Korytarz [PIERWSZE PIĘTRO] [archiwalne, II sezon]

Temat edytowany przez Filizaneczkaherbaty - 11 czerwca 2019, 12:48

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nic nie mówiąc dalej szła do sali.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rose

- też się zdziwiłam, ale nauczyciel wszedł do mojego pokoju i kazał mi tam pójść

Avatar Deuslovult
Moderator
Adolf
Idzie dalej za Pho

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoe zamachała skrzydełkami. Nagle jej się coś przypomniało.

Avatar Deuslovult
Moderator
Adolf
Popatrzył na skrzydła pho, pocieszny widok

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoe
Skrzydła ułożone w naturalny sposób, drgnęły.
Jak i sama Phoebe.
Lekkawo przygryzła wargę zdziwiona, ale chwilę potem ruszyła, tyle że trochę wolniej, zastanawiając się nad czymś bardzo intensywnie.

Avatar Deuslovult
Moderator
Adolf
Popatrzył na pho. Co ją tak zatrzęsło. Ruszył za nią

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
- Adolf, coś się stało? – spytała wiedząc, że to tylko pierwsze pytanie.

Avatar Deuslovult
Moderator
Adolf
-nic. Po prostu się zatrzęsłaś

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Zdziwiła się lekko.
Przez chwilę stała nieruchomo.
- Adolf, na pewno wszystko okej?

Avatar Deuslovult
Moderator
-nielubię o tym gadać, ok?-powiedział zmęczony tą całą dyskusją i zdenerwowany lekko.

Avatar
GrandAutismo
Ж88
Zeszła że schodów by udać się na salę gimnastyczną to chyba oczywiste. Co innego mogłaby teraz zrobić?
Ж89
Cel i cel. Czasem już to ją męczy ale nie jest zdolna do poddania misji. Zeszła za celem tak samo jak cel. Naprawdę ta obsesja na punkcie misji już ją męczy.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Pokręciła głową.
- Może zamiast udania się na salę, pójdziemy gdzie indziej i porozmawiamy o tym? To nie jest normlane, A.

Avatar Deuslovult
Moderator
Adolf
-sam nie wiem.-wyszeptał

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Bez słowa wzięła go lekko za ramię i zaprowadziła na ubocze, mniej więcej tam gdzie są szafki. Zdjęła przy tym maskę i uśmiechnęła się krzywo.
- Więc... Możesz mi opowiedzieć? – usiadła na ławce obok, poprawiając suknię.

Avatar Deuslovult
Moderator
Adolf
-za każdym razem jak śpię. To mam sny. Wspomnienia z dzieciństwa przemieszane z przeszłością i pościgiem. Zawsze na koniec ścigają mnie wilki

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Twoja matka żyje? – nasunęło się Phoe pytanie, które zadała. Może jeszcze jest jakieś rozwiązanie.
Może to się uda.

Avatar Deuslovult
Moderator
-nie. Zmarła jakiś czas temu. Miała raka

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Czyli nie.
Wykreśliła wewnętrznie punkt.
- A ty, możesz opowiedzieć dlaczego?

Avatar Deuslovult
Moderator
- co dlaczego? Po prostu odeszła. I tyle, zmarła jak każdy.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zatrzęsła lekko tęczówkami oczu.
- Dlaczego wilki? Opisz je. Jakkolwiek.

Avatar Deuslovult
Moderator
-czerwone ślepia. Czarne futro. Piana z pyska, i pustka w oczach

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Powoli kiwnęła głową.
- Wiesz co oznacza u psów piana z pyska?

Avatar Deuslovult
Moderator
-wściekliźnę

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
- A z czym tobie podczas ucieczki kojarzą się te wilki? Masz jakąś broń?

Avatar Deuslovult
Moderator
-nie mam żadnej. A kojarzą się z strachem, boję się ich, i z okrucieństwem

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoe

Kiwnęła głową w odpowiedzi.
- Gdzie ciebie gonią?

Avatar Deuslovult
Moderator
-w lesie obok domu

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Kiwnęła głową.
- Byłeś z tym u psychologa?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Może warto pójść? Adolf, to naprawdę nie jest normą, że nie możesz zasnąć, czy, że się budzisz. – powiedziała lekko zmartwiona.

Avatar Deuslovult
Moderator
-boję się, Że uznają mnie za wariata i odetną od świata w jakimś psychiatryku

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Dlaczego wariata? To są problemy. I nie odetną. Dlaczego mieliby? I jak już, tam bym się również zgłosiła. - uśmiechnęła się ciepło.

Avatar Deuslovult
Moderator
// co zgłosiła?//

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//samą siebie.

Avatar Deuslovult
Moderator
-co? Po co chcesz tam iść? Do psychologa?-zapytał prawdziwie zainteresowany

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Nie, nie. – uśmiechnęła się. – Jak ciebie umieszczą w psychiatryku, ja też tam pójdę. Jak się nie uda cię wyciągnąć. Nie ma co się martwić i nie chcę, by przeszłość cię woziła.

Avatar Deuslovult
Moderator
-jak tak. Jak tak to pójdę. Wszędzie, byle z tobą

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Kiwnęła głową.
- Możemy iść po tym wydarzeniu na hali. Umówić się na wizytę, poszukać odpowiedniego psychologa i poszukać pasującego miejsca.

Avatar Deuslovult
Moderator
-spoko, ale bądź przy mnie, proszę- powiedział o wiele ciszej

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Jasne...? – zdziwiła się mocno, a jej brew uniosła się. – O co chodzi?

Avatar Deuslovult
Moderator
-lekko się boję, tych pytań

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Jakich? – zaciekawiła się, a jej głos zabrzmiał żywiej i był trochę wyższy.

Avatar Deuslovult
Moderator
- o wszystko. Sam nie wiem

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Jak czegoś nie wiesz, to się tego nie boisz - tylko archanioły bez trzeciego oka i Szatan bez mocy boją się nieznanego. – powiedziała i z uśmiechem objęła Adolfa.

Avatar Deuslovult
Moderator
Dał się objąć i lekko odwzajemnił uścisk pho

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Wszystko będzie dobrze, okej? – spytała cicho, kładąc głowę na jego ramieniu.

Avatar Deuslovult
Moderator
-kto wie? Może tak może nie?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
- Wszystko da się zmienić przy sile. – uśmiechnęła się i odsunęła się od Adolfa.

Avatar Deuslovult
Moderator
-w sumie może masz rację

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku