Pustynna Włócznia

Avatar
Konto usunięte
//Sen jest dla słabych. To ja idę być słaby
Szła do przodu rozglądając się za strażą. Postanowiła zaprzestać ćwiczenia magii krwi przy nich.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Strażnicy byli, ale o tej porze dnia zatrzymywali tylko tych którzy jakoś im przeszkodzili, lub tych którzy rzucali się w oczy.. ale teraz mieli jakieś inne zajęcie . Dziewczyna nie widziała jeszcze jakie ale wszyscy stali po zewnętrznej stronie bramy i patrzyli na wieżę coś krzycząc, gromadził się tam już tłum gapiów .

Avatar
Konto usunięte
Ciekawość wzięła górę. Dołączyła do tłumu i dla lepszej widoczności poprosiła Boba, by ją podsadził

Avatar Bilolus1
Właściciel
Bob wyglądał teraz na niesamowicie rozbawionego, podsadził cię tak jak w jaskini i.. mogłaś zobaczyć swojego wczorajszego "Dobroczyńcę" wiszącego jakieś 15 metrów nad ziemią w połowie drogi do szczytu wieży . Nie było tam żadnych okien ani nic w tym stylu, więc gigant kurczowo trzymał się na jakimś słupie licząc na pomoc, warto dodać że był nago .

Avatar
Konto usunięte
Edianda zaczęła się śmiać. Nie chciała przyciągać uwagi tłumu (bo nikt nie zwrócił uwagi na nią, gdy podniósł ją 2-metrowy, śmiejący się, tajemniczy, wyglądający jak gw**ciciel porywający ofiarę "ktoś" okryty płaszczem), więc stłumiła śmiech i zasłoniła usta ręką. Zwróciła się do Boba.
-Czy przez cały czas idąc do Królestwa Krasnoludów chciałeś mi to pokazać?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- No..tak -. Bob odstawił cię na ziemię ledwie dusząc śmiech -. Chodźmy bo niedługo przyciągniemy czyjąś uwagę

A propo przyciągania uwagi, kilku ludzi patrzyło na was jak na psychopatów, wasi sąsiedzi się od was odsunęli .

Avatar
Konto usunięte
Wyszła z tłumu gapiów. Postanowiła obejść tłum naokoło, nie śpieszyła się. Jeśli i tak już przyciągała uwagę nie chciała dopuścić do tego, że przyczepią się jej strażnicy. Niezbyt chciała też, by zauważył ją pan "Dobroczyńca". Ma prawo podejrzewać ją o związek z swym "wypadkiem", a jego krzyki mogą przyciągnąć straż. Dopiero po kilkunastu metrach lekko przyśpieszyła kroku

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po jakimś czasie oddaliliście się od Pustynnej Włóczni, maszerowaliście przez pustynię . Bob często musiał podawać ci bukłak z wodą, temperatura była bardzo wysoka ale po godzinach męczarni dotarliście niemalże na granicę z Wielkim Księstwem Dobrowieckim, dziewczyna nie miała już sił maszerować . Mieliście dwie opcje . Wpaść do karczmy, lub zaryzykować i spać na piekącym piasku wśród jadowitych węży i innych potworów .

Avatar
Konto usunięte
Poczęła rozglądać się za karczmą. Nie miała zamiaru ryzykować

Avatar Bilolus1
Właściciel
Karczma była, i to niemalże na końcu pustyni, dalej rosła już trawa . "Pod Końcem Piasków" głosił szyld .

Avatar
Konto usunięte
Poprosiła Boba, by ją tam zaniósł. Wyciągnęła z plecaka owoc i zaczęła jeść

//Chyba trochę nadużywam Boba ;-; Czuję się z tym źle, a że jest mutantem mało mogę dla niego zrobić

Avatar Bilolus1
Właściciel
Owoc był smaczny, słodko-kwaśny . Podeszliście pod drzwi i Bob uznał że lepiej żebyś o własnych siłach weszła do środka .


//Zmiana tematu ;v//

Avatar Kuba1001
Moderator
Plag skierował się do bram miasta. Przybrał wygląd pewnego kupca, którego spotkał po drodze. A więc teraz miał niebieskie oczy, opaloną skórę, krótkie, brązowe włosy, kilkudniowy zarost i nieco zmarszczek.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dwójka rozmawiających strażników spojrzała po tobie i uznali cię za całkowicie niegroźną personę wracając do rozmowy . Miałeś teraz przed sobą otwarte bramy jednego z najbogatszych miast świata . Co dość śmieszne bardziej zbliżając się do bram zobaczyłeś zawieszonego na słupie jednej z wież mężczyznę, był lekko wychudły a straż budowała do niego drewniany mostek .

Avatar Kuba1001
Moderator
Najpierw rozejrzał się za jakąś karczmą.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Było ich bardzo dużo, na każdej ulicy wpadałeś na nową .

Avatar Kuba1001
Moderator
Wszedł do pierwszej z brzegu. A kiedy wszedł rozejrzał się po niej.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Kilku kupców paliło fajki wodne roznosząc po pomieszczeniu zapachy owoców, inni pili jakąś tajemniczą pomarańczową ciecz . Siedziało tu także kilku najemników groźnie łypiąc wzrokiem .

Avatar Kuba1001
Moderator
Najpierw podszedł do lady, jeśli taka była, i zamówił jakiś chłodny alkohol.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Co powiesz na Kaffi ? Pierwsze zawsze darmowe .

