Właściciel
- Być może. - odparł lakonicznie.
Konto usunięte
-W takim razie co mam zrobić?
Właściciel
- Opowiedzieć wszystko jak najdokładniej.
Konto usunięte
//Muszę zacząć kopiować ten sam tekst ;---; //
-Dobrze. A więc... Głównie, gdy działo się coś złego, lub coś zagrażającego mojemu życiu, wszędzie pojawił się mróz, zimno i tak dalej. Kiedyś bandyta w lesie mnie napadł, chciał mnie zaatakować ale... chwilę później mała część lasu została zamrożona tak jak on... Najczęściej była to magia związana z mrozem.
Właściciel
- I nie jesteś w stanie tego kontrolować?
Konto usunięte
- Nie. Ani trochę. - Odpowiedział krótko.
Właściciel
- Rozwiązania są dwa. Albo całkowicie pozbawię Cię wrażliwości na Magię, a problemy nie będą nawracać, lub nauczę Cię to kontrolować.
Konto usunięte
Przez chwilę się nie odzywał, musiał to przemyśleć. Zostać magiem? To w sumie nic złego, zawsze jakaś dodatkowa obrona. Ale żeby odrazu nie być wrażliwym na magię... To jednak zapewniało niejako ochronę.
- Chcesz mnie nauczyć tak... Bezinteresownie?
Właściciel
- Powiedzmy, że zwrócę się do Ciebie po przysługę, gdy nadejdzie czas.
Konto usunięte
- Rozumiem... Od czego miałbym zacząć?
Właściciel
- Znajdź sobie pokój i odpocznij. Zaczynamy jutro.
Konto usunięte
-Gdzie są tu jakieś wolne pokoje?
Właściciel
Wzruszył ramionami i odszedł. Chyba miała to być jakaś lekcja, czy coś.
Konto usunięte
-Świetnie. - Mruknął i udał się tym razem do innego korytarza.
Właściciel
Opuściłeś więc bibliotekę i trafiłeś na rozwidlenie. Tak, jakbyś nie mógł zapytać się kogoś o drogę do części mieszkalnej...
Konto usunięte
Wolał jednak zrobić coś sam i pozwiedzać budynek. Przeszedł najpierw przez korytarz.
Właściciel
Tak jak ostatnio, było ich dwanaście, z tym, że jeden już znasz. Pozostałe wręcz przeciwnie, więc musisz chyba wybrać na chybił-trafił.
Konto usunięte
Przeszedł przez korytarz szukając pomieszcZeń.
Właściciel
Niestety, brak. Albo nie możesz ich zobaczyć z racji Magii.
Konto usunięte
Wrócił się do rozwidlenia, nie chciało mu się już szukać na własną rękę. Udał się do biblioteki, gdzie zaczepił jakiegoś maga.
-Przepraszam, gdzie jest część mieszkalna?
Właściciel
- Wracasz na rozwidlenie, trzeci korytarz od lewej. - wyjaśnił Mag.
Konto usunięte
- Dziękuję! - Zadowolony udał się na rozwidlenie, poszedł trzecim korytarzem od lewej.
Właściciel
I trafiłeś w miejsce pełne pokoi, pewnie w większości zajętych. Jednak, aby zapobiec wtargnięciom czy pomyłkom, każdy Mag pozostawił przed swoimi drzwiami statuetkę. Wystarczy znaleźć pokój bez niej.
Konto usunięte
Szukał więc pokoju bez statuetki.
Właściciel
I dość szybko taki znalazł.
Konto usunięte
Otworzył drzwi od pokoju i wszedł do środka, rozejrzał się
Właściciel
Większości osób by nie zachwycił, ale Ciebie akurat tak, bo dawno już w prawdziwym łóżku nie spałeś. A miałeś tu nie tylko okazałe, a nawet za duże na Ciebie, łóżko z baldachimem, ale też szafkę nocną, szafę, toaletę w osobnym pokoju i wiele innych drobiazgów. I tu zachodzi pytanie: Skąd Magowie mają na to wszystko fundusze? Choć w sumie nie powinieneś się tym teraz martwić, nieprawdaż?
Konto usunięte
Był zachwycony i zszokowany wyglądem pokoju, najlepszy pokój w jakim był. Miał ochotę odrazu się położyć, ciekawiło go tylko skąd mógł wziąć statuetkę. Sprawdził też czy jest coś w szafie .
Właściciel
Niestety, szafa była pusta.
Konto usunięte
W takim razie poszedł do toalety załatwić swoje potrzeby, potem położył się spać na łóżku.
Właściciel
Położyłeś się. Pościel była miękka i czysta, było Ci ciepło i wygodnie. Niemalże zasnąłeś, gdy przypomniałeś sobie o wilczycy i o tym, że ją zostawiłeś.
Konto usunięte
Właściwie to wiedział o tym, ale najpierw chciał się przespać. Potem chciał się zapytać maga mrozu czy zwierzęta są tu mile widziane. A więc nieco niespokojny jednak spróbował zasnąć.
Właściciel
Sen przyszedł dość szybko. Już dawno nie spałeś tak mocnym, zdrowym i spokojnym snem.
Właściciel
Obudził się. Brak okien nie pozwalał ustalić, jaka dokładnie jest teraz pora dnia. Lub nocy, bo nie wiedział też, ile spał.
Konto usunięte
Wstał wypoczęty, wyszedł z pokoju i udał się w kierunku biblioteki rozglądając się za magiem mrozu.
Właściciel
Do biblioteki trafiłeś bez problemu. Tam były już okna, dzięki którym ustaliłeś, że jest wczesny ranek. To może wyjaśniać brak Magów w tym miejscu.
Konto usunięte
Pomyślał że śpią lub jedzą śniadanie więc wrócił do swojego pokoju i odpoczał kilkanaście minut.
Właściciel
Więc odpocząłeś te kilkanaście minut.
Konto usunięte
Wstał i poszedł do rozwidlenia gdzie zbadał pozostałe korytarze.
Właściciel
Idąc jednym, szedłeś coraz niżej, a także robiło się coraz zimniej i ciemniej.
Konto usunięte
// Nie widziałem tego :p //
Nadal szedł tym samym korytarzem nie przejmując się zimnem.
Właściciel
I szedłeś, aż trafiłeś na zamknięte wrota.
Konto usunięte
Spróbował je otworzyć, był ciekawy co było za nimi.
Konto usunięte
Nieco zdenerwowany wrócił do rozwidlenia i udał się do innego niezbadanego korytarza.
Właściciel
Ten kończył się ślepym zaułkiem.
Konto usunięte
Znudzony wrócił do swojego pokoju czekając na maga.