Wyzima

Avatar
hellgrind
//oho, może być ciekawie

Avatar Yurasi
Moderator
Bobir
Kątem oka dało się zauważyć jak coś się poruszało po chwili wyskoczył na niego jeden upiór

Avatar
hellgrind
//Potrzebujemy chyba nowego moda jak dołączasz do akcji jako trol.

Avatar
hellgrind
//chyba że rezygnujemy na razie z moda

Avatar Yurasi
Moderator
//on ma inną akcję

Jorbart
- Serh o czym to gada? - spojrzał na krasnala troll

Krasnolud tymczasem się śmiał - chłopcze my nie jesteśmy wiewiórka, ja jestem Serh, a ten debil to mój towarzysz Bartey, co tu się stało?

Avatar Yurasi
Moderator
//mój wątek z gekonem tam jest dwóch gmów i nie przeszkadza

Avatar Suszone_Majty
Wysunął pazury. Konie z tyłu rżały przerażone. Ciął pierwszego stwora w twarz. Na drugiego rzucił się z kłami. Czuje krew i jakieś leśne straszydła nie przeszkodą mu w posiłku.
.

Avatar Yurasi
Moderator
Bobir
Kolejne upiory na niego naskakiwały, były jeszcze trzy, a zapach krwii ciągnął go dalej.

Avatar
hellgrind
Jorbart nieco się odprężył, jednak nie opuścił broni. - Podczas wesela wiewiórki zaatakowały. Nie przeżył prawie nikt. Ja miałem szczęście bo dostałem w łeb. Jestem kowalem z Wyzimy który miał zaprezentować miecz z meteorytowej stali jako prezent. Bardziej mnie zastanawia co WY tu robicie. - Nadal przesuwał się w stronę drzwi. Nie chciał zwracać uwagi na jego towarzyszkę.

Avatar
hellgrind
//a to w ogóle działa na upiory? W końcu w każdej części gry trzeba je było jakoś przywołać do egzystencji.

Avatar Yurasi
Moderator
//wilkołak to raczej powinien coś potrafić

-GDZIE IDZIE!?- Krzyk zbudził w nim strach, w tym momencie troll wręcz wbił pięść w podłogę odgradzając go od wyjścia, a drugą ręką chwycił miecz za klingę i wyrwał go kowalowi

-Halo? Jest tam kto? - głos dobiegał z dworu dziewczyna się obudziła

- Przypilnuj go Bartey, a ja pójdę sprawdzić, o i jescze jedno pytanie masz jakieś papiery tożsamości, chłopcze?- Krasnolud minął kota i poszedł na dwór

Avatar Suszone_Majty
Zaryczał wściekle. Rozszarpał kolejnego napastnika i rzucił się z pazurami na ostatnie upiory

Avatar Yurasi
Moderator
Bobir
Teraz mógł widzieć źródło krwii, był nim mały baranek, a nad nim stał człowiek z kuszą, w tej chwili trafił go bełt w ramię, kryty srebrem.

- Zlecenie, co prawda nie ze względu na twoją lykantropię, ale komuś nie pasowała twoja konkurencja, a plotki jak widzę okazały się prawdą- powiedział człowiek, po czym wciągnął trochę fistechu

Avatar
hellgrind
Jorbart szybko zawołał za krasnoludem - Nie krzywdźcie jej! Jest ranna, nic wam nie zrobi! - Szybko poklepał się po kieszeniach i znalazł papiery. Chciał wiedzieć z kim ma do czynienia, ale nie był w pozycji do stawiania warunków. - To moje papiery. Jorbart, kowal z Ellander, dawny wychowanek świątyni Melitele. Nie róbcie jej krzywdy, nic nie zrobiła. - Poprosił jeszcze raz. Był w beznadziejnej sytuacji.

Avatar
hellgrind
// a już myślałem że to źródło krwi to nasz dworek

Avatar Suszone_Majty
Przekrzywił głowę. Nic nie powiedział. Rzucił się do ucieczki. Nie mógł zginąć. Biegł w Las. Ukryć się. Przeżyć

Avatar Suszone_Majty
//tak właśnie planowałem pójść do dworku

Avatar
hellgrind
//mam nadzieje że mi ten trol nie złamie miecza, polubiłem trochę ten twór. I czy mam wrażenie czy robi się tutaj suicide squad? Wilkołak, trol, krasnal, ranna i kowalo alchemik?

Avatar Yurasi
Moderator
//on jest bliżej Wyzimy, ale to też dobry pomysł

- Spokojnie, my nic..... nie zrobim, twój kotek? - spytał troll

Po chwili można było słyszeć syk strzały i było widać krasnoluda leżącego na dworze, komando wróciło, pewnie by zabić to co ich zaatakowało. Troll, który to widział chwycił kota i miecz, po czym dał go kowalowi, którego wziął pod pachę i wyskoczył na dwór robiąc dziurę w ścianie, w biegu chwycił córkę Felix i zaczął biec traktem, co jakiś czas można było słychać jak strzały odbijają się od jego pleców.

Avatar Yurasi
Moderator
Wilkołak wpadł na trolla i wszyscy się wywrócili, po chwili otoczyły ich elfy,

-Daj to! - troll wyrwał miecz Jorbartowi spojrzał na wilkołaka, po czym na elfy - Ty pomóc albo ja zabić!

Yorbart zauważył człowieka z kuszą, ale nie widział "swojego" kota, po chwili człowiek z kuszą zniknął, a pod jego stopami znalazła się kusza

REDANIAAAA! - krzyknął troll w biegu z dwoma mieczami na elfy

Avatar Suszone_Majty
-ZYCIEEEE! -warknał w odpowiedzi wilkołak rzucając się na elfa

Avatar Yurasi
Moderator
Troll zwalił z siodła elfa, który nie zdążył zawrócić konia, przeciął go na pół, dwa inne piesze porozcinał mieczami, tymczasem na wilkołaka rzuciły się następne elfy

//chyba musimy na niego zaczekać

Avatar Suszone_Majty
Przestał ssać krew pokonanego i rycząc rzucił się do przodu z pazurami

Avatar Yurasi
Moderator
Jeden elf spróbował uciec dwa pozostałe już próbowały go się zamachnąć, kot tymczasem wyszedł z krzaków

Avatar Suszone_Majty
Wbił pazury w pierś jednego elfa i odbijając się od niego skoczył na kolejnych wrogów z otwartą paszczą

Avatar Yurasi
Moderator
To już był koniec reszta elfów uciekła i nie było sensu gonienia ich, Bobir czuł jak powoli gniew z niego ucieka, a troll oddał miecz kowalowi

- Dobry, skąd wziął? - Spytał się troll - A Panu wilczkowi dziękować jestem Bartey, dla przyjaciół debil, a Pan?

//trzeba czekać za hellgrindem

Avatar
hellgrind
//sorry, w sklepie byłem, widzę że nawet kuszę mi dałeś

Avatar Suszone_Majty
-Bobir - powoli wracał do ludzkiej formy, zostały mu już tylko puste czarne oczy i krew na twarzy - kupiec

Avatar Yurasi
Moderator
Po chwili dało się słyszeć dudnienie kopyt troll znowu wziął miecz i się przyszykował, elfy wracały

Avatar
hellgrind
Jorbart ocknął się. Upadając walnąl głową o jakiś kamień i stracił na chwilę przytomność. Potrząsnął głową i zobaczył wilkołaka. - To teraz mamy w kompanii wilkołaka? Ja tylko chciałem zrobić i dostarczyć jeden miecz. - Spojrzał na rany nowych towarzyszy i pomyślał że trzeba się jakoś odpłacić za uratowanie życia. - Jeśli pójdziecie do mojego warsztatu i po drodze zbierzemy trochę ziół, mogę wam zrobić wiedźmiński eliksir wspomagający regenerację. Jak trzyma się moja towarzyszka? - Zauważył że tym razem była przytomna.

Avatar Suszone_Majty
-Psia mać... - kupiec wysunął pazury wciąż pozostając w ludzkiej formie. Postanowił zostać z tymi dziwakami. Może pomogą mu się ukryć na jakiś czas

Avatar
hellgrind
Jorbart szybka podbiegł do kuszy i załadował ją, przycelowując w kierunku odgłosów.

