Quadarion pisze:
//Biedna nie spodziewała się, że esencja będzie tak potężna, że usunie jej konto...

//coś mi się wydaje, że ma już nowe konto :)

Obserwowala wszystko z ciekawością i w pewnej chwili zapominając stała się widzialna.

//Nie płoczcie. Ja żyje.
Zielona mgła zmaterializowała się za demonicą.
-Co tu robisz?
Zapytała wampirzyca grubym głosem.

//Wiedziałam, że to ty... dlaczego zmieniłaś konto?
To było do mnie, tak?

Shyvana obroniła się szybko. Odetchnęła i powiedziała
-Ja tylko obserwuję.

//Bo mogę ;-;
-Hm. Skoro tylko obserwujesz.
Wampirzyca znów zamieniła się w zieloną mgłę i znikła.

-Wszyscy są tu coraz dziwniejsi...
Powiedziała za znikającym wampirem.

//Po miesiącu post xd Powrócił internet, chociaż nie wiem na jak długo :/

Szedł powoli, po czym oparł się o drzewo.

Jego paznokcie zrobiły się czarne i zamieniły się w pazury. Podrapał nimi drzewo.
-Jaaak nudnooo...
Jęknął, po czym odszedł.

Przyszedł i położył się na trawie

Nieopodal postaci Kuby która nie wiem kim jest przyszedł wieśniak w słomianym kapeluszu i zbierał jagody, nie widząc go.

//Moja postać to Ghost Rider
-Dzień Dobry

//o Jezu, serio? Błagam cię, zmień ją, wykastrowałeś fantasy.//
Wieśniak spojrzał na niego
(w co jest ubrany i jak wygląda?)

//Wiesz co Voldek odechciało mi się tego RPG
Chodzi sobie po lesie

Polo chodzi se po lasku

Położył się pod drzewem

Robi se huśtawkę i się huśta

-Witam-powiedział z zamkniętymi oczami

-Ktoś ty?
Wyczarowuje se konika na wypadek

-Wilkołakiem-nadal mówiąc z zamkniętymi oczami

-Ja nie lubię takich bez ocznych!
Wsiada na konika

-Mam zamknięte oczy dlatego iż odpoczywam

-Ty jesteś z 3D cudaków?

-Jestem zwykłym wilkołakiem-otworzył oczy
-Idziesz na Góry Krołowe?

-Nie wiem czy mogę ci ufać
Wyczarował uzbrojenie dla konika

-Nic ci nie zrobię zresztą jestem zmęczony

-No dobrze, pojedziesz czy pójdziesz?

-Przejdę się

-No dobra
Odczarowuje konika i jego uzbrojenie,huśtawkę też

-Dużo się tu zmieniło, ale charaktery nie... Tak jak myślałem. I niby to ja jestem zwierzęciem!
Powiedział cicho do siebie i spojrzał na swoją rękę. Miała długie czarne pazury. Szybko złapał się za szyje, lecz medalionu tam nie było. Pobiegł w kierunku Gór Krołowych.

Zaczął krążyć po lesie w postaci wilkołaka.

Obudzil sie pod drzewem w postaci czlowieka. Mial aszyjnik na szyi. Chwycil go.
-Jak?... Aaa... Zapomnialem jak to dziala.
Usmiechnal sie do siebie, wstal i odszedl.

Przyszedł do lasu by odpocząć po ciężkim dniu. Poszukał drewna do ogniska, nie było to trudne bo leżały obok. Z rozpałką było podobnie. Musiał tylko znaleźć dwa patyki do rozpalenia ognia. Znalazł je i poszedł do ogniska. Pocierał szybko patyk o patyk aż pojawił się ogień i wrzucił go do ogniska. Po chwili ognisko się rozpaliło i położył się na wilgotnej trawie. Po krótkim odpoczynku położył kamyki dookoła ogniska,tak dla bezpieczeństwa po czym zasnął. Obudziły go szmery w trawie. Poszedł to sprawdzić a to że był zmęczony coraz bardziej go to zniechęcało. Uznał to za nieważne po czym położył się.Następnego ranka wstał jak nowo narodzony gotowy do dalszych wędrówek.
//sory że takie krótkie trochę pomysłu nie miałem

Po przespanej nocy sprawdził czy ktoś go nie okradł. Albowiem martwił się o swoje rzeczy.
-Wszystko jest! Powiedział w duchu. Pomyślał gdzie dzisiaj mógłby się wybrać. W dzieciństwie bardzo lubił chodzić po górach z ojcem, ale ojca już nie było... uronił łzę.
Postanowił że sam wybierze się w góry. Wyczarował sobie dwa szkielety by towarzyszyły mu w podróży.Wkońcu poszedł na Góry Korłowe...

Poszedł na góry krołowe

Chłopiec siedział na drzewie obserwując zachodzące słońce. Był zmęczony, ale nie mógł pozwolić sobie na odpoczynek, póki co.

Przechodzi sobie przez las
-Jaki piękny zachód słońca.

Zobaczył jakiegoś człowieka. Nie widział ich od jakiegoś czasu więc serce szybciej mu zabiło. Postanowił sie jednak nie ujawnieć.

(Nudzę się.)
<Wskakuje w cień.>

//Jo tyż.

Korusan pisze:
Zobaczył jakiegoś człowieka. Nie widział ich od jakiegoś czasu więc serce szybciej mu zabiło. Postanowił sie jednak nie ujawnieć.

//Jestem wilkołakiem

-O matko.Ależ jestem zmęczony.

kuba1231232003 pisze:
//Jestem wilkołakiem

//A skąd jo mom to widzić?
Ziewa i zeskakuje na ziemię. Robi to cicho. Rozgląda się i widzi idealne miejsce do spania.
-Tylko kilka godzin...
Mówi do siebie i otulając się peleryną zasypia.
//Ale weź mnie zobacz lub cóś...

-Ty panie.Budź się.A może on nie żyje...

Otwiera oczy. Widzi nieznajomego i nagle w jego rękach pojawia się naciągnięty łuk skierowany w jego stronę.
-Kim jesteś?

-Wilkołakiem.Ty jesteś najwyraźniej człowiekiem.Spokojnie nie zrobię ci krzywdy wręcz przeciwnie chce cie poznać.

Chłopak zmrużył podejrzliwie oczy i wstał.
-A więc... Dobrze?

Korusan pisze:
Chłopak zmrużył podejrzliwie oczy i wstał.
-A więc... Dobrze?

-Tak.

Wywrócił oczami.
-Nie jesteś zbyt ogarnięty, co? Cóż. Jestem Ross.
Podał dłoń wilkołakowi.

Korusan pisze:
Wywrócił oczami.
-Nie jesteś zbyt ogarnięty, co? Cóż. Jestem Ross.
Podał dłoń wilkołakowi.

Podał dłoń
-Wybierz się gdzieś

-Hm? Co?
Spojrzał lekko zdziwiony na nowo poznanego.