- Jak to nie? - spytał i wysunął się naprzód, by w dłoni sformować pokaźnych rozmiarów ognistą kulę, którą posłał w kierunku Szkieletu, trafiając go prosto w mostek, co nie wywołało na nim specjalnego wrażenia.
- Ku*wa.... - podsumował Ork i zaczął się cofać razem z resztą.