Naku*wiaj te posty.

Imię: Valadi
Nazwisko: Dra'cull
Rasa: Wampir
Pseudonim: Lluc'ard
Charakter :PDefiniuje go zawód jakim się para - najemnik. Valadi najbardziej na świecie ceni zysk i zapłata, nie ma żadnego dylematu moralnego przy mordowaniu za pieniądze, za odpowiednią sumę może się nawet stać pogromcą słabszych ze swego gatunku.
Jest nie do końca zrównoważony, chaotyczy i niestabilny emocjonalnie. Poza tym można o nim powiedzieć, że to cyniczny oraz z poczuciem dobrego (w swoim odczuciu) humoru gbur
Wiek: Wygląda na osiemnaście lat, gdyż w tym wieku został przemieniony. W rzeczywistości ma na karku ponad sześć setek
Towarzysz: Tresowany wilk albinos o imieniu Widmo. Jak to u albinosów bywa, ma krwistoczerwone oczy i upiornie białe futro i prezentuje się wyjątkowo groźnie. W rzeczywistości jest strasznym pieszczochem i leniem, mimo że dość dobrze radzi sobie w walce
Majątek + nieruchomości: Czarna Cytadela i 100 sztuk złota
Historia: Arlecowie byli na granicy, i to niejednej- na granicy bankructwa, posiadając już tylko jeden folwark; na granicy wymarcia, licząc sobie już tylko 5 osób - głowy rodu i czwórkę jego synów; na granicy bezprawia, unikając od dziesięcioleci poborców podatkowych. Jednak najgorszym okazało się coś innego - mieszkali na granicy Plugawych Ziem. Nic dziwnego, że w końcu doszło do najgorszego - folwark Arlecków został najechany przez oddział mutantów i kontrolującego je wampira Izaaka Dra'cull. Ojciec rodziny, Sylwester, będący na granicy wytrzymałości psychicznej, wyruszył sam jeden na wroga z pierwszą rzeczą, jaka wpadła mu w ręce - pogrzebaczem, który niemal natychmiast został mu wbity przez oczodół i wyciągnięty ustami przez rozbawionego całą sytuacją Izaaka. Najstarszy z synów Sylwestra, Gabriel, zaczął uciekać, zaś jego młodsi bracia, bliźniacy Koran i Freud, próbowali pomścić ojca - cała trójka bardzo szybko skończyła w paszczach i żołądkach wesołej kompanii wampira. Pozostał tylko ostatni, najmłodszy syn, Valadi, który wracał wtedy akurat z wygódki.
Umiejętności:
Mistrz fechtunku i broni dystansowej
Umiejętności wampira
Pakt Cienia
Wady:
Krótkodystansowiec
Dziecię Mroku
Ofiara krwi
Specyfikacje: Wampiryzm
Zawód: Najemny łowca potworów, za odpowiednią sumkę polujący również na wampiry
Ekwipunek:
Srebrna szabelka
Mała kusza korbkowa jednoręczna
Pakiet posrebrzanych bełtów
Kilka fiolek krwi " na później"
Wygląd i ubranie:
WIP

Czyli odświeżanie bardzo starych i bardzo złych kart

Imię: Mordred
Nazwisko:
Rasa: Nadczłowiek
Pseudonim:
Charakter: Mordred jest absolutnym szaleńcem bez żadnego poczucia wartości wobec..czegokolwiek - świat wydaje mu się bezsensowny a jego życie niejako żartem, był uwięziony przez zdecydowanie zbyt długo aby pozostać przy zmysłach.
Wiek: 97 lat.
Towarzysz: Jego towarzysz, jest zarazem tym który ogranicza go, i kontroluje..niejako. Postać Annabelle jest bardzo..dziwna, tak samo jak i Mordreda - jest to potężna pani demonów, której umysł niestety załamał się gdy została praktycznie zupełnie pozbawiona mocy, podczas walki w Bitwie pod Koros - Major. Jest ona nadal potężnym magiem, jednak o umyśle dziecka - przybrała ona także postać takiego. Zabicie jej więc jest banalnym zadaniem, jeśli nie liczyć jej zdolności magicznych.
Majątek + nieruchomości: -
Historia: Mordred urodził się bardzo dawno temu, w Verden - obaj jego rodzice byli ludźmi o dobrym statusie społecznym, może i nie szlacheckim - ale bardzo bliskim. Upadkiem ich jednak miała być ich chciwość - zawarli oni bowiem pakt z Władczynią Pustki, który nie skończył się dla nich dobrze. Obiecana została im zdolność która pozwoli im się wzbogacić ponad wszelką miarę..a więc złośliwa demonica obdarzyła ich dotykiem który zmieniał w złoto..no cóż, odeszli przynajmniej w swych objęciach, zaś Mordred pozostał sam. Młody, bowiem niewiele starszy niż czternaście lat chłopak rozmówił się z tą samą istotą która pozbawiła go rodziców, obietnice które usłyszał oraz przekaz był zbyt..kuszący aby odmówić, jednak zorientował się on w swej porażce dopiero wiele, wiele lat później - otrzymał on wieczną młodość, ogromną siłę oraz..tego czego przyszło mu żałować - nieśmiertelność. Oprócz bycia chłopcem na posyłki głównie służył jako czempion swojej władczyni, najpierw ciesząc się tymi darami później jednak okrutnie ich żałując - pod Koros - Major został powalony na ziemie a zadane mu rany były zbyt wielkie i bolesne aby mógł kontynuować walkę..padł zatem, i jak myślał i jego pani także - ta jednak cwanie wykorzystała swe ogromne moce i ukryła się w duszy Mordreda - którą przecież sama ukradła..więc i gdy został on pojmany a paladyni nie mogli się go pozbyć, w żaden sposób zrobili to co wydawało się najbardziej rozsądne - z pomocą potężnych stalowych nitów przybili go do ściany jego własnej celi..jego pani słabła zaś w jego duszy z dnia na dzień sama ograniczając swoją moc..minęło wiele lat odkąd został on zamknięty w swej celi..nie liczył on już nawet czasu..ale coś go niepokoiło, i wybudzało z długiego delyrium..
Umiejętności: Mordred jest niesamowicie silny, oraz nieśmiertelny nie ma ran którego mogą go zabić, jest jednak wiele sposobów na bardzo długie ograniczenie jego zdolności do zrobienia..czegokolwiek.
Magii.: -
Wady: Musi on zachować absolutną lojalność do swej osłabionej, i bardzo zdegradowanej na umyśle Pani, jeśli ona umrze na Mordredzie odcisną się piętna tych wielu lat, a rany które zostały mu zadane otworzą się ponownie - zginie on..w straszliwy sposób.
Specyfikacje: Jego sens bólu jest niejako..osłabiony, jest on zbyt przyzwyczajony do otrzymywania ran.
Zawód: Nadczłowiek, zmuszony do służenia.
Ekwipunek: Aktualnie przesiaduje on w zupełnych szmatach, Mordred jest bowiem przybity do ściany swej celi od..bardzo długiego czasu, nie posiada on niczego poza nimi - przez jego twarz przełożona jest maska która przetrwała upór czasu i nie została ściągnięta z jego głowy wiele lat temu.
Wygląd:

Coś czuję, że w razie czego znalazłbym minimum kilka sposobów na zgładzenie go. Akceptuję.

cześć papa bilo

Imię: Eged
Nazwisko: W jego rodzinie była tradycja nie-nadawania nazwisk
Rasa: Człowiek
Pseudonim: ...
Charakter: W grze
Wiek: 21
Towarzysz: Pies myśiwski o imieniu Nekromanta
Majątek + nieruchomości: Chatka na obrzeżach cesarstwa, 500 sztuk złota
Historia: Urodził się na wsi w Cesarstwie, jako syn dwójki farmerów. Jego ojciec był alkoholikiem z brutalną przeszłością, a matka młodą dziewczyną, która dopiero co skończyła 17 lat. W jego rodzinie nie nadawano nazwisk, odkąd jego prapradziadek został zabity, ponieważ nosił takie samo nazwisko jak poszukiwany zabójca. Kiedy miał 3 lata, urodził mu się brat. Od małego chodził na polowania z dziadkiem i kuzynem. Kiedy miał 8 lat umiał już strzelać z łuku jak nie jeden wojskowy łucznik. Urodziła mu się również siostra i drugi brat. Niestety, jego dziadek zmarł, a kuzyn został zabity przez dzika. Nie miał już z kim chodzić na polowania, a matka nie puszczała go samemu do lasu. Przez lata ćwiczył strzelanie z łuku u siebie w ogródku, opanowując strzelanie do perfekcji. Kiedy miał 14 lat, jego ojciec wyszedł z alkoholizmu, i zaczął chodzić z nim na polowania. Wszystko układało się dobrze. Do czasu. Jego wioska stała się przystankiem w wędrówce pewnego nekromanty i jego nieumarłej armii. Większość wioski, w tym rodzina oraz przyjaciele Egeda zostali zabici. Razem z nielicznymi, którzy przetrwali, postanowił zabić nekromantę. Sprzymierzyli się z okolicznymi Łowcami i zaatakowali nieumarłych. Pomimo dużych strat wygrali. Wtedy zaatakowali nekromantę. Eged ledwie przeżył, jednak jeden z psów Łowców zagryzł maga. Jako iż pan tego psa zginął w walce, Eged adoptował go i nazwał Nekromanta, na pamiątkę jego dokonania. Wyprowadzili się na przygraniczne tereny, gdzie zbudowali niedużą chatkę i stali się myśliwymi, okazjonalnie polując na bandytów.
Umiejętności: Cholernie dobrze strzela z łuku. Dobrze też umie posługiwać się nożami i bronią miotaną. Umie jeździć konno
Wady: Kompletnie nie umie walczyć bronią dwuręczną, jednoręczną też słabo. Nie umie też walczyć włócznią, ani posługiwać się tarczą.
Specyfikacje: ...
Zawód: Myśliwy
Ekwipunek: Długi łuk, kołczan z 16 strzałami, prowiant, sztylet.
Wygląd: Pierwszy obrazek, tyle, że dłuższe włosy niż na zdjęciu
Ubranie: Drugi obrazek, trochę mniej opancerzony

Czekam na wygląd i ubranie, poza tym brak większych zastrzeżeń.

Imię: Ignaz
Nazwisko: Rogr
Rasa: Hobbit
Pseudonim: (brak)
Charakter:
|Inteligentny|
|Szalony|
|Uparty|
|Cynik|
|Nie ma za grosz honoru|
|Przy dobrym apetycie zje wszystko co jadalne, nawet zepsute|
|Robi zazwyczaj to, co mu się opłaca|
|Egoista|
|Optymista, którego nie przeraża żadna sytuacja|
Wiek: 20 lat
Towarzysz: Dość duża dalsza rodzina, ale nikogo z nich nie zna, nie utrzymywali kontaktów z jego rodzicami.
Majątek + nieruchomości: (brak)
Historia: Urodził się w wiosce otoczonej z trzech stron lasem. Jego ojciec był alchemikiem, a matka młodą chłopką. Po dziadku ze strony ojca, który zyskał sobie sławę złodziejskimi czynami w miastach Cesarstwa Verden (później powieszonemu) nadano mu na imię Ignaz. Bądź co bądź, wioska z braku dobrych materiałów na bohaterów obwołała nimi nawet złodziei, byleby dobrych. Rok po narodzinach Ignaza na świat przyszedł jego brat, Berg. Ignaz i Berg dorastali razem, gdzie byli swoimi przeciwieństwami. Ignaz był słaby, chuderlawy i małomówny. Przynosił wstyd całej wiosce. Berg był silny, jak na hobbita bardzo wysoki i niesamowicie wytrzymały fizycznie. To on miał dostać ojcowski dobytek w późniejszym testamencie. W wieku 5 lat Ignazowi urodził się jeszcze jeden brat, którego nazwano Mutem. W wieku 14 lat Ignaz, Berg i Mut poszedli do pobliskiego lasu nazbierać grzybów. Niestety, zaszedli za daleko i Mut został zaatakowany przez dzikie zwierzęta. Berg próbował mu pomóc, ale oboje zostali rozszarpani. Ignazowi udało się uciec na drzewo, gdzie odczekał dwa dni, aż po wołaniu pomocy odnalazło go dwóch magów, którzy rozprawili się ze zwierzyną. Po otrzymaniu informacji o śmierci dwóch synów rodzice Ignaza popełnini samobójstwo wypełniając truciznę, a sąsiedzi przejęli ich dobytek. Od tego momentu Ignaz zmienił się i stał się dziwny. Później Ignaz przeniósł się do pobliskiego miasteczka szukając perspektyw na wyżycie. Przez 2 lata spał na ulicy i kradł niezbędny mu do życia prowiant. Udało mu się w końcu znaleźć zatrudnienie jako pomocnik jednego z podupadających na biznesie karczmarzy. Tak pracował do teraz, gdzie w końcu uznał że należy się stąd wynieść i coś ze sobą zrobić, bo życie i tak mu już w kość dało tak mocno, że nie ma nic do stracenia.
Umiejętności:
|Inteligentny|
|Potrafi czytać i pisać|
|Determinacja i siła woli na wysokim poziomie|
|Często potrafi być niewzruszony i zachować stoicki spokój w najtrudniejszych sytuacjach|
|Jego szaleństwo potrafi uczynić go nieprzewidywalnym|
Wady:
|Walka wręcz to nie jego mocna, ani nawet coś więcej niż słaba strona|
|Walka na dystans to nie jego mocna, ani nawet coś więcej niż słaba strona|
|Nie zna żadnej magii|
|Powolny|
|Niezbyt silny organizm, włącznie z masą mięśniową|
|Mało zwinny|
Specyfikacje:
|Szalony|
|Pasjonat dobrych używek tytoniowych|
|Uwielbia czytać i dowiadywać się różnych informacji|
|Ciekawy świata|
Zawód: (brak)
Ekwipunek:
|Stare, obdarte, brązowe ubranie mieszczańskie|
Wygląd/Ubranie:
|Krótkie, kręcone blond włosy|
|Brak zarostu|
|Chudy|
|Średniego wzrostu|
|Ślady po poparzeniu ogniem na lewym kolanie|
|Lekko zgarbiony|
|Nie uwzględniając twarzy wygląda na 100 lat starszego|

