Mittenstad

Avatar FD_God
Postanowił zatem do niego podejść by z nim porozmawiać, w końcu musiał wejść do środka.
-Bądź pozdrowiony, wojowniku. Chciałbym porozmawiać ze znajdującym się w środku Hrabią.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Jest pan ze szlachty lub umówiony ?- hełm obrócił się na ciebie -.

- Darath nie pamiętasz mnie idioto ?!- usłyszałeś zza swoich pleców -.

Wojownik gniewnie spojrzał w stronę z której dobiegło pytanie i spostrzegł Normana na którego widok się ucieszył .

- Norman ! Czyli cię tam nie zatłukli ? Jak jest pan z Normanem to oczywiście że możecie wejść .- spojrzał w górę -. OTWIERAĆ BRAMĘ !


Ta podniosła się ukazując wam dziedziniec .

Avatar FD_God
-Widzę masz kontakty, Normanie. Z pewnością są i będą one przydatne.- Uśmiechnął się nieco, po czym całą kompanią weszli do środka w poszukiwaniu Hrabiego.

Avatar Bilolus1
Właściciel
//Dobra czas na małą przerwę w odpisach .//

Spostrzegliście go przy małej sadzawce wokół której zasadzono roślinki, siedział na ławce z jakimś dyplomatą przystrojonym w czerń . Zauważyłeś grymas złości na twarzy Hrabiego, nie podnosił jednak głosu .

Avatar FD_God
Warto chyba było zaczekać nim cała ta wesoła kompania zechce rozmawiać z Hrabią, czekali aż osoba, z którą rozmawia skończy i sobie pójdzie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po dość długiej chwili zobaczyliście jak człowiek który rozmawiał z Hrabią podniósł się i burcząc coś pod nosem odszedł .

Avatar FD_God
Był to zatem idealny moment by podejść do Hrabiego i z nim porozmawiać.
-Bądź pozdrowiony, Hrabio von Rautzenie. Chcielibyśmy z tobą porozmawiać na temat kilku spraw.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Spojrzał na ciebie i jakby bardziej poweselał .

- Dobrze przynajmniej że wojownik nie dyplomata bo tych drugich mam serdecznie dosyć . O co chodzi ? .- spojrzał po waszej kompani i zobaczył Normana -. Norman ! Nie utłukli cię pod Starogrodem ?

Zaśmiał się lekko po czym dostrzegł jeszcze Orka i Maga Złota ta dwójka lekko go zaskoczyła .

- Witaj Wuju, a no nie usiekli .

Avatar FD_God
-Akurat była ta bitwa pod Starogrodem Hrabio... No i tak się stało, że wytłukli wszystkich walczących paladynów poza mną i Normanem. Jako, że Światłość nie ma prawa upaść to trzeba stworzyć nowy zakon paladynów, tym razem bardziej otwarty niż restrykcyjny jak wcześniej.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Domyślił się do czego zmierzasz .

- Mogę wam udostępnić budynek, nie będziecie także opodatkowani jednak nie będę was dozbrajał ani niczego fundował, nie mam teraz pieniędzy na to .

Avatar FD_God
-Oczywiście, wszelakie uzbrojenie załatwimy już sami. W imieniu zakonu dziękuję za użyczenie nam miejsca do dalszego rozwoju.
//Pewnie dał burdel :v

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Waszym nowym miejscem jest stara hala miasta położona przy wschodniej bramie .

Avatar FD_God
-Z pewnością jest tam sporo miejsca, które się w jakiś sposób zaangażuje, dziękuję raz jeszcze mości Hrabio.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie ma sprawy, jeśli wasz zakon przetrwa dłużej niż ostatni to przynajmniej jakoś się zapiszę na kartach historii .

Avatar FD_God
-Cóż, postaramy się by tak miało być, oby tak szybko nie wybuchła kolejna bitwa. No i przydałoby się użyć tej całej blokady morskiej by zaatakować ziemie księcia.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie słyszeliście ? Blokada ruszyła do ataku . Wszystkie statki wylądowały na wybrzeżu i wyładowały załogi .

Avatar FD_God
-Brzmi pięknie. Niech Światłość ma tych ludzi w opiece, będą jej naprawdę potrzebować.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Ponoć tamte ziemie to teraz istne pustkowie pełne tego całego diabelstwa . Aż strach myśleć na co mogą się tam natknąć...ale wracając . Wasza nowa baza będzie całkiem spora ale wymaga małego remontu .

Avatar FD_God
-Nie tyle się martwię o te pomniejsze demony co o tę niezwykle silną czwórkę, oni są jedynym zagrożeniem tutaj. Wracając... Remont się przeprowadzi, ale przydaliby się do tego jacyś ochotnicy, pewnie przyszli paladyni zechcą wziąć udział w naprawie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- O jakąż to czwórkę chodzi ? Generałów Księcia Wampirów ?- gdy usłyszał o rekrutach dodał -. Mamy szkołę szermierską w mieście, może uczniowie się zgłoszą . Albo ci co chcieli dołączyć do straży miejskiej .

Avatar FD_God
-Z pewnością przyjmiemy każdego. No i tak, chodzi o tych 4 generałów. Wojnę, Zarazę, Śmierć i Zwycięstwo. Z trudem udało nam się zmusić dwójkę do odwrotu, a co oni mogą zrobić czwórce...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wydaje się że są jakoś dziwacznie skłóceni . Śmierć i Wojna stronią od Zwycięzcy a Zaraza trzyma się na uboczu szerząc plagi i zniszczenie na zachodzie . Ale dobrze panowie, miło mi się rozmawia ale musimy skończyć . Bolesław Czarny z Hekojovi czeka na audiencję a ja niestety nie mam całego dnia . Wpadnijcie jeszcze kiedyś .

Avatar FD_God
-To może narobią tam jakiś szkód i wrócą większością wojsk. Bywaj zatem, Hrabio. Z pewnością jeszcze kiedyś odwiedzimy pańskiego przybytku.- Ukłonił się w stronę Hrabiego, a potem z całą resztą postanowił opuścić budynek i skierować się pierw do tej hali miejskiej.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Był to spory dwupiętrowy budynek z wieżą, zobaczyłeś jednak też że nie jest w najlepszym stanie, dach był nieco dziurawy w kilku miejscach a kilka okien było wybitych . Gdy weszliście do środka trafiliście do małego pokoju, po lewej stronie znajdowało się duże biurko wbudowane w podłogę . Jedyna droga dalej prowadziła przez drzwi znajdujące się naprzeciw was .

Avatar FD_God
-Nie wygląda to aż tak źle, z pewnością nie tak trudno będzie to naprawić.- Zaśmiał się nieco, po czym poszedł w stronę tych drzwi by przez nie przejść.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Trafiliście do wielkiej sali w której zapewne kiedyś obradowała rada miasta, wielka pusta przestrzeń z podwyższeniem po przeciwnej od was stronie . Idealne miejsce na radę zakonu.. czy coś w tym stylu . Chociaż i miejsce można jakoś inaczej zagospodarować .

Avatar Bilolus1
Właściciel
FD say heyeayayeayea ! And i say hey ! Whats going on ?

Avatar FD_God
-No, trzeba będzie jakoś odrestaurować cały ten budynek. Trzeba będzie po całym mieście rozwiesić plakaty, z tym że szukamy zarówno rąk do odbudowy jak i do utworzenia nowego zakonu.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Norman kiwnął głową, Ork kopnął jakiegoś kamienia który leżał obok niego a Mag po prostu gdzieś zniknął.. i tak też jedyną osobą którą ci odpowiedziała był dawny Paladyn

- Mój wujek może w tym pomóc, zawsze są chyba jacyś więźniowie którzy będą skorzy do pomocy.

Avatar FD_God
-Gdy ukróci im się sentencje, to pewnie zechcą zapracować... Można i ich zabrać do roboty.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Pokiwał głową kilka razy

- To ja już do niego polecę..- i nie dał ci nawet odpowiedzieć, po prostu wybiegł zostawiając cię samemu z Orkiem -.

Avatar FD_God
-Widzę, że każdy tutaj rwie się wręcz do roboty... Trzeba nam jakiegoś sloganu, który przyciągnie rekrutów, w końcu co to za zakon bez członków.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Możeby "zdechną wszyscy nieumarli, co naszych kumpli zżarli ?"- odparł zielonoskóry wciąż zażarcie kopiąc ów kamień -.

Avatar FD_God
Zaśmiał się po przyjacielsku na owe słowa.
-Pomysł nawet dobry, przyznam... Tylko tutaj trzeba nieco bardziej oficjalnej formy... Walcz o wolność, walcz o pokój, zostań paladynem... Hmm...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wiesz staruszku że ja nie jestem zbytnio oficjalny .- zaśmiał się Ork, i gdy ty się wciąż zastanowiałeś..tuż za tobą coś huknęło i..pojawił się nie kto inny jak Złoty Mag trzymając w jednej ręce złoty puchar, a w drugiej jakąś kartkę papieru -. Załatwiłem nam remont.- stwierdził popijając z pucharu..a przynajmniej spróbował bowiem ów zderzył się tylko z jego maską, a ten smutno westchnął -.

Avatar FD_God
-Widzę, że nie opijesz tego zwycięstwa. Co tam masz?- Wskazał dłonią na kartkę papieru. Jakaś umowa, akt własności czy co?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Umowa, zasypywałem ich złotem aż zgodzą się na cokolwiek co podyktujesz .- i tu pokazał ci ową umowę na której widniała niewyobrażalnie obrzydliwa ilość złota, jednak za ową cenę zgodzili się także przysłać tu wszystkich tylko robotników jakich posiadają - wydali także zgodę na zbudowanie "Wszystkiego co będzie tylko w granicach naszych możliwości"

Po czym Mag podał ci tylko następną kartkę - plan budynku

- Nie pytaj jak go zdobyłem..- stwierdził po czym od razu dorzucił -. Namaluj tu co wydaje ci się kluczowe dla naszego zakonu a ja im to zaniosę żeby zaczęli budowę -.

Avatar FD_God
-O rety...- Skomentował jeszcze tak krótko. Zdecydowanie przydałby się tu jeszcze jakiś architekt... W planach miałbym najwyżej zbrojownie, sale treningowe, pokoje mieszkalne, jakąś główną salę, dziedziniec, murem się odgrodzić... No i kaplica, rzecz jasna.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Pokiwał głową kilka razy, zaśmiał się po czym pokazał ci plan jeszcze raz..wszystko co wymieniłeś było na nim wygrawerowane złotem, strategicznie rozmieszczone tak żeby do wszystkiego był łatwy i niczym nie utrudniany dostęp.

Avatar FD_God
-Wiesz, nie mówiłeś, że znasz się też na czymś takim. W wielu rzeczach mnie zaskakujesz, naprawdę.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Można powiedzieć że..- tu zawiesił się na chwilę -...jestem człowiekiem wielu talentów..- wydawałoby się jakby chciał ci coś powiedzieć ale szybko pozbawił cię okazji o spytanie..bowiem po prostu teleportował się gdzieś..

Avatar FD_God
-Plany są, motto jest... Wykonać plakaty oraz nasz herb i będzie można zaczynać odbudowę tego miejsca.- Powiedział śmiejąc się gromko.

Avatar Bilolus1
Właściciel
I jak na zawołanie Norman wrócił z wielkich radosnym uśmiechem malującym się na jego twarzy od ucha do ucha

- Wujcio się zgodził ! Załatwią nam plakaty jak i "pomocników" -. stwierdził i rozejrzał się po czym stwierdził jakby czegoś mu brakowało -. Gdzie..jest zielony ?- gdy rozejrzałeś się po wielkim Orku nie było nawet śladu, a jedyne co w pomieszczeniu się zmieniło to jakby..kilka desek nagle opadło w przeciwnym kącie -.

Avatar FD_God
-Ogółem to mamy też mnóstwo złota na umowę, plany budowy i motto. Tylko co ma się tam znajdować poza tekstem? Nieważne, sprawdźmy to pierw.- Powiedział widząc te upadające deski, a następnie udał się w tamtym kierunku.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nagle usłyszałeś nieludzki skrzek a potem cieńkie krzyki - jakby ktoś zarzynał..coś..i po chwili deski eksplodowały a z nich wyleciało wijąc się pokraczne, skulone - podobne jednak nieco do człowieka stworzenie - miało ono złamaną jedną nogę i raczej dość desperacko spróbowało się odwlec od miejsca z którego przed chwilą wyleciało..

Zaraz za nim spod desek wyszedł ork dzierżąc swój ogromny tasak w jednej ręce, a w drugiej kamienny młot.

Avatar FD_God
-Możesz mi wytłumaczyć co w tej chwili się tutaj wyprawia?- Spytał spokojnie patrząc się na całą sytuację, popatrzył też czy nikomu nic się nie stało od takowej eksplozji.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Odpowiedź najpierw nadeszła zadziwiająco od stworzenia

- SKRIK NICZEGO NIE ZROBIŁ ! NIIICZEGO ZŁY ZIELONY GO UDERZYŁ I SKRIK UCIEKAŁ !- krzyczał jak opętany próbując uciec w panice i bezradności przed nieubłaganie zbliżającym się orkiem-,

Twój zielony znajomy z kolei rzucił

- Sku*wysyny zalęgały nam się pod Krzywąskałą w każdej ruinie .- stwierdził już przygotowując się aby wziąć zamach na wijącą się na podłodze istotę.

Jeśli idzie o samą eksplozję, ork miał w plecach kilka drzazg..ale niezbyt sobie wiele z tego robił.

Avatar FD_God
-Stop... Oszczędźmy rozlew krwi przynajmniej na tę chwilę.- Powiedział pierw jeszcze zastępując drogę małemu stworzeniu. To teraz powiedz mi kim dokładnie są te osoby, które wam się zalęgły.- Powiedział patrząc się jeszcze bliżej na "skrika".

Avatar Bilolus1
Właściciel
Skrik przypominał do niemożliwości chudego oraz zgarbionego Krasnoluda, jednak było to niemalże pewne iż do owej rasy nie należy - Krasnolud prędzej dałby się zabić niż coś takiego sobie zrobić.

Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Mittenstad

Ork natomiast opuścił broń i podrapał się po brodzie

- No..stada takich sku*wysynów..łażą po podziemiach i ruinach..atakują nieuważnych i osłabionych, czasami próbują też sąsiedzkie budynki zdobywać jak zrobi się ich wystarczająco dużo.

Avatar FD_God
-Nie dość, że sami są słabi, to jeszcze polują na słabszych od siebie, obrzydlistwo... Niech teraz mi ten skrik powie czemu nie miałbym go w tym momencie zgładzić. W dodatku skąd w ogóle się tutaj wziął...- Powiedział kładąc już rękę na rękojeści swojego miecza.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku