tu no żeby popracować na polu więc co mamy robić
Właściciel
- Bierzcie kosy lub sierpy i koście zboże. Potem jak już nazbieracie to zanieście do spichlerza. I tak do końca dnia. Potem możecie iść na kolację.
Konto usunięte
Hans ściąga hełm,maskę, bierze kosę i zabiera się do roboty
Konto usunięte
Robił tak, jak mu kazano, dopóty nie nadszedł czas kolacji.
Wział kosę.
- hmm zdatne do pracy ... i walki... biorę.
Kosił z pola.
Właściciel
Ale czas kolacji jeszcze nie nadszedł, a wy uzbieraliście sporo zboża.
Konto usunięte
Ściera pot z czoła i patrzy na zboże
- Heh widać ze nie trzeba całej grupy rolników tylko łowce nagród, pogromce potworów i doktora medycyny
Konto usunięte
- Możemy trochę odpocząć?
Właściciel
- Zanieście zboże do spichlerza i idźcie na kolację. - powiedział facet. - Słońce niedługo zajdzie.
Konto usunięte
Zrobił tak, jak mu kazano, a potem poszedł na kolację.
- Fing, do nogi, masz trochę wody!
*Grishank nalewa do małej czerwonawej miski wodę, pies podchodzi i szybkim tempem zaczyna pić*
- Coś pięści trochę odpoczywają moje za bardzo, nudzi mi się, w końcu zająłbym się jakąś męską robotą, a nie tylko zbieranie jedzenia, niańczenie psa i inne dyrdymały.
Pomógl kompanom w nkszeniu zboża, zachowal sobie kosę.
- zrobmy jutro coß bardziej krwawego...
Właściciel
Na kolację było mleko, miód, chleb, jaja, mięso, warzywa i owoce.
Wziął kawałek surowego mięsa i zjadł żywcem najpierw wysysając krew tak, aby domownicy się nie ogarnęli.
Konto usunięte
Wziął trochę mięsa, jaj i miodu, po czym je zjadł, a następnie popił mlekiem.
Konto usunięte
Wziął trochę warzyw,mięsa i mleka
Po zjedzeniu, wziął resztkę miodu po "doktorku" i wsiorbał.
- Cholernie dobre...
Konto usunięte
Kiedy skończył wziął jabłko
- Racja to było cholernie dobre
Odgryzł kawałek jabłka
Właściciel
- Skoro zjedliście to idźcie do stodoły, połóżcie się na słomie, przykryjcie się futrami i idźcie spać. Juro wstajecie o świcie.
Konto usunięte
Hans poszedł do stodoły i poszedł spać
Poszedł do stodoły i zawisnął na suficie.