Bar

Avatar gulasz88
Właściciel
Letho
- Nie dosypuje nic poza solą na brzeg kieliszka do martini. - Stwierdził krótko i zabrał się za przyrządzanie drinka dla ciebie. Ustawił przed tobą wysoką szklankę a do ręki wziął szejker nalał do niego wódki, najpewniej cytrynówki i białego alkoholu z ceramicznej butelki z japońskimi literami wyskrobanymi na powierzchni. Nasypał lodu i już miał wstrząsnąć, jednak przypomniał sobie o czymś. Wyciągnął z lodówki słoik. Czerwony słoik o zawartości tak mętnej i czerwonej, że bez wątpienia mogła to być krew. Wlał część do środka i dopiero wtedy wstrząsnął. Całość nalał do twojej szklanki, wstawił dwie słomki i udekorował plasterkiem cytryny.
- Coś na zaspokojenie twojej żądzy krwi.

Abby
Barman podniósł brew na twój widok.
- Witaj ponownie. Nie spodziewał się ciebie tutaj tak szybko.

Radio
Drink miał mocny zapach akacji, z równie intensywną nutą borówki. Do tego czuć było nieco soku cytryny no i przede wszystkim wódki.

Avatar Lethologica77
- Jeśli zmienię się przez to w wampirzycę, nie płacę. - Zamrugała delikatnie i rzuciła okiem na swoją nową sąsiadkę. Z sobie znanego powodu uśmiechnęła się na jej widok.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Miło cię znów widzieć, kochanieńki. - Posłała mu buziaka i uśmiechnęła się słodko. - Działo się coś ciekawego jak mnie nie było?

Avatar gulasz88
Właściciel
Abby
- Nic bardziej nadzwyczajnego niż zazwyczaj. - Wzruszył z uśmiechem ramionami i oczami wskazał ci na twoją sąsiadkę.
Radio
Woń akacji i borówek nie była zwodnicza, już pojedynczy łyk wystarczył, by uderzył cię wyborny smak owocowego alkoholu. Obie jagody ślizgały się na podniebieniu ozdobionym lemoniadowym blaskiem i razem z wyrozumiałą ostrością wódki spadały w głąb ciebie z delikatnym hukiem. Tak zjeżdżalnia smaków uwolniła cześć wspomnień, które nie chciały dłużej pozostać zamknięte. Czułaś się melancholicznie

W międzyczasie zmieniła się muzyka:

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
//xd, znowu to zrobiłeś

- Rzeczywiście. - Uśmiechnęła się i zaplotła kosmyk włosów wokół palca. - Znajdzie się coś do wypicia, kochanieńki?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Dla ciebie zawsze.
Chwycił za shaker i nalał do niego złocistego rumu i soku z cytryny, wsypał nieco lodu i poprawił łyżeczką miodu. Wstrząsnął jak należy i wlał całość do wysokiej szklanki, którą dopiero co wyciągnął z lodówki. Całość zalał szampanem, aż pod sam brzeg.

Avatar Lethologica77
Poczuła się zignorowana, ale słowem się na ten temat nie odezwała, a jedynie napiła się tego swojego drinka.

Avatar gulasz88
Właściciel
Napój miał konsystencje rozwodnionej krwi i nawet zapach się zgadzał, atoli smak zupełnie odbiegał od upiornego zapachu. Mieszanina ziół których nigdy wcześniej nie próbowałaś przeszła tornadem po twoim podniebieniu. Napitek był słony, jednak nie dostałaś pomidorówki z wódką. Smak był ci tak nieznany, że czułaś się niemal irracjonalnie pijąc go. Co do jednego barman miał racje; krwawy napitek zdjął z ciebie żądze krwi. Czułaś się zrelaksowana

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Fiu, fiu. W życiu takiego cuda nie widziałam, kochanie. Jak ty to robisz? Albo nie, tak czy siak mi pewnie nie powiesz.
Napiła się powolutku, zaintrygowana.

Avatar Lethologica77
Odetchnęła, nie pozbywając się myśli, że jest otumaniona, jakby spadła jej na głowę cegła. Zaśmiała się pod nosem i zaopatrzyła się na te wszystkie butelki.

Avatar gulasz88
Właściciel
Abby
Słodycz napoju nie była w żadnym razie zaskoczeniem, przecież widziałaś jak dodał do niego miodu i nalał szampana. Jednak za sprawą rumu, albo może cytryny, czułaś jakieś rozwinięcie tej smakowej historii jakby scenę po napisach, w momencie kiedy wszyscy już wyszli z sali.

Letho
Ten człowiek miał tutaj wszystko. Dosłownie, wszystko. Butelki wódki okraszone cyrylicą, whisky tak starą że etykieta niemal zmieniła się w proch, tequile z martwą kobrą spoczywającą na dnie, francuskie wina i szampany, szafirowy gin, a nawet zwykłego jabola z marketu. Cokolwiek chciałabyś się napić, tutaj na pewno to dostaniesz.

