Dom Scarlett

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *on akurat zauważyl tą postać, ale dalej tuli*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
"*Alex? Czy... Tam było coś niepokojącego? Spiąłeś się...*" *pyta w myślach z wyczuwalną troską, ale da się wyczuć zmęczenie i trochę smutku. Większą część zastępuje jednak niepokój...ale o niego*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink myśli "Gdybym tylko wiedziała gdzie pobiegła... i w którą stronę" Po czym oblicza coś w myślach i na kalkulatorze pisze na jakimś forum i teleportuje się w miejsce które jej napisali. Tak miejwięcej pomogli jej wyliczyć gdzie teraz jest. (Ona ogulnie nie jest najlepsza z matmy ale ludzie z forum na które weszła są niezwykli)*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *"Jakieś zwierze, albo nawet jakaś dziewczyna przebiegła, ale jakoś tak dziwnie szybko... Może pójdziemy to sprawdzić?"*

*po chwili o mało ich nie przewraca, wbiega na czworaka Nora, potem wstaje* No hej, słyszałam że macie jakiś problem...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *odwraca się, wcale nie delikatnie. Ani śladu po łzach... No chyba że mokre policzki i rzęsy*
-Kto? Co? Po.co? Szybko, bez dyskusji. Czekam na wyjaśnienia.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink po chwili zjawia się z nikąt zasapana. Patrzy na Nore* Heh... To za tobą tyle ganiałam. Huh... Jestem Muste Huh... mów mi Ink.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Nora: No, jestem nora, a ja usłyszałam że mieliście problem.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Do sedna, jeśli łaska. *wycedziła przez zaciśnięte zęby. Ma zaciśnięte pięści. Łatwo ją wyprowadzić z równowagi. Odwróciła głowę, gdzie zobaczyła Alexa. Rozluźniła pięści, a zęby ustały normalnie*
-Do sedna. *powiedziała spokojnie*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Nora: I.. Przyszłam wam pomóc.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink szepcze do Nory* Ech... Wiesz jej raczej chodzi z kąt ty tu i jaki masz w tym interes by nam pomagać. *Uśmiecha się lekko* Ale dzięki za chęć pomocy.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *westchnęła głęboko. Z udawaną szczerością, zaczęła mówić:*
-Nie, dziękuję. Nie ufam ci. Nie jesteś jedyną, co pomyliła drzwi. A teraz... Wiesz, tam pomiędzy drzewami jest wyjście. *drugie syknęła, pierwsze powiedziała z udawaną szczerością i dobraem, a dla ofmiany 3 powiedziała chłodno, aż ciarki na plecach*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Nora: Nie, nie, nie, nie, nie. Chyba mnie z kimś pomyliłaś. Jesteś również wampirem, tak?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: DO SEDNA DO JASNEJ!

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Nora: Odpowiedz mi na pytanie.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *wchodzi w tryb gorączki krwi*
*wyrastają jej kły, oczy stają się niemal czarne*
*wychodzi z niego po czym patrxy na Nore*
-Zgadnij. *w kilka sekund znajduje się przy niej, po czym staje przed nią.*
-Do sedna. *patrzy na nią, ale chłodnie i spokojnie, co przeraża. Wyszeptała to spokojnie i chłodno, niczym lodowiec*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Nora: Więc, tak jak myślałam. Z jakiej wersji jesteś wampirem? Ja mieszanką...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
DO SEDNA DO JASNEJ CHOLERY!
*Osuwa się o pień drzewa. Chowa twarz w dłoniach. Ma pochyloną głowę, nad zgiętymi nogami.*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Nora: Jeju, uspokój się bo jeszcze ci NITKA wyjdzie


*Nora to od suchych żartów poznając Nitri*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Zamknij się. Przejdź. Do. Sedna. Do. Cholery. JASNEJ!
*Stoi naprzeciw Nory. Jej ręce niebezpiecznie drżą*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink uśmiecha się do Nory i patrzy na Nitri*Nitri spokojnie. *Po czym znowu patrzy się na Norę* Może po prostu powiedź po prostu konkretnie, poco i z kąt tu przyszłaś. Tak oprócz tego, że chcesz nam pomóc. Poza tym czemu chcesz nam pomóc?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *traci nad sobą panowanie. Ręce drżą, łzy spływają po policxkach*
-MÓW! MÓW TERAZ! NIE MAM STALOWYCH NERWÓW! *uspokaja się. Krzyk (140 decybeli, bębenki rozrywa 160 decybeli) było słychać i było to bolesne*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Nora: Cicho, nie denerwuj sie tak. Nic wam nie zrobię.

