Właścicielka
Mei: Ja tak średnio...
Scarlet: Myślę ze tamta z niebieską skórą by nam pomogła.
Player: *glitche i się pojawia* Ugh, znowu to. Więc... Co mnie ominęło?
Moderatorka
Ink: Em... Wiesz Scarlet, Nitr mówiła, że...*Ink odwraca głpwę w stronę Player* Em... Co tutaj robisz? Nitri kazała ci z tont iść.
Właścicielka
Player: Jak widać nie poszłam* Więc, chcecie walczyć ze smokami, tak?
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *czyta w myślach Player *
Po czym przemawia w myślach :
"*Ale pod warunkiem, że zaraz wybierzesz swego opiekuna, ponieważ jesteś za młoda. *"
Moderatorka
*Ink macha ręką* Jeśli Mogę coś zasugerować! Ona jest niebezpieczna. Mogę zostać jej ninią?
Filizaneczkaherbaty
//ona jej to powiedziala w myślach //
Właścicielka
Player: *"Nie jestem małym dzieckiem. Nie potrzebuje niańki."*
Moderatorka
//Ups. Wybacz nie zauważyłam. Usunę tą odpowiedź.😅\\
Właścicielka
Player: *"Z resztą, jestem w wieku tej z blond włosami. A tamta z pędzlem jest niewiele ode mnie starsza. Skąd wiem? Umiem tworzyć sztuczne wspomnienia, tak jak szperac między myślami"*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: "* Nie dyskutuj. Potrzebujesz. Przezczytałam twoje myśli, I chyba zdziwi cię to, że ten chłopak, ma niańkę. Wiesz? Niańka to nic złego, na dodatek, to nie niańka, tylko ochroniarz.*"
Właścicielka
Player: *"Phi! Nie potrzebuje ochroniarza. Wiem jak się bronić."* *nagle pojawia jej się cały zestaw... Tak właściwie wszystkiego do bronienia się i walki, jako że tego nie udźwignie to część znika* *"Pasi?" *
Filizaneczkaherbaty
Nitri : *" NIE DYSKUTUJ ZE MNĄ.*" *ten kto Nie uczestniczył w rozmowie widział, jakby Nitri krzyczała bezgłośnie*
"*Więc wybierz, jedną osobę, Ja powiem Czy wyrażam zgodę. Wybieraj. Tak przy okazji. Blondynka, Ink, ta dziewczyna, Co Nie stoi na baczność, Scarlett, koło Niej, Mei. Chłopak, to Alex. Ja jestem Nitri Adrong, ale możesz zwać MI Nit *"
Właścicielka
(PS. Ink/muste ma czarne włosy)
Player: *"To wybieram Scarlett. Wydaje się najstarsza z tamtych" *
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Scarlett? Podejdziesz? Musimy porozmawiać w naszą trójkę! *Nitri miała dziwny, płaski, osłabiony głos. Miała także bladą skórę.
Oczy nie błyszczały, wydawały się szare. *
Właścicielka
Scarlett: Ehh... Okej... *podchodzi, z lizakiem w buzi*
Moderatorka
*Ink patrzy na Nitri. Jest zmartwiony jej wyglądem i głosem. Wygląda jak by miała mało energii, czy czegoś w tym rodzaju.*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: "* Scarlett, umówiłyśmy się z Player, że wybierze opiekuna. Wybrała ciebie, musisz pilnować, by, zawsze była gdzieś blisko i aby zawsze miała broń. Twoje zadanie na... Jeśli to będzie, zobaczyć I dopilnować, by uciekła razem z tobą.
Możesz oczywiście także Nie przyjąć tego stanowiska. *" *powiedziała Scarlett w myślach, głosem osłabionym, który w głowie Nie brzmiał Jak nawoływanie, tylko Jak szept *
Właścicielka
Scarlett: *"Spoko.Tak w ogóle, wydajesz się jakaś słaba, co jest?"*
Player: Więc jak? *chyba się cieszy, lecz chyba wie, że Scarlett jest najbardziej z nich wyluzowana*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Player, to Scarlett, Scarlett, to Player.
*Kaszlu kaszlu. MA bladą skórę*
Właścicielka
Alex: *usiadł. Chyba martwi się o Nitri*
Player: Yeeey!
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *stoi w miejscu. Trochę piszczy jej w głowie * *ma nienaturalnie chory wygląd. Biała skóra, fioletowawe usta *
Właścicielka
Alex: *wstaje* Serio, nitri, co ci? *podchodzi do niej*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *patrzy na Alexa*
-Wszystko okay. Ta mała, Player, jest strasznie wyczerpująca w rozmowie, a jeśli dodać Scarlett... *uśmiecha się słabo. Przekrzywia głowę * To iluzja. Jakby co, ze mną jest normalnie. Wygląd minie za 10 minut.
Właścicielka
Alex: Okej...
Player: *gada z Scarlett, po chwili do nitri* Nie jestem mała! *i krzyżuje ręce*
Filizaneczkaherbaty
Nitri :
*Westchnięcie *
-Sorka, żyję już... 150?200 lat. Tylko umownie mam 17. Nawet Nie próbuj...
