Dom Scarlett

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Nie ważne. *wstaje* Nie, nic mi nie jest

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Skacz Pomidorze!

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *on już jest na dole XD*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *wskakuje bezproblemowo. Jako niewidzialny jeszcze anioł, miała opiekować się Małą Sophie. Niestety... Dziewcxynka zmarła na raka wątroby*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Hm...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *Pojawia się przy Alexie* *chyba sobie coś przypomniała, bo ma załzawione ocxy. Szybko ociera łzy*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Co się stało? Nie że coś, ale to widziałem...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri :
Co? *próbuje zdobyć się na uśmiech, ale wychodzi tylko grymas*

Avatar Deuslovult
Tanya: *podsłuchuje*
Zmarła na raka wątroby?
*śmiech*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Zamknij się!

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Przede mną tego nie ukryjesz... Serio... A teraz się zbierajmy, ciemno się robi... Tylko, gdzie?

Scarlett: *tp tu* Możemy wrócić do mojego domu, raczej tam już nie ma sandry.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Serio?! Serio?! Zrobiliśmy cholerne koło po to?! Scarlett przez ciebie tracę wiarę w ludzi...

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Scarlett: Przypominam, że wcześniej tam była sandra. *tp ich wszystkich do jej domu, mei też*

Avatar Deuslovult
Tanya: *wylatuje przez okno*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: A ja przypominam, że prawie mnie zabili! Wystarczy było brać inny rodzaj sosny, a była blisko!

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Scarlett: Ehhh...

Alex: *"Ona tu chyba jest"*

Alisa (bo ona też tu teraz jest): *nuci sobie muzyczke jakąś, wydaje się że to jest Billie Eilish - Bury a friend*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: "* Who is she?"*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *"Chodzi mi o Tanye... Choć sam nie wiem czy tu jest czy mi się tylko wydaje"*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *przysłuchuje się*
-Nie, nie ma. Ona ma wyjątkowo ostrzegawczy głos myśli.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Ok...

Alisa: *przestala nucić, poprostu siedzi i gapi się na ściane*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *przysłuchuje się znowu*
-Ale jest tu ktoś niechciany... Dziewczęcy, młody głos. Głęboki. Zrobiła przerwę w śpiewaniu. I myśli nad kolorem ściany...

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alisa: Słyszałam to... *w miare ponurym głosem* Sama chciałaś, bym poszła z wami, prawda...? No to ona mnie tu teleportowała... *pokazuje na scarlett*

Avatar Deuslovult
Tanya: z tego co podsłuchała wynikało że nitri da się zabić kołkiem drzewa rodzaju sosnowego wzieła kuszę na kołki i ukryła się w budynku wyciszyła myśli i poszła na polowanie

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Hej... Czy nie mówiłaś że wiesz, ona była blisko tego?W sensie wiesz czego. A co jeżeli słyszała? Prosze, uważaj na siebie. Nie wiem co się stanie jakbym ciebie stracił.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink, ma słabą pamięć i nie ogarnia nowszych twarzy* Chej. Co tam. *Po chfoili znów patrzy na Nitri.* Szefie. Chciała bym przypomnieć że niedługo mija druga doba wyznaczonego czasu. Słońce zajdzie za niespełna godzinę, a potem nie wiele trzeba do północy. Może tak zrobimy w końcu ten eliksir i skończymy zadanie. *Rozgląda się* Też czujecie czyjś wzrok na sobie?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Aha. ANI MI SIĘ NIE WAŻ! *krzyknęła. Zaadresowane było do nikogo*
-Nawet nie myśl o tym by mnie zabić! *krzyczała jak opętana*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *znowu ma te paski na twarzy* Jeżeli ktokolwiek spróbuje to zrobić, zemszczę się. Zemszczę się jak na nikim dotąd.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *lekko się uspokaja*
*ma czarne ocxy, a jej głos rozchodzi się z jadowitego, wampirzego uśmiechu. Trochę echem się odbija*:
-Tatiana. *powiedziała cicho* Wyjdź. Wyjdź ze swojego ukrycia. Teraz. Chcę tylko rozmowy.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Ehhh...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *Wzdycha*
-Jak chcesz. Nie wychodź tchórzu... List nie pomógł, tak?