Avatar Lethologica77
Nie żeby zamierzała spróbować wszystkiego, nie? Widok tylu różnych trunków pobudzał ciekawość, a i cieszył oko. Wiedziała, że gdyby tylko miała ochotę, mogłaby przestać samemu kupować alkohol i 'stołować się' jedynie tutaj. I miała wrażenie, że się ku temu skłania. W końcu potrząsnęła głową i spojrzała na swoją sąsiadkę.
- Lubię twoje włosy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Zajęta drinkiem przez dobre kilka minut puściła pytanie mimo uszu, a gdy w końcu pojęła, że było do niej, złapała kontakt wzrokowy z tą drugą.
- Dzięki. Twoje też nie są najgorsze. Chociaż mogłabyś zaszaleć z jakimś ładniejszym kolorkiem.

Avatar Lethologica77
- Nie mogę. Dress code godny politowania mi zabrania. Nie żebym się go specjalnie trzymała. - Przewróciła oczami. - Jaki twoim zdaniem by mi pasował?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Ognisto rudy. Jak zachód słońca. - Dziewczyna rozmarzyła się i uciekła wzrokiem w dal. - Wymiatałabyś!

Avatar Lethologica77
- Gówno prawda, dziecino. Kolor mi się tych włosów nie ima. Spudłowałaś. - Wzruszyła ramionami. - Coś ciekawego ci się przydarzyło?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Ogólnie to nie. To znaczy spotkałam faceta który spał ze smalcem na twarzy. Chyba to był smalec. Poza tym mam karty do tarota.

Avatar Lethologica77
- Ah tak? - Uniosła jedną brew i zaśmiała się. - Tylko nie zaczynaj mi to wróżyć, nie wierzę w te bzdury, a poza tym to nie chcę wiedzieć, co mnie czeka.

Avatar Radiotelegrafista
W zamyśleniu lekko kręcił naczyniem, zastanawiając się nad teraźniejszymi i przeszłymi wydarzeniami. A pomyśleć, że na początku, wraz z Ojcem tak bagatelizowali konflikt dwóch kobiet w ich rodzinie. Też kto wpadł by na to, że odejście najmłodszej kobiety w rodzinie od nieformalnej tradycji i podążanie za marzeniami tak bardzo poruszy matkę? A znowu ta, obruszona nie podzielaniem jej zdania, będzie stawiała mury między tak bliskimi jej osobami?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- E tam, nie będę się z tym narzucać. Mam i inne rzeczy, na przykład taki o, zegarek z funkcją takiego mega głośnego tykania i fajnego budzika.

Avatar Lethologica77
- A skąd go masz, że się zapytam? Może pójdę i kupię sobie swój?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Eee, nie znam dokładnego źródła, mam z drugiej ręki. Ale jak się dowiem, to ci powiem.

Avatar Lethologica77
- Niech i tak będzie. A słyszałaś coś o tych retro-laptopach, które ktoś wykopał z piwnicy jakiegoś nerda? Podobno trafiły w obieg, a chciałabym sobie jeden załatwić.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Przełknęła ślinę i raz jeszcze spojrzała na swoją sąsiadkę. Zawahała się przez moment.
- Ta, mogłabym ci jakoś coś załatwić. Masz coś konkretnego na myśli?

Avatar Lethologica77
- Nie jestem doinformowana, więc mogę bazować na twojej wiedzy. - Wzruszyła ramionami. - Byleby były to wiarygodne informacje.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- A więc to tak. - Przewróciła oczami. - Może czegoś jeszcze ci do szczęścia potrzeba?

Avatar Lethologica77
- Chyba tylko kogoś, kto by mógł za mnie wypełniać papiery.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Wątpię, by ktoś zgodził się to robić tanio. - Zaśmiała się i spojrzała w podłogę. - Czyli mam ci to wszystko pozałatwiać, co? Chyba od razu wezmę się do roboty.

Avatar Lethologica77
Pochylona w jej stronę, uśmiechnęła się nienaturalnie.
- A gdzie ci tak śpieszno?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- No wiesz, czas to pieniądz i w ogóle. W tym biznesie wszystko właściwie się liczy.

Avatar Lethologica77
- A za to u mnie liczy się cierpliwość. Ech, chyba nie mogę pozwolić sobie na jeszcze jednego drinka.

Avatar gulasz88
Właściciel
Radio
- Wyglądasz jakbyś potrzebował z kimś porozmawiać. - Stwierdził brodaty barman, obserwując twoją dogłębną obserwacje szklanego naczynia, miętoszonego w dłoni. Trafił w punkt, czyż nie?

W międzyczasie zmieniła się muzyka

Avatar Attero
Bar właśnie zawitał nowego jegomościa. Towarzyszyły mu tylko 3 holograficzne karty, jak i talia prawdziwych, wzmocniona metalową ramą, idealne do rzucania.
Zbliża się wolnym krokiem w stronę wolnego stolika, w międzyczasie rzucając jedną z prawdziwych kart w tarczę rzutek, trafiając w sam środek.
Gość rozsiadł się wygodnie i omiata cały bar wzrokiem.
Nasz gość wygląda tak:Zdjęcie użytkownika Attero w temacie Bar

A co z Virus?
Tak szybko jak weszła, tak szybko wyszła szukając dalej szczęścia.

// A moja kreatywność wróciła so there we go.

Avatar gulasz88
Właściciel
Ten pokaz był tym bardziej imponujący, że karta przeleciała dosłownie przez cały bar, niemalże strzygąc brodę biednemu barmanowi. Jeden wolny stolik był tuż przy wejściu, jednak by coś zamówić musiałbyś podejść do baru, albo nieco podnieść głos.

Avatar Attero
Nie pozostało mu nic jak wstać zwłaszcza, że w głowie ma już pewien plan.
Tak samo spokojnym krokiem zbliżył się do baru i oparł o niego, poprawiają swój kapelusz.
- Drogi barmanie! Zapodaj najlepszy drink jaki tutaj masz. Jednak! Zagrajmy w grę... - w tym momencie wyciągnął prawdziwą talię kart, a spośród nich 3, asa kier, dame pik I jokera. - Wybierz kartę, tylko jedną. Joker odmienić może los, więc dajesz mi ten napój za darmo, znajdź dame, a zapłacę podwójnie, as nic nie zmienia. Więc? - przetasował te trzy karty na ladzie baru i z uśmiechem cwaniaka obserwuje barmana.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Zgoda. - Powiedział, uprzednio przyglądając się kartom. Pogładził brodę i postawił paznokciem przewrócił środkową kartę odsłaniając asa... pik! Wygląda na to że nie tylko ty znasz się tutaj na sztuczkach karcianych.

Avatar Attero
Jest zaskoczony, choć nie dał tego po sobie zbytnio poznać.
- Cóż, to chyba nie jest mój szczęśliwy dzień. - zebrał karty z lady i przetasował w dosyć spektakularny sposób; karty z jednej ręki przeleciały do drugiej trzymając je prawie poziomo.
- W takim razie szanowny panie muszę zapłacić całą kwotę, na moje szczęście nie dwukrotność.

Avatar Radiotelegrafista
- Czy ja wiem... I tak wszyscy mówią to samo. - Westchnął, jednak czy nie miał prawdy? Każdy z jego przyjaciół i znajomych mówił to samo. "Kiedyś im minie". Jednak on widział to inaczej.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Pozwalaj sobie na ci chcesz, nie jestem twoją mamą. - Zeskoczyła na dół i podreptała w stronę wyjścia.

Avatar Lethologica77
I wtedy nagle kobieta wychyliła się i w stalowym uścisku zamknęła ramię fioletowowłosej, nie pozwalając jej odejść.
- Niestety, nigdzie nie wybierzesz się beze mnie, kochanie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Co? Co proszę?
Postarała się wyrwać i zaczęła drżeć jak osika.

Avatar Lethologica77
- Gówno. Policja. Detektyw Niva G. Deer, jesteś aresztowana za okradzenie wróżki, napad na hurtownię sprzętu retro, serwisu smartwatchy i eko farmy. Masz zasrany nakaz zachować milczenie, twoja sprawa wystarczająco mnie upokorzyła. - Założyła jej kajdanki i wyprowadziła z baru bez słowa.

Avatar Radiotelegrafista
// top 10 plot twists in anime

Avatar ThePolishKillerPL
Spojrzał na to zbiegowisko zdziwiony.
-To...było...co najmniej dziwne. -rzekł do brodatego barmana.

Avatar Attero
Obejrzał się za siebie i tylko lekko uśmiechnął.
- W takim miejscu tego typu akcje to raczej nie rzadkość. Mam rację?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
//tbh, anybody have seen that coming?
cause i didn't

Avatar Attero
Abbei_The_Toy_Maker pisze:
//tbh, anybody have seen that coming?
cause i didn't

//me2

Avatar gulasz88
Właściciel
//Ki ch*j się wydarzył?

Y'all
- No cóż, i tak w życiu bywa. - Wzruszył ramionami i porozdawał drinki które zrobił w tak zwanym międzyczasie. Podany w szklance na wysokiej stopce, podobnej do tych w których serwuje się martini, miał idealnie żółty kolor, a o ściankę opierała się wykałaczka przebijająca plasterek limonki i wisienkę.
- Ten na koszt firmy. Za nieprzyjemną sytuacje.

W międzyczasie zmieniła się muzyka.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 810 postów, 5 tematów i 19 członków

Opcje grupy The Wanderin...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie The Wandering Souls Bar [PBF]