-Jak musisz. -Odpowiedziała. -Tylko szybko.

-To chodźmy.
Podszedł do niej.

Poszła za nim.

**na środku lasu pojawiła się wielka czarna kula w niej Sev**

Poczuła/poczuł na sobie czyiś wzrok. Z ukrycia, powtarzam, z ukrycia, patrzył na niego/nią ... Kuźwa, mogłem mu dać imię ;-; Dobra. Patrzył na niego.. .E.... Ehe. Patrzył.
// Nie chce mi się sprawdzać postaci w szkole.
// Z okazji zmiany regulaminu, zmieniam posta ;-;

Odpuścił sobie. Skacząc po drzewach udał się do małej jaskini, gdzie spożył uprzednio upolowanego zająca. Jak go upolował? Wiem, że nikogo to nie obchodzi, ale Rafiki może mieć wąty za za krótki post ;-; Po prostu się do niego zakradł.

Z nie wiadomo skąd zaatakowało go stado wilków. Niby jakoś się bronił, dobrze mu szło, gdy nagle jeden rzucił się mu do szui
#dead

Michaelpl03 pisze:
Z nie wiadomo skąd zaatakowało go stado wilków. Niby jakoś się bronił, dobrze mu szło, gdy nagle jeden rzucił się mu do szui
#dead

//Że serio? No weź... Robisz nową postać?

// Tak, serio. I na dodatek na ferie będę się rzadko udzielał.

Michaelpl03 pisze:
// Tak, serio. I na dodatek na ferie będę się rzadko udzielał.

//Ok, ok. Po feriach zapraszam z powrotem :)

// Dzięki.
// PS.: Polecam dać jakiegoś moda który będzie miał czas. Skwarek raczej nie pogardzi, prawda, Kuba?

//Jakże bym mógł?

// Heh, wiedziałem.

Przybiegł. W lesie było cicho i przyjemnie ciemno. Oblizał się, czując już w pysku boską krew. Zbyt długo im służył, zbyt długo był popychadłem. Nienawidził ich całym sobą. Zazdroscił im władzy, mądrości, wszystkiego czego mieli, bezkarności. Położył się na zimnej ziemi i zamknął oczy. Nie doceniają go. Na jego pysku pojawił się przerażający uśmiech. Ale pożałują tego.
Po chwili zasnął.

Gdzieś w oddali strzelił piorun. Dotychczas był czujny, ale leżał spokojnie. Teraz podniósł łeb, a sierść na karku zjerzyła się. Warknął i wstał otrzepując się z liści. Powoli skręcił w stronę miasta. Tam jest najbezpieczniej. Gdy tylko dotknął wiaduktu, zamienił się w człowieka. Zmrużył oczy, starając przyzwyczaić je do jasnego, porannego światła. Ruszył w swoją stronę.

Nagle na polanie w lesie pojawił się demon. Miał kostur i rozejrzał się po lesie. Potem poszedł w kierunku lasu w poszukiwaniu pewnego rodzaju grzyba.