Avatar Deuslovult
Tanja: *wychyla się za róg* wiesz przepraszam za tamto to było tak chaotycznie że nie wiedziałam co robię. A list pomógł i to jak!

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *baz zmrużenia oka celuje w otwartą szyję Tatiany. Tatiana spada, pod wpływem strzałek usypiających*
-Czas ochłodzić się i pospać, skarbie. *powiedziała jadowicie, po tym jak dziewczyna spadła na ziemię*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Wrzucony ją do jeziora?

Avatar Deuslovult
Tanja: *wstaje, pocisk trafił ją w kołnierz munduru wyciąga granat dymny i PM Uzi na pociski Dum dum (srebrne) strzela do wszystkich dokoła obsypując ich serią pocisków*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *Podlatuje. Wybija strzelbę. Sama wstrzykuje jej do krwi usypiające*

Avatar Deuslovult
Tanja: *odskakuje i wyskakuje przez okno leci kilkaset metrów i wstrzykuje sobie adrenalinę do żyły udaje jej się dolecieć do bunkra*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Ale akcjia! Wole jednak nie powtarzać czegoś takiego. *Lekko marszy brwi* Przypomina o goniącym nas czasie. Sprubujmy poczynić jakiś krok na pszut. Dalej, dalej drużyno! Czas nas goni. Szefie jakieś rozkazy?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
nitri: Pff... Nie. Działamy na czystej improwizacji

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Ok. Tak więc jak zamierzamy zebrać korę i zrobić eliksijr. Znam najwyżej jedno miejsce gdzie jest odpowiednie oporządzenie do tego. Jeśli mamy improwizować to właśnie tam bym poszła.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Prowadź.

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink wyjmuje mapę od Luny*Dobra! To ustawcie się w kółko i złapie za ręce! To daleko, wole nie łazić po nocy.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
//prosze mi tylko wyjaśnić, skąd tanja ma takie bronie XD. I, jak ona jest człowiekiem, jak trafiła do szkoły POTWORÓW?!//

Alex: Ehh... *mocno ziewa, wygląda na wyczerpanego* Ja tu z Scarlett i Player zostane. Jestem wykończony

Mei: *chętnie tam do nich podchodzi*

Scarlett: Ok.

Player: Heh, okej...

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Przepraszam Mei, Alex... Ja zostaję z tymi co mają mniejszą grupę.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
*ale chodzi o to że mei idzie do tych co idą zbierać tą kore*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink patrzy na grupę, z lekkim uśmiechem. Jej głos jednak jest nader poważny* Powinna być nieopodal domu Luny.*Patrzy na Alexa, Player i Scarlett* Jeśli się zabierzecie z nami będziecie bezpieczniejsi. Noclek w lesie gdy nieopodal może być człowiek, wydaje się być nie racjonalne. Nalegam by wszyscy chwycił się za ręce, a będziemy przed domem.
*Wzrusza lekko ramionami*Na wyprawę po korę pójdą ci którzy są w pełni sił. Zapewniam że ta wyprawa nie będzie długa.
*Rozkłada ręce i czeka asz ustawią się w kółko i złapią się za dłonie*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Ehhh... Okej... Tylko uwaga, pod gołym niebem w nocy czasami mogę zachowywać się dziwnie. Tak się czasami ma, jak się jest wilkołakiem.

Alisa: Ehh, chyba nie mam wyboru... *i pozostali moi ustawili się w te kółko*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Spoko. Wiem o tym." Jak by tu nie napisać do ex...? "*chichot*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alisa: To co, już?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *ustawia się w koło, powstrzymując wyszczerz, ze swojego jakże zabawnego żartu*

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kwiatuszkowa
Właściciel: Kwiatuszkowa
Grupa posiada 1993 postów, 40 tematów i 6 członków

Opcje grupy Szkoła Strac...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Szkoła Strachów [PBF]