Mittenstad

Avatar Bilolus1
Właściciel
Mittenstad, stolica Księstwa Mittenstadzkiego i potężna twierdza chroniąca tutejsza ludność przed potencjalnymi uciekinierami z Dirny.

Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Mittenstad

Avatar Bilolus1
Właściciel
Edianda wraz z Bobem zbliżała się do Mittenstadu, najbliższego do Dirny miasta .

Avatar
Konto usunięte
-To miasto nie wygląda zbyt gościnnie...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Mówiłaś że najbliższe.. to jest najbliższe .- powiedział Bob powoli jadąc na jaszczurce obok ciebie -. Muszą jakoś pilnować granic .

Avatar
Konto usunięte
-Jeśli jeszcze kiedyś powiem "najbliższe" zrozum to jako "najbezpieczniejsze i najbardziej gościnne miasto położone o dzień drogi od nas".

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Marudzisz, może są mili a architekt ich tak tylko trzasnął .

Avatar
Konto usunięte
-Może...
Nakazała jaszczurowi przyśpieszyć

Avatar Bilolus1
Właściciel
Podjechaliście pod bramę i zatrzymał was strażnik w pełnej zbroi

- Stać ! Kto idzie ? Podaj status społeczny, imię i zawód .

Avatar
Konto usunięte
-Nazywam się Edianda Dangen. Jestem najemnikiem. To jest mój towarzysz podróży. - wskazała na Boba - Na imię ma Bob. Także jest najemnikiem.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Czemu maskę nosi ?

Avatar
Konto usunięte
-Chowa rany i szpetną twarz. Wiele przeżył. Ta jego morda to straszny widok.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bob obrócił się w twoją stronę jakby lekko zły że tak to ujęłaś, strażnik to zauważył i najwyraźniej uznał to za oburzenie .

- No dobra, zapraszam do Mittenstadu !- uderzył pięścią bramę dwa razy a ta się otworzyła ukazując wam ulicę, była pusta..

Avatar
Konto usunięte
Ruszyła ulicą.
-Czemu ulice są puste?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie mam zielonego pojęcia .- odparł twój towarzysz, jadąc cały czas nie natknęliście się na żywą duszę, po jakimś czasie wpadliście na ludzi.. żołnierzy patrolu, przepuścili was -.

Avatar
Konto usunięte
-Czy możemy sprzedać tu gdzieś skarby tamtego maga lub przynajmniej przenocować? Nie widzę tu jak na razie żadnej karczmy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Jak na zawołanie natknęliście się na jedną, szyld był mocno zamazany i ledwie dało się rozpoznać że był na nim namalowanym kufel piwa .

Avatar
Konto usunięte
-Skarby maga opchnę gdzieś jutro. Idźmy do tej karczmy.
Zeskoczyła z jaszczura, zostawiła go pod karczmą i weszła do środka.

Avatar Bilolus1
Właściciel
W środku o dziwo był tylko karczmarz.. mył ladę . Nie było to jakieś imponujące miejsce, kilka stołów i krzeseł oraz sama lada a za nią kawałek miejsca i beczki z piwem .

Avatar
Konto usunięte
Podeszła do niego.
-Przepraszam. Można wziąść pokój?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Gość ?- spojrzał na ciebie z niedowierzeniem -. Tak ! Tak oczywiście ! Pięć złota się należy .

Avatar
Konto usunięte
Dała mu pieniądze.
-Tanio tu macie. A tak w ogóle, czemu na ulicach nikogo nie ma? Ludzie aż tak boją się mieszkać niedaleko pustkowi?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Z pustkowi straszne rzeczy czasem nadchodzą.. gości nie ma a my boimy się patroli .

Avatar
Konto usunięte
-Czy często macie tutaj "gości" z pustkowi?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Bardzo, od mutagenistów po potwory .

Avatar
Konto usunięte
-Mam nadzieję, że nie odwiedzą tego miasta podczas naszego pobytu. Pójdziemy już do pokoju.
Skierowała się do pokoju.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie był jakiś imponujący . Jedno pomieszczenia z wanną i dużym łożem oraz dwójką krzeseł i stolikiem .

Avatar
Konto usunięte
Wzięła Ghorkhanna (znów za ch*ja nie wiem, gdzie był ;-; uznajmy, że miał go Bob) i położyła się z nim na łóżku.
-Nie ma osobnej łazienki. Jaki debil budował ten pokój z myślą, że patrzenie na kąpiel towarzysza podróży podczas jedzenia jest świetną zabawą? W tym momencie cieszę się, że nie jesteś grubym i obleśnym krasnoludem Bob

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Ja to bym chętnie wziął kąpiel, tylko boje się że będziesz podglądać .

Avatar
Konto usunięte
-Uwierz mi, nie będę. Mogę nawet wyjść z pokoju.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Widzisz ? Moje żarty trudno wyczuć . Trudna jest dola mutanta .- Bob usiadł na jednym z krzeseł które pod jego ciężarem lekko zatrzeszczało . Ghorkhan podbiegł na kraniec łóżka i patrząc na Boba warczał na niego -.

Avatar
Konto usunięte
//Chciałbym, żeby Edianda została mutagenistką, ale nie chcę, by Bob był smutny i zły ;-; Bil, dopomóż
-Ja bym za to chętnie wzięła kompiel Narzekający Mutancie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wyjść ?

//Nekromancja pozwala na ożywianie nie tylko zwłok, można to robić również z kupkami kamieni czy szkieletami, nawet zmodyfikowanymi szkieletami .

Avatar
Konto usunięte
-Tak byłoby najlepiej. Możesz wziąść ze sobą Ghorkhanna

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Tylko po to żeby na mnie warczał ? Podziękuje . -. powiedział Bob wstając i wychodząc -.

Avatar
Konto usunięte
Nalała wody do wanny, zdjęła ubrania i weszła do wody.

//Ale nekromancja ssie, a mutagenizm jest spoko ;-;

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ghorkhan na ciebie patrzył, tym swoim obleśnym króliczym wzrokiem.

Woda była ciepła i pozwalała się zrelaksować .

Avatar
Konto usunięte
Miała wyje**ne na Ghorkhanna. Relaksowała się w wannie z 20 minut, wtedy wyszła, ubrała się i wraz z królikiem poszła poszukać Boba.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Siedział na dole, przybyli nowi goście . Była to dwójka krasnoludów która uczyła Boba grać w Gwinta .

Avatar
Konto usunięte
Postanowiła więc mu nie przeszkadzać i wróciła do pokoju. Bawiła się tam z Ghorkhannem.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ghorkhan niezbyt chciał się bawić i uciekł ci pod łóżko .

Avatar
Konto usunięte
-Nie uciekaj Ghorkhann!
Położyła się na ziemi i spróbowała wyciągnąć królika spod łóżku.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ten uciekł najgłębsze zakamarki mroku podłóżkowego z którego biorą się największe potwory zdolne niszczyć światy, no chyba że masz kołdrę .

Avatar
Konto usunięte
-Nie zmuszaj mnie bym użyła magii krwi Ghorkhann! A jeśli znów zaprowadzisz mnie do piwnicy pełnej żaboludzi to cię ku*wa zabiję!

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ghorkhan zaczął na ciebie warczeć, nie widziałaś go .

Avatar
Konto usunięte
Wkurzona usiadła na łóżku.
-Jeśli będziesz miał zamiar wyjść, to mi powiedz.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bob wrócił po kilku godzinach a Ghorkhan nadal nie wychodził .

Avatar
Konto usunięte
-Patrz Ghorkhann! To Bob! Wyjdź i warcz na niego.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nic nie usłyszałaś, królik najwyraźniej postanowił się tam zaszyć na wieki .

Avatar
Konto usunięte
-Wal się Ghorkhann. Jestem już śpiąca. Idę spać. Jeśli się obudzę, a ty będziesz tam dalej siedział to wyjadę stąd, a ty umrzesz i zgnijesz pod łóżkiem.
Przykryła się kocem i spróbowała zasnąć

Avatar Bilolus1
Właściciel
Obudziłaś się rano i zobaczyłaś Boba który leżał w wannie, nie kąpał się ale po prostu leżał, usłyszałaś też Ghorkhana warczącego na Boba.. spod łóżka .

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Bilolus1
Właściciel: Bilolus1
Grupa posiada 10380 postów, 63 tematów i 13 członków

Opcje grupy Serriva [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Serriva [PBF]