Alex: *siedzi gdzieś niedaleko na ziemi mocno zatykahac uszy*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *spada. Zemdlała. Spada bokiem*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *odwraca się i od razu podbiega do Nitri* NITRI?!

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Brak odpowiedzi.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *próbuje ją obudzić z łzami na policzkach*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri
*A ta dalej leży se nieprzytomna*
//xD wyje z tego.
Jestem chora, nie?//

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: N-Nitri? Pr-proszę, obudź się... *Zaraz będzie ryczec XD*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
*nie budzi się*
//jestem bezduszna xD/'

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink zmienia formę na ludzką wypija trochę farby. Dokładnie to pije Fioletową farbę - Empatię. Podchodzi do Alexa i kładzie rękę na jego ramieniu. (Jej dłoń w tej formie jest ciepła i delikatna) Po czym muwi ciepłym, delikatnym głosem próbójący go pocieszyć* Nie martw się. Wiesz jak to jest z Nitri. Szybko się leczy i regeneróje. Niedługo wstanie.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *mimo tego już teraz cicho placze, ale dalej próbuje obudzić Nitri. To jest dziwne, ale jego odkryte oko chyba zmienia kolor. Bo teraz jest niebieskie.*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *nie wstaje* *Nagle Alex słyszy jakby... Głos, głos Nitri.*
"*-Alex? Słyszysz mnie? Nie bój się. Ze mną będzie wszystko dobrze... Aby mnie usłyszeć... Po prostu powiedz 3 razy Nitri, każdy z inną emocją...*nagle jakby coś nie dało dokończyć głosowi*"

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *Najpierw tak ze smutkiem* Nitri... *potem już ze strachiem* Nitri... *potem stara się z radością ale cos mu nie daje* N-ni... *no nie może z radością no*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: "*Hm? Udało się. Nie martw się. Zbierz się w garść! Daj sobie porządnego kopa, lub ja mogę go.zaoferować gdy wstanę. *lekki śmiech*"

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *"Ja... Ehh..."*

Nora: *tymczasem ona wróciła z czymś, ale tak z zawrotną szybkością, przewracając alexa* Upsik.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: "*Rozumiem. Ciekawość czaaem wrogiem, czasem aniołem. Wrócę, do świata żywych Hehhheh za jakieś... 10 minut. Alex, ja wszystko słyszę, widzę... Nie lej łzy, i tak nimi ziemi nie podlejesz, Okej?"* *spytała pogodnie*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *ociera łzy*

Player: Ehh... *trochę się glitchuje. Chyba martwi się o Nitri*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *otwiera oczy. Westchnięcie. Unosi się na łokciach, gdzie widzi Alexa. Wstaje szybciej podchodzi do niego, po.czym przytula. Gdy już go tuli, to mówi cicho*:
-Nie warto się martwić, Alex.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *też tuli*

Nora: *wstaje* Oo, jak słodko...

Player: *już sie nie glitchuje*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *w ogóle nie zauważa komentarza Nory* *daje mu buziaka w policzek*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink ma lekko mokre oczy. Jagby niedawno płakała. Woli nic nie mówić. Strasznie się martwiła o Nitri.* *Przeciera rękawem bluzy oczy*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *od razu się zarumienił, ale no, jako że to pierwszy raz gdy ktos daje mu buziaka to wygląda jak burak.*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *ma lekko zaróżowione policzki, od wiatru*
-Nie wstydź się, Pomidorku. *patrzy na niego rozbawiona*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Heh....

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *przytula*
-I jak? Warto się martwić o.takie błahostki? *spytała, szeptem przytulona*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Ehh... Nie wiem...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *spojrzała na Alexa, unosząc głowę, bo.chłopak jest wyższy*
-Nie warto. Nerwy są potrzebne, wiesz, pomidorko moja?

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Ehh.. Wiesz, że jestem wrażliwy, tak? Heh...

Player: Hm...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri:
Myślisz że czegoś o tobie nie wiem? *uśmiecha się* Nie martw się o mnie. To bardzo miłe, ale płacisz za to.kosztem swoich łez i nerwów. A wiesz, że ja się o ciebie także martwię?

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Tak, wiem...

Player: Dobra, koniec tego dobrego.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku