Sprawdza, czy mu miecze działają. Ukrywa się gdzieś.
-It's a trap!!!

Nie działają.

-No to mnie wkurzyli.-cały sztab kplnów dusi. Nie ma litości.

-Sir, potrzebujemy wsparcia w powietrzu aaaaaa!

Szuka jakiegoś myśliwca.

Widzisz myśliwiec Geonosiański.

Wsiada do niego i stara się polecieć.

Myśliwiec odpala.

No to leci i poluje w powietrzu.

Zestrzeliwujesz dwa ARC-170.

-Generale Klita, melduję że przegraliśmy na ziemi. Jak w kosmosie?

-Nie najlepiej, tracimy statki. Ten Jedi w myśliwcu zaczyna mnie denerwować.

-To Skywalker, na naszym okręcie dowodzenia znajduje się jego uczennica. Zajmę się nim.

-A, to dlatego próbował zniszczyć osłony hangaru.

-Wszystko idzie zgodnie z planem. Kiedy jeszcxe Cię nie było, chciałem wprowadzić Skywalkera w pułapkę-leci do okrętu dowodzenia-A tak a'propo nowej broni Republiki, psuje miecze świetlne.

-Słyszałem.

Szuka Skywalkera.

Leciał z eskadrą, po chwili wleciał do jednego z Venatorów.

"-Szaleńcem nie jestem."
-Czy Skywalker odzyskał uczwnnicę?

-Nie, nie zauważył jej zniknięcia. Znając życie dopiero teraz się zorientował.

-My tą bitwę przegraliśmy Klita, ale on przegrał własną. Nic tu po nas, zabieramy się. Przyniesiemy Padawana Anakina Skywalkera na srebrnej tacy Hrabiemu Dooku.

-Zaraz zarządze odwrót.

Ląduje w Providence dowodzenia i idzie na mostek.
-Tak, warto to zrobić.

Sępy wróciły do statków.
-Skok w nadprzestrzeń za 5. 4. 3. 2.... Zaraz, co to za myśliwiec tu leci. I tak nie zdąży. 2. 1.
Statek wskoczył w nadprzestrzeń.

-Przepraszam za straty, generale Drufgast. Zakład, że to był Skywalker? I pytanie, kto wysyła raport?

-Yyy, droidzie B1, awansowałeś. Teraz ty odpowiadzasz za porażkę i składasz raport.
-Awans! Jej! Czekaj co?

-Tak, to dobry pomysł. Poruczniku, składasz raport o utracie Geonosis.

-Yy, e ty, pilot!
-Co?
-Awansowałeś!
-Jej!
-Składasz raport.
-Co?

-Dobra sam to złożę. Łączyć mnie z hrabią.

Pojawił soe przed tobą hologram Dooku.
-Jakie wieści?

-Więc taki. Primo, przegraliśmy w kosmosie, secundo, na powierzchni użyli bomby jonowej, nawet miecxe świetlne dezaktywuje. Z dobrych wieści jest to, że schwytaliśmy Padawankę Anakina Skywalkera, Ahsokę Tano.

-Nie dobrze, a co do padawan Tano, możemy ją przeciągnąć na naszą stronę, Skywalker nie będzie miał serca jej zabić.

-Jej wola jest silna, ale uda się ją złamać jak każdego. Będzie cennym nabytkiem. Jej umiejętności szermiercze, mimo że surowe, robią wrażenie. Będzie świetną przynęta na Skywalkera.

-W trakcie lotu wy spróbujcie się tym zająć. Jak wam się nie uda ja się tym zajmę.

-Tak jest, Hrabio.-rozłączył się.
-Generale Klita, dwa pytania. Pierwsze, co się stało panu w palce i drugie, gdzie lecimy?

-Dwa słowa: Lando, Skinrey. A kurs na Ryloth.

-Aha. Ja idę do jeńca. Spróbuję go przekonać...-to ostatnie wypowiedział z naciskiem.
-I maski nie zdejmę!!!-powiedział za rogiem, kiedy wyszedł.

-Idę z panem, mam swoje sposoby. W jej celi znajduje się możliwość odcięcia powietrza, ewentualnie zalanie wodą, gaz i puszczanie 24 na dobę filmów propagandowych Konfederacji.

-Nie zna pan Torgutan. Potrafimy się błyskawicznie dostosować-tutaj następuje podduszanie Mocą Klity-a sam też mam swoje sposoby.

-Skrzela raczej jej nie urosną ale dobra. Róbta co chceta.

-Ja zwasze zaczynam od marchewki-tu szykuje zestaw herbatowy-A potem przechodzę do kija. I poważnie, te filmy w swojej flocie dałem jako "ciężka tortura, używać na największych kanaliach".

-Nie przeszkadzam.
Odszedł.

Zaniósł taki zestaw do celi Ahsoki.
-Przepraszam za te niewygody, moja droga.

-Coś innego niż droidy...

-Już nie pzesadzajmy. Grievous to też nie blaszak. Generalizujesz. No, usiądź.

-Nie ufam Separatystom. Mój mistrz już tu pewnie leci.

-Możesz mi ufać, może nie. Ja herbaty nie zatrułem. Jestem uczciwy i nie zabijam skrytobójczo. To ubliża honorowi. Raczej wrogów wolę z nimi walczyć w uczciwej walce. Teraz jesteś moim gościem. Proszę, usiądź. Twój mistrz faktycznie może tu lecieć, ale na razie usiądź i wypij herbatę, czy wolisz kawę.

-To czemu twoje droidy do mnie strzelały?

-To nie były moje droidy. Jesteśmy na okręcie Klity Drufgasta.
Przesyłając telepatycznie:
-Znajdują się tu otwory, które w try miga mogą tu wszystko xalać, rury doprowadzające trujący gaz. Także projektor wyświetlający cały czas filmy propagandowe Konfederacji. Chcę Ci pomóc.

-Tylko po co ci ta maska?