[EVENT] Impreza weselna

Avatar gulasz88
- Pytaj o co chcesz, jestem jak ta słynna otwarta księga. - Zjadł, przerywając na chwilę konsumpcje lodów.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To prawda, że chciałeś zapieprzyć na własność obraz tej małej króliczki i że on jest w Świecie w cholerę warty?

Avatar gulasz88
- Nie na własność, bo chciałem go sprzedać. - Odłożył już pusty pucharek po lodach. - Ale tak, chciałem go ukraść bo jest w cholerę warty. -

Avatar gulasz88
- A jakie to marzenie ci zniszczyłem? - Zapytał.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie moje, tylko Wery. Pewno miała nadzieję na to, że ten obraz powisi u kogoś fajnego i w ogóle. Ale co ja ci tam będę gadać.

Avatar gulasz88
- Na pocieszenie możesz jej powiedzieć że to całkiem fajne muzeum. Jej braz wisi wśród wielu bardzo ładnych dzieł. - Odpowiedział z uśmiechem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Kama machnęła ręką.
- Jest uznany za przeklęty i wisi tak na uboczu, że cholera wie, czy ktokolwiek go widział. Poza tym wisi go tylko połówka. Przynajmniej tak twierdzi Wera, jak jej smutno. Ale mniejsza. Co to jest Monte Carlo? - zapytała nagle, jakby to sobie w tym momencie przypomniała.

Avatar gulasz88
- Dzielnica miasta-państwa Monako słynące z kasyn i cudownych widoków. - Powiedział i westchnął nostalgicznie. - Byłem tam kilka razy, cudowne miejsce w której nie idzie zasnąć. A czemu pytasz?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- O, brzmi ciekawie. Pytam, bo podobno ten mój wuj tam jest. Z tego co patrzyłam, to spory kawałek od miejsca do którego się wybieramy. Poza tym z czystej ciekawości, bo ciekawa nazwa.

Avatar gulasz88
- Będziemy mogli tam polecieć kiedy tylko będziesz chciała. Mam znajomego który udzieli nam penthouse'u nad jednym z najlepszych kasyn. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Haha, już to widzę. - mruknęła pod nosem. - To na co masz teraz ochotę? Już chyba z większością znajomych pogadałam, zawał przeżyłam...

Avatar gulasz88
- Szczerze to nie wiem. - Stwierdził. - Do poranka niewiele już zostało, więc na pewno coś zdążymy jeszcze zrobić.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Tymczasem obok przeszedł Lewis z uwieszoną mu na szyi Kizuką.
- Ktoś tu wciąż ma słabą głowę. - zachichotała Kama.
- W porównaniu do ciebie? Lawrence też ma. - skwitował pisarz i odszedł.

Avatar gulasz88
- Nie będę protestować. - Zaśmiał się krótko. - Z drugiej strony, możesz mieć jakiś problem z alkoholem. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Przynajmniej wiem, co to jest Finlandia. - parsknęła śmiechem. - Nie to co Deus.

Avatar gulasz88
- A co to jest Finlandia? - Zapytał prześmiewczo.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Takie miejsce, gdzie wódka jest zimna, a kobiety gorące. Ale nie tak jak ja. - pacnęła go w klatkę piersiową.

Avatar gulasz88
- Prawda, nie ma dziewczyny tak gorącej jak ty. - Pocałował ją namiętnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kłamczysz, ale całkiem ładnie. - odmruknęła po jakimś czasie, po czym zakręciła biodrami. - Ej, zróbmy coś śmiesznego.

//i teraz czy gulasz wie, do czego to nawiązanie xD

Avatar gulasz88
- Z tobą mogę robić nawet smutne rzeczy. - Odpowiedział uśmiechnięty.

//Jestem tylko w 30% pewien do czego to nawiązanie, ale na 80% się mylę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//matma ci się rypie, ale dajesz, strzelaj.

- No dajesz, coś zabawnego! Kiedyś ukradłam ojcu taki... telefon i z Kass wydzwaniałyśmy do wampirzej starszyzny ubrane w ciuchy mamy. Znaczy nie trafiłyśmy, bo dodzwoniłyśmy się do jakiegoś maga, który zaczął się drzeć, że Zakon Czarnej Gruszki go dopadł.

Avatar gulasz88
- Heh, zabawne, kiedyś z kumplami zrobiliśmy coś podobnego. Tylko dzwoniliśmy z budki telefonicznej do szefów lokalnych gangów, no i większość z nas nie miała kobiecych ubrań. I zanim sobie zaczniesz coś wyobrażać, to nie ja miałem na sobie sukienkę. -

//Pijacka impreza w Kaer Mohren! To jednak nie było takie trudne...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Co się odwlecze, to nie uciecze. - przetarła dłonie dziewczyna, uśmiechając się nieco złowrogo. - Ale dobra, to nie dziś, nie chce mi się szukać ci sukni. A jak będzie mi się nudzić, to ci uszyję. Ale wątpię, żeby mi się z tobą nudziło. Ale wracając... dwa lata temu ukradłam Rafaelowi elfie porno, trzy lata temu Kizuka zamieniła mnie w pterodaktyla, a rok temu... co ja... yhm... za dużo wtedy wypiłam.

Avatar gulasz88
- Czyli dziś masz swoją rocznicę? - Zapytał

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jaką znowu rocznicę?

Avatar gulasz88
- No wiesz, ta twoja wyliczanka zabrzmiała jakbyś co roku wywijała taki kawał. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Czas w Krainie biegnie tak dziwnie, że nie mam najmniejszego pojęcia, ile czasu minęło pomiędzy tymi wydarzeniami. Na dodatek mój czas biegnie kompletnie inaczej niż twój.

Avatar gulasz88
- Ano tak, często zapominam. - Stwierdził krótko.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Niedługo o tym, o części tego będzie można zapomnieć. - uśmiechnęła się lekko. - Hmmm... czy w ogóle cokolwiek cię w tym miejscu zasakuje? Bo na wszystko reagujesz tak bez emocji...

Avatar gulasz88
- Kiedy przebywasz tu od jakiegośczasu to niektóre rzeczy przestają zaskakiwać. - Odpowiedział.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Twoje normalne życie musi być równie porąbane, innego wytłumaczenia nie ma. Takiego dostosowywania się do sytuacji to nawet Pigwa nie ma!

Avatar gulasz88
- A widzisz, ja jestem dobry w dostosowaniu się. - Wzruszył ramionami.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To jest dość podejrzane. A poza tym, możesz szczycić się czymś, co umiesz lepiej od wampira.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Wystawiła do niego język i spojrzała urażona w oczy.
- Nadal coś nie wymyśliłeś do zrobienia. Chyba nie chcesz stać w miejscu do rana, co?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//pi******* guzik "usun"

Avatar gulasz88
- Nie, to by było bez sensu. - Odpowiedział. - Wciąż liczę na ciebie. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jak daleko polecisz, jeśli cię z całej pety w dupę kopnę?

Avatar gulasz88
- Pewnie daleko. - Zaśmiał się krótko. - No już nie gniewaj się, przepraszam. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie będę się gniewać, jak w końcu coś zaproponujesz.

Avatar gulasz88
- Może przejdziemy się trochę po tej słynnej elfiej puszczy. Przewietrzymy się trochę i nieco wytrzeźwiejemy. - Powiedział z uśmiechem, licząc że ta propozycja zadowoli dziewczynę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Przelecisz mnie w pokrzywach tak, że wpadniemy w bagno. Kuszące. - parsknęła z dezaprobatą, ale wrew tym słowom skinęła głową i rozejrzała się za najbliższymi drzwiami.

Avatar gulasz88
- Czemu wszystko sprowadzasz do seksu? - Zapytał i sam rozejrzał się za drzwiami.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Pomyślmy. Bo jesteś facetem i to ty zacząłeś wszystko sprowadzać do seksu? - przewróciła oczami. - Taka psychologia i fizjonomia mężczyzny. Dołożyłabym jeszcze kilka fajnych długich słów, ale jednak mi się nie chce. - spojrzała w tył, ale wyginając się wpierw w tym kierunku, a wtedy tuż przed nią pojawiły się drzwi.

Avatar gulasz88
- Niech ci będzie, widzę że nasz transport już czeka. - Stwierdził wskazując na drzwi.

//Jak można patrzeć w dziwnym kierunku.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//To jest Kama, zresztą masz przerobione

Otworzyła drzwi i najspokojniej weszła do środka, tuż za progiem się zatrzymując.
- Chodź, bo jeszcze się pogubimy. Z drzwiami w Esce nic nigdy nie wiadomo.

Avatar gulasz88
- Nic mi o tym nie mów... - Stwierdził opierając się na swoich doświadczeniach i przeszedł przez próg tajemniczych drzwi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//nie ma zbytnio sensu na chwilę robić zmiane tematu

Las jak las, trafili na niedużą polanę, na środku której leżał sobie pień drzewa, na którym usiadła sobie Kama.
- Przyjemniej ci? - zapytała, przeciągając się.

Avatar gulasz88
Odetchnął głęboko świeżym leśnym powietrzem i usiadł obok dziewczyny. - Ano, jest całkiem miło. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Pamiętam to miejsce, już kiedyś tu byłam. Z dobre... kilkanaście lat temu.
Nad nimi wisiał błyszczący księżyc, a gdzieś w oddali huczały sowy.

Avatar gulasz88
- Nie dziwię się, to takie piękne miejsce. Ten księżyc te drzewa... aż budzi się w człowieku romantyk. -

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]