Opis nie pokrywa mi się z grafiką, wolę mieć pewność.

Czyli usunąć z opisu wzmiankę o jego wzroście i będzie ok?

//xD

. . .

Wycenione, dla wszystkich.

Sokole strzały nie mają ceny

No co Ty gadasz? Mają przecież.

Kawalerii przydadzą się lepsze opisy, Ether, a husarii porządny art. Poza tym, reszta wyceniona.

Wątpię by kociołek przeszedł, bo nie masz alchemii w zaletach.
Tzn. prosta substancja łatwopalna raczej nie jest problemem, ale pokrycie czymś takim np. miecz nie daje ci przewagi w walce, bo jest równie - jeśli nie bardziej - niebezpieczne dla użytkownika jak dla przeciwnika...
A broń częściowo z drewna wymagała by dodatkowego pokrycia/nasączenia elementów drewnianych w czymś ognioodpornym :)
To ma sens w zasadzie jedynie dla strzał...

Nigdzie nie wspominałem, ani w historii państwa, ani w jego zaletach, że masz aż tak dobrych kowali, także o ile Furia Wilkanu i Przeklęci Włóczni mogą przejść, to musisz wyrzucić z ich opisu wszystko, co aż tak nadnaturalne, a więc ci pierwsi wciąż mogą miażdżyć co popadnie swoimi młotami, ale bez ognia, a tamci drudzy wciąż mogą być elitą do eliminowania innej elity, ale bez magicznych udogodnień (jakiekolwiek inne akceptuję).
Reszta, a przynajmniej ta gotowa, jest zaakceptowana, później wycenię, najlepiej gdy wszystko będzie gotowe.

Das jednostki są skończone.

Wycenione.

Zwiadowca
Nie wiesz gdzie wróg ulokował swoje siły i chcesz mieć pewność, że nie przeje*iesz przez to sobie bitwy? Poślij zwiadowcę. Poda ci w miarę dobrą liczbę wrogich wojsk i ich ogólne rozstawienie. Do tego może przedstawić ci teren występujący na danym obszarze. Do obrony posiada krótki łuk i sztylet, ale stara się unikać walki, bo nie jest w niej dobrze wyszkolony. Jest to aktualnie jedyna formacja wojskowa do której wstępują Kobiety.

Zignorować karabiny

No ja myślę. Później wycenię.

Poprosiłbym o szybko, bo do tury potrzebuję.

//Nie możesz do tego użyć jakiejś lekkiej kawalerii?

//Potrzebuję tego do celu w jakim kawaleria by się niezbyt sprawdziła

Bulwa:
Wycenione.
Ether:
To po co dodawałeś Wywiadowców? Nie możesz użyć zamiast nich jakiejś lekkiej piechoty?

//przeprosiłem już za tamto. :/

Nowe Jednostki

Piechota/Dystansowe

Rodwłócznicy
Żołnierze w prototypowych pancerzach Leonardo numer 1, wyposażeni w nową broń, jaka wyszła z naszych laboratorium. Z racji na nową broń i wsparcie w roli pancerza Rodwłócznicy są głównymi siłami Rodos przeciwko kawalerii, lecz również dobrze radzą sobie w walce w zwarciu z lżejszymi oddziałami wroga. Żołnierze, z racji na rozmiary nowej broni, skupiają się w bitwach obronnych. Ich podstawowym rodzajem ataku do ustawienie dwóch linii do walki ustawionymi w pozycji... no, jakby to napisać:
...***...***...***...***
Dzięki czemu żaden żołnierz nie zasłania drugiego i mogą sobie pozwolić na to, że gdy jeden rząd strzela, to drugi przeładowuje itd. Jeżeli wróg będzie za blisko - pozostaje włócznia, pancerz i wsparcie towarzyszy.

Artyleria
///Proszę o przypisanie Armaty Kanady do tego drzewka Jednostek///

Deszcz-20

Wielolufowe działo wystrzeliwujące pociski dwukrotnie większe, od kul używanych w broni palnej Karabinierów. Jak wynika z nazwy, to działko posiada dwadzieścia luf, które mają zesłać deszcz na przeciwnika. Pomimo swojego groźnego wyglądu, to działko działa na średnie i krótkie dystanse, żeby zabijać. Dlatego też nie stosuje się go do otwartych bitew, ale do obrony. Takowe ustawione przed drzwiami, za zakrętem, lub na końcu korytarza jest lepsze od wszystkich barykad, gdyż wystarczy jedna fala strzałów, by trzymać z daleka przeciwnika. Jeżeli nie mowa tutaj o jego uśmierceniu, to o jego strachu. Żaden żołnierz, nawet pomimo wysokich morali, nie pobiegnie na śmierć przeciwko czemuś, co nie ma prawa chybić z takiej odległości. Zwłaszcza, że nie musi wiedzieć o...
Wadach. Długi czas przeładowania i ciężar sprawiają, że pomimo swojej siły ognia Deszcz-20 potrzebuje stałej osłony Karabinierów i piechoty, żeby broń nie została zniszczona podczas przeładowania. Istnieje też ryzyko, że nie wypali (dosłownie), ale nowoczesna armia Rodos zminimalizowała to ryzyko.

