Ogromne miasto buntowników przeciw wszelkiemu logicznemu systemowi. Miejsce, gdzie przeżycie momentami graniczy z cudem, gdzie wszystko walczy. Tu nawet układ nie ma sensu - idąc do przodu, idziesz w lewo, idąc w lewo stoisz. Bez krzty ducha anarchisty nie postoisz tu choćby sekundy. Tu łatwo odnaleźć szaleńców i morderców na wynajem, ale zgubę znaleźć jeszcze prościej.