KiNtsune:
Zielone Krasnale do wyrzucenia lub zmiany, lasów u Ciebie jak na lekarstwo, w końcu cały kraj pokrywają w głównej mierze góry.
Przenośne armaty i płonące wagony gdzieś sobie skopiuj i trzymaj, może uda Ci się je opracować w trakcie gry, ale na pewno nie na start. Z tymi drugimi będzie prościej, jeśli wykorzystasz do pomocy Gulasza, on ma miotacze ognia jako zaletę startową, jednostki będą wtedy o wiele bardziej efektywne. 
Reszta zaakceptowana, choć wciąż widzę, że brakuje Ci jednostek przeciwko bandytom i górskim potworom. 
Szakal:
Akcept. 
Wszyscy:
Wycenione.

//Ja tam z chęcią pomogę <3

Kuba - Z jakiegoś powodu byłam przekonana, że cały mój kraj był pokryty leśnymi górami. Teraz faktycznie nie mają sensu. Oh, i jakiego rodzaju to są potwory? Zwykłe górskie zwierzęta czy coś bardziej inteligentnego?

Gulasz - Nie mogę doczekać się zrobienia razem ogromnych, jeżdżących, miotaczy ognia wypełnionych krasnoludami i skavenami ;D

//Coś czuje, że to będzie początek wspaniałej przyjaźni!

// Wspaniałej i krótkiej bo wszystko co skaveńskie albo wybucha (oprócz miotaczy ognia) albo zdradza :V //

Zwykłe, niezwykłe, pełen serwis. Przykładem może być to coś, co jest wspomniane w turze startowej dla Krasnoludzkiego Imperium Miedziobrodych.

//Patrzy na flotę Opliko:
- Ło, panie, stalowych statków się zachciało? Ło, kto to widział, żeby metal pływał, stawiam 100 złota, że to zatonie od razu po zwodowaniu!

*Pisanie offtopu w nieprzeznaczonym do tego miejscu z pewnością przywoła Kubę! Tylko... wku*wionego Kubę, cholera.*//

Pisz w rozgrywce, albo dyplo. Wpiekli się jak nie wiem.
I przywołałeś mnie, nazywając okręt statkiem.

//Specjalnie, im większy offtop tym większa szansa na przywołanie wku*wionego demo... Kuby.//

Mnie w to nie mieszaj, ja wolę skończyć bez banu.

Jeśli dobrze przeczytałem na początku mogę stworzyć tylko 3 jednostki, a inne dodaję podczas rozgrywki?

Err... Nie. 3 jednostki masz "z góry" - zrobione przez Kubę albo kogoś innego w jego imieniu (by przyśpieszyć ich pisanie). Ty nie masz limitu.
Twoje "domyślne" to Piraci, Zaciężni i Kaper - wszystkie są na pierwszej stronie tego tematu.
EDIT: Kuba, popraw to BBCode w pierwszym poście... "[b]Krzysiulka/b]" dokładniej.

Huh, na szczęście, bo myślałem ze będę musiał się ograniczać.

krzysiulka10
Piechota:
"Szczury lądowe"
Każdy z chorobą morską zamiast bycia piratem zostaje... szczurem morskim, patrolują oni kraj w poszukiwaniu wrogich jednostek piechoty które wpadły w którąś z pułapek. Uzbrojeni są w piracką maczetę. Gdy zauważą małą grupkę jednostek wroga atakują ich, lecz gdy zobaczą większą uciekają.
Quaki
Quaki to mieszanka ludzi z ośmiornicą, głowę mają jak ośmiornica, zaś ciało jak człowiek (tyle ze w kolorze głowy która może przybrać kolor, niebieski, czerwony lub żółty) oraz posiadają 6 rąk zakończonych mackami. Uzbrojeni są w 6 pirackich maczet.
Dobrze walczą lecz do życia potrzebuą wody, dlatego nie przydają się do dłuższych podróży przez kontynent.
Jednostki dystansowe:
Piraccy granadierzy
Wyaje się ze to zwyczajni granadierzy, lecz tak naprawdę ich broń jest bardziej niebezpieczna niż ta zwykłych granadierów, otóż dodają 2 razy więcej prochów, a za amunicje służą im laski dynamitu, często zdarzają się im przez to wypadki, ale jak już uda im się wystrzelić to "klękajcie narody"
Szczury lądowe z bonią palną
Co prawda to to sam co zwykłe szczury lądowe, ale wyposażeni są w dwa pistolety na proch.
Kawaleria:
Brak.
Machiny:
Wieżyczki armatnie
Są to wieżyczki obrotowe z zamontowanymi armatami, koło nich jest cała masa kul, lontów, woreczkó z prochem i zapałek do zapalania lontów. Jedną weżyczkę obsługuje jedna wykwalifikowana do tego osoba.
Flota:
Statek matka
Jest to ogromny statek, z zamontowanymi 50 armatami po lewej stronie i 50 po prawej, oraz 50 łodziami którymi w rzie zniszczenia statku matki może ucieć olbrzymia załoga złożona z piratów (Jedna łódż mieści 4 osoby, a tylko GMer decyduje ile łodzi odpłynęło)
Łódź
Mała łódź z załogą 4 piratów. Pojedynczą łódź łątwo pokonać, lecz kiedy jest ich 50 stanowią nawet kłopot.
Fortyfikacje:
Pułapki
Liczne gatunki pułapek, od dziur z ostrymi palami przykrytywch liściami do lin które kiedy się na nie nadepnie obwiązują nogę i zaraz po tym wisisz do góry nogami na drzewie. Wpada w nie wroga piechota, ci którzy zostali złapani, ale wciąż żyją na pewno zostaną zabici przez szczury lądowe.
Inne:
Brak.

Wielki Imiennik zawsze patrzy, psia mać. Poprawione.
Jeśli chodzi o jednostki to ogółem widzę, jaki zarysowuje się tu koncept, ale to za mało. Nie oczekuję grafik, choć są mile widziane, ale porządnych opisów, te są zbyt lakoniczne.
Poza tym zmień nazwy ze "statków" na "okręty," bo niektórzy zaraz szału dostaną. To taka kosmetyczna poprawka, ale z góry mówię, że nie masz co liczyć na statek-matkę, Twoją specjalnością nie są takie bydlęta, więc będzie to cholernie drogie. Łodzie wolałbym nieco zmienione, głównie żeby były większe, jakoś uzbrojone i miały większą ładowność, bo te nie dadzą sobie rady nawet, jeśli będą mieć miażdżącą przewagę liczebną. Nie wiem jak chcesz zamontować mechanizm obrotowy na wieżyczce, zwłaszcza jeśli fortyfikacje nie są Twoją mocną stroną. No właśnie: Wieżyczki to fortyfikacje. Dynamit to wynalazek z drugiej połowy XIX wieku, my tu mamy w porywach wiek XVI (chociaż nie zawsze i nie wszędzie), także wywal to z opisu i daj im zwykłe granaty, wtedy przejdzie. Tym szczurom lądowym z bronią palną wypadałoby dać jednak jakiś muszkiet czy coś, dwa pistolety to praktycznie nic w starciu z wrogimi strzelcami, mogą być co najmniej bronią pomocniczą. Z góry mówię też, że przydałoby Ci się więcej piechoty, może niekoniecznie stricte pirackiej, w końcu możesz werbować szeroką gamę najemników. Nie zapomnij też o innych okrętach. Na sam koniec Quaki: Pomysł fajny, ale nie dla Twojej frakcji, nie ma nigdzie mowy, że możesz zwerbować taką abominację, także to jest do wyrzucenia i bez dyskusji.

Dobrze, jutro poprawię, bo dzisiaj już nie mam weny.

I tak bym dziś nie wycenił, zaraz spadam na film.

Jak by co to zrobię trochę później.

Bez jednostek ciężko będzie Ci zrobić turę, ale okej, nie oczkuję, że wyrobicie się w tak krótkim czasie.

Do którego mamy czas?! Bo ja na pewno zrobię dzisiaj.

Nie lubię się powtarzać, pisałem już dostatecznie wiele razy, kiedy będzie tura.

W poniedziałek o 16.

Zabawne.

Czyli mam jeszcze czas na zrobienie jeszcze kilku jednostek...

Do poniedziałku? Tak.

Do piątku lub soboty.

Jok
Piechota:
Kijobije - Ta jednostka służy skutecznie jako służby porządkowe wewnętrzne, jednak w walce z innymi osobami spisują się znacznie gorzej. Czemu? Bo z założenia nie mają być zabójczy - wyposażeni głównie w kostury i umiejętności prędzej obijają i ogłuszają niż zadają poważne obrażenia. Nie znaczy to jednak, że w walce są bezużyteczni - ich bardzo lekka zbroja pozwala na wykorzystanie pełni ich zwinności i szybkości tak, że mogą nieźle skopać tyłki mniej zapuszkowanym przeciwnikom.

Mel'korah- Mało który z elfów wstępujacych do armii Klejnotu chciałby służyć w piechocie, większość wybiera walkę dystansową. Te nieliczne wyjątki wolą zwykle dynamiczne pojedynki w zwarciu, szybkie, niebezpieczne i ciekawe. By jak najlepiej im to umożliwić stworzono tę właśnie jednostkę- lekko uzbrojeni, z jednoręcznym rapierem mają możliwość pełnego zaprezentowania swojej szybkości i zręczności.

Szmaragdowolistna szlachta- Elita społeczeństwa elfiego, która wybrała drogę szabli, a nie łuku. Ci świetni fechmistrze o długich ostrzach i eleganckich lekkich pancerzach, są nie tylko bardzo efektywni w walce, ale, przede wszystkim, mają także prowadzić pozostałych żołnierzy i podwyższać ich morale, w czym są naprawdę dobrzy. Oczywiście taka jakość kosztuje, i to niemało

Driady- Te leśne duchy o postaci pięknych elfek od zawsze były przyjaciółkami elfów i obrończyniami natury, jednak rzadko mieszały się w sprawy innych osób. Ostatnimi czasy jednak coraz więcej z nich dołącza do armii Klejnotu Lasu uznając, że elfy mają ten sam cel co i one. Driady są niezbyt wytrzymałe, jednak nadludzko szybkie, silne i zręczne tak, że ze swymi długimi mieczami potrafią siać prawdziwy popłoch w szeregach wrogów. Byłyby pewnie najlepszymi jednostkami piechoty gdyby nie ogromna wada- driady za nic nie będą chciały opuścić lasu i będą walczyć tylko na jego terenie, nie mogą również przenosić się między niepołączonymi lasami. Dodatkowo nadrzędnym celem driad jest zawsze ochrona natury - jeśli nie pokryje się to z celami armii mogą porzucić rozkazy

Jednostki dystansowe: 
Lekkie cięciwy- Skąpy ekwipunek łuczników dla tej jednostki i tak byłby zbyt duży- to pod tym względem prawdziwi minimaliści. Ograniczają się tylko do wyjątkowo lekkich i cienkich szat maskujących, miękkich butów, łuków i kołczanu strzał- wszytko tylko po to, by ograniczyć swój ciężar do absolutnego minimum. Zabieg ten skutkuje szybkością, mobilnością i niewykrywalnością, ale również zależnością od jakiegoś źródła zaopatrzenia oraz małą wytrzymałością. Odpowiednio wykorzystani mogą być doskonałą, bardzo skuteczną jednostką dystansową, przy złej taktyce lub w bitwie prawdopodobnie szybciej zginą niż kogoś zabiją.

Zwiad Młodych Pędów- Młode Pędy to cywilna organizacja działająca przede wszystkim jako Wychowywanie Pędów, metoda wychowawcza, której elementami są puszczaństwo, dobrowolność uczestnictwa, praca nad sobą, system zastępowy, współzawodnictwo, brak podziału na wychowawców i wychowanków, przeżycie, stopniowanie trudności. Kierują się szczytnymi ideałami, wśród których na pierwszym miejscu jest patriotyzm. Dzięki temu powstała ta jednostka- wyszkoleni w maskowaniu, przetrwaniu i tropieniu, karni strzelcy bardzo oddani sprawie. Nie są zbyt liczni, bo by otrzymać stopień Zwiadowcy trzeba najpierw przejść całą karierę Pędów- od szeregowego do minimalnie przybocznego [nie można zrekrutować więcej niż 50 na turę]

Weterani Aldalome- Najlepsi z najlepszych strzelców elfickich armii, ci którzy przeżyli wiele bitew, jednak nie chcieli odejść na emeryturę, a dalej walczyć - ci wszyscy trafiają do Aldalome, miejsca, gdzie rosną najstarsze drzewa znanego świata, świętej siedziby najpotężniejszych druidów. Tu przechodzą specjalne szkolenie, podwyższające ich zdolności bojowe do najwyższego poziomu. Na jego zakończenie druidzi udzielają im błogosławieństwa, które świadczy o ich pełnym zaufaniu do tych elfów, czyniąc z nich prawie że świętych w oczach społeczności. Następnie otrzymują najlepszej jakości lekkie pancerze, miecze jednoręczne, łuki i strzały i są włączani do tej elitarnej jednostki dystansowej, bezsprzecznie najlepszych łuczników świata.

Złotokora Szlachta- Elita społeczeństwa elfiego, która wybrała drogę łuku. Od dziecka szkoleni są nie tylko w walce, ale i w dowodzeniu, tak, że gdy w swym eleganckim lekkim pancerzu łuskowym, z dobrej jakości łukiem w dłoni stają pośród walczących nie tylko są w stanie skutecznie razić strzałami wrogów- przede wszystkim znacznie zwiększają morale i podrywają żołnierzy do boju

Międzylistki- Jednostka rekrutowana z bardzo drobnej rasy driad o zielonej skórze nazywanych przez większość listniczkami. W przeciwieństwie do większych kuzynek nie są zbyt silne i nie lubią walk w starciu, zamiast tego ich zręczność i zwinność jest jeszcze większa. Uzbrojone w małe łuki refleksyjne i jemiołowe zatrute strzały, ze swą zdolnością maskowania mogą stać się najgorszym koszmarem najeźdźców. Bezbronne w walce wręcz zwykle kryją się w koronach drzew, gdzie żaden siepacz nie może ich dosięgnąć. Niestety mają tą samą wadę co zwykłe driady- są nierozerwalnie związane z lasem w którym mieszkają, a ich nadrzędnym celem jest ochrona natury.

Kawaleria:
ZABLOKOWANE PRZEZ WADY PAŃSTWA
Machiny:
ZABLOKOWANE BO SIĘ NA TYM NIE ZNAM I POTRZEBUJĘ POMOCY
Flota:
Łabądki- Te eleganckie, smukłe statki //hup-haff, sam jesteś okręt// stanowiące trzon elfiej armii na pierwszy rzut oka można uznać za wydumane i mało wytrzymałe. To prawda, nie są najwytrzymalszą jednostką morską świata, jednak mają atuty, których nie widać na pierwszy rzut oka - niezwykłą szybkość, zwrotność oraz uzbrojenie - dwunastu elfickich łuczników wyposażonych w zapalające strzały, których długousi nigdy nie stosują na lądach w swych lasach, oraz dwie małe balisty, skutecznie sprowadzające większość wrogów Klejnotu tam gdzie ich miejsce - na dno

Fortyfikacje:
Leśna twierdza- Las jest dla elfów bastionem, ostoją, twierdzą. Dzięki staraniom druidów można to czasem odbierać dosłownie- rośliny kształtowane za pomocą magii tak, że tworzą ochronny budynek w którym można zmieścić garnizon wojska. Budynki umożliwiają na dokładne kontrolowanie okolicy i skuteczniejszą obronę danego obszaru, zwłaszcza że trudno je wypatrzeć- mogą znajdować się zarówno na wysokich drzewach, jak i na poziomie gruntu a poza tym zrobione są praktycznie z lasu. W twierdzach łatwo się bronić, jeśli ma się bronie dystansowe, ponadto pokrywa gąbczastych mchów i soczystych liści sprawia, że podpalenie budynku trwa sporo czasu. Druidzi służący w armii potrafią tworzyć twierdze, jednak potrzebują czasu i skupienia, conajmniej turę, dodatkowo potrzeba ich do tego trzech lub więcej.

Hamadrida- Kuzynki driad, leśne duchy opiekuńcze drzew w administracji Klejnotu traktowane nie jako piechota, a jako forma fortyfikacji. Czemu? Ponieważ tak jak driady są związane z jednym lasem, tak hamadriady połączone są z jedną rośliną, przy której spędzają całe swoje życie, nigdy nie oddalając się o więcej niż kilometr od niej. Zniszczenie rośliny oznacza śmierć hamadriady, jednak jest to niebywale trudne, bo jego strażniczki są same w sobie niezwykle wytrzymałe, szybkie i silne, znacząco przekraczając zdolności jakiegokolwiek człowieka, elfa czy większości innych humanoidów. Ponadto, mimo trzech metrów wysokości potrafią się świetnie maskować. W walce korzystają z kilkunastu długich pnączy wyrastających z ich ciała, które mogą służyć za bicz. Hamadriady potrafią nimi poruszać zgodnie ze swą wolą, jak ośmiornica mackami

Drzemiąca hamadriada- Niektóre stare hamadriady postanawiają wzmocnić jeszcze swą niezwykłą więź z drzewem, całkowicie się w nie wtapiając. Takie ich siostry nazywają "drzemiącymi". Ostatnio coraz wiècej z nich wybiera taki żywot, więc zdarzają się całe gaje stworzone z tych istot. Drzew z drzemiącymi hamadriadami nie da się odróżnić od zwykłych więc służą za doskonałe czujki,mogące ostrzegać tereny przez specjalne wytworzone przez magów korzenie. Dodatkowo, jako że same kontrolują drzewo, z łatwością mogą cicho wyeliminować pojedynczych wrogów.

Czychający Drzewiec- Tak jak drzemiące hamadriady mają funkcję głównie do systemu wczesnego reagowania, tak czychające drzewce są nastawione na eliminację wroga. Trudno odróżnić je od zwykłego drzewa, zanim nie znajdzie się w zasięgu ich długich, mocnych korzeni mogących rozerwać na pół konia lub w kilkadziesiąt sekund wybić cały oddział
Inne:
Łapiduchy- Bitwy nie zawsze idą gładko i bez strat, prawda? By ograniczyć skalę śmierci do minimum w armii zawsze jest specjalna jednostka medyczna, złośliwie nazywana przez żołnierzy "łapiduchami". Prawda jest jednak taka, że rzeczywiście wielu nie udaje się złapać - rany są często zbyt ciężkie, by w warunkach polowych i bez magii uratować delikwenta. Jednak zioła, alkochol, rozgrzane żelazo, skalpel i bandaże najczęściej wystarczają, by ktoś wyzdrowiał, łapiduchy uratowali więc niejedną istotę



Gwardia lasu- Zaszczytna funkcja Gwardzisty nadawana jest tylko najlepszym z najlepszych wojowników elfów posługujących się bronią białą, co czyni z tej jednostki prawdziwą elitę jeśli chodzi o walkę. Gwardziści lasu są szkoleni tylko do jednego celu - by za wszelką cenę ochronić życie i wyeliminować wrogów osoby lub miejsca, do którego zostali przydzieleni, nawet jeśli oznaczałoby to ich własna śmierć. Są doskonale wytrenowani w walce obronnej i w pomieszczeniach, choć na niewiele zdadzą się na polu bitwy w otwartej walce. Są niebywale zdyscyplinowani i lojalni. Uzbraja się ich charakterystyczne glewie, pozwalające skutecznie walczyć z każdym wrogiem, łuki dobrej jakości i łuskowe pancerze.

Leśni łowcy- Elfy znają swe bory jak własną kieszeń, w czasie pokoju lubując się w polowaniach i tresurze zwierząt. Tacy łowcy znajdą angażrównież w czasie wojny. Ich zadaniem jest nenkanie wrogów przez zasypianie ichyba deszczem strzał, wabieniem w pułapki czy nasyłaniem na nie swych tresowanych pupili takich jak sowy, jelenie czy dziki. Leśni łowcy świetnie sprawdzają się również jako zwiadowcy, korzystając ze zdolności swoich zwiarząt do wyczuwania niebezpieczeństw i tropienia.

Matki Watachy- Niektóre

Cętkowani Zwiadowcy

Ponentka

Dziwożona

Wiła

Borowina

Licho
Borowy

Drzewiec

Leszy

Korowiec

Faeri

Wyjec

Jednorożce

Dęborożec

Krwawy jednorożec

Mszaki

Korzenne ogary

Kikimora

Leśna hydra

Smoki Głuszy

Zielone smoki

Wiłowije

////Jak idziemy w nazywanie okrętów statkami, to od dzisiaj będę nazywał artylerię samobieżną czołgami.////

Zacznijmy od tego, że jednostek startowych nie wstawiasz. Poza tym z góry mówię, że Smoki są jebitnie drogie, nie wiem czy jest sens posiadania tylu ich rodzajów. Kappa i Grzybolud z miejsca do wywalenia, wpychasz się w unikalne zalety innych krajów. Leśnej Hydry raczej nie przepuszczę, z tego samego powodu, co wcześniej.
Podaj mi konkretnie, która jednostka ma być Twoją podstawką, bo z opisu nie wynika, czy jest to ta pierwsza, czy druga.
Jak na moje to Lekkie Cięciwy nie różnią się niczym od Łuczników, co najwyżej są próbą zdobycia jednostki o identycznych parametrach co tamta, ale znacznie tańszych.
Reszta gotowych jednostek zaakceptowana, gdy tylko podasz mi tu swoją podstawową piechotę to lecę z wyceną.

Co do lekkich cięciw w porównaniu do łuczników, to chodziło mi o jednostki bardzo szybkie i niewykrywalne dystansowe, z tym samym kosztem i zdolnościami strzeleckimi co łucznicy, ale całkowicie nieprzydatne w otwartej bitwie
Podstawka to ta druga

Niech będzie. Zaczynam wyceniać.

Wycenione.