Niszczyciel

Smoki, golemy, fortece, wieże, mury i inne potwory. Kanada, pomimo swoich zasług, czasami może po prostu dysponować za krótkim zasięgiem i zbyt małą siłą ognia. Dlatego też powstał Niszczyciel, który został zaprojektowany tak, żeby strzelać daleko i mocno. To najpotężniejsza armata Rodos, silniejsza od Deszczu-20, który swoją siłę zawdzięcza liczbie dział. Oczywiście, Niszczyciel nie sprawdzi się w każdych warunkach i swoje waży, a do tego mowa tutaj o długim czasie przeładowania. Lecz sytuacja, kiedy pięć Niszczycieli zburzy swoim ostrzałem mury, lub wieżę wroga jest na tyle ważna, że warto docenić tego grubaska. Dodatkowo Niszczyciel jest podstawowym wyposażeniem Ścigacza.

Moździerz Grunt

Moździerz jak moździerz. Nie ma się co tu długo rozpisywać, gdyż nie różni się on od innych. Oprócz tego, że został wyprodukowany w Rodos i jest tam używany. Podobna cena jak Kanady, jednakże Grunt nadaje się głównie do obrony i oblężeń, przez co nie jest już tak konieczny do zwycięstw, jak obecnie Armata Kanada.

Flota

Ścigacz

Powstał szlak morski. To fakt. Dlatego też flota Rodos powołała nowy typ okrętu, którego głównym atutem jest prędkość. Ścigacz służy do ścigania jednostek wodnych i do ich unieruchamiania. Wyposażony bardzo skromnie, gdż jedynie w cztery Kanady i jednego Niszczyciela umieszczonego na dziobie. Wiadome jest, że przegrywa walkę z Brygami i większymi okrętami, jednakże on nie jest od tego. Ma on po prostu ścigacz oddaloną flotę przeciwnika w celu wywiązania walki z nią i/lub zniszczenia jej żagli, by nie mogła odpłynąć. Po prostu załatwia czas dla silniejszych okrętów Rodos.

sda

Vader:
"Machiny - Od rogów bojowych i kotłów, przez drabiny oblężnicze oraz tarany, na katapultach i balistach kończąc. No i cała reszta tałatajstwa. Poza tym te kraje, które mają dostęp do broni palnej, tutaj wpisują swoje działa i tym podobne."
No kurde, nie będę Ci specjalnie robić zakładki "Artyleria," wzór obowiązuje wszystkich, Kanada to dalej machina, chociaż Armata.
Poza tym akcept, wycena w dzień.
Iza:
To, co gotowe, akceptuję, wycenię jutro.

Ekhem.

Nie zapomniałem, najpierw chcę odpisać w Elarid, a Ty nie masz jeszcze wszystkich jednostek gotowych. Jeśli zaczniesz mi teraz wyrzucać, że nie zdążysz, to gwarantuję, że zdążysz, bo i tak muszę czekać na innych graczy, więc przerzucam turę o dobę.

Wycenione.

Gremlińskie Imperium Golemów
Machiny
• Golem latający "Ptaszyna"

Najprościej pisząc - Ptaszyny to po prostu mechaniczne ptaki, które z dala nietrudno pomylić z "organicznymi". Jednakże jeśli zaprzestałbym opis w tej chwili to byłoby to krzywdzące dla konstrukcji wynalezionej przez Gremliny dlatego napiszę w czym golemy-ptaki są lepsze od żywych.
Przede wszystkim chodzi o wytrzymałość i kondycję. Zwyczajne ptaszyska potrzebują przy dłuższych dystansach odpoczynku nie wspominając o pożywieniu i wodzie. Golemom jest to zbędne dlatego też nie trzeba się głowić o ich utrzymanie. Co dalej? Żywe ptaki boją się wielu rzeczy - ognia, nagłego hałasu, drapieżników, dźwięków łopotania albo klaskania. Ptaszyny? A czego ma się bać maszyna? Dostaje rozkaz i ma go wykonać - tyle. Nawet jeśli rozkaz będzie niewłaściwy to i tak go wykona. Chyba, że będzie godził w Gremliny. To taka wbudowana blokada, żeby kto sobie nie myślał, że można napuścić konstrukty na ich twórców.
A po co w ogóle Gremlinom golemy-ptaki? Przede wszystkim aby wnerwiać i dekoncentrować. Głównie Drakonidów co odsłoni ich na ataki naziemnych Golemów. Albo by atakować nieopancerzonych Jaszczuroludzi. Albo jako "osłona" Motylosów przy zwiadzie - bo też Ptaszyny są bardziej odporne na taki ostrzał wroga niż żywe ptaki (Przy dużej dozie szczęścia nawet pocisk z broni palnej może się ześlizgnąć lub zrykoszetować). Fakt - przez to nieco spadła ich szybkość jednakże nadal to niewielki i trudny do trafienia cel jaki wkur*@# bo lata Ci przed twarzą, a ty nie możesz go trafić swoim młotem dwuręcznym czy innym kawałem żelastwa. Ba, jeśli ta twarz będzie nieopancerzona to w pewnej chwili możesz poczuć nie tyle podmuch wiatru ich skrzydeł ale zimną stal szponów i dzioba rozrywającego Ci skórę, mięśnie i kości...

Wycenione.

Pierwsza jednostka do floty!
 • Stalowy Pancernik
  Pierwszy na świecie okręt wykonany głównie ze stali. Stalowi Ludzie znowu udowodnili, że nazwa ich narodu nie wzięła się znikąd. Ma on prawie 100 metrów długości i to, co traci na prędkości, nadrabia wytrzymałością.
  No, ale o jakiej wytrzymałości tu mówimy? Dość gruby pancerz, który dodatkowo zwęża się ku górze, co nie tylko zwiększa jego efektywną grubość, ale także utrudnia abordaż (trochę, ale jednak), jest w stanie spokojnie wytrzymać ogień balist, katapult, a nawet z działami radzi sobie dość dobrze (na pewno znacznie lepiej niż drewno...). Taranujący go okręt natomiast musi się przygotować na koszty kupienia nowego taranu... Jeśli mają masę szczęścia. By dokonać poważnych uszkodzeń w Stalowym Pancerniku trzeba by w niego uderzyć z prędkością większą niż ta osiągalna przez obecne okręty...
  Skoro obrona jest taka świetna, to co z atakiem? Na Pancerniku znajduje się 26, schowanych pod pokładem, springaldów - po 13 na każdą burtę, a także 4 balisty na głównym pokładzie. Nie jest to obecnie już aż tak imponujące, jednak rozmieszczenie i rozmiary okrętu mogą pozwolić na dość proste ulepszenie go o działa okrętowe - jeśli tylko Stalowi Ludzie by takie mieli.
  To wszystko sprawia, że Stalowe Pancerniki są okrętem świetnym w szczególnych sytuacjach - szczególnie obronie portów. Mogą tam służyć po prostu za rozszerzenie fortyfikacji przybrzeżnych, dzięki swojej wytrzymałości utrzymując pozycję przez długi czas nawet przy ciężkim ostrzale. Podobnie sprawa ma się przy oblężeniach. Jednak niska prędkość i skupienie uzbrojenia na burtach sprawia, że pancernik nie ma szans w pościgu. Można go więc wykluczyć z walki przeciw piratom, którzy niemal zawsze będą w stanie uciec...
  Okręt jest w stanie przetransportować nawet do 400 ludzi (nie licząc załogi, oczywiście)

Wycena w dzień.

Miało być w dzień, wyszło jak wyszło, ale jest.

Krzywus
Prawdziwy kamień milowy w naszej historii!
~Herszt Blugge z klanu Glann

Pierwszy, ale na pewno nie ostatni mutant wyhodowany w skaveńskich laboratoriach. Krzywus, bo taka urokliwą nazwę otrzymał, jest hybrydą kobolda z nietoperzem. Osiąga wysokość półtora metra i jest niezwykle agresywny i niezwykle brzydki. Ze względu na brak pancerza czy grubej skóry nie jest specjalnie wytrzymały, ale nadrabia korowodem ostrych kłów i wyjątkową zjadliwością w walce. Są przydatne w atakowaniu pojedynczych żołnierzy, a w dużych chmarach są w stanie dorwać większe kąski pokroju wiwerny.

Akceptuję, wycenię później.

Paladyni Srebrnej Dłoni

Piechota

Stalowe Rękawice

(Oczywiście bez tych strzał, gwoli ścisłości)
Zdecydowanie lepsza wersja piechotnych. Piechotni, noszący dwuręczny miecz, ale bez pancerza, to dobra jednostka na tępienie szeregowego ścierwa nieumarłych hord, ale na pewno nie lepszych. Kiedy jakiś piechotny przeżyje kilka starć ze splugawionymi istotami, jest awansowany do Stalowej Rękawicy, otrzymuje średni pancerz, a miecz dwuręczny zostaje zastąpiony krótkim i tarczą, a każdy z nich zostaje jeszcze wstępnie przeszkolony dla pewności, że dosłownie po kilku sekundach nie stanie się gnijącym mięsem jak większość jego wrogów. Jednostka świetnie sprawiająca się w walce w zwarciu.

Srebrne Tarcze

Każda dobra armia potrzebuje ludzi, którzy będą wspierać innych swoją tarczą i ciężkim pancerzem. Srebrne Tarcze to świetne jednostki defensywne, które wraz z odpowiednim wsparciem potrafią wytrzymać lwią część uderzenia wroga, a następnie wyrąbać atakujących. Srebrne Tarcze są wyposażone w miecze krótkie, ciężkie pancerze, hełmy garnczkowe dobrej jakości i tarcze, z których to właśnie słynie ta formacja. Prócz wojskowego rynsztunku zabierają ze sobą wszelakie rzeczy poświęcane w świątyniach, które według zaleceń mają chronić ich bardziej przez plugawymi hordami bardziej niż ich miecz i pancerz, co raczej nie do końca jest prawdą, ale chociaż są oni zmotywowani. Jednostki wykorzystywane przede wszystkim do działań defensywnych, a także do wspierania atakujących, choć w czasie bycia agresorem raczej nie będą grać pierwszych skrzypiec.

