Właściciel
-Yhm, to najgorsza część dnia każdego człowieka.
-możemy wiele ich nie mieć-
Właściciel
Wzruszył tylko ramionami.
Jak zwykle składał i rozkładał broń czekając aż coś się wydarzy
Właściciel
W czasie twojego czyszczenia broni Aion rozłożył mapę na stole i zaznaczał na niej poszczególne punkty.
W milczeniu mu się przypatrywał
Właściciel
-Dobra, chyba jesteśmy gotowi.
Właściciel
-Musimy... zdobyć kilka placówek.
Właściciel
-Raczej. Przy okazji uzupełnimy trochę ekwipunek, co do broni palnej, białej i pancerzy.
-Brzmi ciekawie, co będziemy robić?-
Właściciel
-Przejmować i pozbywać się Ostatnich Homo Sapiens z okolicy.
Właściciel
-Nie takie rzeczy się robiło.
Marcus parsknął śmiechem.
-Ale mieliśmy do pomocy "kilku" bardziej bojowo nastawionych towarzyszy.
-ej, ja mam werwy więcej niż trzeba po prostu myślę strategicznie-
Właściciel
-Raczej cele, podejdź do mapy.
Właściciel
Na mniejszej mapie były pokazane posterunku w tej części miasta.
//O ku*wen post się nie dodał\\
- za który się bierzemy? -
Właściciel
Aion pokazał ci punkt znajdujący się niecałe pół kilometra stąd.
-Mają tam 20 ludzi, więc powinno pójść szybko.
Właściciel
Aion wskazał dłonią osoby znajdujące się w tym pomieszczeniu.
-Francis musiałby namówić tamtego pilota, by się do nas przyłączył.
Właściciel
-No to wychodzimy.
Aion i Marcus udali się w stronę wyjścia.
Właściciel
Ci natomiast już schodzili po schodach.
Właściciel
Aion po drodze zabrał wcześniej przygotowaną torbę, leżącą na schodach.
-Są w niej granaty i miny przeciwczołgowe, lepiej na nią uważać.
Właściciel
Hejter
Wyszliście z budynku, Aion prowadził was, starając się unikać główną drogę.
Właściciel
Dotarliście do posterunku, jednak Aion postanowił wspiąć się na dach pobliskiego budynku.
-Dobry punkt obserwacyjny, będę was stamtąd informował.
- mamy się wbić tam we dwóch -
Właściciel
-Z dwóch stron, po cichu. Zaufaj mi.
- po cichu? Nie jestem w tym zbyt dobry - dał mu kałacha na przetrzymanie i wyjął glocka po czym dokręcił doń tłumik
Właściciel
-To dzisiaj się nauczysz.
- Okej to jaki jest plan? -
Właściciel
-Wchodzicie z dwóch stron, podkładacie ładunki i się wycofujecie, ewentualnie wywołujecie strzelaninę przed bramą i uciekacie. Marcus zdetonuje ładunki.
Wziął ładunek i poszedł w wyznaczone miejsce.
Właściciel
///Narrator zgubił wątek.
Udałeś się na miejsce, a przez krótkofalówkę Marcus również potwierdził swoją gotowość do akcji. Odezwał się natomiast Aion:
-Dobra panowie, mój wabik uruchomiony przy głównej bramie. Wchodzicie, Marcus- w twojej okolicy jest dwóch przeciwników, uważaj.
//Sam zastanawiałem się przez minute czy moja postać nie ma na imię markus. Ale mam wciąż w telefonie jego ekwipunek\\
Więc wchodził ostrożnie póki nie dostał cynku
Właściciel
-Thery, ostrożnie. Ktoś wychodzi z budynku po twojej lewej, sam. Wyeliminuj go i schowaj.
Poczekał aż przeciwnk znajdzie się w niewidocznym miejscu po czym strzelił mu z glocka(z tłumikiem) w głowe i schował ciało.
Właściciel
Udało się, co również stwierdził Aion.
-Dobra robota, w tym budynku, pod biurkiem podłóż pierwszy ładunek Thery. Marcus- ty idź do tamtego hangaru, ładunek koło cysterny z paliwem. Możesz tam mieć trzech kolesi, ale jeden wychodzi. Nie zagraża ci.
Podszedł do biurka i podłożył ładunek, szedł spokojnie jak by miał tu być.
Właściciel
Podłożyłeś go.
-Dobra Thery, kolejny ładunek pod wieżą komunikacyjną. Czterech kolesi tam jest, ale dwóch się oddala. Możliwe, że będą stanowić zagrożenie.
Pozedł do miejsce by miał wodok na wieżę ale aby żołnierze go nie zobaczyli.