//Tym razem coś normalnego.//
Czytanie szło Ci nader szybko i sprawnie, dopóki nie poczułeś tego dziwnego uczucia, jakbyś był obserwowany. Jednakże kilkukrotne oderwanie się od lektury i rozejrzenie się wokół nic nie wskazało... Aż do teraz, gdy zauważyłeś stojącą niemalże nad Tobą postać, którą oddzielał od Ciebie jedynie stół, przy którym to usiadłeś.
Bibliotekarz, bo to pewnie ten urząd piastowała istota, jedynie Cię obserwował, nie robiąc nic innego.