Srebrny Pikinier

Świetnie wyszkolony żołnierz w średnim pancerzu uzbrojony w długą pikę, za pomocą której może uśmiercić wrogiego jeźdźca lub zrzucić go z jego wierzchowca, zanim ten w ogóle będzie w zasięgu jego miecza. Bardzo skuteczny przeciwko wrogiej kawalerii, ale poza jej zwalczaniem znajduje zastosowanie podczas obrony, bo jego długa pika potrafi zrobić krzywdę także nacierającej piechocie. Jeżeli jego główna broń się złamie, to do obrony wciąż ma miecz krótki, ale nie operuje nim już tak dobrze jak piką, a do tego zasięg jego ataku znacznie się zmniejsza.

Oficerowie Inkwizycyjni

Inkwizycja nigdy nie była czymś popularnym u Paladynów, którzy woleli obchodzić się z heretykami w ich państwie dosyć łagodnie, o ile można tak nazwać próbę porzucenia herezji i nawrócenia się na dobrą drogę, a w razie odmowy ścięcia w zaciszu, żeby uniknąć deprawacji społeczeństwa. Jednakże wraz z zagrożeniem ze strony Demonów oraz Wampirów, do armii zaczęli zgłaszać się pojedynczy ludzie, którzy służyli kiedyś w tak bardzo ignorowanej inkwizycji. Są oni uzbrojeni w pancerz średni oraz dwa młoty, które przy dobrym uderzeniu mogą z łatwością pogruchotać kości. Aczkolwiek jest to jednostka do przede wszystkim podnoszenia morale walczących żołnierzy i dowodzenia nimi, choć jeżeli dojdzie do walki, to jego bliźniacze młoty mogą okazać się niezwykle pomocne.

Kawalerowie Ciernistej Róży

Kawalerowie Ciernistej Róży to nie tyle jej zakonnicy, co żołnierze Srebrnej Dłoni, którzy byli szkoleni za pomocą jej nauk. Kawalerowie ci wyróżniają się zdecydowanie od innych formacji wojskowych Paladynów, bo według nich, w czasie ofensywy nie liczy się ciężki pancerz, a szybkość jej przeprowadzenia. Dlatego zrezygnowali z ciężkich pancerzy i przenieśli się na średnie, twierdząc, że ciężkie są nieprzydatne w ich taktyce. Lubują się w jak najszybszym atakowaniu na flanki wroga i zajmowanie go walką do czasu, aż reszta wojska nie uderzy frontalnie w celu ich rozbicia, co sprawia, że są to świetne jednostki atakujące, ale dużo słabiej idzie im w obronie.

Światłodzierżcy

Jedna z najlepszych uniwersalnych jednostek Paladynów Srebrnej Dłoni. Światłodzierżcy to świetnie wyszkoleni żołnierze wyposażeni w ciężki pancerz i miecz dwuręczny, potrafią zrobić sieczkę z jednostek przeciwnika, a idzie im to jeszcze lepiej, jeżeli jest to plugawe ścierwo. Obecność Światłodzierżców na polu bitwy nieco podnosi morale wojska Paladynów, bo czego tu się bać, jeżeli mamy weteranów po swojej lewej? Jednostki skuteczne zarówno w ataku jak i obronie.

Strażnicy Światłości

Weterani wielu walk ze wszelkim plugastwem. Są to żołnierze wyposażeni w pancerze ciężkie i miecze długie, jednakże nie są to takie zwykłe miecze, bo zostały dodatkowo poświęcone przez kapłanów, a potem zaklęte przez Magów Światła, dzięki czemu rany zadawane istotom plugawym są dużo bardziej skuteczne niż w przypadku zwykłej stali, która nie zawsze jest skuteczna. Skuteczni zarówno w ataku jak i obronie, a także niezwykle skuteczni podczas walki z plugawymi istotami. Ich pojawienie się na froncie zwiększa morale armii.

Postrachy Nieczystości

Prawdziwy czołg wśród ciężkiej piechoty. Postrachy Nieczystości to świetnie wyszkoleni żołnierze i weterani wielu bitew, którzy zasłużyli sobie na taką nazwę. Uzbrojeni w ciężki pancerz, miecz długi i dużą tarczę, już swoim wyglądem wzbudzają strach wśród inteligentniejszej swołoczy wroga. Ich pancerz może wytrzymać wiele uderzeń, a jakieś zwykłe strzały wystrzelone ze spróchniałych łuków się ich nie imają. Jedna z najlepszych jednostek Paladynów, potrafiąca zrobić sieczkę z jednostek wroga tak samo dobrze w obronie, jak i w ataku.

Jednostki Dystansowe


Ciężcy Kusznicy

Nawet wśród jednostek dystansowych potrzeba czegoś cięższego, czego dowodem jest ciężki kusznik paladynów. Uzbrojony jest w średni pancerz, który nie daje takiej doskonałej mobilności jak lekki lub jego całkowity brak, ale w połączeniu z długim sztyletem daje kusznikowi jakieś szanse, jeżeli jakimś ślepym trafem dojdzie do walki wręcz. Poza wcześniej wymienionym długim sztyletem jest wyposażony także w jego broń podstawową, czyli ciężką kuszę - jest wolniejsza od tych zwykłych, ale za to celniejsza i przebija pancerz z jeszcze większą skutecznością.

Strzelcy Wspierający
Wraz z otrzymaniem prochu i instruktorów od Rodos, nauka jego zalet i wad, a także produkcji broni na nim bazowanej była już tylko formalnością. Strzelcy wspierający to słabo wyszkoleni żołnierze wyposażeni w muszkiety. Nie mają w ogóle pancerza, więc kiedy dojdzie do walki wręcz, to zbyt długo nie pożyją, bo sztylecik zbyt wiele nie zrobi. Jak sama nazwa wskazuje jest to jednostka przede wszystkim do wspierania innych jednostek piechoty.

Strzelcy Zakonni
Doświadczeni bracia zakonni uzbrojeni w lepszej jakości muszkiety i lekkie pancerze, które przy odrobinie szczęścia mogą ochronić przed częścią otrzymywanych obrażeń. Na pancerz składa się lekki napierśnik i hełm, a na broń krótki sztylet, jak u większości jednostek dystansowych. Kładą przede wszystkim na pomoc jednostkom piechoty walczącej w zwarciu i jest to bez różnicy czy jest to atak, czy obrona.

Ciężcy strzelcy
Żołnierze z muszkietem wyposażeni w średni pancerz, rozstawianą tarczę i t miecz krótki, żeby dać im większe szanse, kiedy przeciwnik podejdzie zbyt blisko. Z ciężkimi strzelcami jest niemalże to samo co z kusznikami - nie są oni tak samo mobilni jak inne jednostki wyposażone w lekkie pancerze, ale to właśnie jest ich zaletą. Mogą wspierać piechotę walczącą w zwarciu nawet ze stricte niewielkiej odległości, wszak szeregowe ścierwo przeciwnika im nie straszne, a to także od ich wsparcia zależy wynik bitwy.

Kawaleria
-

Machiny

Trebusz

Niemalże niczym niewyróżniający się trebusz, służący do kruszenia murów twierdz broniących się przeciwników.

Balista

Machina służąca podczas oblężeń do kruszenia murów oraz fortyfikacji przeciwnika. Ta zakonna nie wyróżnia się niemalże niczym spośród innych istniejących.

Drabina szturmowa

Czymże byłoby oblężenie bez drabin? Drabina szturmowa to ulepszona drabina oblężnicza używana w przypadku, kiedy zakonne balisty i trebusze nie skruszyły murów przeciwnika i piechota musi samodzielnie zaatakować pełne wrogów mury.

Działo zakonne

Wraz z otrzymaniem prochu od Rodos stworzenie dział stało się już tylko formalnością. Jest to typowe działo służące do kruszenia murów podczas oblężeń, a także do przerzedzenia szeregów przeciwnika podczas obrony.

Flota

Statek transportowy

Statek służący tylko do transportu żołnierzy, a na pokładzie nie ma żadnej broni prócz tej należącej do wojska transportowego na pokładzie.
Pojemność: 450 żołnierzy.

Srebrna Karawela

Jeden z tych lepszych okrętów służących przede wszystkim do walki, a także w kryzysowych sytuacjach do transportu niewielkiej liczby żołnierzy. Uzbrojenie okrętu składa się na dwie balisty, jedna na dziobie, a druga na rufie, a także rzędem dział zakonnych po bokach statku jak i pod pokładem.
Pojemność żołnierzy w czasie kryzysowym: 100.

Inne

Magowie Światła

Dużo o magu światła dużo mówić nie trzeba. Jest to jednostka stricte wspierająca inne jednostki podczas walki z wszelakim plugastwem, a oprócz zabijania plugawego ścierwa za pomocą świetlistych kul i wiązek energii, podnosi morale żołnierzy po stronie Paladynów, a także może podnieść ich walory bojowe za pomocą poświęcenia ich broni.

Nie wiem po co Ci Łowczynie, skoro robię tę samą robotę, co Kusznicy, których masz na start. Resztę mogę zaakceptować, ale i tak dziwi mnie brak jednostek do zwalczania kawalerii w armii, ale jak tam chcesz, w końcu Wampiry jej nie posiadają, prawda?

Poprawione wedle obiekcji.

-

Wycenione, dla Gulasza i Kavallera wszystko, dla Izy to, co się dało.

Golemy uderzeniowe "Siewcy Pożogi"

Przykład tego co potrafią konstruktorzy Gremlinów jeśli zapewni im się czas oraz pieniądze. A trzeba przyznać, że projekt ręcznych miotaczy ognia od Skavenów był bardzo oporny na wprowadzenie koniecznych poprawek co tym bardziej uwidacznia wysiłek włożony przez karłowatych inżynierów. Może i Szczuroludziom nie przeszkadza ryzyko wybuchnięcia prosto w twarz ale Imperator dał jasne i klarowne wytyczne - ma być niezawodne oraz przystosowane do mieszanki od Nagów. Dał też spore fundusze widząc w nowym projekcie duże znaczenie strategiczne. Jednocześnie powołał drugi zespół by stworzył mechanicznych żołnierzy godnych noszenia opracowywanych miotaczy.

No i tak powstali "Siewcy Pożogi" - ciężko opancerzone, odporne na wysokie temperatury i wyuczone obsługi dzierżonej broni Golemy. Dwumetrowa konstrukcja z daleka przypomina ciężkozbrojnego rycerza w płytowej zbroi, jednakże przy bliższych oględzinach widać coś co odróżnia go od organicznych wojowników - trzy pomarańczowe fotoreceptory w miejscu gdzie zwyczajna zbroja miałaby prześwity do obserwacji. Te "oczy" Golema są w praktyce jego najsłabszym punktem dlatego też Gremliny stosownie umieściły ich aż taką ilość - fartowny strzał może się zdarzyć, trafić trzy razy w tak malutki cel to już prawdziwy wyczyn. Znaczy najnowszy muszkiet z bliższej odległości i tak się przebije nawet celując po prostu w głowę, ale łucznicy oraz kusznicy muszą się obejść smakiem. Zaraz, dlaczego aż trzy strzały? Bowiem każdy fotoreceptor to tak jakby osobny system obserwacyjny - padnie jeden to zostają dwa, padną dwa - nadal zostaje jeden.

Sam pancerz jak już wspomniałem wytrzyma każdy ostrzał łuków, kusz, skorpionów i lekkich balist, a także ręcznej broni palnej na dalszym dystansie (bądź na każdym w przypadku mniej zaawansowanej broni prochowej). Do walki w zwarciu co prawda "Siewcy" przeznaczeni nie są chociaż w razie potrzeby mogą polegać nie tylko na opisanym już pancerzu (chroni przed większością broni białej jak przystało na stalowy pancerz płytowy) ale też na mechanicznej sile w dłoniach - ich pięść uderza znacznie mocniej niż "Złociaków" przez co może to zaboleć nawet i okutego w ciężką zbroję wroga.

Jednakże to nie to jest główną zaletą "Siewców Pożogi", a to co trzymają w dłoniach - nowoczesne miotacze ognia nazwane pieszczotliwie "Zapalniczkami". Masywna lufa zdolna pluć specjalną mieszanką opracowaną wspólnie z Nagami nawet na piętnaście metrów (a więc więcej niż stacjonarne miotacze Skavenów!) w każdych warunkach oraz w każdym momencie (Pogodo, Gremlińscy naukowcy potrafią cię przechytrzyć. Warunki klimatyczne, was tak samo). Paliwa dostarczane jest za pomocą opancerzonego przewodu podłączonego do zbiornika jaki mieści się na plecach Golemów. I teraz niespodzianka bowiem zbiornik ten... również jest opancerzony. Co prawda pancerz (odpowiadający wytrzymałości tego zastosowanemu w "korpusie" konstruktu) ogranicza mobilność to zapewnia jednocześnie, że "Siewca Pożogi" nie zamieni się w bombę po otrzymaniu trafienia pojedynczej płonącej strzały. W sumie i tak by się nie zamienił - tak, nawet przedziurawiony zapalającą amunicją z działa prochowego zbiornik nie wywoła niczego więcej niż zapłonu obecnego w nim paliwa. Lepiej stracić jednego Golema niż wszystkie wokół. Wracając jeszcze do kwestii zbiornika to mieści on 25 litrów mieszanki co pozwala na około 22 sekundy ciągłego zraszania wszystkiego wokół niemalże niemożliwą do ugaszenia, niezwykle gorącą, palącą się nawet na wodzie substancją.

"Tam gdzie pojawią się te Golemy pojawia się pożoga i śmierć. Nieuchronna pożoga i bardzo bolesna śmierć."

Niedźwiadek
Bydle prosto z gór gorgorothońsko-etherońskich (nazwa jest tylko przejściowa, za chwilę pierwszy człon przestanie istnieć, będąc wymazanym z historii Asmain).
Jaki jest niedźwiadek - każdy widzi. Milusi taki, puszysty. Ale niestety, wojna wzywa każdego. I nawet taki pocieszny niedźwiadek, który chciałby zajmować się wygrzebywaniem miodu - musi stawić się na froncie gdy ojczyzna wzywa.
Aby zwiększyć jego przeżywalność, został wyekwipowany w dobrej jakości pancerz. Używałby topora gdyby umiał, ale cóż, pozostają mu pazury i klawiatura zębisk.
Bardzo dobrze radzi sobie z niszczeniem wszelkiej maści mięsa armatniego czy innego ścierwa, które po prostu nie jest w stanie zatrzymać tej góry mięśni (i śliny).

(Proszę o zignorowanie jeźdźca)

Akcept, wycena albo gdy nowa doda jednostki, albo gdy skończę odpisywać.

Jednostki

Zielone krasnale, z operacji "Żywy las"
Lasy potrafią być ciężkie do przejścia. Jednak mogą być jeszcze trudniejsze, jeżeli wypuścisz krasnoluda, który zrobi wszystko, żeby wyglądało, jakbyś nie miał zielonego pojęcia gdzie jesteś. Zakryje ścieżkę liśćmi, pozbędzie się oznakowania, lub przeniesie kamień. W końcu nikt nie zna krasnoludzkich lasów lepiej niż krasnal. Mogą robić to wszystko wystarczająco długo, żeby wprowadzić wrogów w pułapkę lub obniżyć ich morale. No albo dopóki się nie znudzą.




Muszkietowy Krasnolud
Krasnoludy uwielbiają swój proch a wraz z nimi swoje bronie. No bo kto będzie wyśmiewał się z jego wzrostu takiego, jeżeli będzie celować w Ciebie taką lufą? (Muszę to kiedyś wypróbować).
Krasnoludy cenią sobie także swoja przestrzeń osobista, wiec niektóre postanowiły doczepić ostre przedmioty do swoich broni palnych, ale przecież zwykły bagnet byłby za prosty. Nie, ulubioną bronią prawdziwego krasnoluda zawsze będzie topór! Dzięki temu to niskie, ale bardzo waleczne, mięso armatnie jest perfekcyjne do ataków długo dystansowych, ale są w stanie poradzić sobie także z bliska.


Pikinierzy
Wygodna zbroja perfekcyjnie dopasowana do krasnoludzkiego gru... Umięśnionego ciała, wytrzymała tarcza, topór, no i oczywiście długi topór. (Tylko tak można ich przekonać do używania halabardy)
Noszą także miecze, ale wszyscy wiemy, że topory deklasują każda inna bron, wiec nikt ich nie używa. Dzięki całemu swojemu ekwipunkowi są trochę ciężsi niż inni żołnierze, ale swoją wolność nadrabiają dużą wytrzymałością.


Konstruktorzy
Aka. "Smutni krasnale". Te biedne istoty niestety nie były w stanie ukończyć swojego treningu, po którym otrzymałyby swój własny topór. Wiec znalazły druga najlepsza rzecz: młotek. Teraz idą wszędzie gdzie ich potrzeba, żeby budować fortyfikacje, pułapki i wszystko pomiędzy. Wiedząc, że ich mamy nigdy nie będą z nich dumne.


Miotacz Toporami
Jak nazwa wskazuje, te krasnale postanowiły podzielić się swoją miłością do toporów ze swoimi wrogami. Z przynajmniej 12 toporami na plecach, są perfekcja jednostka na ataki średniodystansowe, mocno uszkadzając armie przeciwnika. Która dobijają swoimi dwoma ostatnimi toporami, które zawsze zostawiają na bliższe spotkania.
Po każdej walce niestety wracają na pole bitwy, żeby zabrać z powrotem wszystkie topory. Jak już rzucają swoimi dziećmi, to mogą je, chociaż potem pozbierać. Przynajmniej mają blisko do ziemi.




Pienobrodzi
Żaden krasnal nie wyobraża sobie wycieczki bez alkoholu. Co dopiero bitw i wojen. Dlatego najlepsi krasnoludzcy naukowcy trudzili się miesiącami, żeby wymyślić to!

Tak, beczka z paskami (wypełniona najlepszym piwem), wraz z krasnalem, tworzy nieoddzielny zespól. Ta brygada pomocna trzyma się Tylów, poprawiając morale armii.
(Krasnale tak zadowolone z pomysłu baryłki na plecach, nie wpadły jeszcze na pomysł włożenia kilku beczek na mały wózek. Choć to może lepiej, jeżeli niektóre z nich za dużo wypija zaczynają trochę za mocno myśleć o nietrwałości swojej egzystencji).

Fortyfikacje

Tawerna
Krasnoludzka tawerna powstanie wszędzie gdzie przynajmniej 3 krasnali chce się upić. A przynajmniej tak by było, gdyby finanse na to pozwoliły. Aktualnie tawerny są budowane przez smutne krasnale w miejscach, które najbardziej ich potrzebują. Uwielbiane przez wszystkich, tawerny zwiększają morale społeczności i armii. Jeżeli, oczywiście, krasnolud jest wystarczająco blisko, żeby chociaż poczuć aromat alkoholu.


Tunele Śmierci
Wszystko zostało już bardzo ładnie opisane przez krasnali zza morza. Jest to genialny projekt możliwy dzięki połączonych silach konstruktorów i górników. Niestety nie działa to najlepiej na wrogów, którzy wiedza już, na czym to polega. Jednak kiedy armia przeciwnika zastanawia się co ma zrobić, krasnoludy od razu zaczynają używać innych taktyk.



Krasnoludzcy naukowcy mają w planach polepszyć te niesamowitą pułapkę, zaraz po tym, jak skończą celebrować wymyślenie beczki z paskami.

Pułapki-Robione przez konstruktorów
Wszelkiego rodzaju pułapki. Doły, rowy, z kolcami lub bez. Zakryte liśćmi albo krzakami. Spadające głazy, kłody i sieci. No i oczywiście trochę strzał na dokładkę. Do koloru do wyboru. Wystarczy wysłać krasnala do lasu a on sprawi, że każdy krok może być twoim ostatnim. Jednak Krasnoludzkie Imperium to upity lud, wiec od czasu do czasu zdarza się, że krasnal zapomni gdzie zastawił pułapki. Nic nie szkodzi, w Imperium Krasnoludzkim wierzymy, że każdy błąd da się naprawić. W takim wiec przypadku wysyłamy krasnala z powrotem do lasu, żeby znalazł wszystkie pułapki. Jeżeli wróci żywy, jest wygnany, ponieważ jego pułapki były okropne.

Krasnoludy używają jednej prostej metody na trochę bardziej inteligentnych wrogów. Zastaw jedną oczywistą pułapkę, która rozproszy ich na tyle żeby wpadli w drugą.


Wybuchające beczki
Ustawiane w strategicznych miejscach (gdzieś w krzakach), te beczki wypełnione prochem mogą być łatwo zdetonowane jednym celnym strzałem. Podczas najazdu, kilka takich wybuchów jest w stanie zmniejszyć i zdezorientować armie przeciwnika. Jak można się było tego jednak spodziewać, krasnale nie lubią przeznaczać swoich beczek na proch, jeżeli równie dobrze dałoby się je wypełnić piwem. No i potrzeba trochę tego prochu, żeby wypełnić taką beczkę, ale pierwszy powód jest o wiele ważniejszy.




Wybuchowe Wieżyczki
Wieże. Nie. Wybuchają. (Chyba trzeba zmienić tę nazwę). Wieże sięgające od 5 do 10 metrów. W każdej jest kilka małych okien, z których można strzelać i jedno trochę większe okno na armatę. Jednak to małe okno, które utrudnia zestrzelenie krasnala, nie pozwala na zbyt dużo celowania armata, ale kogo to obchodzi? Ważne, ze strzela i robi wybuchy.
Jeden ze starszych modeli, pijani konstruktorzy zapomnieli o oknach. Ale przynajmniej jest to na armatę.

Maszyny

Lekka Balista
Chociaż krasnale nie lubią mieć dawanych maszyn z "lekki" w nazwie, ta balista jest idealnie dopasowana do górskich terenów. Nawet zwykły krasnolud byłby w stanie ja zdemontować i potem znowu złożyć. Perfekcyjna do szybkiej zmiany pozycji.


Balista defensywna
Perfekcyjna na cięższą piechotę. Ogromne strzały wystrzelone z murów miast potrafią przebić nawet najcięższy pancerz. No i bardzo dobrze wygląda na murach miast.
Krasnale doceniają jej estetyczność.



Przenośne armaty
Ogromne (w porównaniu do krasnoludów) armaty, które przenoszą i wystrzeliwują z ramienia. Nie są lekkie, co sprawia, że krasnoludy w nie wyposażone są najwolniejszym jak na razie oddziałem. Nadrabiają to jednak dużymi wybuchami, które są w stanie pozbyć się wielu jednostek naraz.


Płonące wagony
Dla niektórych krasnoludów jest to jak drugi dom. Chociaż jest możliwość transportu tej bestii, to o wiele lepiej działa jako mała fortyfikacja. (Miotacze ognia mogą być trochę zbyt zaawansowane, dlatego) krasnoludy wysypują proch, który podpalają, żeby stworzyć ścianę ognia. Nie jest to zbyt efektywna broń ponieważ proch wolno się pali, ale zaskoczeni przeciwnicy to wszystko, czego potrzebują krasnoludy, żeby wszystkich zestrzelić ze wszyskich specjalnie zaprojektowanych okien. Jeden taki wagon jest w stanie pomieścić około 50 krasnoludow. 

Teraz czas na zobaczenie jak dużo muszę poprawić. My body is ready

//Ledwo udało mi się namówić Kubę na przytwierdzenie armaty do pleców moich żołnierzy, więc chyba nie przepuści ci armat naramiennych

Machiny

Drabina oblężnicza - Najprostszy sposób aby wejść na wrogie umocnienia to wykorzystać drabinę. Drabiny takie to przodkowie wież oblężniczych. Przeworzona na specjalnym wózku jest wyposażona w podpory i liny ułatwiające jej transport oraz oparcie o wrogie mury. Do tego ma haki utrudniające obrońcom przewrócenie jej. Nie można też zapomnieć o jej mobilności nieporównywalnie większej od wież oblężniczych, do tego jest o wiele tańsza. Lecz jej zalety okupiono dość znacznymi wadami. Mobilność jak i cena wynika z małych rozmiarów i braku jakiejkolwiek ochrony dla żołnierzy którzy się po niej wspinają. Do tego po drabinie wchodzi się gęsiego co znaczne spowalnia atakujących.

//Proponuję także zwykłą jednostkę armaty. (:

@Szakal - Kavaller użył tego arta.

//Z jednej strony tak, z drugiej drabina to drabina, żadna z nich nie jest wyjątkowa czy elitarna, więc art chyba może być taki sam

//Ti był najlepszy art jaki do tego znalazłem//

@Ether - Faktycznie, zapomniałam

Armaty
Jednostka będąca w stanie strzelać z prawie każdego terenu. Jest problematyczna w transporcie, ale targanie jej jest tego warte. Ponieważ dzięki nowej, ulepszonej "kuli armatniej", pocisk jest w stanie lecieć szybciej, i trafiać dalej.