Staph...

CZERWONY WIEWIÓR

Wiesz kto mówi o czerwonym wiewiórze?

C Z E R W O N Y W I E W I U R

To jest jawny spam. :/

Armia Czerwona ?

Było

Karmazynowy Przypływ (w dalszym ciągu je**ć drugą misję)!

Panowie, takie rzeczy to w Rynsztoku, zapomnieliście?

Czerwony Październik

ThePolishKillerPL pisze:
Panowie, takie rzeczy to w Rynsztoku, zapomnieliście?

Ale czy jeśli admin bierze udział w spamie to czy to jest wciąż spam?

HMM

Nie, bo sam bym sobie musiał dać ostrzeżenie.

No to jedziem
Czerwone włosy

Czerwony jak cegła.

Lepszy martwy niż czerwony.

Morze czerwone

Ja tu tylko, żeby zakomunikować, że kończymy, jak ktoś doda post z jednostkami.

Czerwony sztorm
Czy było? ;^;

Carat Moskonii

Piechota :

Ochotnicy

Kiedy brak pryżywników , a jest dużo wkurzających i denerwujących Cara mieszczan i chłopów... trzeba wrócić się do tradycji klasycznej piechoty wiecowej. To nie jest oficjalnie trzon armii Carskiej , ale gdy przychodzi do mocnego obcinania kosztów... ta zbieranina ludzi z własnym uzbrojeniem i wyposażeniem jest główną formacją w armiach Carskich.

Berdysznicy
Chłopi z berdyszami są niezwykle popularni wsród generałów od "ludzkich fal" i "ani kroku wstecz"... ciekawe dlaczego.Niezwykle podatni na brzdęk rubli i przemowy o "nowym , lepszym życiu", chętnie zaciągają się do wojska ... i to w masywnych ilościach.

Carscy Gwardziści
Elitarna piechota Caratu jest idealna w wykurzaniu ludzi z fortec i pól bitew. Są po zęby uzbrojeni w bardzo ostre narzędzia mordu zwane szablami , niezwykle wytrzymałe zbroje oraz tarcze, które odpiorą każdy atak... lecz czasami lepiej ich wesprzeć mięsem armatnim w postaci berdyszników lub ochotników.

Piechota ... uniwersalna (?):

Pryżywnicy/Poborowi



Mięso armatnie dostępne na każdej farmie i w każdym mieście, ci dzielni caroarmiejcy są gotowi do wielkich poświęceń i ogromnych ludzkich fal, które przełamią każde natarcie i fortece. Uzbrojeni są w granat , bagnet , kirys odłamkoodporny zdolny wytrzymać uderzenie mieczem oraz garłacz rewolwerowy , który sra ołowiem w najlepsze (konstrukcja skopiowana , no bo zbyt skomplikowana do zaprojektowania , lecz łatwiejsza do ukradnięcia ... od Rodos) z zaskakującą szybkością i niezbyt dobrą celnością. Doskonali do przepychania linii frontu. Są uniwersalni dlatego ,że mogą walczyć wręcz i sypać amunicją gdzie popadnie... czasem granat w formacjach wroga wybuchnie.

Stalowi Kaci

Weterani , którzy walczyli przez tyle wojen ,że stali się godni posiadania porządnych zbrój i potężnych ręcznych kartaczownic i granatów pneumoeterycznych. Idealni do szturmów.

Piechota dystansowa:

Carscy Kusznicy
Gdy brakuje prochu, starzy dobrzy kusznicy wchodzą do akcji. Nie są zbyt przydatni w tych nowych warunkach , ale zawsze coś.

Zbrojołamacze

Wyposaż pryżywników w potężne hakownice zdolne przebić każdy pancerz i zniszczyć jakiegoś taniego blaszaka i bum... otrzymujesz zbrojołamaczy. Ci poborowi po dosyć krótkim przeszkoleniu z garłacza rewolwerowego na potężny samopał przeciwmetalowy są niezbyt dużym problemem dla lekkiej piechoty i kawalerii , lecz dla ciężkiej piechoty , olbrzymich stworzeń i maszyn lądowych są wrogiem pierwszego sortu , który powinien zostać spalony od razu z żarociągu. Te rusznice są konstrukcji lokalnej i to widać , są niezwykle wytrzymałe na jakiekolwiek skutki pogodowe i klimatyczne , lecz czasami mają tendencję do niewypalenia ładunku lub rykoszetów.