Sprytny jesteś, prawie karty nie zmieniłeś i masz bardzo podobną jak na Pandemii xD

Sunfire:
Jeśli prezentujesz wygląd, to wolałbym taki, który pokazuje całą postać, a nie tylko jej twarz, ale niech Ci tym razem będzie. Akceptuję.
Ziemianin:
|Powiedzmy.| Ale poza tym to brak jakiegokolwiek majątku jest jednak złym pomysłem, trochę złota wypada przy sobie trzymać, to samo tyczy się ekwipunku, bez niego postać długo nie pożyje.

Kuba1001 pisze:
|Powiedzmy.| Ale poza tym to brak jakiegokolwiek majątku jest jednak złym pomysłem, trochę złota wypada przy sobie trzymać, to samo tyczy się ekwipunku, bez niego postać długo nie pożyje.

Ziemianin45 pisze:
Nie mam ochoty robić zajebistego napi**dalacza i władcy dzielnicy, który niszczy wszystko w odległości kilku metrów. Takie postacie są dla mnie o wiele mniej ciekawe, niż te, które mają pod górkę. Poza tym w sąsiedztwie skupisk ludzkich ekwipunek można zdobyć, nie?

Ze zmianą "ludzkich" na ogólnie "społeczeństw".

MrCC4 pisze:
Kompletny brak ekwipunku = śmierć z głodu, pragnienia, atak nawet i słabego zombie, bandyta, a nawet wbicie odłamku szkła w stopę. Nikt nie każe ci robić władcy dzielni który ma wszystkiego w bród, ale brak ekwipunku to nie wyzwanie, to idiotyzm

Kuba1001 pisze:
Jak wyżej.

Ze zmianą "zombie" na "dzikie zwierzę, potwór czy jakikolwiek NPC"

Imię: Ray

Nazwisko: McCloud

Rasa: pół człowiek, pół smok. Nie pytajcie jak

Pseudonim: terminator

Charakter: przyjazny, pacyfista, bezlitosny kiedy jest w złym humorze, lub ma stany depresyjne.

Wiek: 20 lat

Towarzysz: ulubiona zapalniczka, ponoć samoświadoma

Majątek + nieruchomości: mini zestaw alchemika ™, mały domek w górach, podręczny namiot i 200 sztuk złota.

Historia: Ray trafił tu zupełnie przypadkowo. Wsztkim opowiada, że przybył z bardzo daleka, jednak prawda jest zupełnie inna. Trafił przez protal międzywymiarowy kiedy ścigał go gang. Samotny, bez grosza przy duszy, zmuszony został sprzedać swój ulubiony diament, aby poradzić sobie w nowo poznanym miejscu. Wkrótce otrzymał od starca avandardę - chamską, wulgarną zapalniczkę, często przemawiającą jego głosem, aby wpakować go w kłopoty. Niestety Ray jest piromanem i nie chce się jej pozbyć. Ostatecznie bohater polubił nowe miejsce, i zaczął lepsze życie, nie będąc ściganym. Wreszcie mógł poczuć się jak w domu.

Umiejętności: szybka przemiana w smoka (Rayquaza), płonąca błękitna dłoń.
Wady: Im szybsza przemiana, tym słabszy staje się bohater. Odporny na ogień tylko w formie smoka. Ludzie mylą go z furry. Bardzo niebezpieczny i nieopanowany kiedy jest wykończony psychicznie.

Specyfikacje: spora blizna na lewej ręce, charakterystyczny pieprzyk na szyi.

Zawód: Poszukiwacz przygód

Ekwipunek: srebrny naszyjnik z wizerunkiem matki, avangarda zapalniczka, ubrania, babskie majty, mini armata.

Wygląd Ciemnozielona bluza z kapturem, wiecznie niezadbana fryzura, spojrzenie mordercy, lekki zarost, brązowe włosy, szczupła sylwetka, jeansy, podniszczone trampki, blizna na lewej ręce, ręce w kieszeniach, pasek z małym nożykiem do samoobrony, ubrania luźne, aby szybko dało się zdjąć (w przypadku przemiany).

Ubranie: ciemnozielona bluza z kapturem, jeansy, podniszczone trampki, pasek z nożem, gogle w stylu steampunk, rzadko noszone.

A Rafael tak się postaral przy temacie "Jak nie drażnić Kuby"...

Może za dużo tekstu tam było?

Przed napisaniem tego zajrzałeś gdziekolwiek, czy od razu bez, jakiegokolwiek czytania innych tematów, porwałeś się na kp?

Polecam ten temat gorąco, 10/10.
grupy.jeja.pl/topic,56236,o-tym-jak-nie-draznic-kuby-czyli.html
Nie mam nawet zamiaru wypowiadać się na temat tej karty, jeśli można to tak w ogóle nazwać, dopóki jej autor nie zrozumie jak ją schrzanił, czytając przede wszystkim ten temat oraz inne, najważniejsze spośród podpiętych, takie jak Regulamin i Najważniejsze Informacje.

Lubie takie karty, można sobie pocringować trochę patrząc na typową wyobraźnię 9latka

Dopóki nie wejdziesz na profil i nie zobaczysz:
`Data urodzenia:2002-03-11`

Nie wiem czy mam cieszyć się z tego, że ta osoba jest parę miesięcy ode mnie młodsza, czy mam się martwić dlatego, że jest ode mnie o parę miesięcy młodsza.

W związku z tym co wywołałem, tutaj macie poprawioną, normalną wersją postaci. Chciałem zażartować, wyszło jak zwykle. Przepraszam.

Imię: Ray

Nazwisko: McCloud

Rasa: człowiek

Pseudonim: Strzała

Charakter: spokojny, czasem dostaje głupawki

Wiek: 20 lat

Towarzysz: przeklęta mapa o imieniu Dipper

Majątek + nieruchomości: 40 sztuk złota, gospoda w lesie.

Historia: Dzieciństwo Raya nie było usłane różami. Bandyci spalili jego rodzinną wioskę, zabili jego rodziców, a on sam uszedł z życiem, natychmiast uciekając w kierunku lasu. Po kilkunastu godzinach wędrówki został odnaleziony przez właściciela gospody, nieopodal miasta. Wiktor, bo tak na imię miał gospodarz, wychował go jak własnego syna, ucząc go wielu przydatnych umiejętności. W więku 18 lat, Ray postanowił wyruszyć w świat, poszukać przygód albo poznać nowych ludzi, on sam nie wiedział co zachęciło go do tej decyzji. W jednej ze swych przygód znalazł Dippera, mapę, mogącą pokazać dowolne miejsce na świecie, a zarazem niezbyt prawdomówną.

Umiejętności: zwinność, szybkie ataki, myślenie strategiczne, łatwo odpiera ataki z zaskoczenia, zdolny do długich wędrówek

Wady: uzależniony od alkoholu, nie nadaje się do walki na dystans, lubi wszczynać bójki, gaduła, długo i dużo śpi, może udźwignąć tylko lekkie bronie

Specyfikacje: spora blizna na lewej ręce, charakterystyczny pieprzyk na szyi.

Zawód: Poszukiwacz przygód

Ekwipunek: długi sztylet z zakrzywionym ostrzem, torba na ramię, kolczuga wszyta w ubranie

Wygląd: brązowe, krótkie włosy, szczupła sylwetka, błękitne oczy, lekki zarost


Ubranie: skórzana kurtka, kowbojski kapelusz, pasek z pozłacaną klamrą, wytarte spodnie, skórzane, zużyte buty

Ray: *Robi kiepską, nie, bardziej niż kiepską postać*
Kuba: Nie.
Ray:

Radiotelegrafista pisze:
Ray: *Robi kiepską, nie, bardziej niż kiepską postać*
Kuba: Nie.
Ray:

Wyjaśnisz mi, co robię nie tak? Pytam poważnie, nie zauważyłem żadnego błędu (w drugiej wersji, nie pierwszej)

Jutro ci zaprezentuję, jak się robi KP.

RayGuy_Player pisze:

Towarzysz: przeklęta mapa o imieniu Dipper

A w tym czasie nadchodzi chyba moja kolej:
Ray McCloud to imię i nazwisko pasujące do PBF'a fantasy osadzonego w średniowieczu tak samo jak Jan Kowalski czy Zbigniew Nowak. Zmień to na coś bardziej klimatycznego, jeśli nie masz pomysłu, poszukaj pod jedną z fraz pokroju "fantasy name generator".
Charakter opisany jednym zdaniem to nie jest charakter. No dobrze, można opisać charakter jednym zdaniem, ale jeśli jest to rozbudowane zdanie zawierające konkretne cechy charakteru. Podałeś dwie, czyli prawie że nic. Dopisz więcej, choćby po przecinku, używając bardziej profesjonalnych zwrotów niż "głupawka" albo napisz, że przedstawisz charakter w grze, bo i tak można.
Towarzysz do usunięcia, ja nawet nie chcę wiedzieć co chciałeś w ten sposób osiągnąć i tym bardziej rozdrabniać się, dlaczego nie możesz tego mieć. Po prostu nie.
Czterdzieści sztuk złota to niewiele, proponuję dopisać jeszcze jedno zero, ale nie jest to obowiązkowe. Za to wybudowanie gospody w lesie to już słaby pomysł na biznes, głównie dlatego, że niewielu chciałoby się pchać do karczmy w lesie, jeśli ma do wyboru wiele innych w miastach, wsiach i przy gościńcach.
Wygląd nie powala, użyj grafiki albo rozbuduj opis, który już masz.
Ubranie odpada, przypominam że akcja PBF'a dzieje się w średniowieczu, więc zastosuj się do tego i wypisz takie ubrania, jakie ludzie wtedy nosili. Możesz zawrzeć garderobę na tym samym obrazku co wygląd.
Ponownie odsyłam Cię do tematu, do którego dałem link wcześniej. Mowa tam na przykład o tym, że bez wody i pożywienia długo nie pożyjesz, do czego się, jak widać, kompletnie nie zastosowałeś.
Do zalet i wad się raczej nie przyczepię, po co mam robić komuś pod górkę, jeśli to on mnie w tym wyręczy? Co najwyżej powinieneś wywalić to o odpieraniu ataków z zasadzki i strategicznym myśleniu, zastępując je czymś innym.
Historia nudna jak flaki z olejem, do tego dość krótka. Rozbuduj, popraw, usuń wątek z mapą.

`Charakter opisany jednym zdaniem to nie jest charakter. No dobrze, można opisać charakter jednym zdaniem, ale jeśli jest to rozbudowane zdanie zawierające konkretne cechy charakteru.`

Kochasiu, dwa słowa: Aligment system.

Sorry, I don't speak London.

RASISTA.

Imię: Quill

Nazwisko: brak

Rasa: człowiek

Pseudonim: Strzała

Charakter: w grze

Wiek: 36 lat

Towarzysz: brak

Majątek + nieruchomości: 1500 sztuk złota, mała chatka w lesie

Historia: Quill od początku nie miał łatwo. Porzucony przez własnych rodziców, wychował się wśród złodziei. Przechodził z rąk do rąk, od bandytów do kryminalistów, nabywając niezbędnej wiedzy i wprawiając się w sztuce złodziejstwa. Nagroda za jego głowę rosła w miarę udanych kradzieży. O jego dokonaniach słyszał cały kraj. Przynajmniej do momentu, kiedy został zmuszony do ucieczki z rodzinnego miasta, ponieważ go schwytano. Z pomocą starego znajomego, udało mu się uciec, sfingować śmierć, i pod nowym nazwiskiem spróbować zarabiać legalnymi sposobami, które skończyły się dość mizernie. Bohater postanowił więc okradać grobowce. Nie było żadnych strażników, więc mogłoby się wydawać, że jest to łatwa praca, jednak na wszelki wypadek zatrudnił kilku ludzi. Niestety klątwy okazały się być niezbyt przyjemnym dodatkiem które zabiły jego drużynę, a ci którzy przeżyli, dołączyli do armii nieumarłych. Quill jako jedyny wyszedł bez szwanku. Po tym zdarzeniu spakował rzeczy, zakupił statek i wyruszył szukać skarbów na pełnym morzu. Niestety, skończyło się to atakiem piratów, który Quill musiał odpierać w pojedynkę. Niestety, Quill został pojmany, a jego łódź zatopiona. Potem, udało mu się uciec z portu w nieznanej mu krainie, korzystając z okazji, kiedy załoga była pijana. Ostatecznie bohater postanowił zostać łowcą nagród, z nadzieją na zdobycie bogactwa, o jakim mu się nie śniło.

Umiejętności: zwinny, silny, zna podstawy magii ognia, niejednokrotnie był zatruwamy, dzięki czemu zyskał częściową odporność na trucizny, umie leczyć się ziołami, umiejętność skradania, umie posługiwać się wytrychami

Wady: nie nadaje się do walki na dystans, awanturnik, zadane rany długo się leczą, nie umie jeździć konno, wykonuje powolne ataki (że względu na wagę miecza), panicznie boi się miejsc związanych z lodem

Specyfikacje: spora blizna na lewej ręce

Zawód: Łowca nagród

Ekwipunek: długi, dwuręczny miecz, stalowy hełm, racje żywnościowe wystarczające na dwa tygodnie, duży bukłak z wodą, zestaw wytrychów, mały sztylet, skórzany pancerz, kolczuga

Wygląd i ubranie:

Uczepiłbym się, że w historii taki super złodziej, a w umiejętnościach nie ma nawet głupiego skradania się.

Niby taki chytry łotrzyk, a wywija dwuręcznym mieczem.

Nie wspominając, że ma wytrychy, choć nie umie ich używać.

Kurła, wam się włączył tryb Kuby czy jak?
Ale jak tak to się też uczepię.
Bez żadnego pancerza ze skóry i z stalowym hełmem? A co to za herezja?

Okej, postaram się to poprawić.

EDIT: poprawione. Zadowoleni?

Dla mnie może być, ale jak Kuba oceni to nie mam pojęcia.

Na litość boską, przestań robić nową Kartę Postaci za każdym razem, gdy coś będzie źle! Teraz masz ją po prostu edytować i w osobnym poście tylko dać znać, że to zrobiłeś, jasne?
Odporność na trucizny może być, ale na pewno nie ot tak, jak to sobie wpisałeś. Przedstaw mi to w jakiś ciekawy sposób to może się zgodzę.
Usuń z wad wrażliwość na Magię, jesteś zwykłym człowiekiem, a nie Wampirem czy Wilkołakiem, Magia dewastuje Twoje ciało tak samo jak u innych, zastąp tę wadę czymś innym.
Historia nie powala, majątek i nieruchomości nie są do niej adekwatne, ale mogę uznać, że zdobył to po jakimś czasie od zakończenia historii, także nie poprawiaj. Żeby trzymało się to kupy to usuń wzmiankę o tym, że jego wyczyny były znane na całym świecie, trochę mi to zajeżdża megalomanią, zmień to na jakiś region, kontynent czy coś w tym guście.
Musiałby zaczynać albo bardzo młodo, albo zapieprzać jak mały samochodzik żeby zrobić tyle, ile jest w historii, w tak krótkim czasie, więc zwiększ mu wiek do minimum trzydziestu pięciu lat.

Wszystko poprawione. Mam tylko nadzieję, że nie zrobiłem żadnego głupiego błędu.

Kuba1001 pisze:
Musiałby zaczynać albo bardzo młodo, albo zapieprzać jak mały samochodzik żeby zrobić tyle, ile jest w historii, w tak krótkim czasie, więc zwiększ mu wiek do minimum trzydziestu pięciu lat.

Wszystko?

Kuba1001 pisze:
Wszystko?

Teraz już tak

Niech będzie, akceptuję.
Wybierz sobie lokację startową i zacznij tam pierwszym postem. Możesz zacząć też w swojej chacie, w tym celu załóż osobny temat, odpowiednio go nazwij, opisz jak ta chata wygląda, gdzie dokładnie się znajduje i tak dalej. Potem daj pierwszy post.

Imię: Blitzen
nazwisko: Cut'Ruth
pseudonim: Blitz
rasa: człowiek, mężczyzna
wiek: 24 lat
charakter: Wytrwały, skromny, chłodna analiza sytuacji, ostrożny w słowach, dba o swój ekwipunek, mało koleżeński lecz zazwyczaj kulturalny dla innych
zawód: podróżnik/ utrzymuje się z sprzedawania swoich zdobyczy
towarzysz: brak
historia: urodził się w ni ubogim, ni bogatym domu. Był jedynakiem. Jego rodzice mieli wystarczająco dużo pieniędzy aby opłacić jego naukę pisania i czytania więc analfabetą to on nie jest. I tak oto dorastał w swojej szczęśliwej rodzinie, miał dużo kolegów z którymi często się bawił. Gdy miał 14 lat rodzice wykupili mu naukę władania orężem w specjalnej akademii. Nie miał dużego wyboru jakią bronią chciał się posługiwać- a tak naprawdę nie miał żadnego wyboru. Tradycja rodzinna nakazywała mu używania włóczni. Zresztą nie przeszkadzało mu to że musiał używać włóczni. I tak spędził następne 5 lat aż skończył 19 lat i zakończył swoją naukę w akademii. Nie minął nawet rok od zakończenia nauki w akademii gdy pewnego razu wracając do domu usłyszał krzyki- a właściwie nawoływania... Nawoływania o pomoc. Przyspieszył kroku po czym zaczął biec do źródła głosu. Nawet nie miał przy sobie włóczni gdyż zostawił ją u kowala żeby ją naprawił gdyż drzewiec się połamał. I wtedy zauważył pożar. Ale nie taki zwykły pożar- wywołany przez maga ognia w tajemniczej szacie i głowie zakrytej kapturem. Mag zauważył Blitzena i mag równie szybko co go zauważył, równie szybko zniknął. Zrozpaczony Blitz pobiegł do domu, w którym byli uwięzieni jego rodzice. Nie mógł nic zrobić. Czuł się bezradny. Zaczął płakać i krzyczeć o pomoc. 5 minut później przybiegł mag wody i ugasił pożar, lecz było za późno- zostały tylko prochy. Wtedy Blitzena przepełniła gorycz i żal... I wtedy wybuchł. Dosłownie. Ale nie jakimś dynamitem. Wybuchł energią magiczną. Mag wody patrząc na niego zauważył dziwną barierę wokół Blitza. Wtedy Blitzen w ogóle sobie z tego nie zdawał sprawy że opanował magię barier. Blitz pochował zwłoki rodziców, uratował z domu kilka rzeczy takich jak złoto, plecak i lekko nadpalone ciuchy. Po kilku tygodniach spędzonych w rozpaczy w końcu postanowił wyruszyć z tego miasta (oczywiście zabierając nie naprawioną włócznie). Uciekł. Uciekł od swojej historii. Postanowił że naprawi włócznie dopiero gdy "przyjdzie na to czas".
majątek: 800 sztuk złota
ekwipunek i ubranie: ciepły płaszcz z kapturem, włócznia bez drzewca przypięta przy pasie, plecak podróżny, racje żywnościowe na kilka tygodni, kilka ciuchów na różną pogodę
umiejętności:
- władanie włócznią (zaawansowane)
- magia barier (podstawowa)
- skradanie się (podstawowe)
wady:
- tymczasowy brak broni no bo połamana włócznia chyba nie jest super bronią
- nie umie władać żadną inną bronią oprócz włóczni
- brak jakichkolwiek innych magii no bo jak masz magię barier to więcej już nie możesz mieć
-strach przed magią ognia i jej pochodnymi(nawiązanie do historii)
specyfikacje:
- podatność na truciznę
wygląd:


włócznia bez drzewca



płaszcz



plecak podróżny



twarz, ale bez zarostu

Zrobione tylko proszę nie spamić " zGApiONe z ASsasSInA" . Tak poza tym to obawiam się że za mało wad ale to wy ocenianie nie ja

ZgApIoNe Z aSaSyNa

Ether pisze:
ZgApIoNe Z aSaSyNa

Nie można być bardziej lub mniej podatnym na Magię Ognia, zapalisz się jak pochodnia tak samo jak każdy inny. Zmień to na coś w stylu, że Magia Ognia i jej pochodne go przerażają, co miałoby odzwierciedlenie w historii.
Nie ma wyglądu postaci, są tam tylko elementy jego ekwipunku.
Wzór do zrobienia Karty masz na pierwszej stronie, kopiujesz, usuwasz nawiasy, opcjonalnie dodajesz BBCode i tyle. Ty zrobiłeś coś podobnego do właściwego wzoru, ale poprawa tego to tylko kosmetyka, wszystko co powinno być w Karcie to jest.

Kuba1001 pisze:
Nie można być bardziej lub mniej podatnym na Magię Ognia, zapalisz się jak pochodnia tak samo jak każdy inny. Zmień to na coś w stylu, że Magia Ognia i jej pochodne go przerażają, co miałoby odzwierciedlenie w historii.
Nie ma wyglądu postaci, są tam tylko elementy jego ekwipunku.
Wzór do zrobienia Karty masz na pierwszej stronie, kopiujesz, usuwasz nawiasy, opcjonalnie dodajesz BBCode i tyle. Ty zrobiłeś coś podobnego do właściwego wzoru, ale poprawa tego to tylko kosmetyka, wszystko co powinno być w Karcie to jest.

Szczerze to się spodziewałem wypracowania na kilka stron o tym jak mocno zepsułem kartę. I nie miałem pojęcia że jest wzór do skopiowania

Widywałem gorsze. A wzór to pierwszy post w temacie.