Słyszałem taką teorię.
Nie pamiętam niestety za chiny jakiego filozofa... jakiś katolicki. Nie jest to "oficjalna wersja Kościoła", tylko próba wyjaśnienia zjawiska przez tego konkretnego filozofa.
Wyjaśnienie polega na tym, że Bóg w swojej wszechwiedzy zna wszystkie warianty tego, jak możesz się zachować i wszystkie konsekwencje wszystkich tych wariantów. Ale do Ciebie należy decyzja którym z tych wariantów będziesz podążał.
Inna wersja o której słyszałem jest taka - "Bóg nie tyle "wie" co się stanie. On jest w przyszłości i w przeszłości na raz, bo czas go nie obowiązuje. On po prostu tam jest w momencie po tym, jak podejmiesz decyzje".
Do mnie te przekonania jakoś nigdy nie trafiały, ale jeśli któremuś katolikowi się spodobają to - smacznego.