Eteryczni / Rakietnicy Eterowi

-Iwan , zaufaj mi ! Ta rakieta będzie działać ! - Wasyl Kormonow , wynalazca wyrzutni eterowej "Kieł" minutę przed tragedią
Poborowi z wyrzutnią niekierowanych rakiet zasilanych alchemiczną mieszanką zwaną eterem są utrapieniem dla wszystkich stworzeń i maszyn , które latają. Każdy żołnierz po krótkim przeszkoleniu otrzymuje wyrzutnie i kilka ładownic z rakietami (na jedną ładownica to 6 rakiet). Rakiety typu A to klasyczne rakiety do ściągania z nieba istot gadzich i hybrydowych ,a rakiety typu B to specjalne rakiety pneumoeteryczne , wykorzystujące specjalną właściwość eteru. Czym jest w ogóle eter ? Eter jest to , jak wcześniej wspomniałem, mieszanka zrobiona w warsztacie alchemicznych ,która ma dosyć unikatowe właściwości: w formie ciekłej może służyć jako paliwo do silników specjalnego typu albo jako napęd do rakiet albo zostać zmieszana z prochem by dać jeszcze potężniejszą odmianę prochu strzelniczego... w stanie stałym natomiast sama nie może wybuchnąć , lecz jeżeli wybuchnie za pomocą ,np. eksplozji prochu, to w miejsce eksplozji wchłania całe powietrze , powodując podpalenia i uduszenia. Bez tych unikatowych właściwości tej mieszanki nie powstałyby rakiety ,ani inne unikatowe wynalazki opartych na eterze np. granatów pneumoeterycznych , działających na tej samej zasadzie co rakiety typu B.

//Prawdziwe jednostki jutro , dzisiaj fantazja mnie lekko poniosła.

Kogoś tutaj pojerąbało

Ty wiesz w jakich czasach gramy czy to tylko dla jaj, żeby zatrzymać spam, a prawdziwe jednostki zaraz polecą?

Dla beki , prawdziwe jednostki będą bardziej normalne i bardziej odpowiednie.
//Tylko ta piechota właściwa to faktycznie ta będąca w frakcji. Reszta to żart. Choć w sumie niektóre projekty np. zbrojołamaczy można zrecyklingować , ponieważ są podobni w jakimś względzie do łowców. Specjalna jednostka do rozwalania konkretnego typu arsenału wroga ? spoko ! Modyfikacje pryżywników to były ,jak już wiecie, dla czystej beki.

Kuba , swoje jednostki zrobię jutro , ale obiecuję , ta nowa karta będzie bardziej carska i średniowieczna niż taka ... magotechnologiczna.

Ta karta miała być w sumie wyśmianie mojej wcześniejszej podobnej próby z innego PBF'a "Wojny i Rewolucje", gdzie właśnie podobną rzecz odwaliłem , lecz tutaj wręcz pozbyłem się limitów i... po prostu ... zrobiłem kartę wyśmiewająca inne , które mają przysłowiowy "techwank" , gdzie frakcja jest średniowieczna/nowożytna a ma technologie czasem niczym z XX wieku (patrz: czołg z Rodos, ale ten akurat pasuje stylem). Niektóre pomysły się , nie bójcie się , zrecyklinguje (np. zbrojołamacze) , lecz w bardziej normalnej formie ... znacznie mniej "techwankowej".

Więc... ciao, do jutra !

//PS. Aha ... no i to co najważniejsze ... techwank czasem psuje klimat.

Możesz ocenić te 5 które już mam? Będę jeszcze dodawał i opisywał nastepne, ale nie wiem, czy teraz

Gnolle śmierdzą.

CheekiBreeki:
No to ja czekam. A czołgu Leonarda się nie czepiaj, czołgiem jest tylko z nazwy, a i tak pasuje, bo to mniej więcej czasy życia tej postaci.
Fisto:
Nie lubię się bawić z półśrodkami i wolałbym wycenić wszystko z miejsca, ale to, co już masz, jest jak najbardziej zaakceptowane, może z wyjątkiem Rojników, tych musisz wywalić.

Jedyna jednostka, która sprawiła, że zacząłem zastanawiać się nad strategią. :')

Dodałem dwie jednostki.

Jak dodasz kolejne, to najlepiej wrzuć wszystko do nowego postu. Ale to, co jest, zaakceptowałem, czekam z wyceną na resztę.

Ja przerzuciłem Kolce, Świder, Wilcze doły, Wał, Wóz transportowy z Fortyfikacji do Maszyn i dodałem flagę. (:

Carat Moskonii


Piechota:

Piechota wiecowa

Niektórych tradycji nie można się pozbyć , więc przedstawiam wam milicję. Piechota wiecowa to tanie mięso armatnie rekrutowane z różnojakiej szumowiny oraz chłopstwa , na które działa brzdęk rubli.
Ci chłopi wyposażeni w tarcze i włócznie lub widły są tanim zamiennikiem halabardników , którzy są drożsi i skuteczniejsi. Unikatową ich cechą to się ich rekrutuje nie w oddziały po 50 osób lecz w sotnię po 100 osób.

Berdysznicy

Berdysznicy to oddziały piechoty wiecowej przeznaczonej do walki z innym mięsem armatnim oraz do szybkiego przedarcia się przez oddziały strzelców. Są równie tani jak podstawowa milicja , lecz bardziej są wyspecjalizowani w przełamywaniu ciasnych lin pikinierów. Oni też są rekrutowani w sotniach.

Halabardnicy

Halabardnicy są idealnym wymieszaniem cech berdysza i piki. Moskonici dawno zauważyli ,że jest potrzeba na wymianę dawnych pikinerów , którzy byli przydatni tylko i wyłącznie przeciwko kawalerii, więc zdecydowali się na sprowadzanie od kupców halabard , które dały znakomite efekty w walkach przeciwko Cesarstwu. Coraz częściej widuje się halabardników w hełmach fortecznych i kirysach.

Carska Gwardia

Jest to duma Moskonii i Cara, wzór cnot i ... dobra nie oszukujmy się , ci caroarmiejcy są niezwykle brutalni przeciwko wrogom Moskonii i są absurdalnie wręcz ksenofobiczni. Są skuteczni głównie dzięki ciężkiemu i długiemu szkoleniu oraz potężnych pancerzy zdolnych powstrzymać każde draśnięcie z miecza lub włóczni.Wyposażeni są w owe pancerze, różnego typu broń białą oraz tarcze stalowe.

Piechota dystansowa:

Strzelcy Moskońscy

Strzelcy Moskońscy są uznawani za dosyć dobrą kontrę na ciężką i lekką piechotę. Z reguły są wyposażeni w ciężkie muszkiety , berdysze, szable oraz hełmy forteczne , zdolne wytrzymać uderzenie mieczem lub kuli. Skuteczni w obronie i w oblężeniach

Pryżywnicy

Poborowi strzelcy rekrutowani z chłopstwa Moskońskiego i wyposażaniu w jednostrzałowe gwintówki , lekkie kirysy , hełmy forteczne i bagnety okazywali się znacznie skuteczniejsi od klasycznych strzelców fortecznych. Z czasem oni zaczęli stanowić coraz więcej stanu osobowego w armii Carskiej , aż prawie całkowicie wyparto z użytku Strzelców , gdy się okazało ,że starzy dobrzy strzelcy forteczni są najlepsi w obronie zamków i fortec ,co stało się przyczyną dlaczego całkowicie nie wywalono z ich użytku. Pryżywnicy są najlepsi na otwartym polu.

Stalowi Jegrzy

Stalowi Jegrzy są piechota autoramentu cudzoziemskiego wyspecjalizowaną w walce bagnetem i gwintowanym karabinem dwustrzałowym. Ci odważni żołnierze są swoistym odpowiednikiem Carskich Gwardzistów... tylko ,że zamiast miecza i tarczy mają bagnet i dubeltówkę. Oczywiście , Moskończycy nie byli by sobą jakby nie próbowali odwalić dziwactw , i tym nowym dziwactwem ... świeżo wprowadzonym (!) jest granat dla niektórych jegrów , co miało zwiększyć możliwości obronne , lecz okazało się kolejnym powodem dlaczego ten typ piechoty może być preferowany do ataków.

Zbrojołamacze

-Iwan , weź daj mi tu tą rusznicę , ustrzelimy tego smoka!- Wasyl Kormarow , poborowy w armii Carskiej.
Oczywiście cytat ten pokazuje jak czasem zryty jest ten naród.
Ciężka rusznica polowa była zaprojektowana w dawnych czasach , kiedy po ziemiach Moskonii łaziło znacznie więcej dużych bestii oraz Yeti niż teraz. Oryginalnie to była broń łowców , którzy pilnowali dawniej tych ziem , która była odpowiedzią na wręcz zbroje z twardego futra u Yeti , które trzeba było kłóć z dzidy , aby w ogóle je zranić. Gdy Cesarstwo zaczęło pustoszyć ziemię a bestii było coraz mniej , te rusznice pozwalały odpierać ataki ciężkiej kawalerii i piechoty. Rusznice te budziły strach wśród Karkoonian z prostego powodu: był to zupełnie nowy typ wyposażenia , którego nigdy wcześniej nie spotkali (i rzecz jasna potem ukradli kilka sztuk , kopiując rusznice łowieckie). Obecnie ta broń jest przydzielana do pryżywników , którzy wykazali się dobrymi umiejętnościami strzeleckimi. Taki typ oddziału ma też pewne wady min.: długi czas przeładowania (rusznica jest jednostrzałówką) , może zostać łatwo okrążony przez kawalerię oraz musi być asekurowany przez innych żołnierzy.

Kawaleria:

Kozacy Rutyńscy

Rutyńcy są ludem powiązanym z Moskończykami wchodzącym w skład Caratu Moskonii. Jest to lud bardzo odważny i gotowy do poświęceń , przez co może się przysłużyć wspólnej sprawię i walczyć za Cara.
Ta lekka kawaleria z pistoletami i szablami jest bardzo skuteczna do "kąsania" oddziałów wroga.

Kozacy Awarscy

Awarowie są pradawnym ludem nomadów , który nigdy nie miał swojego państwa , lecz zawsze chciał być przy innych , szukając szans na lepsze życie. Ta lekka kawaleria jest idealna do szybkich szarż i uderzeń za pomocą lanc kawaleryjskich.

Kawaleria Szlachecka

Ci bogaci kawalerzyści wyposażeni w pikowane szaty obronne , hełmy różnego typu , łuki , kałkany oraz szable są podstawą kawalerii Caratu. Sprawdzają się w klasycznych starciach oraz ostrzeliwaniu z daleka.

Machiny:
Hufnica
Najzwyklejsza niewielka armata polowa , jest całkowicie do dupy na dalekich odległościach.Jest to zwykła taraśnica tylko ,że osadzona na lawecie.

"Młot Perkunasa"

Ten zaprojektowany w czasach przed podpisaniem zawieszenia broni z Gorni ciężki moździerz nazwany na cześć pogańskiego Garławskiego i Sławorzyńskiego (Sławorzyni to odpowiednicy Słowian) boga burz i pogody , Peruna (lub po Garławsku , Perkunasa) miał dość długą drogę bycia wprowadzonym do użytku armii Carskiej, z powodów tego ,że ogólnie nie pasuje i kłóci się z całą doktryną ludzkich fal i wojny manewrowej. "Młot" jest armatą typowo pod oblężenia , aha , i niech was ta laweta nie zmyli , ona służy tylko i wyłącznie do przetransportowania pod mury wrażego zamku tej bestii, nie pod szybkie przemieszczanie po polu bitwy.
W porównaniu do innych moździerzy oblężniczych , ten stalowy potwór wali potężnym pociskiem tak silnym,że potrafi każdą fortyfikację ziemną , drewnianą lub niezbyt dobrze zrobioną z kamienia zniszczyć na jeden strzał, a przy dobrym wstrzeleniu się lub po 4 pociskach , potrafi rozwalić nawet "Kleinturma".
Ten moździerz ma też wady , jest trudny w transporcie, długo się go ładuję i na otwartym polu staje się wrażliwym na praktycznie wszystko , co jest kawalerią lub hordą mięsa armatniego.
(Kaliber to ok. 305 mm)


Flota:
//WIP

Fortyfikacje:
//Następny post

Stalowi jegrzy i zbrojołamacze niezbyt

Tia , po prostu brakowało mi fotosów ,żeby pasowali stylistycznie do niby-Moskiewskiego stylu.
Uzbrojenie stalowych jegrów jest wytłumaczone autoramentem cudoziemskim , czyli że to jednostki z innych krajów.
Zbrojołamacze po części pasują. Czy w sumie nie było by naturalne stworzyć tak potężnego muszkietu , żeby przebił skórę w ch*j dużego zwierza ?

Czasem trzeba używać metod ratunku.

Organki, wóz artyleryjski i wóz ogniowy też mi nie pasują. Najwyżej po badaniach.

Ale to tylko moje zdanie :V

Organki to są z czasów naszego średniowiecza. Anglicy ich używali w wojnie stuletniej.

"Ekaterina" i "Spopielacz" rzecz jasna po badaniach.

To je wstaw gdzie indziej, nwm do worda. Ja tak musiałem z mobilną bombardą

Carskich Kuszników i Toporników już masz, także odpada.
Bombardierzy odpadają, po coś każdy kraj ma jednak swoje unikalne zalety i to, wbrew pozorom, nie po to, żeby się znalazł jeden, który zwyczajnie napisze, że to ma, bo ukradł, więc mu się należy.
Wszystkie jednostki strzeleckie, poza jegerami, mają być uzbrojone w prymitywną broń jednostrzałową jak arkebuzy czy muszkiety, jegerzy niekanoniczne, mogą pozostać drogą elitą.
Husaria odpada.
Fortyfikacje mają być konkretnie wypisane, bo za to, co zrobiłeś jestem skłonny bardzooo uprzykrzyć Ci grę.
Wóz odpada.
Mamuty też już masz, ślepoto.
Kartaczownica odpada, nie grasz Rzeszą Krathsuką, która może sobie na coś takiego pozwolić.
Kołkownicy przydałby się jednak lepszy opis.
Reszta zaakceptowana, później wycenię.

Okej , dorobię fortyfikację.
No i jegrzy zostaną elitą.
Który wóz w ogóle odpada: ogniowy czy artyleryjski ?

Zgadnę: obydwa

Jakiś Ty domyślny.

:3

No to ... spoko.

Carat Moskoni


Fortyfikacje:

Hulajgród
Ruchome fortece-obozy zrobione z wozów w wojsku Carskim sięgają czasów wojen z Cesarstwem Karkoo , gdzie wielokrotnie obie strony wykorzystywały takie typu fortyfikacje do obrony w polu.
(50 strzelców)

"Kleinturm"
Z języka jednego z obcych narodów "mała wieża" jest dosyć dobrą fortyfikacją już od razu wyposażoną w dwa arkebuzy stacjonarne. Jest to konstrukcja zrobiona z cegieł i kamienia , z reguły wkopana w ziemię.
Jest bardzo podatna na ostrzał artyleryjski lub na ogień.
(10 jednostek)

Wał ziemny
Wał ziemny pozwala się za nim schować lub zatrzymać natarcie wroga.

Palisada
Drewniany mur , nic innego.
(300 jednostek)

Mur warowny
Potężny mur zrobiony z kamienia i cegieł.
(600 jednostek)

Reduta
Prosta fortyfikacja polowa pozwalająca na ochronę przed ogniem wroga.
(80 jednostek)

Plemieńcy
Są też tacy orkowie, których jedynym celem w życiu poza walką jest walka wykrwawiającą, organizowani z wojowników plemiennych i podrzędnych myśliwych. Uzbrojeni w kamienno-drewniany obuch oraz kościopodobne ostrze nie mają większej roli niż mięso armatnie, ale wiadomo przecież, że to orkowie, a nie byle jacy ludzie. Mięso armatnie orków to nadal lepsi wojownicy niż mięso armatnie ludzi. Plemieńcy są bardzo dzicy i niezwykle brutalni, często przyczepiają sobie głowy pokonanych wrogów w celu eksponowania swoich umiejętności bitewnych, drą się na całą japę mordując wszystko co nie jest "przyjaciel" czy wyrywają nogi obalonych przeciwników i używają ich jako broni.
Wykorzystanie taktyczne plemieńców skupia się wokół zmęczenia, wykrwawienia wroga oraz osłonięcia ważniejszych jednostek przed ostrzałem przeciwnika, ta taktyka sprawdza się od dawna. Są to na ogół młodzi orkowie pełni sił.


Obalacze
wip



Siewcy
wip


Czerwoni Berserkerowie
Berserkerzy orków to tacy wściekli orkowie, których skóra staje się czerwona, kiedy wpadają w szał bitewny. Piją tajemnicze napary z ziół i mikstury nieznane zwykłym orkom, a zwykle tylko siedmiu na dziesięciu przeżywa dietę berserkera. Efekty są warte śmierci i każdy ork, który dostąpi zaszczytu przystąpienia do diety staje się chodzącą machiną wściekłości. Czerwoni nie noszą pancerzy, bowiem im większych obrażeń doznają tym zacieklejszą bestią się stają (nie czuję, kiedy rymuję). Strzały, obrażenia kłute, miażdżone cięte, żeby zabić czerwonka trzeba włożyć nieco wysiłku albo postawić na najprostszą taktykę - uciąć mu łeb.
Uzbrojenie każdego berserkera stanowi drewniane ostrze obłożone obydianowymi kolcami, znacznie ostrzejszymi od stali za to bardziej kruche, wzbogaca to najczęściej tarcza obłożona niepalnymi skórami i materiałami.


Debeściaki orkuf
To nie byle jacy orkowie wyposażeni w kamienny oręż, to opancerzeni orkowie wyposażeni w kamienny oręż! Każdy ork chce zostać debeściakiem, ale nie każdy ork może zostać debeściakiem, nim trzeba się urodzić... przynajmniej tak mówią o sobie debeściacy.
Ci wojownicy są doświadczonymi w bojakach grabieżcami, którzy dzięki łupom zyskali pancerze na ogół składające się z twardej skórzanej gambesonu uzupełnianego na ogół poszarpaną kolczugą, w boju korzystają z jedynego w swoim rodzaju oręża, który odróżnia debeściaków od byle jakiego chopaka czy siekoczo to dwuręczny lub dwa jednoręczne kamienne młoty, broń stworzona do walki ze wszystkim, ale najlepsza do łupienia pancerzy ciężkich wojowników, a jak jeszcze oddział debeściaków połączy uderzenie młotem z wyskokowym atakiem to nie ma przebacz, linia obrony przeciwnika zdarta w proch.


Drogoni orkuf
W tym przypadku jakość idzie w parze z uzbrojeniem, niezwykle ciężcy do zabicia orkowie zawdzięczają swoją elitarność nie tylko pancerzowi płytowemu, stalowemu uzbrojeniu i tarczom, ale też swojemu doświadczeniu. Brali udział w niejednej bitwie i dobrze wiedzą, czego mogą się spodziewać po przeciwniku, a ich współgranie sprawia, że pozazdroszczą go wrogie. Zdecydowanie ciężcy niż debeściacy.


Miażdżyciele
Rogate cyklopy, które żyją w jaskiniach, a ich dieta skupia się przede wszystkim na orkach, którzy uznają, że upolują sobie takie monstrum jakie trofeum. Miażdżyciele różnią się diametralnie od innych cyklopów i przede wszystkim poruszają się na czterech kończynach, w przeciwieństwie do innych sobie podobnych braci nie potrafią stanąć stabilnie na swoich nogach to różnica przede wszystkim środowiskowa, życie w jaskiniach wymagało od miażdzycieli innych umiejętności niż od naziemnych braci, przez co potrafią się doskonale wspinać, skakać i poruszać w trudnym terenie.
Często miażdzycieli porywa się za młodu i wychowuje w plemionach zielonoskórych skąd trafiają do orczej armii, jest to zajęcie wymagające cierpliwości, ale efekty są ponad zadowalające. Taka bestia jest niezwykle szybka, do najniebezpieczniejszych należy jej szarża, która sama w sobie potrafi rozbić wrogą formację, a w połączeniu z atakiem z wyskokuku i oddziałem jeźdźców dzików - zetrzeć w proch nawet ciężką jazdę wroga. Miadżyciele mierzą od 4,5 do 5,5 metrów wzrostu i mają problemy z chwytaniem przedmiotu, w ogóle nie korzystają z broni, za którą najczęściej służą im pięści lub rogi.


Cyklop karłowaty
wip


Cykloid
wip


Szarża
Wip


Wieża szefa
wip


Bełtocisk orkuf

CheekiBreeki:
Fortyfikacje przechodzą, mimo słabego opisu, dlatego, że są wzorowane na tych rzeczywistych, więc nie musisz się zbytnio rozpisywać.
Czekam na usunięcie i poprawienie reszty jednostek z poprzedniego posta.
Ofca:
To, co jest już zrobione, akceptuję, wycenię później. Czekam też na resztę wipów.

Usunąłem co po niektóre jednostki , więc... jestem bezpieczny (na razie).

Nie, nie jesteś, bo wyraźnie pisałem, że Husaria jest do wywalenia, tak samo jak Carscy Topornicy i Carscy Kusznicy, których masz już gotowych...
Kołkownica do wyrzucenia, raczej Ci się nie przyda z racji braku sąsiedztwa Wampirów i Złych Ziem.

Dobrze.
Kolejny edit mojej karty jednostek, spoko.

CheekiBreeki:
Jakbyś usunął to za pierwszym razem, tak jak resztę, nie byłoby problemu.
Wycenione.
Ofca:
Wycenione, zmieniłem Ci cenę Siekoczy na większą, bo to z Plemieńców zrobiłeś podstawkę, ich też zaraz wpiszę Ci do skarbca.