Filizaneczkaherbaty
Nic nie mówiąc dalej szła do sali.
Właściciel
Rose
- też się zdziwiłam, ale nauczyciel wszedł do mojego pokoju i kazał mi tam pójść
Filizaneczkaherbaty
Phoe zamachała skrzydełkami. Nagle jej się coś przypomniało.
Moderator
Adolf
Popatrzył na skrzydła pho, pocieszny widok
Filizaneczkaherbaty
Phoe
Skrzydła ułożone w naturalny sposób, drgnęły.
Jak i sama Phoebe.
Lekkawo przygryzła wargę zdziwiona, ale chwilę potem ruszyła, tyle że trochę wolniej, zastanawiając się nad czymś bardzo intensywnie.
Moderator
Adolf
Popatrzył na pho. Co ją tak zatrzęsło. Ruszył za nią
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
- Adolf, coś się stało? – spytała wiedząc, że to tylko pierwsze pytanie.
Moderator
Adolf
-nic. Po prostu się zatrzęsłaś
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Zdziwiła się lekko.
Przez chwilę stała nieruchomo.
- Adolf, na pewno wszystko okej?
Moderator
-nielubię o tym gadać, ok?-powiedział zmęczony tą całą dyskusją i zdenerwowany lekko.
GrandAutismo
Ж88
Zeszła że schodów by udać się na salę gimnastyczną to chyba oczywiste. Co innego mogłaby teraz zrobić?
Ж89
Cel i cel. Czasem już to ją męczy ale nie jest zdolna do poddania misji. Zeszła za celem tak samo jak cel. Naprawdę ta obsesja na punkcie misji już ją męczy.
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Pokręciła głową.
- Może zamiast udania się na salę, pójdziemy gdzie indziej i porozmawiamy o tym? To nie jest normlane, A.
Moderator
Adolf
-sam nie wiem.-wyszeptał
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Bez słowa wzięła go lekko za ramię i zaprowadziła na ubocze, mniej więcej tam gdzie są szafki. Zdjęła przy tym maskę i uśmiechnęła się krzywo.
- Więc... Możesz mi opowiedzieć? – usiadła na ławce obok, poprawiając suknię.
Moderator
Adolf
-za każdym razem jak śpię. To mam sny. Wspomnienia z dzieciństwa przemieszane z przeszłością i pościgiem. Zawsze na koniec ścigają mnie wilki
Filizaneczkaherbaty
- Twoja matka żyje? – nasunęło się Phoe pytanie, które zadała. Może jeszcze jest jakieś rozwiązanie.
Może to się uda.
Moderator
-nie. Zmarła jakiś czas temu. Miała raka
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Czyli nie.
Wykreśliła wewnętrznie punkt.
- A ty, możesz opowiedzieć dlaczego?
Moderator
- co dlaczego? Po prostu odeszła. I tyle, zmarła jak każdy.
Filizaneczkaherbaty
Zatrzęsła lekko tęczówkami oczu.
- Dlaczego wilki? Opisz je. Jakkolwiek.
Moderator
-czerwone ślepia. Czarne futro. Piana z pyska, i pustka w oczach
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Powoli kiwnęła głową.
- Wiesz co oznacza u psów piana z pyska?
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
- A z czym tobie podczas ucieczki kojarzą się te wilki? Masz jakąś broń?
Moderator
-nie mam żadnej. A kojarzą się z strachem, boję się ich, i z okrucieństwem
Filizaneczkaherbaty
Phoe
Kiwnęła głową w odpowiedzi.
- Gdzie ciebie gonią?
Filizaneczkaherbaty
Kiwnęła głową.
- Byłeś z tym u psychologa?
Filizaneczkaherbaty
- Może warto pójść? Adolf, to naprawdę nie jest normą, że nie możesz zasnąć, czy, że się budzisz. – powiedziała lekko zmartwiona.
Moderator
-boję się, Że uznają mnie za wariata i odetną od świata w jakimś psychiatryku
Filizaneczkaherbaty
- Dlaczego wariata? To są problemy. I nie odetną. Dlaczego mieliby? I jak już, tam bym się również zgłosiła. - uśmiechnęła się ciepło.
Moderator
-co? Po co chcesz tam iść? Do psychologa?-zapytał prawdziwie zainteresowany
Filizaneczkaherbaty
- Nie, nie. – uśmiechnęła się. – Jak ciebie umieszczą w psychiatryku, ja też tam pójdę. Jak się nie uda cię wyciągnąć. Nie ma co się martwić i nie chcę, by przeszłość cię woziła.
Moderator
-jak tak. Jak tak to pójdę. Wszędzie, byle z tobą
Filizaneczkaherbaty
Phoebe
Kiwnęła głową.
- Możemy iść po tym wydarzeniu na hali. Umówić się na wizytę, poszukać odpowiedniego psychologa i poszukać pasującego miejsca.
Moderator
-spoko, ale bądź przy mnie, proszę- powiedział o wiele ciszej
Filizaneczkaherbaty
- Jasne...? – zdziwiła się mocno, a jej brew uniosła się. – O co chodzi?
Moderator
-lekko się boję, tych pytań
Filizaneczkaherbaty
- Jakich? – zaciekawiła się, a jej głos zabrzmiał żywiej i był trochę wyższy.
Moderator
- o wszystko. Sam nie wiem
Filizaneczkaherbaty
- Jak czegoś nie wiesz, to się tego nie boisz - tylko archanioły bez trzeciego oka i Szatan bez mocy boją się nieznanego. – powiedziała i z uśmiechem objęła Adolfa.
Moderator
Dał się objąć i lekko odwzajemnił uścisk pho
Filizaneczkaherbaty
- Wszystko będzie dobrze, okej? – spytała cicho, kładąc głowę na jego ramieniu.
Moderator
-kto wie? Może tak może nie?
Filizaneczkaherbaty
- Wszystko da się zmienić przy sile. – uśmiechnęła się i odsunęła się od Adolfa.