Avatar Kuba1001
Moderator
//Mam przeczucie, że zaraz dostanę Kosę Śmierci ;-;//
- Dawaj. - powiedział.
Czekając na napój przyglądał się najemnikom.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wlał ci do małego kieliszka jakiś pomarańczowy płyn .

Avatar Kuba1001
Moderator
Skoro nalał to Plag się napił.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Smakowało okropnie, jakby barman odlał ci się do szklanki

- Łyknij drugą, zacznie smakować cynamonem .

Avatar Kuba1001
Moderator
Spróbował jeszcze raz starając się nie zrzygać.

Avatar Bilolus1
Właściciel
I rzeczywiście.. smak był łagodny dobry z lekkim posmakiem cynamonu .

- Trzecia będzie bardzo dobra -. polał ci po raz kolejny -.

Avatar Kuba1001
Moderator
- Nie teraz. - powiedział po czym odszedł i przysiadł się do najemników i od razu zapytał:
- Panowie, skąd bierzecie zlecenia.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie dał ci odejść .

- Powiedziałem że pierwsza jest za darmo, ale ja ci przyjacielu dwa razy polałem !

Avatar Kuba1001
Moderator
- To ile mam zapłacić? - zapytał sięgając po sakiewkę.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dziesięć złota .

Avatar Kuba1001
Moderator
Rzucił 10 złotych monet na ladę i odszedł przysiadając się do najemników z pytaniem:
- Panowie, skąd bierzecie zlecenia? Potrzebuje jednego i jestem skłonny zapłacić Wam za tę informację.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Spojrzeli po sobie i na ciebie, z wyglądem kupca raczej do najemnika się nie przypasowałeś .

- Od ludzi, a skąd . Jak ktoś chce to bierze nas do jakiej misji .

Avatar Kuba1001
Moderator
- A nie ma takiej osoby, która ma tych zleceń sporo lub miejsca gdzie jest ich dużo? - zapytał zniecierpliwiony.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Haha ! Myślisz że oddamy ci jakieś zlecenia, idź pan i sam szukaj .

Avatar Kuba1001
Moderator
//Liczyłem na taką odpowiedź.//
Niezbyt się tym przejął. Wiedział co ma wiedzieć. Wyszedł z karczmy i rozejrzał się po ulicy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Krążyły po niej tłumy ludzi w chustach i turbanach, kilka kobiet przeszło obok ciebie . Nie widziałeś niczego ciekawego no... poza jednym na scenie daleko na końcu ulicy stał mężczyzna wskazując na wielką klatkę w której siedział jakiś mutant . Ludzie schodzili się pogapić na zwierzę .

Avatar Kuba1001
Moderator
Również podszedł do rzeczonego Mutanta. Zaciekawił go, bez dwóch zdań...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wyglądało to jak mieszanka niedźwiedzia, lwa i orła . Zwierze rzucało się okrutnie a klatka wyglądała jakby ledwie wytrzymywała . Mężczyzna stojący na klatce krzyczał

- Ludy to nie żaden mutant ! Gdzieżby mutanta do miasta ! Tożto przecie Mantikora ! Jej oddech trujący więc państwo się nie zbliżajcie !

Avatar Kuba1001
Moderator
- A skąd masz takie bydle? - zapytał z tłumu odsuwając się nieco od klatki.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- A to pytanie dobre szanowny widzu !- zaczął cię szukać wzrokiem -. Bo one po górach krasnoludych latają, mało tego a agresywne jak stado Hekojoviczyków !

Na ten żart o ich sąsiadach kilku ludzi parsknęło .

Avatar Kuba1001
Moderator
Lekko się uśmiechnął po czym powiedział:
- A po co to do miasta ściągnąłeś? Jak się uwolni to będzie problem...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Kilku ludzi dopiero teraz zrozumiało że bestia może się uwolnić i lekko się cofnęła .

- Gdzie się uwolnić ! Paanie ! Gdzieżby ja tu mam kraty z najlepszych metali, to się prędzej zesra co często robi niż mi ucieknie . A zarabiam sobie bo ludy lubią zobaczyć egzotyczne potworzyska .

Dopiero teraz zobaczyłeś że wbiłeś się tu lekko "nielegalnie" bo w okół tłumu stali strażnicy pobierający pieniądze za przejście .

Avatar Kuba1001
Moderator
Wycofał się więc kilka kroków, ale sakiewkę miał w pogotowiu.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Oni pobierali tylko od tych co przychodzili, wyjść mogłeś bez problemu .

Avatar Kuba1001
Moderator
Wyszedł z pokazu i rozglądał się za osobą, od której mógłby przyjąć zlecenie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Na ulicy raczej nie kicają ludzie z zawieszonymi tablicami "Cem najemnika" na brzuchach . Zauważyłeś jednak jakąś tablicę .

Avatar Kuba1001
Moderator
//Nie miałem pomysłu na odpis, a chciałem pociągnąć akcję do przodu. ;-;//
Podszedł więc do tablicy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Było na niej kilka zleceń dla rzemieślników i wymarzone, ukochaniuteńke zlecenie dla najemnika !

"Potrzebny mi najemnik a najlepiej banda, jeśli akcja zostanie wykonana nagrody będą wielkie, zgłaszać się w pierwszym domu po lewej od wschodniej bramy ."

Avatar Kuba1001
Moderator
- Nareszcie. - powiedział cicho szukając owego domu, o którym była mowa w zleceniu.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Okazało się że to nie dom a karczma, o nazwie "Pijany Łowca"

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku