Schował dmuchawke, wyviągnął łuk i nałożył strzałe na cięciwe. Napiął łuk wychylił się, przycelował i wystrzelił. Szybko napiął łuk kolejny raz i wycelował w okno.
Właściciel
W oknie nie pojawiła się żadna głowa, ale wyeliminowałeś ostatniego strażnika na zewnątrz.
Cicho podbiegł do wejścia. Gdy stanął przed nim uspokoił oddech i rozluźnił krok. Napinając łuk wszedł do środka spokojnie tak żeby przeciwnik pomyślał, że to jeden z jego ludzi. Gdy zobaczył strażnika zastrzelił go.
Właściciel
Problem- tam nikogo nie było.
Szybko odskoczył do zasłony i rozejrzał się wokół.
Ostrożnie przeszukał samolot.
Właściciel
Było jeszcze kilka skrzynek z granatami.
Właściciel
Nadal nic, udało ci się wyjść bezpiecznie.
Pobiegł w okolice sklepu rozglądając się za pogonią i zacierając ślady.
Właściciel
Udało się tam dotrzeć. Bezpiecznie.
Zobaczył czy sklep jest jeszcze otwarty.
Poszedł do lady i postawił 2 skrzynie.
Właściciel
Sprzedawca je zabrał.
-Daj mi kilka minut, muszę to przynieść z zaplecza.
Właściciel
Wrócił. Z wielkim kartonem.
-Używasz tylko tradycyjnej broni, prawda?
Odebrał brońi przypiął do pasa po czym zwrócił się do sprzedawcy - Jestem Ska tarak, samotnym wędrowcem. Potrzebuje misji, celu -
Właściciel
-Pytaj się o takie rzeczy szefa miasta. Ma najlepiej płatną pracę.
Wzruszył ramionami - Gdzie jest jego sicz? -
Właściciel
Szukaj najwyższego kasyna.
- Dziękuje, Omahei - Odszedł w strone kasyna.
Właściciel
Najpierw takowy trzeba wypatrzeć.
Wszedł na najwyższe gruzowisko i się rozejrzał.
Właściciel
Wypatrzyłeś, kasyno Lucky 38.
///I siedziba Profesora Hourena, ale twoja postać jeszcze o tym nie wie.
Właściciel
Dotarłeś do niego, nikt o dziwo cię nie zatrzymał.
Właściciel
Okazało się, że jest zamknięte. Ale ktoś się odezwał z głośnika umiejscowionego nad wejściem.
-Witaj nieznajomy, co cię tutaj sprowadza?
- Jestem Ska tarak, samotnym wędrowcem, potrzebuje celu -
Właściciel
-A co zechciałbyś za... eliminację dowódcy O.H.S?
- Pójde to zrobić a kiedy wróce będziesz mieć dość czasy by się namyśleć.
Właściciel
-Tak. Ja nie muszę dodatkowo myśleć, skoro już wszystko wymyśliłem.
Spod wejścia wysunęła się koperta.
-W środku jest mapa celu.
Wziął koperte i obejrzał mapę.
Właściciel
Plan miasta, jakieś 10 km na zachód znajdował się obiekt, w którym miał być cel.
Poszedł tam zagryzając część prowiantu.
Właściciel
Zjadłeś, a droga samemu się dłużyła.
Właściciel
W końcu tam dotarłeś. Była to jedyny stojący w okolicy blok mieszkalny.
Obszedł go wokół rozejrzał się zarysowując sobie przy okazji plan budynku w głowie.
Właściciel
Prosty, prostokątny budynek ze strażą naokoło, oraz z workami z piaskiem w roli ochronnej.
Policzył ludzi przed. rozejrzał się za najbardzuej wysuniętymi do skrytej eliminacji. Sprawdził czy budynek nie ma innych dróg wejścia.
Właściciel
Hejter
Po 4 żołnierzy w rogach budynku, 2 na dachu, 6 krążących wokół budynku, dwóch przy wejściu. Tylko jedno widoczne wejście, chociaż na dachu może być drugie.
Czy dostrzeli z łuku na dach?