Plac przed szkołą [Archiwalne, II sezon]

Temat edytowany przez Filizaneczkaherbaty - 11 czerwca 2019, 12:48

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Patrzy na krew trochę pomieszana... Ciągnie ją ale jednocześnie odpycha. Okej... Musi się powstrzymać jakoś... Jednak nie może.
W kilka sekund znajduje się przy dwójce i wgryza szybko w szyję Isaaca, wypijając sporo krwi. Czujesz że boli, nawet mocno... Ale potem to po prostu mrowienie w okolicy szyi

Avatar Creepy_Family
Adrien

- H-ha!? On jest mój! Zostaw go!

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Niestety nie słucha za bardzo. Szare włosy upięte w dwóch warkocze zwisają trochę nad ziemią... Dosłownie trochę. A żeby się zatapiają w szyi Zacka.

Avatar Historyjka
Isaac:

- ...ciebie serio porąbało.
Nie zauważył wampirzycy.

Avatar Deuslovult
Moderator
/mogła w adrienie. To będzie taki sadystyczno masochistyczny trójkącik z tego?//

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febronie
I dalej pije krew z Isaaca :)


//Czemu to ty zawsze tworzysz shipy?
No chyba nie za bardzo, bo kły są tak mocno zasadowione...


Febronie
Wyjmuje kły, po czym czujesz przeszywający ból.
-Dzięki. - mówi ocierając usta wierzchem dłoni

Avatar Historyjka
Wampirzyca straciła kły i się nie napiła. A Isaacowi nic nie było. Teraz wampirka jest szczerbata, gratulacje. Organizm Isaaca wchłania wszystko co znajdzie się w środku (pisałam w karcie), nawet nóż zatopiony w ciele czy... kły wampirzycy. Nie ma teraz kłów, brawo.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Nie za bardzo, kły są zasadowione za mocno, raz. Dwa, gdy poczuła że coś jej nie gra, od razu wyjęła kły :)

Avatar Historyjka
No właśnie nie zdążyła. Wyparowały jak tylko znalazły się pod skórą Isaaca.

//Mam to w karcie, szach mat, szczerbata. Wszystko co się znajdzie w nim zostaje wchłonięte, niezależnie od twardości czy rozmiaru. I to w dodatku natychmiastowo. Twoja wampirka nie ma teraz kłów. A jemu nic nie jest. Nie da się go zranić, można udusić czy spalić, ale nie zranić.

Avatar Creepy_Family
//a mówią, że to ja jestem od shipow

Adrien

Patrzy sobie na nich. - Możemy dokończyć to co zaczęliśmy? - wymownie spojrzał na Zacka.

Avatar Historyjka
Dopiero teraz zauważył wampira bez zębów - A ta to po kiego tak nade mną sterczy?

Avatar Creepy_Family
- Ugryzła cię. - założył ręce na piersi. Wyglądał na zazdrosnego.

Avatar kosmiczny_kamien
Filizaneczkaherbaty pisze:
Febronie
Nie za bardzo, kły są zasadowione za mocno, raz. Dwa, gdy poczuła że coś jej nie gra, od razu wyjęła kły :)

//Oddalam
Febra straciła kły//

Avatar Historyjka
- Czym? Nie ma zębów, a ja jakoś nie mam na sobie ugryzienia ani innego gówna.

Avatar Creepy_Family
Lekko dotknął opuszkami palców miejsca, gdzie powinno być ugryzienie na jego szyi. - Niesamowite! Zniknąłeś jej ząbki~

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febronie
Wzruszyła ramionami. Oke, i tak odrosną, bo bez tego nie może żyć. Ojciec nie raz wybił jej kły.

Avatar Historyjka
Pod bandażami Adrien mógł dostrzec oparzenia. Czy raczej... blizny po licznych oparzeniach. To musiało boleć. Bardzo.

- Aha? - podrapał się po głowie - Nooo dooobraaa... nie ogarniam jak, ale niech będzie, że to ja jej to zrobiłem - wzruszył ramionami - Na czym skończyliśmy?

//A Febra nie powinna być chociaż zdziwiona, że gryzie, a tu jej nagle kły znikają? Ona nie wiedziała o mocy Zacka, to nie powinno być dla niej zaskoczenie?

//Tylko taka dygresja na temat.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febra
Stop
Straciła kły?
Co ku*wa?
Ten ziomek je jej zabrał skórą?
Homer Simpson w rzeczywistości...
WTF
Przejeżdża językiem po kłach.
Nie ma..
O nie
O nie ku*wa
Tylko nie to
Będzie musiała pić zwierzęcą krew...
A to jak być weganem...

Avatar Creepy_Family
- Nyu. Czemu nosisz bandaże, to przez te blizny? - zapytał, chyba, na chwilę zapominając o czym przedtem rozmawiali i po co tu właściwie jest.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febra
A je**ć
-Gdzie kły?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Mark stanął przed szkołą, rozglądając się za ofiarami uczniami, z którymi mógłby się zapoznać.

Avatar
niemamnietu
Mark
Zobaczył grupkę ofiar uczniów. Jeden mówił chyba coś o kłach.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Mark bez słowa do nich podszedł, słuchając ich rozmowy.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febra
Odwraca się
Co
Się
Odjaniepawla
W tej
Szkole
Już trochę wyrosły jej kły, takie jak u 10 latka. Jeszcze jeden dzień tylko

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
- jakie kły? -

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Febra
Co ku*wa
To pottlrafi mówić?
Oke, spi***ala
-Cześć. - mówi tylko i idzie do szkoły.

