Dzikie Pola

Avatar FD_God
-Wy to jednak potraficie zdenerwować swoimi małymi konstrukcjami.- Powiedział starając się chociaż jakoś usiąść w środku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, choć nogi i ręce musisz trzymać na zewnątrz.
- Jak to budowaliśmy to szef nie wspominał o Tobie. - mruknął jeden z Krasnali.

Avatar FD_God
-Zgaduję, że gdy to budowaliście to mnie tutaj nawet nie było...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To się zgadza. - odparł Krasnal.
- A może weź polataj trochę, z góry pewnie szybciej kogoś wypatrzysz, nie? - spytał inny.

Avatar FD_God
-To działa w dwie strony, ale to też zależy, bo nie zawsze wszyscy patrzą w niebo.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wymyśl coś, w chmurach się schowaj, bystry jesteś.

Avatar FD_God
-Ech...- Powiedział, a następnie postarał się jakoś o wyjście z ziemianki, by wzlecieć w wysoko w powietrze, raczej ciężko będzie o schowanie się w chmurach, bo wtedy kompletnie nic nie zobaczy co będzie działo się na dole.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wzlecenie się udało, teraz masz jak na dłoni ładny kawałek okolicy.

Avatar FD_God
No to o ile na tym kawałku nie było ruchomych celów to spróbował z pomocą magii wody samemu stworzyć chmurę, w końcu chmura jest tak naprawdę parą wodną.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było to trochę skomplikowane, ale masz ładną, białą chmurkę.

Avatar FD_God
To teraz osłaniając się takową może latać po okolicy i z niej podglądać co też dzieje się na dole.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Okolica jak na razie spokojna, nie licząc stad saren, jeleni i łosi oraz polujących na nich watah wilków i niedźwiedzi. Czasem trafią się też jakieś ptaki, ale ludzi lub innych istot inteligentnych brak, może poza Twoimi towarzyszami skrytymi za głazami i w ziemiance.

Avatar FD_God
Dzikie życie na nieszczęście go nie interesowało dlatego też rozglądał się za jakimiś inteligentnymi istotami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystkie były na swój sposób inteligentne, nawet Goblin, ale niestety, istot inteligentnych w postaci ludzkich gońców i kurierów na razie brak.

Avatar FD_God
Nie warto się jednak poddawać, trzeba dalej latać nad okolicą i czuwać nad tym co się dzieje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu ujrzałeś jadących traktem trzech konnych jeźdźców, z tej wysokości ciężko określić cokolwiek więcej lub też dokładniej.

Avatar FD_God
Raczej nie zwracają takiej uwagi na pojedynczą chmurę, więc można nieco się obniżyć, by lepiej im się przyjrzeć, tak samo zobaczyć co właśnie robią krasnoludki za skałami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wysoce prawdopodobne, że brodacze jeszcze ich nie dostrzegli, Ty zaś widzisz, że jadącym na środku jeźdźcem jest kobieta, odziana w lekką kolczugę, z mieczem u pasa, tarczą na plecach i skórzaną torbą przewieszoną przez ramię. Po jej bokach jadą zaś konni rycerze w pełnej płycie, każdy ma długą włócznię, miecz dwuręczny i tarczę. Jak na razie nie możesz być pewien, czy zakręcą w kierunku pułapki Twoich towarzyszy.

Avatar FD_God
Skórzana torba może wiele mówić o swojej zawartości, póki co cierpliwie czekał, aż ziści się pułapka krasnoludów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szczęśliwie skręcili w tamtym kierunku, więc pozostaje zastanowić się czy im pomożesz, czy może pozwolisz, aby zajęli się tym sami.

Avatar FD_God
Nie trzeba im od razu pomagać, póki co zawsze można bacznie obserwować co się dzieje czekając na właściwą okazję do zaprezentowania się.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po chwili jeden z głazów spadł na drogę, nie tyle ją blokując, co zaskakując troje jeźdźców. Po chwili skryty za nimi Krasnolud ocenił sytuację i wypalił bełt w jednego z rycerz, trafiając w głowę i zabijając go na miejscu. Drugi zdążył cisnąć w niego włócznię i zasłonić się tarczą przed drugim bełtem. Później i ją odrzucił, dobył dwuręcznego ostrza i rzucił się do ataku, ale wtedy z ziemianki wysypały się pozostałe Krasnoludy, w tym kusznicy, którzy nafaszerowali go bełtami, ale ostateczny cios zadał dowódca, wbijając swój topór w jego czaszkę. Widać, że wojownik grał na czas, bowiem kobieta puściła się w galop, a bełty Krasnoludów spudłowały.

Avatar FD_God
Czas na to, by teraz i on mógł się jakoś wykazać. Zakończył swoją maskaradę jako chmura, a następnie czym prędzej ruszył w powietrzną pogoń za kobietą, jego głównym celem jest porażenie konia prądem, możliwie wtedy na chwilę się sparaliżuje i wywróci zostawiając samą kobietę przy życiu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twój manewr wyszedł perfekcyjnie, acz zdołała ona zeskoczyć z konia. Lewą rękę załapała za torbę, a drugą dobyła miecza i wycelowała jego czubkiem w Ciebie, gotowa walczyć.

Avatar FD_God
-Imponujące, chcesz walczyć z kimś kto załatwił twojego konia błyskawicą, a odziana jesteś w metal...- Powiedział lądując majestatycznie na ziemi i patrząc się na kobietę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie boję się śmierci! - krzyknęła i wzniosła miecz wysoko w górę, a następnie pobiegła w Twoim kierunku.

Avatar FD_God
Tym razem postarał się użyć tak swojej magii stali, by wytrącić jej miecz z rąk i odrzucić go gdzieś daleko na bok, jak to nie wypali to zawsze obronić się jakąś wytworzoną stalą przed ciosami.
-Kobiety, uwodzicielskie, a takie nierozważne.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Myślisz, że Cię nie pokonam?! - spytała, choć Twoja stal usilnie blokowała jej wysiłki.

Avatar FD_God
Nie zamierzał od tak jej po prostu zmiażdżyć czaszki czy też razić jej prądem, aż do śmierci. No, ale jakiś sposób na zatrzymanie jej daremnych prób trzeba obmyślić. Używanie wody i ognia raczej narazi zawartość torby przez co postanowił zwiększyć znacząco wagę jej miecza przez co powinna go na chwilę opuścić, a wtedy zwyczajowo złapał ją za gardło i podniósł ku górze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, wypuściła swój oręż z dłoni i sięgnęła nimi do gardła, chcąc poluzować uścisk.

Avatar FD_God
No to postanowił dalej ją tak trzymać, a w międzyczasie drugą ręką zaczął grzebać jej w torbie.
-Nie opieraj się, to może nie zginiesz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zgodnie z rozkazem, przestała, a jedyną wrogość, jaką Ci okazywała, przesyłała poprzez mordercze spojrzenie. W samej torbie odkryłeś przede wszystkim listy i zwoje pergaminu.

Avatar FD_God
-Czyli jednak boisz się śmierci, no proszę...- Powiedział lekko się śmiejąc, a następnie zabrał od niej torbę zrywając ją czy coś, a następnie opuścił ją na ziemie luzując nieco uścisk, by mogła odetchnąć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Od razu to zrobiła, przykładając ręce do gardła.
- Kim... Czym Ty jesteś? - wycharczała między jednym urywanym oddechem, a drugim.

Avatar FD_God
-Jestem największym oszustem na kontynencie, oszukałem samą śmierć.- Powiedział kolejno rozglądając się za jego krasnoludzkimi towarzyszami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ich niewyraźne sylwetki majaczyły na horyzoncie za Tobą.

Avatar FD_God
-Hmm...- Postanowił trzymać torbę w jednej dłoni, a następnie zdjął uścisk z szyi kobiety, pochylił się dosyć mocno, a następnie spróbował ją złapać za nogi i osadzić na swoim barku. Możesz się spierać czy też nie, ale odejść nie mogę ci pozwolić.- Powiedział jeszcze, a następnie możliwie z kobietą na barku poleciał ku zgrai krasnoludów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Oczywiście starała Ci się jakoś wyrwać, a gdy nie przyniosło to skutków, zaczęła uderzać Cię po plecach i krzyczeć, ale to i to nie dało zupełnie nic. Ty zaś doleciałeś już do Krasnoludów w liczbie trzech, na czele z dowódcą oddziału.

Avatar FD_God
Postanowił przekazać chłopakom torbę z listami.
-Najpewniej chodzi o to, jak mniemam... Macie też coś co zatka jej gębę, wolę by nie krzyczała, gdy będą gdzieś przejeżdżać kolejni.- Powiedział do nich, a następnie nieco poprawił kobietę na swoim barku poprzez lekkie podrzucenie jej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dawaj no ją do ziemianki, tam przejrzymy pocztę i się nią zajmiemy.

Avatar FD_God
-Słyszałaś tam, może pożyjesz dłużej, niż tamta dwójka.- Powiedział, a następnie wzleciał w powietrze, by polecieć właśnie do tej ziemianki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Goblin i jeden z Krasnoludów klęczeli nad rannym brodaczem, który otrzymał paskudny rzut włócznią. Kusznicy ponownie ładowali swoją broń, a reszta zajęta była wpychaniem kamienia na miejsce i rabowaniem zwłok, później dojdzie do tego najpewniej ich schowanie. Na ten widok kobieta jęknęła cicho, a później Krasnoludy odebrały od Ciebie ją i torbę, aby następnie zabrać je do ziemianki.

Avatar FD_God
No to może teraz samemu jeszcze przysiądzie się w ziemiance skoro mają tam odczytywać listy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z ziemianki słychać było krzyki kobiety, lecz po chwili całkiem ucichły, a później były jedynie niewyraźnymi pomrukami. Widząc Twoje niezdarne próby wejścia do środka, Krasnolud z torbą listów w dłoni poszedł Ci na rękę i wyszedł przed ziemiankę, aby tam zająć się pocztą.

Avatar FD_God
-Teraz po części wiem jak może czuć się krasnolud, który próbuje wejść na taboret przy ladzie.- Pomyślał sobie jeszcze, a następnie spojrzał na krasnoluda. No to co mu tu mamy?- Dodał jeszcze już na głos.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wzruszył ramionami i opróżnił torbę na ziemię, a później zaczął wybierać poszczególne koperty, zwoje pergaminu i tym podobne, łamiąc pieczęcie i rozcinając koperty.

Avatar FD_God
-Zobaczymy czy rzeczywiście była ta poczta coś warta czy to tylko liściki miłosne od żon...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jaki mi pomożesz sprawdzać to szybciej pójdzie, poza nami nikt tu czytać nie potrafi. - mruknął Krasnolud i odrzucił pierwszy list, aby wziąć się za kolejny.

Avatar FD_God
-Ach, w sumie...- Powiedział, a następnie samemu zaczął sprawdzać rozrzucone na ziemi listy, będąc wysoce oczytanym raczej szybciej przyjdzie mu znaleźć coś ciekawego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pierwszy był autorstwa jednego z żołnierzy, a swe słowa kierował on do swojej żony i dzieci.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]