Królewska Przystań

Avatar FD_God
Właściciel
-Człowieku, tu trzeba się śpieszyć po najlepsze miejsca i partie. Więc nie gadaj, tylko bierz kasę i ruszamy.

Avatar Vader0PL
Parsknął.
-Nie dzisiaj, idźcie sami.

Avatar Psychopata_
Patrzyła w dół jeszcze przez chwilę, później cofnęła się sportem na poduszkę.
- Dlaczego jesteśmy tak wysoko?

Avatar FD_God
Właściciel
Wiewiur:
Cóż, obecnie byłeś tam tylko ty.

Vader:
-No to nie wiem, udanego spania czy coś...- Odpowiedział jeden i wzruszył ramionami, a potem ruszyli do wyjścia.

Psycho:
-Tak.- Odpowiedział krótko, najpewniej nie rozumiejąc nawet sensu tego pytania czy też czegokolwiek co go otacza.

Avatar wiewiur500kuba
Przebrał się w coś do spania i położył się do łóżka.

Avatar Psychopata_
Westchnęła.
- No to pogadali. - cóż, mocno go wzięło. Towarzysz jej odpadł od rozmów, faza zrobiła się nudna... nosz ku*wa, nie ma co robić.

Avatar FD_God
Właściciel
Wiewiur:
No cóż, wybrał najnudniejszą opcję spędzenia reszty dnia... No, ale to jego wybór.

Psycho:
Zawsze może kontynuować korzystanie z fajki, może wtedy stanie się coś ciekawego... Albo padnie.

Avatar Psychopata_
W sumie racja, może znów zacznie się coś dziać? W takim razie wzięła kolejnego bucha.

Avatar FD_God
Właściciel
O ile jeszcze nie zaczęłaś wiele odczuwać wcześniej to tak teraz zaczęło się robić nieco dziwnie, mianowicie zaczynałaś słyszeć brzęczenie, które powoli się nasilało oraz powoli wszystko stawało się ciemniejsze.

Avatar maxmaxi123
//Coś mi mówi, że obudzi się zgw*łcona.

Avatar Psychopata_
O! Coś nowego! To chyba najlepiej zaczekać z następnym buchem, bo jeszcze zacznie widzieć dźwięki. Rozejrzała się po tym ciemniejącym świecie.

Avatar FD_God
Właściciel
Vader:
No to teraz wypada pomyśleć nad tym co zamierza robić w środku.

Psycho:
Obecnie słyszałaś tylko dalej te brzęczenie oraz widziałaś ciemne, humanoidalne sylwetki. Te zaś obecnie jedynie latały po całej okolicy, którą widziałaś.

Avatar Psychopata_
Kto to, ku*wa, jest? I skąd oni tu się wzięli? Dobra czas się tego dowiedzieć. Zaczepiła jedną postać.
- Hej!

Avatar FD_God
Właściciel
Ta jedynie głośno syknęła w twoim kierunku ukazując dosyć przerażające oblicze, którego obawiał się każdy, tego co kryje się w mroku nocy.

Avatar Psychopata_
// to teraz to oblicze jest "tego co kryje się w mroku nocy" czy obawiał się tego lica każdy, który obawia się "tego co kryje się w mroku nocy." //

Na początku odsunęła się lekko od postaci lecz chwilę później jej wojownicza natura wzięła górę i spięła cofniętą niedawno jeszcze dłoń w pięść i wstała gotowa nauczyć tę istotę, by nie straszyć ludzi!

Avatar FD_God
Właściciel
//2.//
Ta istota jedynie rozpłynęła się na wskutek uderzenia zostawiając po sobie czarną chmurę, zaś w tej samej chwili wszystkie pozostałe cienie wykonały pisk tak głośny, że o mało nie straciłaś słuchu, a zaraz po tym rzuciły się na ciebie otaczając cię całą ciemnością, dopiero po chwili odnalazłaś się wokół ciemności z odrobiną światła, które dobiegało znad ciebie.

Avatar Psychopata_
Najpierw próbowała się bronić. Później spojrzała na światło. Coś tam było?

Avatar Vader0PL
Raczej odpocząć.

Avatar pan_hejter
Bliznak siedział w swoim domu i powoli rozpieczętowywał list od gildi.

Avatar FD_God
Właściciel
Psycho:
Cóż, ciężko stwierdzić, na pewno było tam widoczne niebo, choć niewiele go było widać.

Vader:
No to teraz jak zamierza to zrobić?

Hejter:
Jako, że gildia nie pie**oli się w jakieś formalne listy, to w środku miałeś jedynie:
Frederico Brannyn, bogaty mieszkaniec, właściciel sygnetu, który masz skraść.

Avatar Psychopata_
Cóż, a coś się działo czy tylko ta ciemność i kawałek światła i nic więcej

Avatar FD_God
Właściciel
Dokładnie, ale światło powolutku zaczyna zanikać, czy to mądrze zostawać w ciemnym miejscu?

Avatar wiewiur500kuba
// Obudzisz mnie kiedyś, czy wstać samemu? ( Takie tam pytanie na przyszłość:v)//

Avatar Psychopata_
Często mówią by nie iść w stronę światła. Ale co niby innego teraz zrobić. Zaczęła się przedostawiać do tego otworu w ciemności.

Avatar pan_hejter
Sprawdził na mapie z własnoręcznymi notatkami, gdzie jest dom tego rodu. Oraz wyjrzał za okno by sprawdzić pore dnia.

Avatar FD_God
Właściciel
Wiewiur:
//Ja ci tyle czekać nie każę.//

Psycho:
Z tym nie było, ani trochę trudno, szybko spostrzegłaś, iż potrafisz latać, przynajmniej tutaj. Zaraz po przejściu przez otwór dookoła ciebie znajdowała się polana pełna kolorowych krzewów i drzew.

Hejter:
Nie był to żaden ród... A jego dom czy też przybytek handlowy znajdował się w bogatej dzielnicy, gdzie ktoś taki jak ty nie ma wstępu, no i był poranek.

Avatar pan_hejter
Jego praca wymagała ciemności, spakował więc swój strój i poszedł w strone bramy do bogatyej dzielnicy.

Avatar Psychopata_
Jej polanka, tylko chyba powinna zobaczyć coś innego. Dobra, czas przyjrzeć się bliżej tej polanie. Coś na niej jest ciekawego?

Avatar FD_God
Właściciel
Hejter:
Zeszło się może z kilka minut na przebieraniu i przejściu, ale w końcu trafiłeś na miejsce, a przynajmniej widziałeś bramę strzeżoną przez dwójkę dobrze wyposażonych strażników.

Psycho:
Poza tym, że były na niej krzewy i drzewa o wszelakich kolorach to po chwili zauważyłaś też ogromne grzyby i kruka, który to akurat zasiadał na jednej z gałęzi kolorowych drzew.

Avatar Psychopata_
Kruk. No nieźle, miejmy nadzieję, że jest tu w roli pomocy w powrocie do życia a nie innej. Podeszła do niego i przyjrzała mu się uważnie.

Avatar pan_hejter
//nie pisałem nic o przebieraniu\\

Sprawdził czy do muru nie przylegają wysokie budynki na które mógłby się wspiąć.

Avatar Vader0PL
Odpocząć oczywiście.

Avatar FD_God
Właściciel
Psycho:
Ten jedynie swoim pustym spojrzeniem jakby gapił się w ciebie i zakrakał kilka razy. Następnie wzleciał ze swojej gałęzi prosto w twoją twarz, oślepiając cię na chwilę ciemnością, po to by zaraz ujrzeć przed sobą ścieżkę z czarnych piór.

Hejter:
Architekci byli zdecydowanie zbyt mądrzy, by zrobić tak głupi błąd. Co najwyżej jakieś pomniejsze, które z trudem dochodziły do połowy wysokości muru.

Vader:
Zależy czy zamierza to zrobić tylko poprzez sen.

Avatar Psychopata_
Ech... To teraz powrót do życia czy śmierć. Niech to, nasz ku*wa. Dobra czas się przekonać. Ruszyła ścieżką.

Avatar FD_God
Właściciel
Tego można tylko się domyślić idąc dalej, co też zrobiłaś, a ścieżka z piór skierowała cię w stronę ziemianki, która posiadała dosyć spore drzwi.

Avatar Psychopata_
W takim razie trzeba je otworzyć i zobaczyć co za nimi się znajduje. Pociągnęła za klamkę.

Avatar FD_God
Właściciel
A zaś tymi drzwiami droga była prosta, wróciłaś nią bowiem na balkon, w którym popalałaś fajkę z Alixem, ten nadal sobie wygodnie siedział i masował się po głowie.

Avatar pan_hejter
Hejter:
Architekci byli zdecydowanie zbyt mądrzy, by zrobić tak głupi błąd. Co najwyżej jakieś pomniejsze, które z trudem dochodziły do połowy wysokości muru.


Więc obejrzał wchodzących gosci. Przysiadł sobie na ławce obok jakby był zmęczonny jednocześnie obserwując brame.

Avatar Psychopata_
Jej! Wróciła więc na balkon.
- Co ci się stało?

Avatar FD_God
Właściciel
Hejter:
Mało kto tam w ogóle wchodził, widziałeś jedynie kilku bogatych mieszkańców i co lepiej zadbanych kupców i mieszczan.

Psycho:
-Aaa mnie to tylko łeb boli, nieco źle coś weszło i spadłem z poduchy uderzając łbem o podłogę.

Avatar Psychopata_
- A mi tylko wydawało się, że umarłam.

Avatar FD_God
Właściciel
-Powiedzmy, że za pierwszym razem nie czułem się wcale lepiej, więc można to chyba uznać za normalne.

Avatar FD_God
Właściciel
-Cóż, na ogół twoje poprzedniczki średnio sobie z tym radziły i już po buchu czy dwóch odpadały.

Avatar Psychopata_
- Większość z nich jest przyzwyczajona jedynie do słabego wina. Nie ma co się dziwić.

Avatar FD_God
Właściciel
-Ale ty to zniosłaś po mistrzowsku, za to ci się należą gratulacje.

Avatar Psychopata_
- A dziękuję - ukłoniła się. Oczywiście nie trudno było zauważyć, że zarówno słowa jak i gest były przesiąknięte sarkazmem.

Avatar pan_hejter
Westchnął i zaczął obchodzić mur wokół. Szukając jakiejś luki tudzież przywysokich budynków.

Avatar FD_God
Właściciel
Psycho:
-No to co, teraz może wolisz coś zjeść czy co? Bo chyba już mamy dość tej fazy.

Hejter:
To bogata dzielnica, tutaj straż pilnuje muru prawie bez przerwy, chyba trzeba będzie wymyślić inny sposób na wejście.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku