Właściciel
-Ależ oczywiście! Przecież jest tam bezpiecznie!
-Mówisz że jest to strefa bez żadnych zombie, czy innych mutantów?-
-A więc jest to jedno z niewielu takich miejsc na świecie jak nie jedyne?-
-Inne miasta powinny brać z nich przykład.-
Właściciel
-Powiedz to innym miastom, a ja w tym czasie wykopię ci mogiłę.
-Aż tak bardzo ludzie nie chcą ze sobą współpracować?-
-A więc Toronto to swego rodzaju raj.-
Właściciel
-O ile chce ci się żyć ciągle pracując.
-Coś za coś. Bezpieczeństwo za cenę ciągłej pracy.-
Właściciel
-W samo sedno. Mi będzie pasowała robota, przy której będę miał zawsze przy sobie broń.
-A komu by nie pasowała? Teraz to bez broni ani rusz.-
Właściciel
-Ta.
Dojechaliście w końcu pod bramę Toronto.
Po załatwieniu formalności (wszystko załatwił czarnoskóry) wjechaliście do miasta.
Ta część miasta to dosłownie plac budowy pokryty we śniegu.
Jedzie w stronę centrum miasta
Właściciel
Pojechałbyś, jednak przed samym centrum musiałbyś zatrzymać pojazd, gdyż zablokowali drogi. Dla bezpieczeństwa.
Właściciel
Był taki, odśnieżony przed supermarketem, który teraz pewnie pełnił zupełnie inną funkcję.
Parkuje buggy i wysiada z niego
Właściciel
Twój kompan też wysiadł.
-To... gdzieś idziemy?
-Może pójdziemy gdzieś coś zjeść?-
Właściciel
-Dobry pomysł. Na mój koszt.
-Napewno znajdziemy coś w centrum miasta-
Idzie w stronę centrum
Rozgląda się w poszukiwaniu jakichś restauracji czy czegoś w tym rodzaju
Właściciel
Dustyy
Była taka. Pod nazwą "Pod liściem klonu".
Właściciel
Była pusta. Oświetlenie działało, oświetlając 20 czteroosobowych stołów.
-Zamykacie już czy jeszcze otwarte?-
Siada przy stoliku i sprawdza menu(jeżeli to tu mają)
Właściciel
Podszedł do was kelner.
-Coś podać?
//Idą razem na kolacje, haha geje.
Właściciel
-Udziec łosia. Na deser naleśniki i syrop klonowy.
///Hejter, bo obudzisz się w studni wypełnioną ziemniakami. A już w tym PBF'ie wiedzą, czym to grozi.
//Wiesz ja bym poszedł z nim do baru bo restauracja z kumplem troche gejozą pachnie ale co ja tam moge wiedzieć
-W takim razie poproszę to dla mnie-
// Studni wypełnionej ziemniakami?//
Właściciel
///Tak. Pamiętacie grzybki halucynogenne? Albo ziemniak-atomówka? No właśnie.///
-Ja też to poproszę.
-To chyba jedyne na tym kontynencie miasto z restauracją-
Właściciel
-Uwierz mi, nie masz racji...
-Jest więcej takich miast?-
Właściciel
-Możliwe. Nie zapominaj, że w miastach , gdzie jest większa ilość ludzi też się pojawiają takie wygodny. Chociaż nie zawsze trzymają taki poziom...
-Czyli tam gdzie jest bezpiecznie tam są takie wygody?-
Właściciel
-Jak jest w miarę bezpiecznie.