Avatar
hellgrind
- Ile ich tam jest? Widziałem już jakieś 30 trupów, licząc tych w dworku? -

Avatar Yurasi
Moderator
Troll wystąpił trochę i zaryczał wymachując mieczami zgarnął uderzenie kopii, jedna prawie przebiła mu skórę i zaczął w ciąc elfy jak popadnie. Na Bobira wyskoczył jeden jeździec, a na kowala drugi, musiał szybko podnieść kuszę inaczej mógł mieć problem

Avatar
hellgrind
Jorbart wykorzystał swoją wrodzoną zręczność i skoczył do kuszy, jednocześnie oceniając odlehłość pomiędzy nim a elfem.

Avatar Suszone_Majty
Zawył z podniecenia i rozwarł usta pokazując trzy szeregi kłów. Skoczył na jeźdźca. "Bez litości, albo ja albo oni, jak w naturze"

Avatar Yurasi
Moderator
Bobir rozszarpał elfy, a Jorbart miał ostatnią szansę by wystrzelić w jeźdca troll puścił miecze i elfem o drzewo

Avatar
hellgrind
Jorbart postanowił nie ryzykować i strzelił nie w jeźdźca a w konia, i nie czekając na efekty wyszarpnął sztylet z buta i pobiegł w stronę elfa.

Avatar Yurasi
Moderator
Koń zawył z bólu elf, oszołomiony nie zdążył się wydostać spod siodła kiedy został zadźgany

-Konik!! - krzyknął troll widząc to

Avatar
hellgrind
Jorbart złapał miecz elfa i wycofał się w stronę kuszy, jednocześnie rozglądając się za innymi przeciwnikami którzy mogliby mu zagrozić. Przeklinał fakt że nie był w stanie zrobić paru petard.

Avatar Suszone_Majty
Obrócił się i zobaczył zmiażdżonego elfa. Skoro starcie jest już właściwie wygrane, można się pożywić...

Avatar
hellgrind
Jorbart wbił miecz w ziemie i przeładował kuszę, kładąc ją obok siebie. - Ktoś tu ma jakikolwiek pomysł dlaczego oni tu byli? Nie o tym myślałem kiedy jechałem na to wesele... - Zobaczył jak wilkołak je jednego z elfów. Postanowił nie zwracać na to uwagi, wiedział że rozgniewanie wilkołaka byłoby złym pomysłem.

Avatar Suszone_Majty
-Wybaczcie mi ten brak kultury - stwórz wstał i otrzepał na wpół rozdarta kaftan - Ojciec by mnie zabił...

Avatar Yurasi
Moderator
Walka się skończyła i mieli konie, co by przyszpieszyło podróżowanie i ludzie by się nie zmęczyli

Troll nasłuchiwał- Już nikogo nie będzie idzie pan z nami czy zamierza pan iść swoją ścieżką panie Bobir, ale ty kowalu idziesz że mną jako ten eeeee widz nie to nie to słowo. Hmmmmmmm

Troll spojrzał na dziewczynę, która trzęsła się ze strachu

- A ta co?

Avatar
hellgrind
Jorbart się roześmiał. - A co powiedziałaby moja opiekunka z świątyni? Uratowałeś nam życie, poza tym, nie sadze aby nasz trol się martwił, a ja na pewno tego nie będę, sam nie wiem do końca czym jestem. - Jeszcze raz rozejrzał się po okolicy aby upewnić się że elfy odeszły do przeszłości.

Avatar Suszone_Majty
Bobir oblizał się długim czarnym jezorem.
-pójdę z wami

Avatar
hellgrind
Jorbart podbiegł do dziewczyny. - To niedoszła panna młoda, dostałą strzałą w nogę, ale już to zabandażowałem. - Pogłaskał dziewczynę po włosach. - Już nic ci nie grozi, jesteś bezpieczna. - Odwrócił się do pozostałych. - Ponawiam moją propozycję o wstąpieniu do mojego warsztatu.

Avatar
hellgrind
//drużyna pierścienia ku*wa mać :D

Avatar Yurasi
Moderator
- No kompania cel....... jak nazywała się stolica Temrili?

Troll zdawał się mówić poważnie, a kot wskoczył na jednego z koni i położył się w siodle.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku