Królewska Przystań

Avatar FD_God
Właściciel
Kuba:
//Wiesz chyba, że to dopiero jutro będzie wychodził? :v//
W pobliżu Akademii i tak kręcili się głównie uczęszczający tam studenci, na ogół byli skacowani.

Vader:
//Jaka to przeszkoda? W dodatku zrezygnuj z takiego ataku, bo tego nie potrafią nawet jedni z najlepszych magów.//

Avatar Kuba1001
//Wiem, liczyłem że go wypatrzę lub znajdę kogoś, kto może go znać.//
Był jeden taki, który jednocześnie był zbyt spity, aby uznać spotkanie z nim za coś więcej niż pijackiego majaka, a także dostatecznie trzeźwy, aby udzielić sensowych odpowiedzi na jego pytania odnośnie Maga?

Avatar Vader0PL
//W miarę wysoka, poziom kolan///

Avatar FD_God
Właściciel
Kuba:
Zdecydowanie nie, są tylko skacowani, a nie pijani.

Vader:
//Nadal nie wyjaśnia to problemu z błyskawicą. No i z czego jest ta przeszkoda?//

Avatar Vader0PL
//Dysponuję tylko jedną magią, FD///

Avatar Kuba1001
W takim razie wrócił do swego lokum, aby tam się przygotować do misji oraz zasnąć, wstając jeszcze przed świtem.

Avatar FD_God
Właściciel
Vader:
//Nadal też nie możesz wykonać błyskawicy zza jego pleców.//

Kuba:
Rzecz jasna wszystko to udało się bez przeszkód, a ty wstałeś o mniej więcej określonej porze, jeszcze ledwie słońce wstawało, a ulice świeciły pustkami.

Avatar Kuba1001
Poświęcił tan czas na znalezienie miejsca, w którym mógłby się bezpiecznie przyczaić, a i byłoby ono mniej więcej tak samo odległe od wszystkich trzech bram miejskich. Jeśli znalazł takowe, od razu ruszył szukać uliczników.

Avatar Vader0PL
//Z tym się pogodziłem i tego możesz nie brać pod uwagę///

Avatar FD_God
Właściciel
Kuba:
Takie miejsce raczej na pewno się nie znajdzie, ale przynajmniej szukanie trójki dzieciaków okazuje się owocne, bo tutaj już przy każdej bramie znajduje się jakiś.

Vader:
//Niech tak będzie//
Przeciwnik zaś widząc przeszkodę pod jego stopami postanowił skoczyć do przodu z wystawioną przed siebie pięścią, która miałaby w ciebie uderzyć w buźkę.

Avatar Vader0PL
//Barierę można wzmocnić na tyle, żeby uniknąć ciosu, tak?

Avatar Kuba1001
Skoro tak to zwyczajnie wybrał jakąkolwiek karczmę w pobliżu przynajmniej jednej bramy, aby tam zaszyć się i czekać. Rzecz jasna, powiedział również ulicznikom, gdzie się znajduje.

Avatar FD_God
Właściciel
Vader:
//Zablokować tak, ale nie wiesz jak silnego ciosu może użyć przeciwnik, więc dokładnej wartości nie znasz.//

Kuba:
To chyba było najlepsze rozwiązanie, teraz tylko wypada czekać na to, aż wróci jakiś dzieciak. Czas tak sobie spokojnie mijał, a ty mogłeś obserwować wchodzących i wychodzących co jakiś czas gości karczmy, wreszcie zauważyłeś jakąś wrzawę przy drzwiach, mianowicie jakiś chłop pracujący tutaj nie chciał wpuścić jakiegoś bachora do środka, a to chyba akurat był jeden z twoich pomocników.

Avatar Kuba1001
Robienie burdy nie było w jego interesie, więc opuścił karczmę, zabierając chłopca ze sobą, tłumacząc mężczyźnie, że to jego, brat, syn, znajomy czy ktokolwiek, byleby mieć go z głowy. Później odprowadził ulicznika nieco dalej, poza zasięg słuchu innych, i zachęcił go gestem do mówienia.

Avatar FD_God
Właściciel
-No psze pana, właśnie wychodził stamtąd jakiś inny pan z kilkoma strażnikami ubranymi jak na zimę! Kto by się teraz w taki gorąc w takie coś ubierał...

Avatar Kuba1001
- Doskonale się spisałeś. Jeśli będzie to ten, którego szukam, to czekajcie pod bramą, gdzie wydam Wam nagrodę. - pochwalił i niezwłocznie ruszył tą samą bramą, którą wyjechał Mag ze swym orszakiem, starając się też przemknąć lasami i tym podobnymi do miejsca zasadzki, które sobie z góry upatrzył już wcześniej.

Avatar FD_God
Właściciel
Z pewnością trafiłeś tam szybciej, niż oni. Z daleka widziałeś już jak horyzoncie pojawia się następująco: dwóch wojaków, po chwili najpewniej sam mag i po kolejnej chwili znowu dwójka najemników... Czemu stoją od niego tak daleko?

Avatar Kuba1001
Zawsze Mag mógł być jednym z tej dwójki, tak dla przykrywki, albo tamci dwaj zwyczajnie mieli wezwać wsparcie lub byli uzbrojeni w łuki czy inne kusze. Niemniej, żadnej wersji nie wykluczał, ale postanowił trzymać się pierwotnego planu i najwyżej później improwizować. W związku z tym dobył kuszy i poszukał najlepszego miejsca do prowadzenia ostrzału, które gwarantowałoby nie tylko (lub nie tyle) dobrą widoczność, co przede wszystkim ukrycie. Później zanurzył grot jednego z bełtów w truciźnie rozwścieczającej, załadował na kuszę i czekał.

Avatar FD_God
Właściciel
Miejsce jak zawsze się znalazło czy to w jakimś gęstym krzewie czy na grubej gałęzi drzewa, tamci natomiast dalej szli swoim tempem, ty zaś odczuwałeś lekki chłód nawet jak na taką porę roku jak i na słoneczny dzień.

Avatar Kuba1001
Tak to już jest jak się walczy z Magiem Mrozu, Lodu czy w czym on się tam specjalizował. Niemniej, wycelował w owego Maga, aby strzelić od razu, gdy będzie w zasięgu.

Avatar FD_God
Właściciel
Gdy ten zaś trafił w zasięg kuszy, a ty posłałeś pocisk licząc, że ten szybko załatwi sprawę to tak bełt roztrzaskał się na kilka centymetrów przed ciałem mężczyzny już w kawałkach uderzając o jego tors. Ten zaś tylko spojrzał pod siebie, a następnie w kierunek, z którego został dokonany strzał.

Avatar Kuba1001
Widać, że będzie musiał rozegrać to inaczej, a więc najpierw nałożył zwykły bełt i za jego pomocą spróbował zabić konia Maga, aby uniemożliwić mu ucieczkę, a później wystrzelił kolejny pocisk rozwścieczający w jednego z wlokących się na tyle najemników.

Avatar FD_God
Właściciel
//Szli pieszo, może chcesz ten pierwszy strzał jakoś lepiej rozegrać?//

Avatar Kuba1001
//Taaak... W takim razie rozwścieczający leci w jednego z najemników z tyłu, a kolejny w innego najemnika, tym razem z przodu (ponownie rozwścieczający).//

Avatar FD_God
Właściciel
Jeden z nich dostał pociskiem, drugi natomiast ze względu na dystans zdołał się uchylić przed strzałem, tamten trafiony zaraz głośniej wrzasnął i rzucił się na najbliższego najemnika gołymi rękoma powalając go. Mag nieco poddenerwowany wystawił rękę w twoim kierunku i posłał tam kilka lodowych kolców, dokładniej trzy.

Avatar Kuba1001
Szybko opuścił swoją kryjówkę i wystrzelił klasyczny bełt w jednego z najemników, aby później porzucić kuszę i dobyć dwóch mieczy, z którymi to pobiegł jak najszybciej w kierunku najemników, żeby mieć osłonę przed pociskami Maga, aby na koniec pobiec właśnie w jego kierunku.

Avatar FD_God
Właściciel
Mogłeś co najwyżej jeszcze strzelić w jednego z dwóch szarpiących się między sobą, pozostała dwójka już skryła się za tarczami, więc na nich nie zrobiłoby to wrażenia. Mag natomiast stał cały czas w miejscu obserwując cię, a następnie wytworzył wokół ciebie cienką, acz bardzo śliską warstwę lodu, której ty już nie zauważyłeś i poślizgnąłeś się na niej upadając na plecy.

Avatar Kuba1001
Postanowił wstać, acz nie w tempie ekspresowym, żeby znów zaliczyć porządny upadek, ale powoli. Później ruszył dalej, ale wolniej. Przyspieszył w chwili, gdy na chwilę schował miecze na miejsce, rzucił w Maga dwoma nożami i ponownie dobył ostrzy, aby jak najbardziej zmniejszyć dystans między sobą.

Avatar FD_God
Właściciel
Mag na szybko wykonał ścianę z lodu, w którą wbiły się oba ostrza, a następnie odszedł w tył kilka kroków niszcząc przy okazji tę ścianę, by móc dokładnie widzieć co zrobisz dalej.

Avatar Kuba1001
Tak szafować Magią nie może w nieskończoność, a więc postanowił ponownie ruszyć w jego kierunku, ale w chwili, gdy będzie próbował rzucić zaklęcie podobne do ślizgawki - rzucił się w bok, aby po chwili kontynuować bieg z tamtego kierunku.

Avatar FD_God
Właściciel
Twój przeciwnik niezbyt wyrażał chęć do jakiegokolwiek ruszania się, jedynie przyglądał się cały czas tobie, patrząc mu w oczy mogłeś na chwilę zaobserwować błysk w jego oku. Gdy podbiegałeś do niego bliżej, to ten ułożył ręce nieco wyżej i pokrył je w miarę grubą warstwą lodu.

Avatar Kuba1001
Był to co najmniej interesujące, Magowie rzadko kiedy walczyli w zwarciu, a jeśli ten się do tego posunął, to na pewno nie był amatorem... Cóż, zakręcił młynek mieczami i ruszył powoli w jego kierunku, aby zacząć walkę od dwóch szybkich, poziomych cięć na wysokości jego brzucha i szyi.

Avatar FD_God
Właściciel
Wróg jedyne co zrobił to ustawił swoje ręce tak, by zablokowały miecze, a następnie zacieśnił lód, w który wbiłeś ostrze, by te ugrzęzły w nim. Następnie uwolnił tylko swoje ręce z lodu i ułożył je na twoich powoli pokrywając je lodem, a co za tym idzie sprawiając, że będą znacznie cięższe.

Avatar Kuba1001
Pora przerwać mu tę zabawę poprzez niespodziewane uderzenie z główki tak, aby złamać mu nos i przy okazji sprawić, żeby wytracił się z rytmu magicznej inkantacji.

Avatar FD_God
Właściciel
Tego zdecydowanie się nie spodziewał przez co odsunął się on zakrywając dłonią swój nos, a następnie zaczął ponownie odchodzić do tyłu coś mamrocząc pod nosem.

Avatar Kuba1001
W takim razie ponownie przerwał mu czarowanie, rzucając w niego kolejnym nożem. Na koniec zaatakował go swoimi mieczami, rzecz jasna wcześniej skracając odległość ich dzielącą.

Avatar FD_God
Właściciel
//Miecze dalej tkwią w lodzie, więc musisz się z nimi poszarpać lub improwizować.//
Nim jednak nóż zdołał trafić celu to tak ten został zasłonięty przez... Lustro? Nie widziałeś w nim jednak swojego odbicia czy też swojej okolicy, widziałeś w nim tylko tego mężczyznę... Wtedy też zaczęło pojawiać się więcej luster tworząc okrąg wokół ciebie, na każdym widziałeś ten sam obraz.
-Kto cię przysłał?- Spytał głos jakoby bijący zewsząd.

Avatar Kuba1001
Milczał, dobywając noży i starając się ignorować głos, aby skupić się na uderzeniu w to właściwe lustro, a później wyrwaniu się i zaatakowaniu Maga.

Avatar FD_God
Właściciel
Szukanie właściwego lustra jest bardzo trudne, a uderzanie w każde po kolei jedynie nieco zniekształca obraz, który po chwili wraca do normy.
-Pytałem, kto cię przysłał?- nagle koło twojej nogi wbił się lodowy sopel, który był wysłany z przeciwległego lustra.

Avatar Kuba1001
Dalej milcząc, zmienił taktykę i pobiegł w kierunku jednego z luster, które może zdoła stłuc, przejść przez na wylot, jeśli to będzie iluzja albo coś w tym guście.

Avatar FD_God
Właściciel
Lustra okazują się wytrzymałe, może lepiej zadziałałby tutaj jakiś obuch, jeden z takich sopli jakby był nieco większy to mógłby się całkiem nadać, tylko jak go teraz pozyskać?

Avatar Kuba1001
Spróbował podnieść ten, który wbił się tuż obok niego, i zrobić to z jego pomocą.

Avatar FD_God
Właściciel
O ile lustro zaczęło bardziej się zniekształcać, to nie uległo zniszczeniu.
-Nie powiedziałem, że możesz wyjść.- wtedy z każdego lustra powoli zaczął wysuwać się w miarę większy sopel, zapewne zaraz wystrzeli on w każdy naprzeciwko.

Avatar Kuba1001
//Blokuje mnie coś w górze?//

Avatar FD_God
Właściciel
//Zależy jak wysoko umie ta postać skakać, lustra mają jakieś dwa metry wysokości//

Avatar Kuba1001
Cofnął się na tyle, na ile mógł, aby późnej wziąć jak największy rozpęd i spróbować wybić się w górę, aby przeskoczyć jedno z luster i wydostać się na wolność.

Avatar FD_God
Właściciel
No i udało się to, a zaraz po tym jak opuściłeś krąg luster, cała reszta z nich roztrzaskała się przyprawiając cię o lekki ból uszu, po tym jak przestało ci w nich świszczeć, ujrzałeś brak kogokolwiek w okolicy.

Avatar Kuba1001
Westchnął ochryple i zaczął przeszukiwać okolicę, szukając przede wszystkim śladów bytowania tego Mega, żeby wiedzieć gdzie uciekł i wykonać zlecenie do końca. Miał zbyt dobrą renomę, żeby jakiś byle czarodziej tak łatwo go oszukał.

Avatar FD_God
Właściciel
Nie było to aż tak trudne, pozostawiał za sobą krople krwi pochodzące z jego nosa. Prowadziły one w stronę lasu na bok od ciebie.

Avatar Kuba1001
Naładował kuszę, zatruwając bełt klasyczną trucizną, i ruszył tym tropem, zachowując ostrożność i polegając na swoich wyostrzonych zmysłach, a przynajmniej ich części.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar FD_God
Właściciel: FD_God
Grupa posiada 2328 postów, 29 tematów i 9 członków

Opcje grupy Ilorim [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Ilorim [PBF]