Właściciel
-A więc... dlaczego tutaj jesteście?
Milczał, niech dowódca przejmie kompetencje.
Właściciel
-Bo mamy coś przejąć.
-Tak, wiem co. Mój sześcian.
I wtedy dopiero dało się rozpoznać postać stojącą jako hologram.
///To ten, Aion.
- Układa się pan z Vindictae? - spytał swego przełożonego, odsuwając się od niego o krok.
Właściciel
-Co? Ja nie...
Nagle dowódca zasłabł i upadł na podłogę, trzymając się za głowę.
Skierował swój wzrok na Aiona, a właściwie na jego hologram (lub jego postać obecną pod hologramem, na jedno wychodzi), będąc pewnym, że to jego sprawka.
Właściciel
-Ogłuszyłem go. Z odległości około...
Przerwało, bo nastąpiła jakaś eksplozja.
-Mniejsza. Sześcianu tutaj nie ma, a ktoś z waszych uruchomił proces autodestrukcji. Macie 5 minut.
- A gdzie jest najbliższe wyjście?
Właściciel
-Znaleźliście wejście, znajdziecie wyjście.
Po tych słowach zniknął.
W takim razie wziął dowódcę i zaczął szukać wyjścia.
Właściciel
Droga powrotna. Ta, którą tutaj przyszedł.
Udał się nią najszybciej jak mógł.
Właściciel
Minęły 4 minuty, a on był w połowie.
Biegł dalej, tylko tyle mógł zrobić, choć rozglądał się za innym wyjściem.
Właściciel
Z dowódcą jest za bardzo spowolniony...
//Usiłujesz mi wmówić, że bez niego przebiegnie w minutę tyle, ile z nim przez cztery?//
Właściciel
//Biegnie się fajniej z własnym ciężarem, czy z dodatkowym 60-70 kilowym bagażem? Możesz próbować.
//Uwielbiam Twoje dylematy moralne, Vłądziu.//
Zostawił dowódcę, w końcu spiskował z Vindictae. Pobiegł dalej ile siły w nogach.
Właściciel
Minęła ostatnia minuta, gdzieś zaczeły następować eksplozje.
Właściciel
///Jest w bazie, ale wybuchy są gdzieś dalej.
Właściciel
W bazie eksplozje były coraz częstsze.
I dlatego uciekał z bazy.
Właściciel
Została ostatnia prosta i schody na górę.
Właściciel
Udało się wybiec. Ostatnia eksplozja sprawiła, że żołnierz poleciał kilka metrów do przodu.
Wstał i sprawdził jaki jest jego stan oraz stan jego ekwipunku.
Właściciel
Jego stan stabilny, ale zmęczony bo biegu. Stan ekwipunku: Uratowany.
Właściciel
Nie było ich widać, tylko Kuternoga.
Słabo. Pora iść i zdać komuś raport.
W takim razie podszedł i wykonał niedbały salut.
- Ja z raportem.
Właściciel
-Ciekawe jaki, że baza eksplodowała?
- Wszyscy inni martwi, ktoś włączył tryb autodestrukcji. Wcześniej znalazłem z dowódcą jakieś pomieszczenie, w którym aktywował się hologram jednego z członków Vindictae, Aiona. Dowódca zasłabł podczas rozmowy, z której wynikło, że przyszliśmy po jakiś sześcian Aiona.
Właściciel
-Ouh. Czyli wiemy, że Aion żyje i ma swój sześcian, tak?
- Na to wygląda, choć sześcian mógł zostać zniszczony razem z bazą, a hologram to mogła być nagrana wiadomość. - wysunął swe przypuszczenia. - Ale trzeba też zakładać najgorsze.
Właściciel
-Psiamać, na szybko nie działam, jasne?