*głos zmienił się w ostrzegawczy pomruk *
Właścicielka
Player: Ehh... *chwilke się glitchuje ale nie znika* Serio, znowu? *patrzy w ziemie/na swoje buty*
Filizaneczkaherbaty
Nitri : *rozbawiona kręci głową *
-Mhm...
Właścicielka
Player: Co chwilę to mam... Normalnie... Czasami to doprowadza mnie do szału... *jakaś smutniejsza jest teraz*
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Ale co? *podchodzi do Player, tak, by móc spojrzeć jej w Oczy *
Właścicielka
Player: To, że ciągle sie glitchuje, ehh, mogłam z nią nie zadzierać...
Właścicielka
Player: N-nie ważne! *chyba coś ukrywa. Lecz, narazie nie wiadomo o kogo chodzi. Chyba Yumi...*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *czyta w jej myślach*
-Mhm... Wiesz... Nie obrażaj się, na tego, z kim będziesz mieć do czynienia.
*Lepiej wygląda, a co za tym idzie, także może zwabić człowieka śmiertelnego jako pożywienie. Czyli wygląda dobrze*
Właścicielka
Player: A-a co jeśli znowu j- *troszke glitch* spotkam...?
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Spotykaj ją choć tysiąc razy... Nigdy nie pokazuj słabości. Codziennie nie bój się wracać i mówić jej prawdę w twarz.
Ludzie i inni to istoty okropne, jeśli jeden raz, pokażesz im swoją słabość, to będą w nią stukać, dopóki się nie załamiesz. Nie daj się skrzywdzić, codziennie wmawiaj sobie, że jesteś inna.
Ludzie tak pomyślą, a ty będziesz mogła iść pod ich muzykę, a oni będą myśleli że tańczysz.
Właścicielka
Player: *przytula, chyba ze szczęścia Nitri* Dz-dzięki...
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
*wyłącza się na chwilę, ale prawie od razu odwzajemnia gest.*
Właścicielka
Player: *dobra, przestaje* Więc... Co teraz...?
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *odchodzi krok do tyłu*
-Teraz... Umiejętności i krótki trening. Jeśli w ogóle natkniemy sie na smoki.
Wiecie...
No...
Yy....
Mamy zdobyć Słońcówkę drobnolistną, wyciąg z wierzby stalowej.
To pozwoli nam unieszkodliwić kogoś na czatach.
Więc, mamy zwarzyć eliksir na ślepotę senturalną dla ludzi, ale jednocześnie możemy tym unieszkodliwić wroga.
Więc problem polega na tym, że nie mam dokładnego planu. Pytania? Macie pomysły?
Moderatorka
*Ink przypomina jej się jak Luna opowiadała jej kiedyś przez telefon, że sądzę nie mikstór to jej Chojny i ma masę różnych żeczy do sadzenia ich w swoim starym domu. Po czym wzdycha."Ciekawe czy takie żeczy też ma. Heh... Piękne wspomnienia tuż przed ewentualną śmiercią"* Maż Po prostu podasz mi dokładną lokalizację i się tam teleportóje. Wezmę co trzeba i wrzucę tutaj? Lub teleportóje się z tobą? Chociasz to pewnie ZABIŁO by cały klimat podruży. *Uśmiecha się Jagby przed chwilą powiedziała jakiś żart, po czym powarznieje* Potem podchodzimy do strażnika od tyłu i mu wstrzykujemy tą misturę.
Filizaneczkaherbaty
Nitri
O nienienie.
Oni, znacxy się strażnicy, mają zmysły wyostrzone, jak policyjne psy.
Moderatorka
Ink zamyśliła się: To lekko utródnia sprawę lecz nie uniemożliwia rozwiązania problemu. Gdyby tak dało się stać całkiem niewidzialnym... Mam umiejętności do kamówlarzu ale to raczej nie wystarczy... *Za myślą się chwilę* Jak szybko działają, znaczy gdyby spaść na takiego strażnika z gury lub stać bardzo blisko niego to dało by się wtedy go unieszkodliwić?
Właścicielka
Scarlett: Mam lepszy pomysł *skądś bierze patelnię* Teleportuje się tam, uniszkodliwie ich i sandre i wrócę.
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Ech... Mamy najpier znaleźć Słońcówkę drobnolistną i wyciąg z wierzby stalowej!
Alex? Pomysły?
Właścicielka
Scarlett: Nie musimy tego szukać! Ja to zrobię raz dwa. *już chce się teleportować, ale...*
Player: A ja to co? Chyba mnie tu nie zostawisz nie?
Alex: Hm... Chyba pierwszą rzeczą jaką musimy zrobić to- Chwila! Czy przypadkiem nie ma w szkole osoby, która zajmuje się zielarstwem?
Moderatorka
*Ink się uśmiecha* Luna zna się na miksturach i ziołach.
Właścicielka
Alex: *"Ooo... Nie wiedziałem..."* Oh! To może... Scarlett z Player się teleportują do szkoły i potem wrócą z Luną albo nie wiem, będą mieli porade od Luny?
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *zwycięski uśmieszek przemienia się w podniesioną brew*
-Ja mogę się teleportować z nimi, bo chyba mogą brać plus 1-2 osoby.
Jestem bardzo dobra w sytuacjach kryzysowych, przez co jestem zła w normalnej gadce.
Więc zaskoczenie i pierwsze wrażenie to moi przyjaciele od lat.