Avatar Historyjka
Isaac:

- Całe moje ciało jest jedną wielką blizną. Cholerna eksplozja samochodu - mruknął wymijająco, po czym napił się jeszcze kawy - Zapytałbym czemu ty nosisz te pedalskie plasterki, ale zgaduję, że jesteś pieprzonym masochistą? - uniósł wymownie brew.

//Nie próbuje go obrazić jakby co. On dużo przeklina. To u niego normal question.

Avatar kosmiczny_kamien
Tokoyami siedział pod jednym z drzew niedaleko dróżki.
Miał zamknięte oczy i ręce złożone przy klatce piersiowej.
Rozmyślał sobie.

Avatar Creepy_Family
Klasnął radośnie w dłonie. - Zgadza się~

Avatar
niemamnietu
Tokoyami
- Po co tu jesteśmy? - odezwał się Dark Shadow.

Avatar kosmiczny_kamien
//O ku*wa, kisnę, że będziesz gm'ował Dark Shadowem xD//
- Zadajesz mi to pytanie co 15 minut - Odpowiedział swojemu towarzyszowi nie otwierając nawet oczu

Avatar
niemamnietu
//A czemu? Bo nie znam postaci.//

Tokoyami
- I co 15 minut słyszę te samą odpowiedź.

Avatar Historyjka
Isaac:

- No proszę, zgadłem - pije dalej kawę.

Avatar Creepy_Family
- To jak, kiedy zjesz mnie całego? - uczepił się jego ramienia jak namolne dziecko.

Avatar kosmiczny_kamien
//Po prostu się nie spodziewałam xD
Myślałam, że będę musiała po prostu pisać mu monologi wewnętrzne ale tak jest nawet lepiej//
Tokoyami westchnął tylko w końcu otwierając oczy.
Rozejrzał się po placu na którym nagle było więcej osób niż gdy postanowił usiąść i odpocząć.

Avatar
niemamnietu
Tokoyami
- To jak, kiedy zjesz mnie całego? - powiedział jakiś dzieciak. Masochista czy jak?

Avatar Historyjka
Isaac:

- Kiedy świnie zaczną latać.

//(W mojej wyobraźni xd) Adrien: *Biegnie na dach nauczyć świnię latać*

Avatar kosmiczny_kamien
Huh?
Spojrzał w stronę, z której pochodziło to niecodzienne zdanie.
Zauważył chłopaka całego w bandażach który nie wyglądał najprzyjaźniej i może lepiej się do niego nie zbliżać, oraz innego chłopaka, który jak mniema jest właśnie osobą odpowiedzialną za tak dziwne słowa.

Avatar Creepy_Family
- Da się zrobić! Tylko... Nie mam świnki. - wyburczał, kiwając się lekko.

Avatar Historyjka
Isaac:

- Wiesz, że jesteś uparty? - uśmiechnął się krzywo, po czym dał mu pstryczka w czoło - Masz szczęście, że lubię takich gości. A teraz spadaj, zanim zmienię zdanie i serio cię zjem - odwrócił się i ruszył ponownie w stronę szkoły. Adrien to zdecydowanie poje**ny koleś. Ale coś tami w sobie ma. Poza apetycznymi jelitami i wątróbką.

Avatar kosmiczny_kamien
Słysząc tą rozmowę Tokoyamiemu zrobiło się lekko niedobrze.
Nie zna kontekstu ale ich konwersacja nie mogła być normalna.
Kontynuował obserwowanie ich, póki jeszcze miał ich w zasięgu wzroku.

Avatar
niemamnietu
Tokoyami
- A może tak dołączymy do nich? - spytał się Dark Shadow.

Avatar kosmiczny_kamien
- To raczej nie najlepszy pomysł - Odpowiedział mu od razu.
Mimo wszystko postanowił wstać jednak nie ruszył się spod drzewa
- Nie chcę być członkiem ich konwersacji - Dodał

Avatar
niemamnietu
Tokoyami
- No weź! Nudzi mi się.

Avatar Creepy_Family
A chłopak poszedł za nim.

Avatar kosmiczny_kamien
- Zapewne źle na tym skończę - Zdarzyło mu się już przechodzić przez konsekwencję zaspokajania dziecinnych zachcianek Dark Shadowa i nie chce tego powtarzać.

Avatar
niemamnietu
Takoyami
- Ale przynajmniej będzie ciekawie.

//Fun fact: Takoyami kojarzy mi się z "Taco yummy" i tylko dlatego pamiętam to imię.//

Avatar Historyjka
//Creep, przechodzimy na korytarz, okej?

Avatar kosmiczny_kamien
Znowu westchnął.
Jego towarzysz pewnie nie da mu spokoju.
- Mogę podejść
//Fun fact: "Tokoyami" w tłumaczeniu z japońskiego znaczy "wieczna ciemność"
A "Fumi" ( 踏 ) znaczy "krok", natomiast "Kage" ( 陰 ) znaczy "cień"
Inaczej mówiąc, jego imię można przetłumaczyć na "chodzić wśród cieni"
Edgy bird boi//

Avatar
niemamnietu
//I tak będę na niego mówił Smaczne Taco.//

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku