Kres Nadziei

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niby dobrze, ale dokąd?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś tam bez przeszkód, rzadko kiedy ktoś tam przebywał, a teraz, gdy szykowała się być może i wojna, zainteresowanie nią spełzło na jeszcze dalszy plan.

Avatar Vader0PL
Nie dostał niestety innych rozkazów, więc mógł korzystać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak najbardziej, do woli i na zdrowie.

Avatar Vader0PL
Niech żyje literatura! I księga, którą czytał i dostał od tego bibliotekarza.
A jeżeli on był, to się z nim przywitał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Może i był, ale Ty go nie dostrzegłeś, zresztą jak za pierwszym razem, gdy się spotkaliście i poznaliście.

Avatar Vader0PL
Więc pozostaje ta księga.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niewiele z niej zrozumiałeś, bo traktowała o Mutagenizmie, lepiej byłoby odłożyć ją na później i teraz sięgnąć po tę o Alchemii, którą czytałeś, nim pojawił się Bibliotekarz.

Avatar Vader0PL
Dobrze, w takim razie zmienił typ księgi na tę, która rozumiał bardziej. Alchemia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szło już o wiele sprawniej i chyba nawet pojmowałeś podstawy, więc mógłbyś spróbować przyrządzić coś samodzielnie.

Avatar Vader0PL
To później, jak na razie lepiej przyswajać wiedzę, a później doświadczenie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
To całkiem grube tomiszcze, bo o ile Alchemia to w większości praktyka, nie teoria, to mogłeś znaleźć tu liczne receptury na najróżniejsze wywary, eliksiry i wiele innych.

Avatar Vader0PL
Jakieś przydatniejsze dla wampira jego typu? W sensie, dla skrytobójcy?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Różnorakie mikstury usypiające, paraliżujące i tym podobne, a i klasycznych trucizn wszelkiej maści nie brakowało.

Avatar Vader0PL
Rozejrzał się za czystymi kartkami papieru.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Leżało ich nieco nieopodal, do kompletu z piórem i kałamarzem wypełnionym atramentem.

Avatar Vader0PL
Jeżeli ogólnodostępne, to zasiadł, a księgę odsunął wystarczająco daleko, żeby nic jej nie groziło.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, ale pieśni śpiewać o tym nie będą.

Avatar Vader0PL
Poszukał trucizny, którą mógłby natrzeć na miecz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Około dwie trzecie wszystkich, które znalazłeś w księdze, się do tego nadawały, reszta przeznaczona była do podania w inny sposób lub jako zabójczy "dodatek" do jakiegoś napitku czy potrawy.

Avatar Vader0PL
Dobrze. Okres działania do godziny. Tak oto zwężył całość.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zostało tylko pięć różnych mikstur, różniących się od siebie dodatkowymi efektami, potrzebnymi składnikami oraz trudnością wykonania.

Avatar Vader0PL
Jakie miały efekty?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zabijały, to przede wszystkim, dodatkowe efekty zaś to coś w stylu zwiększenia agresji, utraty przytomności przed śmiercią i tak dalej.

Avatar Vader0PL
Utraty przytomności, to wybrał. Jakie składniki?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Woda, Czarny Korzeń... To w sumie znałeś, z resztą może być problem i musisz sprawdzić, czy w zamku w ogóle są takie składniki.

Avatar Vader0PL
Wypisał je wraz z metodą wytwarzania.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, a więc pora do pracy, czyż nie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Prawda.

Avatar Vader0PL
Więc, czemu by nie kontynuować literatury?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przez Goblina, który mimo swej nikłej postury wpadł do biblioteki niczym huragan.
- Pan Cię wzywa. Natychmiast! - krzyknął, choć nie był to bynajmniej ton rozkazu, chciał Cię raczej pospieszyć i oddać powagę sytuacji. Cóż, na pewno nie będzie to błaha sprawa, a może nawet i nowe zadanie?

Avatar Vader0PL
Możliwe. Wstał i opuścił bibliotekę. Swoją kartkę raczej mógł zabrać?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mógł, więc to uczynił. Po chwili spotkałeś się z Kettlosem w drodze do jego komnat, na korytarzu, lecz był odmieniony, głównie przez miecz przytoczony do pasa oraz wspaniałą zbroję, najwidoczniej uznał, że najlepiej zrobi, prowadząc swoich Uruków w bój osobiście.
- Mam dla Ciebie zadanie, bardzo ważne. - powiedział krótko, a gdy z dziedzińca odezwały się rogi wojenne i okrzyki Uruk-Hai, westchnął i wskazał na Goblina. - On pokaże Ci księgi i notatki, które zostawiłem w swoich kwaterach. Z nich dowiesz się wszystkiego. Powodzenia i życz mi szczęścia. - dodał z uśmiechem, błyskając ostrymi kłami, a następnie odszedł w dalszą drogę.

Avatar Vader0PL
Kiwnął głową na znak zrozumienia, a nastepnie spojrzał się na Goblina. Sam korzystał ciągle z maski zasłaniającej twarz, przez co nie szczerzył zębów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po chwili dotarliście do komnat Wampira, gdzie to znalazłeś leżącą na jego biurku okazałą księgę wraz z kilkoma zwojami. Goblin czekał z tyłu, w równym stopniu gotów pomóc, co mając na Ciebie oko, żebyś nie zrobił tu nic podejrzanego.

Avatar Vader0PL
-To z tego mam się dowiedzieć o następnych celach?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ja już się od kilku dni nastawiam na ten post, w którym Ci wszystko opiszę, a Ty, jak na złość, przedłużasz...//
Goblin pokiwał głową.
- Ale tylko to. Nic innego... Pan Kettlos mówił też, że możesz to zabrać ze sobą, jeśli zwrócisz po zakończeniu misji... Ale księgę najlepiej zostawić, można przepisać.

Avatar Vader0PL
Sprawdził więc księgę i notatki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na zwojach były przede wszystkim mapy, stare i nowe, prowadzące do dwóch miejsc, z czego jedno oznaczono jako pobojowisko, a drugie jako grób.
W księdze odnalazłeś następujący wpis:
Sargis Lain był jednym z najsłynniejszych rycerzy swojej epoki. Urodził się w bogatym rycerskim rodzie z tradycjami, a od dziecka pragnął zostać Paladynem Srebrnej Dłoni. Niestety, nie miał dostatecznych preferencji, aby nauczyć się jakiejkolwiek Magii, a więc tym bardziej Magii Światła, jednej z najtrudniejszych rodzajów sztuk tajemnych. Po wejściu w odpowiedni wiek i pasowaniu na rycerza, został błędnym rycerzem, tułał się po całym Verden, z czasem stając się obrońcą słabych i uciśnionych, początkowo rozbijając bandyckie szajki, a później nawet zabijając potwory, których Paladyni nie mogli lub nie chcieli się pozbyć, a zapłacenie profesjonalnym łowcom zrujnowałoby mieszkańców (nie pobierał żadnej opłaty za swoje usługi).
Tymczasem na ziemie Cesarstwa ruszyła potężna wyprawa dziesiątek Wampirzych lordów, pragnących chwały, łupów i poszerzenia wpływów, działających samodzielnie lub z czyjegoś rozkazu, choć dziś nie wiadomo, jak było naprawdę. Cesarz ruszył ku nim z armią, wezwał na pomoc Paladynów i Gildię Magów, a także wszystkich chętnych. Wśród nich oczywiście nie mogło zabraknąć Sargisa. Gdy po kilku dniach obie armie spotkały się na granicy Cesarstwa, u wrót do Verden, rozpoczęła się bitwa. Wielkim męstwem i kunsztem rycerskiego rzemiosła wykazał się rycerz Lain. Gdy nieumarłe legiony wroga zostały rozbite, żołnierze i Paladyni fetowali zwycięstwo, nikogo nie ciągnęło w pogoń za niedobitkami, w tym prawie wszystkimi spośród dowodzących armią Wampirów. Jednakże on uznał, że bez zabicia ich Verden nigdy nie będzie bezpiecznie, w końcu potrzeba byłoby im kilku lat na zebranie kolejnej, jeszcze większej armii, a do tego nie popełniliby tych samych błędów, co wcześniej... Ruszył na, wydawałoby się, straceńczą misję, wraz z garstką myślących podobnie wojowników.
Kilka godzin później dopadli wroga, rozbili w pył to, co zostało z Nieumarłych i zaatakowali Wampiry. Jednakże tutaj trafiła kosa na kamień, mimo zabicia kilkunastu z nich, krwiopijcy metodycznie mordowali wszystkich oponentów, aż an polu bitwy został sam Sargis Lain. Jego męstwo, odwaga i wielka wola walki zaimponowały nawet Wampirom, zwłaszcza ich przywódcy. Posłał kolejno trzech swoich najlepszych podwładnych, aby pokonali rycerza, jednakże oni wszyscy ginęli z jego ręki i zbroczonego krwią miecza. Wreszcie wódz ruszył do walki osobiście, po długim pojedynku pokonał wreszcie rycerza, lecz nie zabił go, tylko przemienił w równego sobie krwiopijcę.
W Sargisie zaszły wielkie zmiany. Jego poglądy odwróciły się o trzysta sześćdziesiąt stopni. Stał się jednym z największych zagrożeń dla Cesarstwa. Zebrał wokół siebie podobne mu Wampiry, wespół z którymi stworzył frakcję Czarnych Rycerzy. Najeżdżali oni ziemie Cesarstwa Verden i wielu innych państw, czyniąc ogromne szkody. Ostatecznie Cesarz zwrócił się o pomoc do Paladynów, a ówczesny Wielki Mistrz wysłał w bój przeciwko Czarnym Rycerzom swą najlepszą chorągiew.
Walka była długa i zaciekła, obie strony były zaprawione w boju i niemalże równe sobie, bitwa przeciągała się i zakończyła po kilkunastu godzinach. Ponownie, jedynym na placu boju pozostał Sargis Lain. Wampirzy rycerz odmówił kapitulacji czy prób wyleczenia go z wampiryzmu, nie chciał, a nawet gdyby, wiedział, że to niemożliwe, i że najpewniej Paladyni zabiliby go. Przed śmiercią zgładził jeszcze trzech Paladynów, gdy wszyscy rzucili się na niego w niemalże tym samym czasie.
Paladyni odeszli, pozostawiając zwłoki na płonącym stosie. Jednakże w porę zjawili się poplecznicy Czarnych Rycerzy, Wampiry godne roli giermków, ale nie rycerzy. Wydobyli kilka nieuszkodzonych ciał, w tym Sargisa, a następnie ukryli je w okazałych grobowcach, gdzie spoczywają do dziś...

Po przewróceniu kartki ukazała Ci się niewielka notatka, napisana eleganckim, choć pospiesznym, pismem na zwiniętej kartce:
Twoją misję jest odszukanie grobowca Sargisa Laina, co nie powinno być trudne dzięki moim mapom. Nie wiem, co zastaniesz w środku, ale licz się z tym, że pełno tam pułapek i nie tylko. Chcę, abyś przyniósł mi z powrotem do Kresu Nadziei ekwipunek przywódcy Czarnych Rycerzy, gdyż na pewno nie został splądrowany, a Lain został w nim pochowany. Wszystko to, co na sobie ma, to potężne artefakty, choć nieznane mi są do końca ich właściwości. Niemniej, skompletować powinieneś: Hełm Czaszki, Wampirzą Pelerynę, Pancerz Udręczonych Dusz, Tarczę Przeklętych, Naszyjnik Szaleństwa, Pierścień Śmierci i Miecz Zatracenia. Jeśli dobrze się spiszesz, być może otrzymasz część z nich na własny użytek. Pamiętaj też, że próba przywłaszczenia sobie czegokolwiek bez mojej zgody skończy się dla Ciebie losem o wiele gorszym od śmierci...

Avatar Vader0PL
To zabrzmiało jak lista zakupów, a on nie zamierzał zawieść swojego kolejnego władcy. Dlatego też postarał się zapamiętać lokalizacje i to, co miał przynieść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Cóż, jak już Goblin powiedział, mogłeś zabrać zwoje i przepisać z księgi to, co jest Ci potrzebne, ale zapamiętanie to też jakaś metoda.

Avatar Vader0PL
Zwłaszcza, że bardziej ufał swojej pamięci.

Avatar Kuba1001
Właściciel
To już z głowy, więc co dalej?

Avatar Vader0PL
Pora ruszać.
-Jeżeli to wszystko, to wyruszam natychmiast...
Spojrzał się na Goblina w celu potwierdzenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Urukowie będą czekać pod bramą. - powiedział zielonoskóry i odszedł, bowiem to rzeczywiście było wszystko.

Avatar Vader0PL
Sam więc również ruszył po Uruków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było ich ledwie trzech, lecz gotowych do natychmiastowego wymarszu, a i Kettlos najpewniej zadał o to, abyś miał pod swą komendą najlepszych z najlepszych, wszystko aby wykonać misję.

Avatar Vader0PL
-Ruszamy.
Wyruszył, by dotrzeć do grobu tamtego wampira.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]