Właściciel
- Mogę trochę to porobić.. i tak muszę wpaść do Pustynnej Włóczni oraz Tabekut żeby załatwić kilka rzeczy..zgaduję że mogę robić krótsze skoki..
-Rób co chcesz, mi osobiście przydałoby się porozmawiać z królem krasnoludów, przydałaby się jego pomoc w funkcjonowaniu tego zakonu, ale to później, w końcu potrzeba nam tych plakatów.
- Dobrze, więc gdzie znajdują się owe pokoje? Spróbuję tam dotrzeć. - Spytała wpatrując się w Elfa.
-Pokoje mieszkalne znajdują się w lewym skrzydle, zapewne też są jakoś specjalnie odznaczone, nie zgubisz się.- Powiedział posyłając jej uśmieszek. No i nauczysz się też niedługo magii światła, jak przystało na każdego z nas.
- Mam nadzieję, że nie będzie z tym większego problemu. - Rzekła mając na myśli naukę magii światła, zmierzyła w stronę schodów. - Dziękuję więc za pomoc, bardzo miło było was poznać. - Skinęła głową szczerząc się. - Do zobaczenia! - Rzuciła i udała się do wyjścia z "piwnicy".
Właściciel
Mianaee
I tak też dziewczyna ponownie stanęła w hali treningowej, nie było już tu nikogo - magowie musieli najwyraźniej skończyć swoją pracę
FD
- Żaden problem..mogę cię do niego zabrać kiedy tylko będziesz chciał.
//Jako paladyni raczej znamy wizerunek boga ładu oraz jego imię? :v//
-No to zajmiemy się tym przy okazji plakatów. Możliwie niedługo Norman wróci z tym artystą...
Właściciel
//Na oba pytania odopowiedź to tak, jednak używanie jego imienia jest uważane w Serrivie za niesmaczne i raczej obraźliwe więc tytuł "Pań Światła/Ładu" nadal zostaje//
- Mhm..- gdy dziewczyna zniknęła Magnus ponownie teleportował się gdzieś w nieznane i wrócił w starym stroju..nadal lekko uwalonym w krwi -. To ten..ja wrócę do badań.
-Oczywiście, ja tymczasem poczekam na tego artystę. Udanych odkryć zatem.- Powiedział uśmiechając się, a następnie wyszedł na górę.
Właściciel
I gdy minąłeś jeszcze jedno pomieszczenie stając w wejściowej hali dostrzegłeś Normana, oraz jakiegoś mężczyznę w mieszczańskim (chociaż nieco ozdobnym) stroju zasiadającym obok niego, twój towarzysz coś mu tłumaczył.
Zdecydowanie zadowolony podszedł do dwójki mężów i zaczął mówić.
-Zgaduję, że już omawiacie sprawę plakatów?
Właściciel
Norman skinął głową a mężczyzna wstał i wyciągnął do ciebie rękę
- Artur O'Caspar.. miło mi pana poznać i tak.. omawiamy sprawy plakatów jednak wciąż nie dostałem żadnych informacji jak ma on wyglądać..- zaśmiał się -.
Rzecz jasna odwzajemnił gest.
-Aethan Lightmourn, mnie również jest miło. Tak teraz doszedłem do wniosku, że na plakacie znajdować się będzie bezpośrednio nasz baner, a nim będzie kropla krwi otoczona złotym obramowaniem oraz skrzydłami na cześć Pana Ładu. Jeszcze jedynie sloganu brakuje, który zachęciłby do wstąpienia do zakonu.
Właściciel
Ten podrapał się po głowie po czym zastygł w jednej pozycji zastanawiając się
- "Oni przynieśli mrok. My rozświetlimy go ku chwale ładu", umieszczone nad i pop malunkiem. Co pan na to powie ?
-Mi tam w pełni pasuje. Tobie również, Normanie?- Powiedział przenosząc wzrok na niego.
Właściciel
Skinął głową a Artur widząc to aż zaklaskał
- Zajmę się tym już dzisiaj, skończyć powinienem do jutra a wtedy wszystko się tu Panu rozwinie.
-Na to tylko czekam, potrzebuję w końcu zacząć szkolić rekrutów, musimy wystawić silniejszą armię, niż ostatnio.
Vest jeszcze raz dokładnie obejrzała salę treningową. Widocznie bardzo spodobało jej się to miejsce, już wiedziała, że będzie tutaj często przebywać. Kiedy już zwiedziła wszystkie zakamarki pomieszczenia zmierzyła w stronę lewego skrzydła budynku. Udała się posłusznie wyznaczoną przez mężczyznę drogą, starając się nie zgubić. - Pięknie tutaj. - Mruknęła pod nosem efemerycznie oglądając wykończenie korytarzy i sal.
Właściciel
Uśmiechnął się do ciebie po przyjacielsku i ponownie z lekka zakasłał.
- Mittenstad pełen jest młodych duchów które szukają przygód, jestem pewien że coś znajdziesz, panie.