- jasne... - przejechał łapą po głowie. - dobra, uzgodnijmy coś sobie. Ponieważ zabiłeś tego dzieciaka, mam ochotę cię zabić więc daję ci dziesięć sekund na ucieczkę - nie czekając na odpowiedź zaczął odliczanie. - dziesięć...
- Skąd miałem wiedzieć, że miałeś z nim coś wspólnego? Ogólnie to jestem pacyfistą, ale potrzebował materii na odbudowę. A teraz poznaję ciebie i okazuje się, że serio jesteś totalnym przeciwieństwem mnie.
Przybrał swoją normalną formę, już bez przebrania pirata.
- zmieniłem się trochę. Ten jeden raz mogę ci odpuścić. Ale ludzi to ty zostaw w spokoju, dobrze? - wyciągnął rękę aby pomóc mu wstać.
- Dobra. - chwycił twoją rękę i wstał - Dzięki. Sorry za tamto, musiałem. Moje mechaniczne ciało działa trochę inaczej, niż twój gaz. Zawsze się zastanawiałem, jak ty się w tym czujesz?
- a to nie są kości - zamienił swoją rękę w gaz i wepchnął w androida. - wiesz dlaczego wszyscy wokół mnie noszą stroje ochronne? Ponieważ mój gaz jest zrobiony z jednej z najniebezpieczniejszych substancji z innego wymiaru. Topi metale, mutuje ludzi, potrafi skonsumować wszystko. Jak dotąd nic nie stanęło mu na drodze - czekał, aż gaz rozpuści mu twarz.
- Żartowałem. Gaz ledwo stopi cegłę - poszedł do kuchni, szybko analizując wroga. Wytrzymały metal... Metal... Czekaj, czy przypadkiem najtwardszy metal nie topi się w temperaturze 6300 stopni? A Mark może się spalić bez większych obrażeń? Zaczął rozglądać się za zapalniczką. - Znasz mnie, łatwo się wściekam gdy jestem głodny. Zostawiłeś coś w lodówce?
Wziął zapalniczkę i powolnym krokiem zaczął się zbliżać do androida.
- wiesz co? Ktoś mi kiedyś powiedział, że jak nie chcę być bohaterem to mogę być dobrym złoczyńcą - zaśmiał się. - stek bzdur. Masz jakiegoś szluga?
- a ja nie muszę jeść więc czemu pytałem o zawartość lodówki? - odpalił zapalniczkę i zmienił się w gaz, aby zgodnie z przewidywaniami wysadzić cały dom. O ile nie będzie to zbyt mocny wybuch.
Ale twój mechaniczny kolega nadal tam stał! Co jest?!
- Nie sądziłem, że tak szybko wyskoczysz ze swoim największym działem. Wracając do pytania to myślę, że po prostu lubisz jeść, mimo że nie masz potrzeby się żywić. - on się nawet nie zakurzył...
- co ty, robot z firmy Anderson's robototics? Ta eksplozja bez problemu mogłaby zniszczyć nawet stal, a ty tu stoisz sobie jak gdyby nigdy nic. Nie lubię, kiedy ktoś jest nieśmiertelny... - warknął, próbując znów przybrać fizyczną postać, ale po tym wybuchu jest nieco otumaniony.
- rozumiem - skinął głową. - mnie może będziesz w stanie, ale jest pewna niepowstrzymana siła, która jednym skinieniem niszczy i tworzy światy. Pewnie wiesz, o kim mowa...
- daj spokój, żartuje tylko - roześmiał się. - ale teraz na poważnie, jeżeli jesteś robotem to oznacza, że masz zaimplementowane prawa robotyki, co nie?
- skrzywdziłeś człowieka, najpewniej też ich nie słuchałeś oraz nie ochroniłeś samego siebie przed zagrożeniem. W dodatku przez zaniechanie mogło ucierpieć jeszcze więcej niewinnych istnień - odparł. Rozprostował skrzydła i szykował się do lotu. - w każdym razie nie przestrzegasz etyki robotów, a na pewno nie tej która ma zapewnić bezpieczeństwo ludzkości
- uł, ał, cóż za obraza! - przyłożył łapy do policzków z rozpaczą na twarzy, niczym aktor starający się o Oskara. - wróć kiedy wymyślisz lepszy pocisk ty zardzewiała kupo zje**nego złomu! Przekaż szefostwu moje pozdrowienia. Na razie! - i odleciał w kierunku chmur.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.